Bestseller z Korei sprzedany do ponad 20 państw!
Jeongmin to scenarzystka, która straciła serce do swojej pracy. Nie mogąc odnaleźć pomysłu na własne życie, z czasem popada w głęboką depresję. Pewnego dnia, włócząc się bez celu po ulicach Wioski Kasztanowych Kolców, przypadkowo trafia do warsztatu garncarskiego Soyo. Jeongmin, przyciągnięta jego światłem i ciepłem, a także zapachem gliny i kawy, wchodzi do środka i... przepada.
W nieznanym do tej pory świecie ceramiki, wśród gliny i naczyń stworzonych własnymi rękami, Jeongmin czuje, że wreszcie może odetchnąć. Z czasem nawiązuje tam nowe relacje i dzień po dniu zasklepia swoje rany, aż w końcu zdaje sobie sprawę, jak bardzo się zmieniła - kto wie, może jest gotowa na nowy początek?
Uzdrawiająca moc ceramiki to budująca historia o pięknych nowych przyjaźniach i starych przyzwyczajeniach, o odnalezieniu siebie i o tym, jak wiele można zyskać, zwalniając w tym wiecznie pędzącym świecie i podejmując niełatwe decyzje życiowe.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: by
Przeczytane:2024-10-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Jesień to pora kiedy szczególnie potrzebujemy wlać w nasze serca odrobinę ciepła i optymizmu. A co zrobi to lepiej niż komfortowa, ciepła i budująca opowieść?
"Oddać obecną porę roku w ceramice"
Czytając „Uzdrawiającą moc ceramiki” koreańskiej autorki Yeon Somin możemy ogrzać się nie tylko przy cieple pieca do wypalania ceramiki, ale i przy emocjach bohaterów tej subtelnej i poruszającej opowieści. Płynąca w niespiesznym tempie następujących po sobie kolejnych pór roku i zmian w życiu gości odwiedzających warsztat ceramiczny historia, niesie ukojenie i siłę.
Każdą z osób trafiających do klimatycznej pracowni „Soyo – w której wypieka się uczucia” prowadzi tu inna ścieżka i choć każda zdaje się mieć inne cele, oczekiwać czegoś innego od sztuki tworzenia ceramiki, to stają się dla siebie niezbędnymi czynnikami budując małą społeczność. W warsztacie Johui dzieje się magia, bo to miejsce nie tylko fizycznej pracy, ale przede wszystkim duchowej przemiany. Szczególnie dla odgradzającej się od świata Jeongmin okazuje się formą terapii, a dotyk gliny, jej kształtowanie i przenoszenie własnych uczuć na materię stają się symbolem jej wewnętrznej transformacji.
Niemal czułam mieszankę ziemistego zapachu gliny i kawy, przy której łatwiej otworzyć się przed drugą osobą i miałam wielką ochotę znaleźć się tam choć na chwilę nie tylko na kartach powieści. W tym niosącym ukojenie miejscu sztuka i małe, codzienne gesty odmieniają życie, a wspólne tworzenie uzdrawia dusze, wzmacnia relacje i buduje mosty między ludźmi.
To piękna opowieść o sztuce, poszukiwaniu siebie i odnajdywaniu sensu w obliczu trudnych doświadczeń życiowych pokazująca, że zawsze mamy wybór, czasem tylko trzeba do niego dojrzeć. To również historia o tworzeniu czegoś pięknego z chaosu oraz o miłości, która pojawia się wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Znajdziemy w niej wiele życiowych mądrości, delikatnych emocji i przekonamy się o sile wspólnoty i podążania za marzeniami.
Urzekająca okładka niesie ze sobą równie cudowną historię. Sprawcie sobie tę odrobinę przyjemności tej jesieni i odwiedźcie klimatyczną pracownię Soyo, może i Wam przyniesie ukojenie i wskaże drogę.