Alicja jest młodą i niezależną kobietą, która z powodzeniem prowadzi własny biznes. Od kiedy przyłapała swojego faceta na zdradzie, przestała wierzyć w prawdziwą miłość i straciła wiarę w drugiego człowieka. Nieoczekiwany obrót spraw powoduje, że poznaje przystojnego lekarza, który zaczyna burzyć mur, który wybudowała wokół swojego serca. Czy skrywana przez Łukasza tajemnica zaprzepaści ich szansę na miłość? Co się wydarzy, kiedy Alicja otrzyma szokującą diagnozę? Czy prawdziwa miłość istnieje i przetrwa najtrudniejsze chwile?
Wydawnictwo: Magia Słów
Data wydania: 2022-12-05
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 278
Język oryginału: polski
"Nie każda walka musi być zwycięska. Ważne jest, aby podjąć rękawice i dać z siebie wszystko. Tak zrobiłam. Tylko że teraz nie mam już siły, by walczyć dalej".
Miłość to piękne uczucie. Wierzymy, że jest ona źródłem największego szczęścia w życiu i każdy z nas do niej dąży. Wierzymy często,że kiedy znajdziemy miłość naszego życia, nic nie stanie na przeszkodzie naszemu szczęściu.
Alicja długo zbierała się po zdradzie i nie mogła znaleźć odpowiedniego mężczyzny . Spełnia się prowadząc swój biznes,na który sama ciężko zapracowała.Jedna randka w ciemno zmienia całe jej życie . Poznając Łukasza otwiera się coraz bardziej ,dając szansę mężczyźnie i uczuciu, które spadło na nich jak grom z jasnego nieba. Niestety jeśli osiągamy w życiu pełnię szczęścia nagle coś zaczyna się walić. Alicja dzięki czujności Łukasza ,który jest lekarzem szybko trafia do specjalisty, otrzymując druzgocącą diagnozę. Czy Alicja wygra walkę z chorobą? Czy dopiero kiełkujące uczucie poradzi sobie z diagnozą? Czy miłość jest w stanie przetrwać ? Czy Łukasz i Alicja będą mieli czas na "miłość "?
" On kocha po prostu mnie . Człowieka jakim jestem .Kobietę , którą się stałam przez te wszystkie lata ".
Życie to nie bajka . To z wyobrażenia o nadziei biorą się rozczarowania, bo ten kto, kocha, wie, jak trudno jest wytrwać wiedząc ,że nic już nie pomoże . Muszę Wam się przyznać ,nie spodziewałam się takiej fabuły . Moje serce biło niejednokrotnie w przyspieszonym tempie,a z oczu płynęły łzy .
Niestety nikt nas nie przygotuje na trudne momenty w życiu . Niejednokrotnie udajemy,wierzymy a los daje nam pstryczka w nos.
Tą historię trzeba poznać . Po przeczytaniu tej historii jeszcze długo będziecie czuć zdziwienie ,wdzięczność.. Ale też nasunie się Wam myśl ,że warto w życiu cieszyć się z drobnostek i mieć wokół siebie osoby ,które kochasz i które kochają ciebie .
„To był ten moment,ta chwila,
kiedy zaczynasz rozumieć,
że facet, który stoi przed tobą, jest tym jedynym,
na którego czekałaś całe życie”
Brutalna prawda,
jaką było nakrycie chłopaka na zdradzie,
wpędza Alicję w awersje do mężczyzn.
Jednak ukryte pragnienia i namowy przyjaciółki, sprawiają,
że dziewczyna otwiera się na randki i spotkania, które od początku są raczej niesatysfakcjonujące. Jednak,
gdy ostania randka z przystojnym Łukaszem,
z którym od pierwszych chwil czuje to coś,
kończy się fiaskiem i „ucieczką” delikwenta,
Alicja ostatecznie postanawia dać sobie z nimi spokój.
Ale jak to się mówi, „gorą z górą…”, i w Walentynki, tych dwoje spotyka się w totalnie innych niż randkowych okolicznościach. Początkowa złość i niechęć do Łukasza, szybko ulatuje, gdy facet okazuje się być na prawdę świetnym gościem. Ich relacja rozwija się w niesamowitym tempie, wspólne chwile, świetny seks,
atencja, czułość,
po prostu magia. Jednak,gdy ukrycie ważnej sprawy przed dziewczyną, tworzy pierwszą rysę na ich związku, a potem nagła wiadomość, zwala oboje z nóg, każda następna wspólna chwila staje się prezentem, więc teraz, trzeba wykorzystywać go na maksa…
Powiem, Wam, że ta książka emocjonalnie dała mi popalić. Bo choć początek był totalnie w stylu poprzednich książek autorki tzn kłopoty z mężczyznami, gorące momenty, duża dawka humoru, oddane przyjaciółki, rodzina, i niedomówienia, to jednak ta całkiem inna, szalenie emocjonująca, uczuciowa historia, pokazała,jak świetnie autorka potrafi odnaleźć się w każdej fabule. Relacja głównych bohaterów, od samego początku pokazuje,
jak bardzo może zawrócić nam w głowie drugi człowiek i jak bardzo z dnia na dzień,może nam zacząć na nim cholernie zależeć. Jak bardzo jesteśmy w stanie zrobić wszystko dla drugiej osoby,bez względu na to,co czeka nas na końcu tej drogi. Walka,którą toczy główna bohaterka,nie byłaby możliwa,bez uczuć, miłości i wsparcia najbliższych,ale o tym czy uda jej się wygrać tą bitwę, musicie przekonać się sami.
Polecam gorąco tą piękną historię,która, na pewno zostanie w Waszych głowach na dłużej.
Pięknie dziękuję M.F.Mosquito
Wydawnictwo Magia Słów
za przyjemność objęcia patronatem medialnym tego emocjonująco cudeńka !
Alicja po zdradzie partnera przestała wierzyć w miłość I nie szuka związku. W końcu, za namową przyjaciółki, decyduje się na randkę w ciemno. I tak poznaje Łukasza. Niestety, pierwsze spotkanie kończy się niezbyt udanie. Ale kiedy los znów stawia mężczyznę ma jej drodze, Alicja decyduje się dać mu szansę? Czy Łukasz sprawi, że kobieta ponownie uwierzy w miłość? Jakie jeszcze niespodzianki przygotowało dla niej życie? Przekonajcie się sami...
Początkowo książka to typowy romans - dwoje ludzi się spotyka, poznaje, próbuje stworzyć związek. A potem spada na nich druzgocąca wiadomość - muszą zmierzyć się z wrogiem, który nie odpuszcza i nie bierze jeńców - straszną chorobą. Autorka doskonale ukazuje etapy wchodzenia "w reakcję" z chorobą - strach, niepewność, nadzieję, rezygnację. Dodatkowo pięknie opisuje miłość, pokazuje, jak ważne jest wsparcie drugiej osoby. To przejmująca, wzruszająca książka, która uświadamia, że trzeba cieszyć się każdą chwilą, doceniać to, co się ma. I szanować swoje zdrowie, a przede wszystkim - badać się. Mam nadzieję, że po jej przeczytaniu kobiety, które o tym zapomniały, zrobią sobie badania profilaktyczne.
Cieszę się, że mogłam przeczytać tę historię
Romans z północnym akcentem! Laura jest przekonana, że nic nie może zakłócić jej idealnego życia. Ma pracę marzeń, która daje jej stabilność finansową...
Życie rudowłosej Małgorzaty w końcu jest poukładane – stała praca, stały związek i coraz bardziej konkretne plany na przyszłość. Odkąd w jej życiu...
Przeczytane:2025-01-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która przeczołgała mnie emocjonalnie tak, jak żadna inna w ostatnim czasie. Z książką, o której nie mogę przestać myśleć, choć od momentu, w którym skończyłam ją czytać, minęło już kilka dni. Nie spodziewałam się, że pod tak niepozorną okładką szaleje takie tornado emocji, które porywa w swój wir już od pierwszej strony i z każda kolejną przewracaną stroną zbiera ogromne emocjonalne żniwo.
Wypowiadając znamienne słowa "...i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci" wierzymy, że otwiera się przed nami życie pełne szczęścia, miłości i samych pozytywnych wydarzeń, nie dopuszczamy do siebie myśli, że coś pójdzie nie tak, że coś się zawali... Los bywa jednak przewrotny i nie jednokrotnie sprawdza, czy słowa, które wypowiedzieliśmy przed urzędnikiem/ księdzem mają dla nas wartość, czy potrafimy trwać w tym ślubowaniu, w razie potrzeby podjąć się opieki nad drugim tak bardzo bliskim i ukochanym człowiekiem.
Historia, do której poznania zaprosiła nas M. F. Mosquito to opowieść o pięknej i wyjątkowo rzadkiej w dzisiejszych czasach miłości, miłości, o którą się walczy z całych sił i do końca, którą przerwać może tylko jedno...
Znajomość Alicji i Łukasza nie zaczyna się zbyt optymistycznie, dziewczyna decyduje się na randkę z nieznajomym, który w środku spotkania odbiera telefon i wychodzi z restauracji. Los jednak po pewnym czasie postanawia ponownie postawić ich na swojej drodze, dają sobie kolejną szansę i powoli otwierają się na miłość, niestety mężczyzna nie do końca jest szczery i po pewnym czasie wychodzi na jaw jego tajemnica, która przewraca całą sytuację do góry nogami. Na szczęście nie psuje ona relacji między tą dwójką, więc los po raz kolejny próbuje dokopać zakochanym- Łukasz odkrywa na ciele ukochanej podejrzaną zmianę. Zaczyna się walka nie tylko o zdrowie, ale i o uczucie, z którego chce zrezygnować jedno z nich...
Nie napiszę Wam, kto chce dać drugiej osobie szansę na szczęście- usuwając się w cień, jak potoczy się walka z chorobą, czy nadejdzie upragniony happy end. Tego dowiecie się, poznając tę wyjątkową historię.
Zaczynając odkrywać tę historię, początkowo sądziłam, że mam do czynienia z kolejnym"zwykłym" romansem, i to odczucie utrzymywało się gdzieś do połowy książki, potem nastąpiło coś, czego się zupełnie nie spodziewałam. Po przekroczeniu środka - akcja ruszyła, w kierunku którego zupełnie się nie spodziewałam.
"Uwierzyć w miłość" to słodko-gorzka opowieść. Jest to opowieść o normalnym życiu, pełnym wzlotów i upadków, o życiu, które może przydarzyć się każdemu z nas. Jest to historia o miłości, przyjaźni, o szczęściu i cierpieniu, o dawaniu kolejnej szansy i nadziei na lepsze jutro, nie brakuje tu ciepła i namiętności, ale na równi pojawiają się łzy bólu i rozczarowania. Jest to historia pełna kontrastów i niosąca w sobie ważne przesłanie.
Autorka stworzyła piękną, choć bardzo bolesną historię, która powinna być ważnym głosem namawiającym ludzi do badań nawet w momencie, w którym wydaje się nam, że nic się nie dzieje i nic nam nie dolega. Pokazuje, jak bardzo choroba może być podstępna, żerując na naszym ciele, nie dając przy tym oznak, które podniosłyby alarm. Udowadnia także, że mając przy sobie ludzi, którym na nas zależy, można przenosić przysłowiowe góry a przyjaźń i miłość, którą jesteśmy otoczeni, potrafi zdziałać cuda. Autorka pięknie te uczucia pokazała, choć ubrała je w niezwykle smutny strój. Wykorzystała potencjał tej historii w całych stu jak nie dwustu procentach.
Ja jestem nią zachwycona, choć musiałam kilka razy ją odkładać, bo emocje rozmywały mi obraz, wracałam do niej za każdym razem z wielką ciekawością, ale i nadzieją na to, że wszystko się jakoś ułoży. Bohaterowie tej historii stali mi się niezwykle bliscy. Razem z nimi śmiałam się i płakałam, byłam szczęśliwa i rozczarowana, bałam się i patrzyłam z nadzieją na przyszłość, czułam tę historię całą sobą- a to zdarza mi się ostatnio dość rzadko.
Książkę pomimo bardzo trudnego tematu i wielu przerw z mojej strony czyta się bardzo dobrze. Napisana ładnym językiem, bez zbędnych opisów i ozdobników, co najważniejsze wyzwalająca mnóstwo emocji, zmuszająca do szczerej refleksji i niedająca o sobie szybko zapomnieć.
Akcja nie goni może na złamanie karku, ale gwarantuje stały dopływ adrenaliny do wszystkich najmniejszych komórek ciała. Jest przemyślana pod każdym względem i naprawdę widać, że Autorka przygotowała się do jej napisania, szczególnie tej części, która dotyka zagadnień medycznych.
Uwielbiam wszystkie postacie (poza ojcem Łukasza!), które tu występują. Każda z nich jest inna, każda wnosi coś innego do tej historii, ale wszystkie są fantastycznie poprowadzone, co ważne mają swoje charaktery i nie są przerysowane.
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę historię, na pewno zostanie ona na długo ze mną i choć mamy dopiero styczeń, zdecydowanie wpisuje się do mojej topowej dziesiątki tego roku.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, choć początkowo może się wydawać, że wzięliśmy kolejny "zwykły" romans to historia z ogromnym i bardzo ważnym przesłaniem. Ja jestem nią zachwycona! Polecam z całego serca.