Mariusz Grzebalski o Tomaszu Bąku:
Komentując nominację dla BEEPGeneration do Nagrody Literackiej im. Wisławy Szymborskiej, powiedziałem, że Tomasz Bąk pisze wiersze, do których niełatwo się dobrać przypadkowym kluczem interpretacyjnym. Że bezlitośnie wyśmiewa ekonomię, szczególnie kapitalizm, język mediów i wspólnotowe mity. I że robi to w wyjątkowo inteligentny i nieprzewidywalny sposób, wykorzystując różne rejestry polszczyzny – od młodzieżowego slangu, przez cytaty z gazet, po żargon naukowy. To wszystko śmiało można powtórzyć w odniesieniu do Utylizacja. Pęta miast, trzeciego zbioru wierszy jego autorstwa. Znów mamy do czynienia z poezją nieobojętną, wielogłosową, świetną pod względem warsztatowym. Zmieniło się jedno – temperatura emocji, które dochodzą w niej do głosu. Zostały one rozpalone do granic możliwości. Dostaje się kapitałowi, gospodarce, stosunkom własności, współczesnej Polsce, Łodzi w której autor mieszka, Tomaszowowi Mazowieckiemu, z którego pochodzi. Buzuje w tych wierszach niezgoda na zastany stan rzeczy, a czasami nieokiełznany gniew. Na osobną uwagę zasługują wiersze miłosne – w zasadzie żegnające miłość. Ocierają się one o liryzm, ale w szorstkim, momentami nawet brutalnym wydaniu.
Wydawnictwo: WBPiCAK
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 72
Język oryginału: polski
Fragment książki: Yes! I’m a long way from home Teraz jest czas na panikę – drugi zawał w twoich rękach, czytelniku. Zapraszam cię na sound...
Tomasz Bąk to jeden z najważniejszych poetów młodego pokolenia, uhonorowany wieloma wyróżnieniami (w tym Nagrodą – Stypendium im. Stanisława Barańczaka...