Autor, dziennikarz wojenny, zajmujący się sportami ekstremalnymi, w wieku 40 lat zaczyna biegać. Niestety trapią go kontuzje. Wysłany do Meksyku dowiaduje się przypadkiem o plemieniu Tarahumara. Indianie ci, zwani także Raramuri (Biegający Ludzie), mieszkają z dala od cywilizacji, w głęboko ukrytym kanionie i potrafią biegać na dystansach kilkuset kilometrów. Znamienne jest to, że kontuzje prawie im się nie zdarzają, a biegają w prostych sandałach własnej konstrukcji. Autor poznaje tajemnice Tarahumara, przedstawia najwybitniejszych biegaczy i najtrudniejsze, górskie maratony. W końcu, staruje w finałowym, morderczym wyścigu. Christopher McDougall sięgając do początków ludzkości wyjaśnia że zostaliśmy stworzeni do biegania, aby móc polować. Tłumaczy jak buty sportowe mogą wywoływać kontuzje i jak ich uniknąć." Czyta się błyskawicznie (w tempie biegaczy Tarahumara). Każdy biegacz znajdzie tam fragment własnej historii (choćby ścięgno Achillesa). Nie-biegacze ruszą w poszukiwaniu Białego Konia (może nawet w sandałach?). Pasja biegania udzieli się wszystkim, którzy chcieliby wiedzieć wszystko o bieganiu, a boją się zapytać. Ile razy powtórzę jeszcze słowo "biegać"? Raz! Gotowi... do biegu... start! Warto. Beata Sadowska, dziennikarka TVP2, ambasadorka akcji Polska Biega i Ekobiegi Born to Run to przekomiczna i dziwna lektura, a przy tym wyśmienita zabawa. Biegacze z dziką radością dadzą się jej pochłonąć. Bill Rodgers, czterokrotny zwycięzca maratonu bostońskiego Przeprowadziłem na sobie eksperyment. Wszystko przez książkę, która w USA została bestsellerem. Kiedy ją czytałem, postanowiłem - na próbę - pobiegać boso.
Tomasz Ulanowski "Bosy maratończyk" Gazeta Wyborcza
Wydawnictwo: Galaktyka
Data wydania: 2017-06-01
Kategoria: Sport
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Born to run
Biegam, uwielbiam biegi trailowe, moje marzenie ultra trail'e - książka inspirująca!
Przeczytane:2022-09-01, Ocena: 5, Przeczytałem,
Bardzo ładnie napisana książka. Szkoda, że tak mocno fabularyzowana - momentami niepotrzebnie.Polecam