Pilot amerykańskich linii lotniczych Coastal Airways Bill Hoffman rusza w rejs z Los Angeles do Nowego Jorku ze 144 pasażerami na pokładzie. Wkrótce po starcie dostaje wiadomość, że jego żona Carrie i dwójka dzieci zostali uprowadzeni.
Bill musi dokonać wyboru – albo rozbije samolot w Waszyngtonie, albo jego rodzina zginie. Terrorysta zmusza go do zerwania łączności z ziemią, odcina od pasażerów, a jedynym sprzymierzeńcem Billa staje się główna stewardesa, która nie tylko będzie musiała zapanować nad rosnącą paniką pasażerów, ale również podjąć decyzję, czy w tak ekstremalnej sytuacji będzie w stanie zaufać kapitanowi…
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The falling
Tłumaczenie: Izabea Matuszewska
RECENZJA
„Uwielbiam patrzeć, jak panikujesz. Wiedząc, że nie możesz mnie kupić. Ani ze mną negocjować. Przeraża Cię, że nie chce niczego poza tym, co się właśnie dzieje”.
Czy lecieliście już samolotem? A może tak jak ja Boicie się latać? Ja chyba nigdy nie wsiądę do samolotu, a po mocnym thrillerze
„Ultimatum” T. J Newman tym bardziej nie zamierzam latać.
Pilot amerykańskich linii lotniczych Coastal Airways Bill Hoffman rusza w rejs z Los Angeles do Nowego Jorku ze 144 pasażerami na pokładzie. Wkrótce po starcie dostaje wiadomość o uprowadzeniu swojej rodziny. Bill musi dokonać wyboru – albo rozbije samolot w Waszyngtonie, albo jego rodzina zginie. Terrorysta zmusza go do zerwania łączności z ziemią, odcina od pasażerów, a jedynym sprzymierzeńcem Billa staje się główna stewardesa, która nie tylko będzie musiała zapanować nad rosnącą paniką pasażerów, ale również podjąć decyzję, czy w tak ekstremalnej sytuacji będzie w stanie zaufać kapitanowi…
„Ultimatum” to debiutancka powieść T. J Newman. Ale! Gdyby nie ten dopisek na okładce, nigdy nie pomyślałabym, że to debiut. Tutaj nie ma niedopracowań, błędów czy potknięć. Za tymi inicjałami ukrywa się kobieta, która swojego czasu pracowała jako stewardessa. Dzięki temu mamy opisane prawdziwe realia pracy stewardessy, historię opowiedziana jej oczami.
„Ultimatum” to thriller trzymający w napięciu do ostatniej strony. Historia opowiedziana w formie trzecioosobowej, dzięki czemu poznajemy wydarzenia z różnych perspektyw. Poznajemy uczucia, emocje i przeżycia każdego z głównych bohaterów. W tym thrillerze nie ma miejsca na fabułę rozwleczoną w czasie. Tutaj nie znajdziemy przeszłości, a nie przyszłości. Liczy się tylko tu i teraz. Czytając tę historię, miałam wrażenie, że jestem tam z bohaterami i obserwuje wszystko z ukrycia. „Ultimatum” to książka naszpikowana emocjami do granic możliwości. To jeden wielki rollercoaster emocjonalny. Czyta się ją z zapartym tchem, nie możesz jej odłożyć, bo chcesz poznać kolejne kroki bohaterów. Chcesz jak najszybciej poznać zakończeni tej historii. Tutaj nie ma miejsca na zastanawianie się. Tutaj czas gra na niekorzyść i trzeba szybko podejmować kolejne kroki. Autorka zaserwowała nam powiew świeżości na rynku wydawniczym. To coś innego, rzadko spotykanego. „Ultimatum” wpisuje się w moją listę top 2022. Jestem przekonana, że sięgnę po kolejne książki T.J. Newman.
A jeśli Wy jeszcze nie mieliście jeszcze okazji czytać tej historii, to nie zwlekajcie i czytajcie. Gwarantuje Wam ogrom emocji i wrażeń.
Dziękuję wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki tej historii.
Bezpieczeństwo pasażerów czy życie rodziny? To wybór, przed jakim nie powinien stawać żaden pilot samolotu. Czasami jednak nie ma wyjścia, a konieczność podjęcia decyzji przewraca wszystko do góry nogami. Co wybierze Bill?
Zawsze z dużą ciekawością i jeszcze większą niepewnością sięgam po książki debiutantów. To nie tak, że z góry zakładam, iż powieść napisana niewprawną ręką może być gorsza. Mam po prostu świadomość, że w takim tytule może pojawić się trochę niedociągnięć fabularnych, a styl autora może być jeszcze niewypracowany. Tym większą przyjemność sprawia mi zatem napisanie, że ciężko doszukać się jakichkolwiek wad czy problemów w debiutanckim „Ultimatum”.
Książka rozpoczyna się mocnym akcentem i nie zwalnia tempa. Duże znaczenie ma fakt, że akcja rozgrywa się dwutorowo- mamy możliwość obserwowania wydarzeń na pokładzie samolotu i na ziemi. Obydwie narracje podtrzymują zainteresowanie, intrygują i przynoszą wiele niespodzianek. Motyw przejęcia samolotu przez terrorystów ciężko nazwać czymś nowym, świeżyć, czy zaliczyć go do kategorii czytelniczych wyzwań. Pojawia się on jednak na tyle rzadko, że po powieść skupioną na takim temacie sięgnęłam wyjątkowo chętnie i niecierpliwie.
„Ultimatum” bardzo dobrze oddaje emocje. Podczas czytania czuć przerażenie, niepewność i poczucie zagrożenia pasażerów samolotu. Niezwykle przyjemnie patrzy się także na zmiany w zachowaniu załogi rejsu, która przeobraża się na naszych oczach. Sytuacje zagrożenia życia dostarczają adrenaliny i wyciągają z człowieka coś, z czego istnienia często nie zdawał sobie wcześniej sprawy. Bardzo dobrze widać to w tym przypadku. Interesujące okazały się również decyzje podejmowane przez rodzinę pilota i członków FBI, którzy zaskakiwali skłonnością do ryzyka i wykonywania niebezpiecznych ruchów.
Newman zaoferowała interesującą, ale przy tym dość niewymagająca rozrywkę. Choć książka porusza istotne tematy społeczne i sporo miejsca poświęcono w niej kwestiom obyczajowym, a takie połączenie sprzyja refleksjom i osobistym spojrzeniom wstecz, to jednak całość przybiera dość niezobowiązującą formę, która kojarzy mi się z kinem akcji. Taki charakter opowieści również można zaliczyć autorce na duży plus, bowiem całość czyta się szybko, przyjemnie i lekko, a kolejne rozdziały umykają nam w zastanawiającym tempie.
Jak już wspomniałam, ciężko dostrzec, że „Ultimatum” jest tytułem debiutanckim. Opowieść została przemyślana i dopracowana, narracja jest płynna, a styl przyjazny czytelnikowi. Sylwetki bohaterów zostały zarysowane w godny pochwały sposób, łatwo się z nimi identyfikować i nie sposób pozostać obojętnym na podejmowane przez nich decyzje. Fabuła zaskakuje rozwiązaniami wybieranymi przez autorkę, zwrotami akcji i niespodziankami. Każdy szczegół zajmuje w tym przypadku odpowiednie mu miejsce, niczego nie jest zbyt wiele lub za mało. To godny polecenia tytuł, który z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom lekkich thrillerów, subtelnych dramatów i kina akcji.
Każdy, kto często podróżuje samolotem, może mieć obawy i być pełen strachu po przeczytaniu tej lektury. A gdyby taka sytuacja zdarzyła się w czasie twojego lotu? Czy jeszcze kiedyś wsiadłbyś do samolotu?
Bill Hoffman jest cenionym pilotem amerykańskich linii lotniczych Coastal Airways. Nieoczekiwanie musi zastąpić kolegę i być za sterami samolotu lecącego z Los Angeles do Nowego Jorku. Na pokładzie ma 144 pasażerów. Nic nie wskazuje, aby lot miał być niespokojny. Jednak to tylko cisza przed burzą. Wkrótce po starcie dostaje jednak wiadomość, że jego żona Carrie i dwójka dzieci zostali uprowadzeni. Terrorysta stawia Billowi ultimatum. Życiowe ultimatum. Pilot musi dokonać wyboru – albo rozbije samolot, albo jego najbliżsi zginą. Życie najbliższych kontra życie 144 osób, które mu zaufały. Sprawca porwania stawia Billowi coraz większe żądania. Ma zerwać łączność z ziemią i ograniczyć kontakty z załogą. Dodatkowo dowiaduje się, że zamachowiec ma wspólnika na pokładzie samolotu. Kim on jest? Nikt nie wydaje się podejrzany … Mężczyzna jest w wielkiej rozterce. Ale każdy kto go zna, wie jaką podejmie decyzję. Wie, czego można się po nim spodziewać. Jakimi wartościami się kieruje. Obok w kokpicie siedzi drugi młodszy pilot. Czy Bill może na nim polegać? Czy powinien wtajemniczyć go w sprawę? Jego pomocnicą zostaje stewardessa, która stara się zapanować nad pasażerami i przygotować ich do ewentualnych działań.
Ultimatum od pierwszej chwili trzyma nas w napięciu. Emocje są postawione w stan podwyższonej gotowości. Owszem niepewność towarzyszy nam do samego finału. Zastanawiamy się, jaką decyzję podejmie pilot. Nikt mu nie zazdrości sytuacji, w której się znalazł. Żaden wybór nie jest dobry. Każde rozwiązanie wiąże się z niepotrzebną śmiercią niewinnych osób. Dla mnie ta lektura była zbyt przewidywalna. Wiedząc, jakie pilot ma postawione ultimatum, byłam pewna, jaką podejmie decyzję. Zabrakło mi elementu zaskoczenia, czegoś co sprawiłoby, aby moje serce zabiło mocniej, abym z zatrwożeniem czekała na punkt kulminacyjny. I się nie doczekałam.
Autor w tej lekturze zajmuje się ważnymi dzisiaj zagadnieniami, jakimi są terroryzm, zamachy i porwania samolotów czy skrajne poglądy i przekonania religijne. Tematy bardzo zaczepne i drażliwe, wybuchowe jak dynamit. Ale takie, o których trzeba mówić głośno i zdecydowanie potępiać. Temat ten nabrał szczególnego znaczenia po wydarzeniach z 11 września 2001 roku i przez wiele lat był na ustach całego świata.
Powieść czyta się bardzo szybko, akcja prowadzona jest bardzo dynamicznie. Nie ma niepotrzebnych opisów i dywagacji, kwintesencją są dialogi zarówno między pilotem i zamachowcem, jak i stewardessą i przerażoną załogą. Warto przyjrzeć się bliżej postaci głównego pilota, jego wewnętrznym rozterkom i zmaganiom. Dojrzeć, jak wielkim uczuciem darzy swoją rodzinę.
Zapraszam w pełną emocji i napięcia podniebną podróż. Masz okazję odważnie szybować w nieograniczonych przestworzach … Czas zacząć przygodę …
Jak na debiut, to całkiem nieźle napisana książka. Oczywiście nie jest doskonała, jednak wiedza merytoryczna dotycząca procedur i zasad obowiązujących w czasie lotu samolotem pasażerskim, tak pasażerów, jak i załogę, duża. Trudno się temu dziwić, dziesięcioletnia kariera autorki w zawodzie stewardesy pozwala sądzić, że wiedza ta jest nie tylko teoretyczna, ale, a nawet przede wszystkim, praktyczna.
Sama fabuła, no cóż, dość już wyeksploatowana w różnych pozycjach książkowych, tudzież filmowych. Bronią się postacie, dobrze skonstruowane, zwłaszcza "Wielki Tatko", jednak już nieco gorzej z ich poczynaniami. Jakoś nie do końca wszystko jest dla mnie realne i prawdziwe.
Akcja prowadzona sprawnie z przyzwoicie wzrastającym napięciem, które niestety co krok hamowały wstawki z życia Hoffmanów, co dla mnie było bardzo irytujące. Dzieje się w samolocie, napięcie wzrasta, nagle cyk...próg zwalniający w postaci wspomnień z malowania pokoju dla dziecka, albo jak to pan kapitan poznał swoją żonę, albo pani stewardesa, która nagle w trakcie akcji rozmyśla sobie o jakiejś bańce, w której chciałaby się znaleźć.
Niestety w moim przypadku te progi zwalniające skutecznie gasiły moje napięcie i chęć dalszego czytania. Natomiast za prolog (niczym u Hitchcocka) dodatkowa gwiazdka.
Doskonale trzymający w napięciu thriller, napisany na bardzo popularnym schemacie, ale świetnie napisany. Dostarczył mi mnóstwo emocji, ponieważ napięcie jest budowane przez cała książkę. Autorka wznosi je na wyżyny, po czym daje krótki moment wytchnienia. I znowu napięcie rośnie. I tak w kółko. To powoduje, że czytelnikiem targają silne emocje idealnie dostosowane do tego, co odczuwają bohaterowie. Świetnie napisane, ciekawie, z polotem, z doskonałym klimatem. Dzieje się dużo i w miarę szybko. Zakończenie nieco przewidywalne, ale przy takim kołowrotku emocji nie mogło być inaczej.
Duże oczekiwania, duża ekscytacja. Z takimi założeniami zabierałam się za czytanie tej powieści. I to było TO. Książka, która mnie wciągnęła od pierwszej strony, trzymała w napięciu i w żaden sposób nie dawała przewidzieć, jak to się skończy.
Samoloty, piloci, stewardessy, zamach terrorystyczny. Czytaliście kiedyś coś takiego? Ja nie, dlatego ta powieść jest dla mnie czymś nowym i świeżym na literackim rynku. Od pierwszej strony zostajemy wrzuceni w wir akcji, nie ma przestojów, nużacych rozważań, ale też nie jest pozbawiona pewnej głębi. Sensacja sensacją, ale autorka próbuje przekazać nam pewną wiadomość.
Ta historia bardzo mi się podobała. Pomysł na fabułę i jej prowadzenie, styl autorki, wykreowanie postaci, ciekawostki z pokładu samolotu - ja to wszystko kupuję.
Ogromnie polecam. Ciekawa, angażująca, nie dająca się odłożyć, oryginalna i grająca na uczuciach. Świetny debiut, po którym liczę na kolejne powieści.
"Ultimatum" to:
? świetny thriller
? debiutancka, acz niesamowita przygoda
? coś świeżego, czego nie widziałam na rynku czytelniczym
? trzymająca w napięciu pozycja
? posiada schematy i jest przewidywalna, co jednak nie odbiera przyjemności z czytania
? emocjonalna
? dobra narracja i styl pisarski powieści
? szybko się czyta
? po prostu wciągająca książka
Jeśli szukasz dobrej lektury do pochłonięcia w jeden wieczór to "Ultimatum" będzie dobrym pomysłem ?
Krótko o czym jest ta książka ?
Pewien pilot leci samolotem, a wraz z nim 143 pasażerów. Niedawno przed startem otrzymuje wiadomość: jego rodzina została porwana, a bandyta złożył mu ultimtaum - albo zginą wszyscy obecni na pokładzie i przeżyje jego rodzina, albo jego najbliżsi zginą, a przeżyją uczestnicy jego lotu... Pilot stoi przed bardzo trudną decyzją....
Wsiadając do samolotu, raczej ostatnie o czym myślimy to że istnieje możliwość jego porwania. Podobnie myśleli pasażerowie i personel pokładowy w ,,Ultimatum". Myśleli, że to będzie zwykły, standardowy lot. Nie przewidywali żadnych trudności.
Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Na początku lektura szła mi dosyć topornie, jednak kiedy już się wciągnęłam, ciężko było mi się od niej oderwać.
Podobało mi się, że autorka opisała pracę stewardess i pilotów. Ona sama pracowała właśnie jako stewardessa, dzięki czemu mogła przybliżyć nam te zawody.
W książce wiele się dzieje. To w jakim kierunku potoczyły się wydarzenia i zakończenie, były dla mnie dużym zaskoczeniem. Bohaterowie byli interesujący, pomysłowi i nie poddawali się, starali się poradzić z tym co ich spotkało. Zachowanie graczy baseballa było epickie.
Ten tytuł był zaskakujący, ale sądziłam, że bardziej będzie trzymać w napięciu. W końcu thriller, ale w praktyce była to bardziej historia sensacyjna.
Myślę, że książka jest warta uwagi. Czas spędzony na jej lekturze, uważam za przyjemny. Jeśli lubicie jak akcja toczy się w powietrzu, to tytuł dla Was!
Przeczytane:2022-04-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
Pilot amerykańskich linii lotniczych Bill wyrusza w podróż z Los Angeles do Nowego Jorku, mając na pokładzie 144 pasażerów. Chwilę po starcie dostaje wiadomość, że jego żona i dwójką dzieci zostali uprowadzeni. Aby uratować swoją rodzinę Bill musi rozbić samolot w Waszyngtonie. Mężczyzna będzie mógł polegać jedynie na głównej stewardessie, która będzie musiała uspokajać pasażerów i zadecydować czy warto zaufać pilotowi.
Jaką decyzję podejmie Bill? Kim okaże się terrorysta?
Bardzo lubię powieści debiutujących autorów, a historia, którą na kartach swojej powieści przedstawia autorka jest ogromnie emocjonująca i intrygująca. Mimo, że miałam już do czynienia z podobną fabułą w książce, czy też filmie, to "Ultimatum" czytało mi się bardzo dobrze, wyciągnęłam się w tą historię już od pierwszych stron, a autorka trzymała mnie w napięciu do samego końca. Następuje tutaj wiele niespodziewanych zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam, co tylko sprawiło, że chciałam czytać więcej i więcej. Powieść ta została przedstawiona w bardzo realistyczny sposób, czułam się tak jakbym była jednym z pasażerów lotu i z tej perspektywy przyglądała się poczynaniom stewardessy oraz pilota. Odczuwałam i chłonęłam wszystkie emocje bohaterów książki przez dosłownie całą akcję jaka działa się w przestworzach, a emocji było tam co nie miara, uwierzcie.
Jeśli lubicie dobre, trzymające w napięciu i emocjonujące thrillery, to ta książka będzie dla Was idealna! Ja świetnie się bawiłam czytając tą książkę. Polecam! Moja ocena to 8/10.