Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2012-05-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 580
"Uczeń" jest drugą książką z cyklu powieści kryminalnych, autorstwa szwedzkiego duetu Hjorth-Rosenfeldt. Jej głównym bohaterem jest Sebastian Bergman, policyjny psycholog, człowiek który zdaje się mieć wybitny talent do wchodzenia w konflikty z otoczeniem. Tym razem czeka go wyjątkowo osobista rozgrywka...
W Sztokholmie dochodzi do serii brutalnych morderstw, których ofiarami są kobiety. Śledztwo prowadzone przez Torkela Höglunda nie robi żadnych znaczących postępów. Morderstwa w najdrobniejszych szczegółach przypominają zbrodnie popełnione przez seryjnego mordercę, Edwarda Hinde. Ten jednak nadal odsiaduje wyrok, policjanci wychodzą więc z założenia, że mają do czynienia z psychopatycznym naśladowcą. W końcu do ekipy śledczej dołącza Sebastian Bergman, który piętnaście lat wcześniej przyczynił się do aresztowania Edwarda Hinde. Ten fakt jest bardziej istotny, niż można by przypuszczać. Szybko bowiem okazuje się, że morderstwa skierowane są przeciw Bergmanowi. Poszukiwania sprawcy nabierają bardzo osobistego wymiaru. Kto stoi za brutalnymi przestępstwami i dlaczego wciąga w grę Sebastiana?
"Uczeń" to druga powieść o losach specjalisty od seryjnych zabójstw. Można czytać ją bez znajomości pierwszej części, wszystkie najbardziej istotne informacje zostają tu w odpowiedniej chwili przywołane. Być może jednak pierwszy tom sprawia, że pierwsze kilkadziesiąt stron tej powieści jest nieco bardziej zrozumiałe. Osobiście nie miałam okazji go przeczytać, a początek drugiego tomu dłużył mi się niemiłosiernie. Niby była jakaś zbrodnia, niby pojawiały się coraz to nowe osoby i sceny, jednak we wszystkim brakowało jakiejkolwiek dynamiki i polotu, minęło dużo czasu, zanim przestałam zadawać sobie pytanie, czy dalsza lektura tej książki jest w ogóle warta mojego czasu. Dużo później, praktycznie ze strony na stronę, akcja nabrała tempa i stała się bardzo intrygująca. I tak po wyjątkowo nudnym początku, powieść zaczęła tak wciągać, że niemal nie można było odłożyć jej na półkę. Uwikłanie Bergmana w osobistą rozgrywkę okazało się być bardzo udanym zabiegiem. Przebiegłość sprawcy zaczęła imponować i intrygować. Zaskakuje jego zdolność do chłodnej kalkulacji i przewidywania zachowań innych. Z kolei Bergman należy do bohaterów szczególnie irytujących. W swoim życiu skrzywdził już wiele osób, zrozumiałe jest więc, że nie brakuje ludzi, szczególnie kobiet, które darzą go szczerą niechęcią. Ci, którzy nadal tkwią u jego boku, zdają się dostrzegać coś istotnego pod jego irytującą zewnętrzną powłoką. Jednak znajomość z takim człowiekiem jest bardzo trudna, czasem nawet śmiertelnie niebezpieczna.
Trudno ocenić książkę, która początkowo nie zapowiada nic szczególnego, by potem rozkręcić się na całego. Myślę jednak, że warto przemęczyć pierwsze kilkadziesiąt stron dla dalszych fajerwerków. "Uczeń" z pewnością nie jest powieścią idealną, ma jednak wiele z tego, co szczególnie lubimy w skandynawskich kryminałach. I choć okazała się tak nierówna, jednak zaostrza apetyt zarówno na wcześniejsze, jak i dalsze perypetie specjalisty od seryjnych morderstw. Dlatego też książkę polecam Waszej uwadze.
Książki pisane przez duety mam okazję czytać naprawdę rzadko. Ale prawdę mówiąc chyba tylko raz się zawiodłam na "zdublowanym" autorze.
Hansa Rosenfeldta i Michaela Hjortha nie znałam. Wiem, ża na swoim koncie mają już takie powieści jak "Ciemne sekrety", a niedługa Czarna Owca wydaje ich kolejną powieść "Grób w górach".
Zazwyczaj nie przeszkadza mnie czytanie niechronologiczne , ale jak jest tym razem?
W Sztokholmie dochodzi do serii brutalnych morderstw, których ofiarami są kobiety. Śledztwo prowadzone przez espół pod wodzą Torkela Höglunda, ale z powodów "logicznych" nie posuwa się naprzód.
Morderstwa przypominają zbrodnie popełnione przez Edwarda Hinde-seryjnego mordercę, którego Sebastian Bergman pomógł aresztować piętnaście lat temu.
Morderca Hinde jednak nadal odsiaduje wyrok. Policja jest przekonana, że ma do czynienia zinnego zabójcy, który się wzoruje na swoim mistrzu.
Sebastian Bergman jest specjalistą od seryjnych zabójstw, postanawia uczestniczyć w śledztwie. Wkrótce odkrywa, że wszystkie te morderstwa skierowane są przeciwko niemu...
Jest to postać nie byle jaka. Jest on bardzo charyzmatyczny . Ma on wszelkie cechy bohatera, którego szczerze można nie lubić. Wybija on się na tle innych swoim grupianskim, chamskim i bezkompromisowym usposobieniem Choć jest on postacią dominującą , to nie przysłania on przesłanki całej fabuły oraz innych bohaterów.
Uczeń to druga część cyklu kryminalnego z Sebastianem Bergmanem, rozpoczętego powieścią Ciemne sekrety. I na przykładzie tej powieści muszę stwierdzić, że chronologiczność jest ważna, ponieważ w "Uczniu" są poruszane kwestię z poprzedniej części, o których nie miałam pojęcia. Teraz obowiązkowo muszę przeczytać tę cześć. I nie uczynie tak bynajmniej z obowiązku , a z wielkiej chęci.
Naprawdę "Uczeń" jest lekturą obowiązkową dla każdego miłośnika Czarnej Serii. Jest ona doskonale napisana i skonstruowana. Pisarze na kartach powieści przestawiają niezaprzeczalne dopracowane charakterystyki bohaterów. A , że główny Bergman jest wyrazisty , to całość jest bardzo przyjemna i zaskakująca w odbiorze.
Uważam , że duet tu się idealnie sprawdził i autorzy stworzyli niezłą mieszankę . Mam nadzieję, że już niedługo będę miała okazję przeczytać pierwszą , jak i trzecią część cyklu o Sebastianie Bergmanie. Polecam.
Drugi tom serii z Sebastianem Bergmanem został przeze mnie połknięty.
Motywem przewodnim jest, pozwolę sobie zacytować #meryspolsky ,,zemsta jest słodka jak bigotka".
To ona jest tutaj motorem napędowym, skutecznie podgrzewającym atmosferę i podnoszącym ciśnienie. Dla zemsty można wiele, a nawet wszystko, przynajmniej niektórzy tak sądzą.
Więc dochodzi do serii morderstw, bo kryminał bez morderstwa nie istnieje i następuje śledztwo. Przypadkowe ofiary? A może jednak coś je łączy?
No majstersztyk, no kryminalna perełka!!!
Ja uwielbiam styl, tempo, warstwę obyczajową i pomysły na zbrodnie jakimi raczą nas autorzy. Wszystko tak naturalne, płynne, lekkie... Chce się poprosić o numer do Sebastiana aby posłuchać jego ironiczno - cynicznego spojrzenia na świat, ludzi. Tyle tu prawdy, no dobra.....takiej skandynawskiej prawdy z moich wyobrażeń, ale uwielbiam, po prostu uwielbiam.
Ten debiut autorów zdobył moje czytelnicze serce i seria z Sebastianem stała się jedną z moich ulubionych. Na myśl o siadaniu do kolejnego tomu po prostu dziób mi się cieszy a serduszko łopocze jak flaga na wietrze.
Jeśli chcecie dobrego kryminału, nietuzinkowego bohatera to zapraszam do uczty.
,,Rytuały dawały poczucie kontroli. Rytuały sprawiały, że zło nie było tak całkiem złe. (...) Rytuały odpędzały mroki''
To bardzo dobra kontynuacja "Ciemnych sekretów" autorstwa Hjortha i Rosenfeldta. Drugi tom cyklu jest równie dobry jak pierwszy, chociaż przyznaję, że samego Sebastiana Bergmana, chętnie bym obiła jakimś drągiem i słuchała, czy równo puchnie. Dawno nie "spotkałam" tak negatywnego pozytywnego bohatera. Bo przecież to bohater "pozytywny", wydaje się, że stoi po właściwej, dobrej stronie mocy, a jednak absolutnie nie daje się go darzyć sympatią za to jak się zachowuje. Ja wiem, że strata, że trauma, ale nie on jeden....
W każdym razie czytało się świetnie, śledzimy dogłębne śledztwo, ale i warstwa obyczajowa, też poprowadzona wyśmienicie. Warstwa kryminalna nie przygniata tej obyczajowej i na odwrót, za to doskonale się uzupełniają. Książka jest akuratna, niczego w nadmiarze, niczego za mało. Takie książki czyta się z prawdziwą przyjemnością, mimo że historia w niej opowiadana, do przyjemnych i sympatycznych nie należy. Na pewno sięgnę po kolejne części tego cyklu.
Druga książka z cyklu wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza. Świetnie budowane napięcie, konsekwencja w prowadzeniu fabuły i splataniu wątków. Jest tu wszystko co uwielbiam w książkach.
Przeczytane:2019-01-31, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
"Często poprzez odczuwanie pewnych rzeczy na własnej skórze człowiek rozumie, jak rzeczywistość wygląda naprawdę."
Panowie całkiem nieźle poradzili sobie z kryminalnymi i sensacyjnymi wątkami, wiele się dzieje, wartki rytm akcji, ciekawie zapleciona intryga. Książka napisana z rozmachem, szybko mkniemy po jej stronach, nie tyle rozwiązując zagadkę detektywistyczną, bo ta już od pierwszych rozdziałów zmierza w znanym kierunku, ile śledzimy pracę zespołu szwedzkiej policji kryminalnej. Pomysł na fabułę nie należy do oryginalnych i nieszablonowych, wielokrotnie był już w różnych ujęciach eksploatowany w kryminałach, jednak całkiem zgrabnie go przedstawiono, na tyle atrakcyjnie, że dajemy się wciągnąć w poznawanie przybliżanej historii.
Zastrzeżenia mam do obyczajowej strony powieści, tu również sporo się dzieje, lecz wszystko w dość drażniących barwach, jakby przejaskrawionych, zbyt zjadliwych i agresywnych. Niektóre postawy i wypowiedzi bohaterów wywoływały irytację i zdumienie. Jak na dorosłego mężczyznę, kluczowa postać w niektórych sprawach prezentuje mocno infantylne podejście. W dużym stopniu to prawdopodobnie kwestia jego doświadczeń życiowych, których jak się domyślam i wyczuwam, miał sporo w poprzednim tomie. Całkiem możliwe, że to nieznajomość pierwszej odsłony serii spowodowała, że nie do końca potrafiłam przeniknąć, zrozumieć, ocenić, współczuć i łączyć się w bólu z Sebastianem Bergmanem, dość egoistycznym, zarozumiałym, nieprzyjemnym, a przy tym silnie zdołowanym czymś, co rozsądny człowiek jest w stanie rozwiązać, choćby przez rozmowę i odpowiednią postawę. Trzeba będzie uzupełnić otwierający serię tom, a i sięgnąć po kolejne jej odsłony, bo mimo zastrzeżeń co do obyczajowych nut, te związane z kryminałem i sensacją prezentowały się bardzo dobrze, a na tym właśnie koncentruję uwagę w tym gatunku literackim.
W ciągu miesiąca aż trzy kobiety straciły życie z rąk sprawcy, który wyróżnia się całkowitym podporządkowaniem misji, obsesyjnym uleganiem rytuałom, perfekcyjnym powielaniem wzorców, mistrzowskim kopiowaniem morderstw sprzed piętnastu lat, przerażającą skrupulatnością i precyzją w nawiązywaniu do swojego mistrza, świetnego manipulatora, niezwykle inteligentnego, wyrachowanego, a przy tym bezwzględnego. Wydaje się, że ofiary nie można ze sobą skojarzyć, nie pasuje do nich żaden wspólny mianownik. Do skomplikowanego śledztwa prowadzonego przez Torkela Hoglunda i jego zespół dołącza Sebastian Bergman, wybitny psycholog i profiler. Nikt tak naprawdę nie chce z nim współpracować, ze względu na wzajemne animozje i brak zaufania. Szybko okazuje się, że to właśnie Bergman staje się osią, wokół której zaczynają dziać się dziwne rzeczy i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Czy uda się trafić policji na właściwy trop, dotrzeć do istoty sprawy, poznać jej wyjątkowe podłoże? Czy faktycznie dochodzenie stanie się drogą dla Bergmana, aby zrobić pierwsze kroki z powrotem do pełnego i wartościowego życia?
bookendorfina.pl