Beztroskie, młodzieńcze lato się kończy, sen nie nadchodzi, ptaki odlatują, ale nikt nie wie, czy zdołają dotrzeć do celu. W tej atmosferze schyłku główny bohater szuka ratunku w terapii, podczas której tworzy opowieść o swoim życiu i jego punktach zwrotnych: o przyjaźni, o miłości między rodzeństwem i o skomplikowanych zależnościach między tymi dwoma. I o niezgodzie na śmierć - najdziwniejszym buncie, w jakim przyszło mu uczestniczyć.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256
Taka piękna literatura
Zmaganie się z traumą nie jest w literaturze nowym motywem, ale chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z powieścią, której forma odpowiadałaby spotkaniom psychoterapeutycznym. "Ucichło" to opowieść o utraconej przyjaźni, po której wyrwa wydaje się nie do zapełnienia, a konsekwencje tej utraty determinują całe życie.
Bohater powieści Marii Karpińskiej kolejny raz postanawia zmierzyć się z problemem bezsenności. Gdy trafia na nie pierwszą w życiu terapię, opowiada o swoim przyjacielu, relacjach z siostrą, związkach i wszystkim, co bezpośrednio lub pośrednio doprowadziło go do tego punktu, w którym obecnie się znajduje. Jego historia pełna jest smutku, nostalgii, ale też pewnego rodzaju wyrachowania, które każe mu przedstawiać kolejne wydarzenia w sposób jak najbardziej atrakcyjny.
W powieści autorka zdaje się zadawać pytanie, kto ma prawo do przeżywania żałoby i w jakim wymiarze - czy stopień pokrewieństwa lub spowinowacenia ma w tym przypadku jakiekolwiek znaczenie? "Ucichło" to również opowieść o zderzeniu z dorosłym życiem, które często bywa rozczarowujące - rozluźniają się przyjaźnie na rzecz związków, małżeństw, dzieci, życia zawodowego. Mija beztroska, a syndrom nieśmiertelności, który tak często towarzyszy młodym ludziom, okazuje się mitem.
"Ucichło" to smutna, nieco klaustrofobiczna powieść o starcie. Maria Karpińska operuje w niej słowem z wytrawnością dojrzałej życiowo i warsztatowo pisarki (co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem po przeczytaniu jej notki biograficznej). Mam jednak na uwadze to, że jej druga powieść nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Jest to dość wymagająca i niespieszna proza, w której bardzo powoli odsłaniane są przed czytelnikiem kolejne wydarzenia, ale włożony w lekturę wysiłek zostaje należycie opłacony.
Jeden z najbardziej obiecujących debiutów roku. W Żywopłotach poznajemy losy tzw. zwykłych ludzi, bohaterów szarych, z założenia niczym się niewyróżniających...
Przeczytane:2022-12-26, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 26 książek 2022,
"W całym tym moim niespaniu chodzi w gruncie rzeczy o to, że ja też boję się umrzeć."
,,Ucichło" to pełna emocji sentymentalna, momentami melancholijna podróż do przeszłości. Wraz z bohaterem który od śmierci przyjaciela cierpi na bezsenność, trafiamy do gabinetu terapeutki i powracamy do młodzieńczych przyjaźni oraz wakacji spędzanych na mazurach. Obserwujemy jego dojrzewanie, słuchamy przemyśleń i wynurzeń. Widzimy zmiany w nim zachodzące ale i próby radzenia sobie i pozbierania się po śmierci przyjaciela. Wraz z autorką podróżujemy w głąb ludzkiej psychiki. Nie jest to historia w której akcja pędzi jak szalona ale zmusza nas do rozważania na temat sensu życia, śmierci czy pewnego rodzaju przemijania. Widzimy żałobę, niezgadzanie się na śmierć, bezsilność, milczenie ale i złość. Całość jest niezwykle refleksyjna i choć odwołuje się do codziennych, prostych, zwyczajnych sytuacji to zostaje w pamięci na długo.
Całokształt jest przepełniony smutkiem ale wyjątkowa lekkość pióra, oryginalny styl i piękny język jakim autorka się posługuje powoduje, że przez historię się płynie choć wymaga od nas też skupienia. Mimo trudnych tematów, niesie ze sobą pewien spokój. Łamie serce ale zdecydowanie warto.