Wiele lat temu nieopodal promenady w nadmorskim Ayvaliku zobaczyłam sprzedawcę ubranego w strój nawiązujący do czasów osmańskich. Jego wózek wieńczyło okrągłe metalowe naczynie, podzielone na pięć równych trójkątów. Każdy z nich wypełniała gęsta substancja innego koloru. Gdy podeszłam bliżej, Turek bez pytania chwycił w dłoń patyk i zaczął rytmicznie nawijać na niego tajemniczy produkt. Nakładając kolejne warstwy, wnet stworzył barwny lizak, który wręczył mi z uśmiechem na twarzy. Do wyprodukowania tego przysmaku używa się kilkudziesięciu rodzajów roślin i przypraw, na czele z czarnuszką, pieprzem, kardamonem, cynamonem, mastyksem, szafranem i wanilią.
Ta książka to subiektywny obraz Turcji, uzupełniony wspomnieniami autorki, licznymi anegdotami i ciekawostkami o współczesnej tureckiej codzienności. Dowiemy się z niej, gdzie w Stambule znaleźć najlepszy hummus, dlaczego słowo kader rozpala wyobraźnię Turków oraz dlaczego w podróż do regionu Kapadocji warto zabrać narty. Nie brak tu także dobrych rad - na przykład takich, które pomogą ustrzec się przed ,,złym spojrzeniem", źle zaparzoną kawą czy sztuczkami pucybutów.
Agnieszka Maury - dziennikarka, kulturoznawczyni, autorka bloga. Zawodowo związana z branżą koncertową, łączy podróżniczą pasję z miłością do muzyki. Od ponad ośmiu lat pisze i opowiada o Turcji - kraju, w którym niegdyś mieszkała i który od blisko dekady przemierza w każdej wolnej chwili wzdłuż i wszerz.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Jeśli zabierasz się do opisywania obleganych turystycznych destynacji, musisz się bardzo postarać, by nie esploatować tych samych tematów. Po prostu trzeba też miec gawędziarski talent i umieć barwnie malowac słowem krajobrazy, zabytki, wykreować specyficzną atmosferę odwiedzanych miejsc.
Właśnie taką klimatyczną opowieść dostajemy od pani Agnieszki Maury. Z każdej strony przebija fascynacja i miłośc do tego kraju. Piękną oprawę zapewniają dopracowane barwne fotografie. Początkowo można było nadążyć za autorka w perygrynacjach po Stambule i okolicac,neistety od opisy Antalyi i wschodnich rubieży Turcji narracja staje się niespójna, wkrada się chaos, trochę tracimy wątki,robi się sztampowo gdy autorka rozpływa się nad Kapadocją. a. Smakujemy trochę lokalnych przysmaków, targujemy się na bazarach,odwiedzamy klimatyczne zaułki i ukryte przed typowymi turystami perełki, poznajemy sekrety zabiegów pielęgnacyjnych w hammanie i włąściwego parzenia kawy.Muzeum Hagia Sofia od 2020 roku na powrót jest meczetem,a do tego wieża Galata, czy też wieża panny. Piękno wykutych w skale zabudowań w Myrze,i kult świętego Mikołąja, bawełniane terasy w Pamukkale.
Autorka umiejętnie zachęca do odwiedzania tej krainy,prezentuje migawki z podroży,wręcz można poczuć pęd gorącego powietrza gdy hordy pieszych i pojazdów pędzą po arteriach Stambułu. Poznajemy gościnnosć mieszkańców, zwyczaje rzeźbienia w arbuzach, zaopatrzymy się w amulet chroniący przed złym okiem. Taka Turcję z pewnością da się kochać.
Stambuł. Miasto, w którym budzi muezzin, kołysze Bosfor i uwodzi nostalgia Stambuł - tygiel smaków, aromatów, dźwięków i emocji Subiektywna opowieść...
Przeczytane:2022-08-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2022,
Wartościowa pozycja, warto przeczytać przed wyjazdem.