Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie

Ocena: 5 (3 głosów)
Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie” to powieść z elementami psychologii, która porusza jeden z poważniejszych problemów dziewcząt w czasie dojrzewania, czyli zaburzenia odżywiania. Drastyczne ograniczanie jedzenia i intensywny wysiłek fizyczny pozwalały 16-letniej Dorocie na szybką utratę zbędnych kilogramów i nawiązanie, uzależniającej przyjaźni z Anoreksją. Dzięki wymiotom nie tylko pozbywała się kalorii, ale przede wszystkim pozbywała się złych emocji, uwielbiała towarzyszące jej przy tym uczucie pustki. W tym momencie nie myślała o bolesnym dzieciństwie, życiu pod dyktando, wymagających rodziców-lekarzy i zawalonych studiach. Jednak wyrzuty sumienia z powodu zbyt szybko znikających kilogramów i chwilowa obawa o własny stan zdrowia, doprowadziły dziewczynę do kolejnego etapu rozwoju choroby - niekontrolowanych ataków obżarstwa i wymiotów, tak w jej życiu na długie lata pojawiła się druga przyjaciółka - Bulimia. Konsekwencją obsesyjnego kontrolowania wagi ciała były wahania nastroju i złe samopoczucie, które nie sprzyjało w utrzymywaniu poprawnych relacji z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi. Wkraczająca w dorosłość Dorota miała problemy z utrzymywaniem bliskich relacji z mężczyznami, najczęściej wybierała tych niedostępnych, ze zwichrowaną psychiką, wielokrotnie była „ na granicy”- raz się do kogoś zbliżała i zabiegała o jego uwagę, innym razem, (gdy druga osoba wykazywała zainteresowanie) tę osobę od siebie odpychała. Dopiero analiza uczuć i sposobu postępowania bohaterki pod kątem zaburzeń osobowości typu bordeline pozwoliły jej odkrywać bolesną prawdę o sobie samej. Wyniszczona przez chorobę i rozczarowana nieskutecznym leczeniem dziewczyna, szukała każdego sposobu na uwolnienie się od własnego ciała, decydowała się na nadużywanie środków odurzających i nasennych, dopuszczała się prób samobójczych. Czy jeden z tych sposobów okaże się przełomem i zakończy jej ból?

Informacje dodatkowe o Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2017-07-19
Kategoria: Poradniki
ISBN: 978-83-7900-781-3
Liczba stron: 162
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie - opinie o książce

Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2019-03-10,

Rzecz oparta na faktach.

Nie miałem jeszcze w rękach, przyznam szczerze, książki traktującej o bulimii i anoreksji oraz o problemach z nimi związanych. Przy okazji jest to kolejna książka po trosze autobiograficzna - Annabelle Copenhay to pseudonim artystyczny autorki, która niniejszą książką przelała na papier autentyczne doświadczenia z walki z własnymi wewnętrznymi demonami...

Mimo pewnego chaosu fabularnego (niestety, bądźmy szczerzy, to wada tej pozycji - sporo tutaj chaosu w fabule...) z książki wyłania się obraz tego, co z człowiekiem może uczynić jego wewnętrzny problem. Bohaterka zmaga się z zaburzeniami odżywiania, nie akceptuje siebie, nie potrafi zapanować nad własnym "ja" i, pchana przez skrajne emocje w jedną bądź w drugą stronę, gubi się w swoim problemie coraz bardziej. Dochodzi do momentu, w którym wymaga hospitalizacji... Na domiar złego diagnoza wydobywa na światło dzienne kolejną część składową problemu głównej bohaterki, którą są zaburzenia osobowości typu borderline. Okazuje się, że problem jest szalenie złożony... A jedna jego część składowa napędza w negatywny sposób pozostałe - i błędne koło bez wyjścia kręci się coraz szybciej w szalonym pędzie ku destrukcji...

Książka to, w skrócie mówiąc, opowieść o tym, że walka o samego siebie nie jest bynajmniej łatwa. W tym temacie jest dokładnie tak, jak podpowiada już sam tytuł: "Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie". Jeśli jednak nie wyruszy się w tę drogę, to donikąd się nie dojdzie... To też ważny wniosek płynący z tej lektury. Podobnie jak wniosek drugi, zgodnie z którym szalenie istotne jest próbować zrozumieć samego siebie i określić to, co jest nam potrzebne w walce o nas samych. Bez tego ani rusz. Istotna jest też konsekwencja i trzymanie się tego, co pomaga - jeśli coś / ktoś pomaga, to trzeba się tego czegoś / kogoś trzymać. A przynajmniej warto spróbować - konsekwencja w trzymaniu się tego co dobre to już pewna szansa na to, że nie zrobi się kroku w tył. A brak kroku w tył to już mała szansa (przynajmniej w teorii) na zrobienie kroku do przodu.

"Trzeba długo iść..." jest - trochę tak w tle, historia głównej bohaterki jest bowiem najważniejsza - również gorzką refleksją o tym, że problemy i złe rzeczy nie dzieją się tylko w tzw. "złych domach", pełnych niedobrych emocji i patologii... Złe rzeczy dzieją się także w tzw. domach "dobrych". Z takiego własnie "dobrego" domu pochodzi główna bohaterka, tam zaś na porządku dziennym mamy przemoc psychiczną, chwilami niemalże fizyczną, na dokładkę zaś systematyczne burzenie w człowieku jego własnej wartości i brak zrozumienia wykluczający jakąkolwiek akceptację i wykluczający, tak szalenie każdemu potrzebne, poczucie autentycznego bezpieczeństwa... Główna bohaterka tego w domu nie ma, a szalenie tego potrzebuje... Smutne... A jednak tak bardzo prawdziwe... złe rzeczy, jak widać, dzieją się wszędzie - nawet tam, gdzie każdy jest uśmiechięty, szczęśliwy, a wszystko jest, pozornie, w najlepszym porządku.

Jeszcze jednym bardzo ciekawym wnioskiem po lekturze jest mała refleksja na temat tego, ile może dać - niezależnie od rodzaju problemu - pewien wewnętrzny, duchowy spokój, i jak bardzo jest on w stanie pomóc w przezwyciężeniu codziennych problemów. Zwykle trochę o tym zapominamy, a jednak spokój ducha to coś, czego wagi nie sposób przecenić.

Książka szalenie ciekawa i pouczająca... Polecam :)

Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/06/trzeba-dugo-isc-zeby-dojsc-do-siebie.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaRosinska
AnnaRosinska
Przeczytane:2017-09-05,
Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie to powieść na wskroś emocjonalna. Autorka, jak mniemam, ukrywająca się pod pseudonimem Annabelle Copenhay, dzieli się ze swoimi czytelnikami własnymi doświadczeniami w ciężkiej walce z zaburzeniami odżywiania. Już od wielu lat jest to poważny problem, głównie wśród młodych ludzi. Presja otoczenia, moda na bycie szczupły, mocno odciska się na ludzkiej psychice. A należy pamiętać, aby przede wszystkim żyć zdrowo, a dobre nawyki albo wprowadzać od najmłodszych lat, albo stopniowo. Nasza bohaterka, Dorota, w zasadzie rzuciła się od razu na głęboką wodę. Z dnia na dzień ograniczyła spożywane produkty, aby następnie w zasadzie z nich zrezygnować. I takim oto sposobem zanim się zorientowała, była już w szponach choroby. A z nich (przepraszam za wyrażenie) cholernie trudno się uwolnić....  W przypadku tej powieści nie będę skupiać się na zachowaniu, postępowaniu, decyzjach i wyborach głównej bohaterki, bo nie mam prawa, aby oceniać jej życia. Gdyby to była postać czysto literacka, w 100% wymyślona przez autorkę, wtedy nie miałabym żadnych obiekcji, aby ją oceniać. Sama nie chciałabym, aby ktoś oceniał mnie, więc i ja nie będę tego robić Dorocie. Zwrócę jednak uwagę na chaos. Miałam wrażenie, że autorka chce bardzo wiele mi, jako czytelnikowi, przekazać. I niestety tych wiadomości było momentami aż za dużo. Na pewno nie jest to łatwa opowieść i podejrzewam, że Annabelle Copenhay włożyła wiele siły (i pewnie niejedną łzę) w to, aby podzielić się, bądź co bądź z obcymi ludźmi, swoją historią i może właśnie z tego wynika ten lekki zamęt w książce. Czuć w niej taki... niepokój. Tak, to dobre określenie. Jakby autorka bała się reakcji odbiorcy, więc postanowiła nie dać mu czasu na zastanowienie się nad jej wyborami. W moim odczuciu dużo spokojniej jest potraktowana część opisująca trudną walkę z chorobą, ale o tym już nie będę Wam pisać, bo w końcu zdradzę Wam zbyt wiele, a tego bardzo bym nie chciała. Moim zdaniem Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie wymaga dopracowania; ułożenia myśli w spójną całość, a także wyeliminowania błędów, których niestety trochę w treści jest. Dlaczego więc warto sięgnąć po tę książkę? Bo to nadal problem, który dotyka sporą część społeczeństwa, która chce się wpisać w obowiązujące i akceptowane kanony piękna. Może więc warto podrzucić ten tytuł córce, która nagle przesadnie zaczęła liczyć wszystkie kalorie? Ale jest to też, tak naprawdę, powieść o każdym z nas. Każdy, bez wyjątku dokonał kiedyś złego wyboru. Najważniejsze jest jednak to, aby najpierw odnaleźć tę właściwą drogę, a potem podążać nią krok po kroku ku... sobie! "Dzisiaj wiem jedno, jeśli się bardzo chce, bardzo wierzy w to, że można być zdrowym, wówczas jest to możliwe. Wiara, prawdziwa, szczera wiara czyni cuda. ". Chcę być z Wami absolutnie szczera, więc zdradzę Wam, że w ogólnym rozrachunku oceniam tę książkę tak pół na pół. Przesłanie jest ważne ; szacunek dla autorki za odwagę i decyzję o podzieleniu się swoją historią. Gorzej z wykonaniem. Nie wiem, czy Annabelle Copenhay zdecyduje się jeszcze w przyszłości na wydanie kolejnej książki; jeżeli tak, sugeruję więcej spokoju, a będzie naprawdę dobrze 👍
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka3201
agnieszka3201
Przeczytane:2017-07-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
,,Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie" to jedna z tych powieści, która potrafi w lekki sposób opowiedzieć o problemie, który jest bardzo poważny. Zaburzenia odżywiania to w obecnych czasach bardzo poważny problem społeczny. Na bulimię czy anoreksję zapadają szczególnie młode kobiety, które pragną za wszelką cenę wpasować się w najnowsze trendy i obecnie istniejący kanon piękna. Szczególnie media promują wyjątkowo szczupłą sylwetkę i zachwycają się chudymi modelkami czy aktorkami. Chęć bycia piękną i szczupłą prowadzi zazwyczaj do podjęcia decyzji o diecie. To pierwszy krok, aby wpaść w sidła tej trudnej choroby. Bohaterka książki, szesnastoletnia Dorota, dziewczyna z tak zwanego ,,dobrego domu" po powrocie z wakacji podejmuje decyzję o odchudzaniu... I tu zaczyna się historia, która ma być przestrogą dla kobiet walczących z zaburzeniami odżywiania i swoistym poradnikiem dla bliskich im osób. Oparta na prawdziwej historii młodej kobiety, która zawalczyła o siebie, swoje życie i zdrowie - tryumfując, udowadnia, że mając silną wolę i wsparcie, można wiele osiągnąć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mariajar
mariajar
Przeczytane:2021-02-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021, 12 książek 2021,

Dorota to mloda dziewczyna jak by sie wydawalo bez problemow.Zyje w zamoznej rodzinie lekarzy ,na wszystko moze sobie pozwolic i ma wszystko czego chce .Prawie wszystko bo brak jej milosci i zrozumienia.Prawda w tym wypadku jest to ,ze pieniadze nie zawsze sa wszystkim.Dorota znajduje sposob na swoje problemy ale nie jest to jak sie potem okazuje najlepsze wyjscie. Zaczyna od objadania sie a potem wywoluje wymioty wmawiajac sobie ,ze wraz z pozbywaniem sie jedzenia z ciala pozbywa sie problemow.Efekt tego jest taki ,ze dziewczyna nie zdajac sobie sprawy wpada w powazne problemy z odzywianiem.Nie uwaza  tegojednak za chorobe ale za jedyna rzecz nad ktora ma kontrole -swoje cialo.Czy dziewczyna zrozumie ,ze robi sobie krzywde i czy rodzice zdaja sobie sprawe z czym mierzy sie ich corka. Ksiazka jest autobiografia autorki.

Link do opinii

Bohaterka cierpi na zaburzenia odrzywiania ,jak sie okazuje choruje na bulimie.Najpierw sie objada a potem wymiotuje by nie przytyc.Rodzice lekarze nie widza choroby corki .Dziewczyne zmaga sie sama ze soba.Gdy odkrywa ,ze jej postepownaie to nie fanaberia ale powazna choroba probuje z nia walczyc.Z jednej strony chce wyzdrowiec z drugiej boi sie ,ze jak wyzdrowieje straci to co dla niej najwazniejsze czyli kontrole nad swoim cialem.Swietna ksiazka opowiadajace prawdziwe przezycia.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy