Aby uratować porwanych przez wroga przyjaciół, Emma i pozostali udają się ponownie do Grace Field House.
Na miejscu bohaterów czeka spotkanie z odwiecznym wrogiem, rodem Ratri. Rozpoczyna się ostateczne starcie, które zadecyduje o ich przyszłości.
Wieczne dzieci znów muszą stawić czoła beznadziei!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2021-01-07
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
POWRÓT DO DOMU
Ostatni okres wydawniczy to sentymentalny czas dla miłośników „The Promised Neverland”. Z jednej strony dostaliśmy light novel, wspominającą dawne wydarzenia serii, z drugiej w najnowszym tomie czeka na nas powrót do Grace Field House. A że wciąż to jedna z najlepszych mangowych serii od Waneko, fani losów wiecznych dzieci, które przetrwały, bynajmniej nie mają powodów do narzekań.
Myśleli, że uciekli z Grace Field House. Myśleli, że mają to koszmarne miejsce za sobą. Byli pewni, że to już przeszłość. Do czasu…
Emma i jej towarzysze pokonali dotąd wiele trudności, ale nie sądzili, że będą musieli wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło. A jednak. Gdy ich przyjaciele zostają porwani przez wroga, nasze dzieciaki muszą jeszcze raz wejść do Grace Field House. Co tu na nich czeka? Spotkanie z rodem Ratir i ostateczne starcie, od którego wszystko będzie zależało. Ale jaki będzie jego finał?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/02/the-promised-neverland-19-kaiu-shirai.html
Przeczytane:2021-06-02, Ocena: 6, Przeczytałem,
Część dziewiętnasta serwuje więc czytelnikowi spore spektrum różnorodności. Twórcy wypełnili bowiem kolejne strony tomiku nieprzerwaną i mocną akcją. Pojawia się tutaj kilka wątków fabularnych i wiele brutalnych emocji, które będą wywoływać u czytelnika masę emocji. Nadmiar „widowiskowości” ma tutaj niestety również swoje pewne wady. W niektórych fragmentach opowieść wydaje się nieco za płaska i wręcz prosi się o szersze pokazanie danego wątku. Ograniczona ilość miejsca sprawia jednak, że autor dość szybko mknie do przodu z historią, przeskakując z jednego jej elementu na drugi. Na całe szczęście nie odbiło się to na samych postaciach, które nadal wypadają bardzo dobrze. Prym wiedzie tutaj wspomniany Peter Ratri, którego zachowanie i motywacje są dla czytelnika ciągle jedną wielką tajemnicą. Obok tego wszystkiego autor zapewnił fanom kilka fabularnych zaskoczeń, które naprawdę mogą wywołać mocne zdziwienie (w pozytywnym znaczeniu). W tomie tym Kaiu Shirai pokazuje, że nadal wie jak podtrzymać zawiłości swojej historii i kreować najróżniejszego rodzaju tajemnice. W kilku momentach mógł się on pokusić o coś „głębszego” scenariuszowo, całościowo jednak tomik wypada znakomicie. Tak samo zresztą, jak jego oprawa wizualna. Artysta nadal wykonuje solidną pracę w sekwencjach akcji i projektowaniu postaci. Dużą uwagę w tej części zwraca jego skupienie się na mimice twarzy, które naprawdę nieźle oddają różnego rodzaju emocje (nawet jeśli chodzi o demony). The Promised Neverland Volume #19 pod pewnymi względami mógłby więc być odrobinę lepiej dopracowany, jednak patrząc na wszystkie części składowe oferowanej tutaj treści, nadal prezentuje się ona wyśmienicie i zapewnia czytelnikowi dużą dawkę rozrywki.