Neil Josten jest zapalonym graczem Exy, który podpisał kontrakt z drużyną Uniwersytetu Stanowego Palmetto. Niezbyt wysoki, ale szybki, posiada ogromny potencjał – jednak… jest też uciekinierem oraz synem groźnego przestępcy znanego pod pseudonimem Rzeźnik.
Podpisanie kontraktu z drużyną uniwersytecką Lisów wydaje się więc ostatnią rzeczą, jaką chłopak taki jak Neil powinien robić. Drużyna jest bowiem znana szerszej publiczności; zdjęcia, na których znajdzie się jego wizerunek, mogłyby ściągnąć na niego niepotrzebną uwagę. Kłamstwa pozwolą mu zachowywać pozory jedynie tak długo, dopóki ktoś nie pozna jego prawdziwej tożsamości. Jeśli prawda wyjdzie na jaw, będzie martwy.
Ale Neil nie jest jedyną osobą w drużynie, która coś ukrywa. Jeden z nowych zawodników Lisów, to ktoś z jego przeszłości. Teraz, gdy ponownie się spotkali, Neil chce wykorzystać szansę, jaką zesłał mu los. Ostatnich osiem lat przetrwał dzięki ciągłej ucieczce. Może w końcu znalazł kogoś, dla kogo warto żyć i coś, o co warto walczyć.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-05-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 331
Tytuł oryginału: The Foxhole Court
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Beata Wierzejewska
Autorka przedstawia w swojej książce historię siedemnastoletniego Neila'a Jostena, który krótko mówiąc nie miał łatwego życia. Bezpieczeństwo, zaufanie, nadzieja - nie było na to miejsca w jego życiu, nie mógł sobie pozwolić na choćby cień tych uczuć. Jedna chwila nieuwagi, a jego życie byłoby w niebezpieczeństwie. Ucieczki, kłamstwa i ukrywanie się - tak wyglądało jego życie. Jedyne, na co sobie pozwalał to jego zamiłowanie do Exy - sportu, który opierał się na kombinacji lacrosse z hokejem na lodzie. Kiedy dostaje propozycję kontraktu z drużyną uniwersytecką Lisów, wie, że to ostatnie na co może pozwolić w swojej sytuacji. Szum medialny, który towarzyszy tej drużynie, mógłby ściągnąć na niego niepotrzebne zainteresowanie. Jednak ostatecznie zgadza się do niej wstąpić. Jak to się dla niego skończy?
Są takie książki, które nie mają żadnej akcji. W większości przypadków działa to na ich niekorzyść, ale jeśli chodzi o "Foxhole Court" wcale tak nie jest. Autorka głównie skupiła się na kreacji przedstawionych w książce osób. Chłopców, młodych mężczyzn, którzy muszą zmierzyć się ze swoimi problemami i zagubieniem. Jest to nieco brutalna i bolesna historia, ale pokazuje też, że warto dawać innym szansę, szansę na to, żeby móc zmienić i przewartościować swoje życie.
Znajdziecie tu wachlarz różnych charakterów i osobowości. Z początku może to przytłoczyć czytelnika, bo połowę postaci występujących w książce, należałoby wysłać na terapię. Jest w nich dużo nienawiści, bólu i samodestrukcji. Nie wiadomo czego po niektórych się spodziewać, co im odwali i jak postąpią. Są najzwyczajniej w świecie nieobliczalni. Pomimo tego, że pomiędzy tą męską zgrają istnieją napięte relacje, to jeśli przychodzi, co do czego, to wszyscy stają za sobą murem.
Ta książka jest pełna zła, brutalności i zepsucia. Długi czas zastanawiałam się, co takiego do nich ciągnie Neila? I doszłam do wniosku, że on w jakiś sposób też jest zepsuty i poraniony. Bo to, co on sam przeżył w dzieciństwie, a przeżył niemało - odbiło się na nim. Autorka nie odkrywa przed nami przeszłości wszystkich bohaterów, tak więc nie do końca wiemy, co kryje się za ich zachowaniem i przede wszystkim: dlaczego znaleźli się w tej drużynie? Bo drużyna Lisów jest stworzona z wyrzutków. Ze względu na dogłębne poznanie tych postaci tak bardzo się uzależniłam od czytania"Foxhole Court". Oryginalna fabuła, pomysł na stworzenie nowego rodzaju sportu, niebezpieczeństwo i tajemnice- te elementy składają się na tę powieść. Jest niekiedy monotonna, ale tak jak pisałam to nie akcja stanowi atut tej powieści. Nie do końca wiemy jak się zakończy pierwsza część, co również jest atutem, bo książka trzyma w napięciu i nie daje nam się od niej oderwać. Pierwsza część to zaledwie przedsmak, początek tego, co może nas czekać w kontynuacji. Nie określiłabym tej książki jako przyjemnej i lekkiej, bo wymusza na czytelniku całkowite skupienie, aby w pełni ją docenić.
"W jego przypadku, nadzieja była bardzo niebezpieczna i przerażająca, ale pomyślał, że być może mógłby do niej przywyknąć."
Exy to nietypowa dyscyplina sportowa. Połączenie lacrosse z hokejem na lodzie dawało brutalną mieszankę. Neil Josten jest graczem tego właśnie sportu. Małe miasteczko i lokalna drużyna dawało mu wystarczającą anonimowość jakiej potrzebował. Wszystko się jednak zmienia, gdy okazuje się, że trener tak bardzo wierzy w jego możliwości, że zgłosił go na ochotnika na pozycje rozgrywającego, do drużyny Lisów Uniwersytetu Palmetto. Lisy to zbiór graczy, którzy mieli w życiu poważne problemy przez co resocjalizacją jest dla nich udział w zawodach. Niestety z tego samego powodu jest o nich dość głośno,a tego nie chce doświadczyć Neil, który od kilku lat ukrywa się przed własnym ojcem - przestępcą. Chłopak sądzi, że powinien spróbować, dopóki będzie skrzętnie ukrywał prawdę o sobie.Jak się okazuje, nie on jeden w zespole zataja swoje prawdziwe ja, a na dodatek jest to osoba z jego przeszłości. Czy wejście w światła reflektorów sprawi, że Neil ściągnie na siebie niebezpieczeństwo, czy może odnajdzie w drużynie spokój?
"-To nie świat jest okrutny - oświadczył chłopak. -Tylko ludzie, którzy na nim żyją."
Już dawno w jednej książce nie miałam do czynienia z tak różnorodną grupą bohaterów. Od gwiazd sporu, osoby, które doświadczyły przemocy, narkomanów, po uciekinierów. Po prostu mieszanka bardzo wybuchowa, ale jakże dobrze przedstawiona! Każda postać ma charakterystyczne dla siebie cechy, każda osoba wyróżnia się na tle innych swoimi doświadczeniami i zachowaniem. Trzeba przyznać, że autorka postarała się, aby bohaterowie grali tu pierwsze skrzypce. Jedne osoby da się polubić już od pierwszych stron, inne wywołują w nas dystans, ale koniec końców i tak śledzimy ich losy z zapartym tchem.
Przechodząc do fabuły muszę powiedzieć, że nie jest ona łatwa. Od intrygującego, nieznanego sportu, aż po zagadki powodujące dreszcze. Neil musi uciekać przed swoim ojcem o pseudonimie Rzeźnik co trzeba przyznać, nie brzmi miło. Podczas 8 letniej tułaczki, traci najbliższą sobie osobę czyli matkę i stale żyje w ukryciu. Propozycja wstąpienia do drużyny, o której jest głośno spada na niego jak grom z jasnego nieba i chociaż decyzja wydawałaby się oczywista w jego wypadku, sprawy się komplikują. Chłopak jest niski i słabo zbudowany, ale jego atutem jest szybkość. Nie jest mu jednak łatwo znaleźć wspólny język z zawodnikami z którymi dzieli teraz życie. Sytuacja doprowadza nie raz do napiętej atmosfery i nieprzyjemnych zdarzeń. Do tego nagle na wierzch zaczyna wypływać przeszłość pod postacią pewnej osoby.
Muszę Wam powiedzieć, że książka nie jest łatwa. Zagmatwane sytuacje sprawiają, że musimy się skupić, aby połączyć wątki, a spora liczba bohaterów powoduje, że momentami potrzeba chwili aby dobrze dopasować imię do opisu osoby. Jest to więc troszkę bardziej wymagająca lektura niżby się zapowiadało. Całość poprowadzona świetnie, z elementami grozy, ale i z humorem.
"Tu chodzi o kolejne szanse. Drugą, trzecią, czwartą. Nieważne. Liczy się tylko to, że istnieje ktoś, kto zechce ci dać przynajmniej jeszcze jedną."
Podsumowując książka, wywołuje wiele sprzecznych emocji. Od zaintrygowania, po śmiech czy złość i ogromne współczucie. Fabuła jest zaplątana i nie jest łatwa do rozwiązania, a trudne charaktery bohaterów, nie ułatwiają współpracy. Żeby wszystko zrozumieć, trzeba mieć otwarte oczy i umysł i wszystko powoli składać sobie do kupy, co mi się bardzo podobało. Polubiłam Lisów i nie mogę doczekać się kolejnych części tej trylogii.
Nora Sakavic napisała książkę, którą większość czytelników albo kocha, albo nienawidzi. Ja znajduję się w grupie pomiędzy. Nie uważam tej powieści za wybitne dzieło, nie wbiła mnie ona w fotel, dostrzegam jej wady i nie będę jej polecała, jednak nie zaprzeczę, że spędziłam na jej lekturze kilka przyjemnych godzin. Kto wie, może niedługo sięgnę po jej kolejne dwa tomy, bo mimo wszystko jestem ciekawa, jak zakończy się opowieść o Neilu i jego kompanach z drużyny.
Początek nie wskazywał na to, że ta książka mi się spodoba, ale z każdą stroną historia Neila coraz bardziej mnie ciekawiła. Liczę na to, że drugi tom, który już niedługo zostanie wydany, od początku mnie wciągnie. :)
Trzeci tom serii, która zachwyciła fanów w Polsce i za oceanem! Neilowi Jostenowi kończy się czas. Kiedy zjawił się na Uniwersytecie Palmetto...
Przeczytane:2018-06-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Neil Josten to chłopak, który cały czas ucieka. Ma swoją tajemnicę, której nie zdradzi nigdy nikomu. Jedyną rzeczą, którą kocha, jest bycie graczem Exy. Posiada on ogromny potencjał, którego nie ma jak spełnić, ponieważ ucieczki, zmiany tożsamości i unikanie bycia w centrum uwagi mu to uniemożliwiają. Pewnego dnia pojawia się trener Lisów, Wymack, który chce z nim podpisać kontrakt i nie przyjmuje odmowy. Czy chłopak się zgodzi? Czy zdradzi komuś swoją tajemnice? Czy zawodnicy Lisów mogą sprawić, że Neil będzie chciał zostać?
O książce słyszałam naprawdę wiele dobrego zanim została ona wydana u nas. Potem jak już się pojawiło, to jakoś tych zachwytów wiele nie było, co mnie zmartwiło, jednak sama się przekonałam, czy książka jest rzeczywiście taka warta uwagi. I już na samym wstępie mogę powiedzieć, że zdecydowanie TAK!
Pierwsze co przykuło moją uwagę w tej powieści to cała otoczka wokół sportu. Kocham książki, gdzie właśnie wątpi opierają się na jakieś dyscyplinie sportowej! Exy to wymyślona dyscyplina, takie połączenie hokeja na lodzie i lacrosse. Ten drugi sport polubiłam dzięki Teen Wolf, więc to dla mnie zawsze dodatkowe punkty. Żałuję tylko, że był tu opisany tylko jeden mecz :(
Co do bohaterów, to mamy tutaj całą paletę najróżniejszych bohaterów. Bardzo spodobało mi się to, że autorka tworząc drużynę Lisów, opisała, że nie tylko osoby bez wad mogą coś w życiu osiągnąć. W tej drużynie każdy ma jakąś bliznę czy skazę. To mi się niezmiernie poruszyło. Tutaj, może brzydko to określę, wyrzutki znalazły swoje miejsce, osoby, na których mogą polegać i wzajemnie się wspierać. Nie ta osoby lepszej lub gorzej, bo ten musi brać leki, czy coś w tym stylu. Prócz Riko wszystkich polubiłam i bardzo kibicowałam bohaterom, by im się udało.
Akcja książki też jest dobrze poprowadzona. Były czasami momenty, które aż za bardzo spowalniały akcje, jednak i tak czyta się ją naprawdę dobrze. Gdy musiałam ją odłożyć cały czas zastanawiałam się, w jakim kierunku potoczy się akcja, co się stanie z bohaterami itp. Autorka poza tym ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania, dzięki czemu można ją pochłonąć naprawdę szybko! Jak dla mnie, to dobra książka rozpoczynająca świetną trylogię, w której nic nie będzie oczywiste!
Jeżeli lubicie książki, które Was pochłoną, zawładną Wami na kilka dobrych dni i w których sport przede wszystkim, to koniecznie musicie przeczytać tą książkę. Świetnie poprowadzona, z ciekawymi bohaterami i ciężką do przewidzenia fabułą, to coś co osobiście uwielbiam w powieściach. Dlatego serdecznie polecam, a ja będę z wytęsknieniem oczekiwać kolejnego tomu!