Thanos już prawie miał w rękach nieograniczoną władzę, kiedy niespodziewanie ją utracił. Jednak według niego jego ostateczne zwycięstwo jest nieuniknione - to tylko kwestia czasu. Po podporządkowaniu Chitauri wydaje mu się, że wreszcie wygrana jest już blisko. Wtedy jednak na scenę niespodziewanie wkracza szalony (i szalenie dowcipny) Cosmic Ghost Rider i zabiera Thanosa w przyszłość. Kto jest zleceniodawcą Ghost Ridera i jaki jest cel tej wyprawy? A może sam Ghost Rider potrzebuje Thanosa, żeby zrealizować swój plan?
Scenariusz napisał Donny Cates (,,Venom"), a rysunki przygotowali Dylan Burnett (,,Ant-Man") i Geoff Shaw (,,God Country").
Album zawiera zeszyty ,,Thanos" (2016) #13-18, ,,Annual" #1 i ,,Cosmic Ghost Rider" #1-5.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Thanos by Donny Cates
Przeczytane:2021-06-06, Ocena: 5, Przeczytałem,
Dwójka w tytule może być dla niektórych mocno myląca. Co prawda mamy tu do czynienia z bezpośrednią kontynuacją wydarzeń ukazanych w pierwszym albumie serii, tak naprawdę jednak obie części są zamkniętymi historiami, które można czytać w dowolnej kolejności i nie ma konieczności znajomości wcześniejszej odsłony. Dodatkowo wydany na naszym rynku album składa się w zasadzie z trzech oddzielnych tworów, które należy traktować jako całkowicie oddzielne byty.
Na sam początek mamy więc do czynienia z historią autorstwa wspomnianego już Catesa, która pierwotnie ukazała się w zeszytach Thanos #13-#18. Twórca w naprawdę niezłym stylu zabrał się za powierzonego mu bohatera i stworzył historię, obok której żaden miłośnik dobrych komiksowych opowieści nie będzie mógł przejść obojętnie. Nie ma tutaj również większego sensu bezpośrednio porównywać dzieło Catesa i Lemire’a. Obie „wersje” znacząco się od siebie różnią, obie jednak trzymają podobny wysoki poziom jakościowy. Donny Cates postanowił tutaj na mocno rozbudowaną narrację, dzięki której możemy poznawać losy Thanosa i zagłębiać się w jego szalony świat. Jest to dość istotny element komiksu, biorąc pod uwagę manierę twórcy do szafowania mocną akcją, która potrafi zaskakiwać dosłownie na każdej stronie i nie zawsze jest nazbyt oczywista (przynajmniej dla mniej obeznanych fanów Marvela). Prowadzenie czytelnika za przysłowiową rączkę i niepozostawianie mu zbyt dużo miejsca do własnych interpretacji, dla niektórych może być cechą negatywną komiksu. Moim jednak zdaniem w przypadku tego tytułu sprawdza się to znakomicie i bez tego wykreowana komiksowa rzeczywistość mogłaby być o wiele mniej przyjemna w odbiorze. Jeśli chodzi o samą fabułę, to stawia ona przede wszystkim na widowiskowość, nie należy więc spodziewać się tutaj porywających i głębokich treści. Miało być łatwo, mocno i przyjemnie i dokładnie tak jest. Niczego złego nie można również napisać na temat warstwy wizualnej tej części albumu. Geoff Shaw postawił na ciężki, mroczy klimat, który idealnie pasuje do postaci Thanosa. Potrafi on również, jeśli istnieje taka potrzeba wydobyć ze swoich rysunków naprawdę sporą dynamikę scen akcji, dzięki czemu ogląda się je z niekłamaną przyjemnością.
Cała recenzja na: