Tego nie mogę ci powiedzieć

Ocena: 3 (2 głosów)

Jeden moment, który zmienia wszystko

Karolina to dziewczyna z dobrego domu, której świat wywrócił się do góry nogami. Odcina się od znajomych i całe dnie spędza w domu, składając origami lub grając w LOL-a. To właśnie w tej grze poznaje Kubę, chłopaka z zupełnie innego środowiska. Jego codzienność to stosujący przemoc ojciec, zastraszona matka oraz młodsze rodzeństwo, które chłopak chciałby uchronić przed złem tego świata. Gdy między Kubą a Karoliną powstaje więź wykraczająca poza przyjaźń z Internetu, postanawiają spotkać się w realu. Czy będą w stanie się w ogóle porozumieć? Czy Karolina wreszcie zdradzi Kubie swój największy sekret? Ten, który do tej pory zbywała krótkim ,,tego nie mogę ci powiedzieć"?

Informacje dodatkowe o Tego nie mogę ci powiedzieć:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788366890121
Liczba stron: 280
Język oryginału: polski

Tagi: Beletrystyka - problematyka dorastania bóg

więcej

Kup książkę Tego nie mogę ci powiedzieć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tego nie mogę ci powiedzieć - opinie o książce

Avatar użytkownika - pola84
pola84
Przeczytane:2021-07-11,

16.06.2021 miała premierę książka Justyny Sznajder "Tego nie mogę ci powiedzieć". Jest to debiut autorki. Wygrała ona konkurs na powieść młodzieżową, a to właśnie efekt jej pracy. Okładka bardzo mnie zaintrygowała, więc postanowiłam dać szansę nowej autorce.

Karolina i Kuba, para nastolatków, którzy poznali się w internecie. Każde z nich boryka się ze swoją rzeczywistością, a nie jest ona łatwa i różowa. Czy są w stanie pomóc sobie nawzajem? Czy znajomość z internetu przerodzi się w coś więcej?

Osobiście bardzo lubię ten gatunek literacki i bardzo często sięgam po young adult lub książki młodzieżowe. I trudno uwierzyć, że w tym przypadku to debiut, bo fabuła jest świetnie napisana i skonstruowana. Widać, że autorka miała konkretny pomysł, który mocno przemyślała i przeanalizowała. Bardzo dużo tutaj monologów głównych bohaterów. Poznajemy krok po kroku ich tok myślowy, pobudki jakie nimi kierują w danej sytuacji oraz każdą podjętą nawet najmniejszą decyzję. Poruszane tutaj są naprawdę ważne i ciężkie tematy jak przemoc domowa, alkoholizm, niepełnosprawność, rozpad rodziny. Autorka świetnie sobie z nimi poradziła i myślę, że jest to wartościowa książka. Mimo to nie do końca przypadła mi do gustu. Dla mnie to ciągłe wywnętrzanie się bohaterów stało się troszkę nużące. Liczyłam na więcej czynów mniej przemyśleń. Ale to takie moje subiektywne odczucie. Książka jest dobra i bardzo dużo ze sobą niesie, nie jest łatwa i lekka ze względu na tematy w niej poruszane, ale zdecydowanie warto poświęcić jej czas.

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2021-06-27,

Pamiętam, że kiedy ujrzałam okładkę powieści Tego nie mogę ci powiedzieć, poczułam się zachwycona. Okładka ta jest oryginalna, zawiera w sobie kolory, które lubię no i ten tytuł, który jest całkiem intrygujący. Nic więc dziwnego, że już wtedy nie mogłam doczekać się poznania tej historii. Tak oto debiut literacki Justyny Sznajder trafił w moje łapki, a ja dzisiaj mogę Wam co nieco o nim opowiedzieć. Czy była to dobra lektura? Za chwilę się to wyjaśni.


Karolina i Kuba poznali się na jednej ze stron internetowych z grami. Od tamtej pory każdą wolną chwilę przeznaczają na rozmowy. Życie każdego z nich ma jednak swoje ciemne strony, ale mimo tego Kuba stara się nie mieć przed przyjaciółką żadnych tajemnic. Mówi jej o wszystkim, choć Karolina nie do końca jest z nim szczera... Nastolatce niczego nie brakuje, ma dobry dom, rodziców, własny pokój oraz pomoc domową, jednak od roku nie wychodzi z domu. Kiedy Kuba dopytuje co się wydarzyło w jej życiu, ciągle słyszy “tego nie mogę ci powiedzieć” ...


Ta powieść jest dość cienka, więc nie zdziwiłam się, gdy udało mi się z nią uporać w kilka godzin. Jednak te godziny były dość intensywne i bogate w różne odczucia, ponieważ autorka zadbała o to, bym jako czytelnik odczuwała wszystkie emocje głównych bohaterów. No akurat tutaj muszę przyznać, że jej się to udało, z czego się oczywiście bardzo cieszę. Jednak przejdę już może do naszych bohaterów.


Karolina, bo to ona jest główną bohaterką tej historii, z początku wzbudziła moją sympatię pomieszaną z taką dozą irytacji. Rozumiałam jej postępowanie oraz trzymanie innych na dystans, jednak z czasem zaczęło mi to gdzieś tam ciążyć. Miałam też wrażenie, że Karolina ma trochę za straszne wyobrażenie na temat innych ludzi. Ciągle uważała, że gdy ktoś pozna jej sekret, stanie się pośmiewiskiem lub co gorsza: ludzie zaczną się na nią litować. Tak, jej postępowanie było zrozumiałe, lecz momentami jej pesymizm mnie drażnił.


Kuba z kolei zdobył mój podziw. To, jaką historię zaserwowała mu autorka to jedna kwestia – ciut schematycznie i niezbyt oryginalnie, ale też jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Justyna Sznajder zdecydowała się na ten właśnie wątek. No, ale wracając do tej postaci: Kuba zaimponował mi swoją zaradnością, siłą i determinacją, z jaką dążył do swojego celu. Choć mogłoby się wydawać, że myśli on tylko o sobie, to absolutnie tak nie było: myśląc o swojej przyszłości nastawiał się również na pomoc swojemu młodszemu rodzeństwu. Dlatego też na tego chłopaka patrzyłam z nadzieją i pewnego rodzaju radością (choć jego życie nie było zbyt radosne).


Styl pisania Justyny Sznajder jest bardzo dobry i choć chwilami faktycznie czułam, że jest to debiut literacki, to przyznaję, że ta książka jest po prostu dobra, przyjemna i naprawdę wciągająca. Autorka na kartach tej powieści przedstawia ważne wątki i porusza istotne tematy, z którymi możemy spotykać się codziennie, a nawet o tym nie wiedzieć. Dlatego też cieszę się, że na polskim rynku mamy kolejną autorkę poruszającą trudniejszą tematykę, która może znaleźć wśród młodych odbiorców ogromne zainteresowanie.


Cieszę się, że miałam okazję przeczytać Tego nie mogę ci powiedzieć, ponieważ poznałam pióro Justyny Sznajder i wiem już, że będę czekać na jej kolejne powieści. Jeżeli literatura młodzieżowa jest bliska Waszemu sercu, to myślę, że powinniście sięgnąć i po ten tytuł. Być może zachwycicie się równie mocno, co ja.

Link do opinii

Książka zbierała na początku bardzo dobre opinie. Byłam jej mocno ciekawa, tym bardziej, że to powieść która wygrała konkurs, więc coś w niej musiało być interesującego. Opis może lekko sztampowy, ale nie zniechęcałam się. Jednak po zakończeniu jej, mam mocno mieszane odczucia.


Fabuła niestety jakoś się nie wyróżniała. Klasyczny schemat, tylko detale się różniły. Super, że autorka pokusiła się o tematykę niepełnosprawności, tylko szkoda, że dość mało o tym wspominano, jasne Karolina w myślach mocno to przeżywała, ale jakoś nie przekładało się to do rzeczywistości. Jakoś mi to w pełni nie grało ze sobą. Dodatkowo byłam w stanie przewidzieć połowę splotów wydarzeń i jaki będzie tego finał. Autorka postawiła na otwarte zakończenie, chociaż jak w przypadku książki Pani Weroniki łodygi też miała odczucie, że dużo tematów nie zostało rozwiązanych i za dużo domyśleń i przypuszczeń zostało zrzuconych na odbiorcę. Jednak podejrzewam, że fanom książki Pani Weroniki takie rozwiązanie przypadnie do gustu. Jednak bardzo spodobały mi się watki drugoplanowe! Problemy rodzinne w obydwu rodzinach były różne i ekstra opisane. Wielki plus za to, że Pani Justyna pokazuje, że nie ważne czy pochodzisz z biednej czy bogatej rodziny i tak masz prawo do problemów i że jesteśmy oceniani tylko na podstawie majątku. To zdecydowanie zasługuje na wspomnienie i pochwalenie!


Bohaterowie zostali stworzeni, w moim odczuciu, na totalnych kontrastach. Karolina po wydarzeniach, które ją spotkały, boi się zaangażować, skrywa swoje emocje, przeżywa ból po cichu, nie ufa nikomu i nie chce być oceniana ani by nad nią się litowano. Zaś Kacper otwarcie mówi o wszystkim, wręcz lgnie do ludzi, jest towarzyski i mimo swojej sytuacji rodzinnej, myśli optymistycznie. Dwa różne światy, dwa totalnie inne charaktery, ale jak to się mówi, przeciwieństwa się przyciągają. Może nie zawsze ich zachowanie było zrozumiałe, ale jest to do przeżycia. Chociaż nie będę ukrywać, że Karolina dość często mnie drażniła i jej ulubione powiedzonko "tego nie mogę ci powiedzieć", momentami doprowadzało mnie do szału. 


Nie chce być mocno surowa i zlinczować tej powieści od góry do dołu, bo wiem, że jest to debiut autorki i to pewnie dopiero początek jej kariery, a widać w tym potencjał. Jednak nad stylem i dialogami będzie trzeba pracować. Książka ma około 280 stron, a ja czytałam ją prawie tydzień i nie, nie jest to spowodowane brakiem czasu, tylko że styl nie jest lekki, że przez nią się płynie. Gdy były jakieś ważniejsze wydarzenia, to czytało się to dobrze, ale gdy przychodziły momenty rozmyślań, zwłaszcza Karoliny, to miałam jakąś blokadę. Dla porównania czytam teraz Arcymaga, który ma podobną liczbę stron, zaczęłam ją 2 dni temu i jestem na 180 już stronie. Chociaż po tak dłuższym przemyśleniu, to wydaje mi się, że to przez perspektywę dziewczyny tak wolno mi to szło, bo wątki Kuby za to wciągały mnie bardzo.


No cóż, trudno mi pisać to podsumowanie. Może powiem tak, jak na debiut to nie jest źle, ciekawe wątki zostały poruszone, wiele można z niej wynieść i spędzić z nią kilka przyjemnych godzin. Osobiście widzę w twórczości autorki potencjał i trzymam kciuki, by udało jej się wydać kolejne powieści. Pracy czeka na pewno dużo, jednak każdy autor kiedyś zaczynał i to kwestia wprawy. Dlatego jeśli macie ochotę poznać historię Karoliny i Kuby, a przy okazji wesprzeć nowego pisarza, to dajcie tej książce szansę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esclavo
Esclavo
Przeczytane:2021-07-20, Ocena: 3, Przeczytałam,

Książki poruszające ważne czy trudne tematy oceniamy inaczej, patrzymy przez pryzmat tej wagi na treść, na przedstawienie problemu. Tak miałam i z tą powieścią. To młodzieżówka, opowieść o dziewczynie z dobrego domu, która czuje się uwięziona w złotej klatce i o chłopaku, którego los nie oszczędzał. I to mogła być dobra historia, może na schemacie, może przewidywalna, ale brakło tego czegoś.

Podobało mi się wplecenie nowoczesnych wątków, młodzi poznają się przez internet, podczas popularnej gry. Główna bohaterka na ciekawe hobby, składa origami. To plusy. Minusy? Nie mogłam w żaden sposób zaangażować się w akcję, przeszkadzało mi przeciąganie momentu, kiedy dowiadujemy się jaką tajemnicę skrywa dziewczyna. U mnie powodowało to, że nie rozumiałam jej zachowania. Dużo tutaj problemów, jednak nie wzbudzały u mnie one żadnych emocji. Brakło mi realizmu, dorosłości i konsekwencji.

Jest to debiut autorki i niestety to czuć. Chociaż pod względem stylu, języka jest bardzo poprawnie, to już fabularnie jest trochę miałko i przewidywalnie. Nie jest to zła pozycja, może nie jestem odpowiednią grupą docelową, bo mnie się średnio podobało.

Link do opinii
Reklamy