1 września 1939 roku skończył się świat. Chcemy opowiedzieć o tej apokalipsie. O bohaterstwie zwykłych ludzi. O zdradzie zwykłych ludzi. O unikaniu śmierci cudem. O niemożności uniknięcia śmierci cudem. O strachu. O miłości zwyciężającej strach. O zwieńczonych drutem kolczastym murach, które wznieśli ludzie i uwięzili za nimi innych ludzi. O wyrównywaniu rachunków za zbrodnie, co też jest przecież zbrodnią.
Bohaterka jednego z opowiadań mówi o pszczołach. Pszczoły tańczą, by przeżyć i ocalić cały rój. Wsłuchajmy się we wskazówki, jakich udzielają nam zwykli ludzie na kartach tej książki. Bezimienna Żydówka z getta w Otwocku rozumiejąca, że jej życie niewarte jest życia. Layka gotowa spędzić kilka dni w zimnym jeziorze, byle uchronić córkę przed śmiercią. Niemka sprzeniewierzająca się ideologii, by ratować ukochanego. Mała Renate uciekająca przed Armią Czerwoną. Mura, Cyganka, patrząca na poniżenie najbliższych… One i wielu innych – jak pszczoły – alarmują. Ostrzegają. Dają przykład.
Patrzmy, jak tańczą.
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2020-09-16
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: Polski
„Taniec pszczół i inne opowiadania o czasach wojny” to wspaniały zbiór opowiadań. Jedenaście wyśmienitych autorów (Agnieszka Janiszewska, Joanna Jax, Jolanta Maria Kaleta, Mirosława Kareta, Magdalena Knedler, Zofia Mąkosa, Agnieszka Olejnik, Maria Paszyńska, Maciej Siembieda, Magdalena Wala, Sabina Waszut) ofiarowuje nam wyjątkowych, pełnych emocji historii, które pozostają w sercu i w umyśle. Bogactwo Autorów, sposobów ich patrzenia na historię, wrażliwości i stylów sprawia, że jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, dla którzy pragną ocalić przed zapomnieniem historie ludzkich tragedii.
„Mówili, że nie powstanie getto, że nie wydzielą specjalnej dzielnicy dla Żydów, że nikogo nie zamkną za murem. Za jakim murem? Przecież mamy dwudziesty wiek!
Mur miał wysokość około trzech metrów, a nad cegłami piętrzył się jeszcze metr kolczastego drutu. Nie włączono do getta żadnego parku, zostaliśmy odcięci od zieleni. Z początku bram było dwadzieścia dwie, a później już czternaście. Mniej wyjść, więcej muru.”
To opowieści uwrażliwiają na zbrodnie, które wydarzyły się w dwudziestym wieku! W cywilizowanym świecie! Ludzie ludziom stworzyli piekło na ziemi. Te historie dają nam obrazy, które zmuszają do refleksji. Przypominają, że wojna jest największą ludzką tragedią.
Poznajemy ludzi, którzy mieli swoje życie „przed”, które miały plany, marzenia, aspirację i talenty i którzy inni zdeptali. „Tańczyłam, bo od tego zależało moje być albo nie być. Moje ciało uruchomiło każdy mięsień, przypominało sobie, do czego zostało powołane. Jeszcze nie stałam się na powrót dawną Irmą Herszlag. Tam, pod murem na Siennej, byłam kimś pomiędzy załamaną więźniarką, a primabaleriną. Poczułam jednak satysfakcję, że nadal to we mnie tkwiło. Dar.”
Dostajemy opowieści pisane z różnej perspektywy Polaków, Niemców, Żydów. Wszystkie te historie nakazują jasno – musimy pamiętać! Bo 1 września 1939 roku to początek śmierci czyhającej za każdym rogiem, głodu, strachu, okrucieństwa, ale też niesamowitej odwagi zwykłych ludzi.
Gorąco polecam.
Zazwyczaj wszelkie antologie i krótkie formy, jak opowiadania omijam szerokim łukiem. No chyba, że chodzi o poezję. Po tę sięgnęłam z dwóch powodów. Pierwszy jest oczywisty - tematyka wojenna. Drugi, to znakomity dobór autorów. Większość opowiadań jest oparta na autentycznych wydarzeniach, bądź postaciach. Wszystkie natomiast są bardzo poruszające, pokazujące wojnę z różnych punktów widzenia, przypominając taniec pszczół, będący środkiem komunikacji. Opowiadania jak pszczoły komunikują, ostrzegają, alarmują, by te historie się nie powtórzyły. To lektura, którą niewątpliwie warto przeczytać. Cieszę się ogromnie, że kilku ich autorów rozważa rozwinięcie ich w powieści.
Historie wojenne zawsze w jakiś sposób mnie spowalniają - każą się zatrzymać i zastanowić nad dniem dzisiejszym, nad moimi wyborami. Właściwie w tych zebranych opowiadaniach nie ma bezpośredniego czy szczegółowego opisu okrucieństwa, ale jest zdrada, porzucenie, samotność, głód, strach. To wszystko buduje klimat - napięcia i oczekiwania. Czytelnik podąża za bohaterami, widzi ich, myśli jakie sam podjąłby decyzje. Dawno nie przeczytałam tak dobrej książki dotyczącej tego okresu.
Czy zdarza Wam się sięgać po opowiadania? Ja, chociaż wolę prozę, gdy pojawia się na rynku wydawniczym jakaś interesująca mnie antologia to najczęściej decyduję się na jej lekturę.
Tak też było w przypadku zbioru „Taniec pszczół i inne opowiadania o czasach wojny”, o którym chcę Wam dziś opowiedzieć. Publikacja ta zawiera 11 opowiadań napisach przez znane i lubiane polskie autorki, a do tego kobiecego teamu dołączył także Maciej Siembieda, który w swoich książkach, jak twierdzą czytelnicy, bardzo umiejętnie łączy prawdę historyczną z fikcją literacką.
Mimo, iż każde z zamieszczonych w tym niezwykłym zbiorze opowiadań jest inne i charakterystyczne dla pisarskiego stylu poszczególnych autorów to jednocześnie poruszają one uniwersalne prawdy o postawach człowieka w obliczu różnorodnych wydarzeń, które mają miejsce w cieniu wojennej i okołowojennej zawieruchy.
Niektóre z tych historii oparte są na kanwie prawdziwych wydarzeń tym bardziej, więc ich lektura chwyta za serce, a perypetie, jakie przeżywają bohaterowie ściskają czytelnika za gardło.
Rzecz jasna wszystkie te opowieści są przepełnione emocjami i niosą w sobie piętno, jakie odcisnęła na ludziach wojna. Autorzy podjęli się opisania tematów niezwykle trudnych i wymagających od nich ogromnej delikatności oraz empatii, która pozwoliła im wyobrazić sobie trudne losy bohaterów.
Czy sprostali zadaniu, przed jakim stanęli? Według mnie jak najbardziej tak – „Taniec pszczół…” ukazuje zarówno różne oblicza wojny, jak też wiele twarzy jednostki ludzkiej często bezwolnie zanurzonej w mrocznym czasie, na jaki przypadło ich życie. Niejednokrotnie okazuje się, że w życiu tych ludzi nic nie było do końca oczywiste, a wybory, przed jakimi stawali nigdy nie należały do prostych. Wbrew pozorom działo się tak niezależnie od strony konfliktu, po której się znajdowali.
Niewątpliwie jest to lektura skłaniająca do wielu refleksji nad życiem, człowieczeństwem i tym, co jesteśmy w stanie sprokurować sobie nawzajem, ale również nad tym jak głęboko potrafimy zaangażować się w niesienie pomocy, czy ratowanie drugiej osoby. W jednym ze swoich wierszy Wisława Szymborska napisała słowa: „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono” - zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby nigdy więcej żaden człowiek nie musiał sprawdzać siebie samego, ani być sprawdzanym przez kogoś podczas jakiegokolwiek zbrojnego konfliktu.
Jeśli szukacie wartościowej lektury, której teść zostanie z Wami na długo to niniejsza antologia będzie bardzo dobrym wyborem. Polecam.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/01/niezwyka-antologia-ktora-powinniscie.html
Dzień dobry, dzień dobry!
Doczekałam się! Przez okno zagląda słońce. Nareszcie. Wiecie Państwo, aż się chce działać, kiedy w dzień jest jasno (a nie tak ciemno, że aż trzeba włączać sztuczne światło), więc to dobry moment, żeby co nieco opowiedzieć o zbiorze opowiadań, który ukazał się niedawno nakładem wydawnictwa Książnica. Pozycja od razu wzbudziła moje zainteresowanie, kiedy tylko zerknęłam na okładkę. Pomyślałam „Oho! To będzie dobre”. Później, ku mojej radości, dostałam propozycję zrecenzowania książki, za co bardzo dziękuję. W białej kopercie skrywała się antologia i słoiczek miodu, którego już nie ma nawiasem mówiąc.
Musicie Państwo przyznać, że taka propozycja to absolutna nowość na rynku wydawniczym. Spotykamy się ze zbiorami opowiadań w okresie świąt Bożego Narodzenia/Sylwestra lub w czasie letnim. W obu tych przypadkach książki skrywają w sobie lekkie opowieści mające na celu oderwanie czytelnika od żmudnej rzeczywistości. Tym razem sprawa ma się inaczej. Na ponad trzystu stronach znajdujemy historie, których akcja została osadzona w trudnych czasach wojny.
Każde opowiadanie ma potencjał na świetną powieść. Każde wprawia w zadumę, zmusza do wdzięczności za życie, które mamy możliwość teraz prowadzić. Miłość, przyjaźń, strach, ból... cała gama emocji towarzyszących bohaterom jest mocno wyczuwalna na kartach poszczególnych historii. Trudno tutaj przytaczać fabułę każdej z nich, w sumie nie ma sensu tego robić, ale chciałabym wspomnieć o dwóch, które mocno zapadły mi w pamięć.
Opowieść Sabiny Waszut, moje pierwsze spotkanie ze słowem tej autorki, bardzo przypadło mi do gustu między innymi ze względu na fakt, że traktuje o Cyganach. To coś zupełnie nowego. Pisarce na kilku stronach udało się mnie zainteresować ich kulturą, obyczajami. Nie będę ukrywać, że historia porywa. Druga autorka, której opowieść, emocje, jakie przelała na papier poruszyły mnie dogłębnie, to Agnieszka Olejnik. Ileż tam było cierpienia, bólu, straty! Ale zostaje z czytelnikiem nadzieja. Bo człowiek jest silny, nawet jeśli wydaje się być inaczej.
„Taniec pszczół” jest antologią więc świetną okazją, by przekonać się, jak piszą poszczególni autorzy. To nie lada gratka dla miłośników historii. Jeżeli macie Państwo ochotę na coś zupełnie nowego tym razem krótszego, gorąco zachęcam do zapoznania się z niniejszą pozycją. Czas spędzony z nią na pewno nie będzie stracony.
Opowiadania bardzo dobrze się czytało. Bardzo dobry pomysł na książkę, choć z każdego opowiadania mogłaby powstać osobna książka. Można się z nich dowiedzieć np. tego że nie każdy Niemiec był zły lub że wśród Polaków też byli zdrajcy. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale moim zdaniem warto przeczytać.
"Upiorność obrazów zatarła granice pomiędzy prawdą a wyobrażeniem, choć nie wiem, czy jakikolwiek umysł byłby zdolny wykreować podobne sceny."
Jedenaście opowiadań i jedenastu autorów, których znam, cenię i szanuję. To właśnie oni spowodowali, że czułam ogromną potrzebę przeczytania tej niesamowitej antologii.
Antologia zaskakuje różnorodnością poruszanych tematów, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam, musiałam je sobie dawkować. II Wojna Światowa to niewyobrażalne zło w czystej postaci. Autorzy ukazują ją z przeróżnych, zaskakujących perspektyw. Bardzo krótkie i zwięzłe, ale niesamowite w swej wymowie. Znajdziemy tu piękno zakazanej miłości, niebezpieczne akcje AK, ludzkie zezwierzęcenie, podłość, bezduszność. Ogromną chęć i wolę życia. Smutek, zagubione, zawiedzione nadzieje, beznadzieję, rozpacz, niemoc. Nieustannie naszym bohaterom towarzyszy realne widmo śmierci, przeogromny strach. Próba wymierzenia sprawiedliwości za popełnione zbrodnie… czy jest to w ogóle możliwe? Sprzeczności i zależności. Ludzka dobroć, odwaga, męstwo, przebiegłość, zło, wyrachowanie, okrucieństwo.
Każde z tych opowiadań, bez wyjątku warte jest przeczytania, są wyjątkowe. Jest to jedna z lepszych antologii, jakie miałam okazję przeczytać, prawdziwa perełka. Poruszają i szarpią wewnętrznie, wzbudzają ogromne, przeróżne emocje. Nie da się przejść obok nich obojętnie, zmuszają do myślenia i refleksji nad niesprawiedliwością losu. Książka ku pamięci niewinnych i przestrodze, aby nigdy więcej nie dopuścić do bezgranicznie szerzącego się zła. Bardzo polecam.
Mówili, że wojny nie będzie. Pierwszego września na miasto spadły bomby. Mówili, że to za chwilę minie, że zaraz przyjdą alianci. Nikt nie przyszedł, poza Sowietami, którzy zaatakowali z drugiej strony, zamykając państwo w kleszczach. Mówili, że mamy cywilizowany świat i żaden akt barbarzyństwa nie może się odbyć bez powszechnej reakcji, bez odzewu i wymierzeniu sprawiedliwości.
Więcej