Tańcząc z wrogiem

Ocena: 4.6 (5 głosów)

Porywająca historia żydowskiej nauczycielki tańca wplątanej w drugowojenny koszmar.

Rosie uczyła tańca w całej zachodniej Europie. Nim skończyła dwadzieścia pięć lat, zdążyła stracić ukochanego w wypadku lotniczym, poślubić niewłaściwego mężczyznę i znaleźć pocieszenie w ramionach innego. Gdy do władzy doszli naziści, przeszła przez kilka obozów koncentracyjnych, ale energia, niewiarygodna zaradność i żywiołowy urok pozwoliły jej przetrwać - lekcje tańca udzielane esesmanom stały się przepustką do życia. Spośród tysiąca dwustu osób, które przybyły jednym transportem wraz z nią do hitlerowskiego obozu w Auschwitz, przeżyło jedynie osiem.

To niezwykłe, naznaczone miłością, zdradą i niezwykłą determinacją życie staje się dla autora - jej bratanka, kluczem do odkrycia własnych korzeni. Łącząc w całość wojenne zapiski, fotografie i listy ciotki, Paul rekonstruuje dramatyczną historię, z której przebija optymizm i wbrew śmiertelnej grozie dnia codziennego - fascynujące ukochanie życia.

Paul Glaser urodził się krótko po wojnie w Holandii. Pełnił między innymi funkcję dyrektora szpitala psychiatrycznego oraz dyrektora generalnego wielkiej organizacji pracującej z osobami upośledzonymi umysłowo. Brał także udział w zakładaniu muzeum historii druku, regionalnego teatru oraz montessoriańskiej szkoły średniej.

Informacje dodatkowe o Tańcząc z wrogiem:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-02-03
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788378185918
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę Tańcząc z wrogiem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tańcząc z wrogiem - opinie o książce

Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2019-03-10,
Biograficzna powieść o żydowskiej tancerce Rosie Glaser, której miłość do tańca i muzyki pomogła przetrwać Holocaust. Świetna proza, mnóstwo faktów i nowe, bardziej optymistyczne i niejednoznaczne spojrzenie na rzeczywistość niemieckich obozów zagłady.   Rosie Glaser to młoda Holenderka żydowskiego pochodzenia. Jej największą pasją jest taniec i to z nim postanawia związać swoją przyszłość. Zdobywa stosowne wykształcenie, tytuły i certyfikaty, pracuje w szkole tańca swego męża, a po rozwodzie z nim zakłada własną tego typu placówkę. Wkrótce zdobywa sporą popularność, jej występy zaliczane są do najważniejszych wydarzeń artystycznych w kraju, a sieć szkół tańca którą stworzyła bije na głowę inne podobne uczelnie. Tę błyskotliwą karierę z dnia na dzień przerywa wybuch II wojny światowej i represje, jakim podawane są wszystkie osoby pochodzenia żydowskiego. Rosie - która nigdy nie uważała siebie za Żydówkę - nie ma zamiaru stosować się do bezsensownych jej zdaniem rozporządzeń obciążających ludność żydowską (takich jak nakaz noszenia na ramieniu Gwiazdy Dawida, zakaz przebywania w miejscach publicznych oznaczonych jako przeznaczone wyłącznie dla Niemców i Holendrów, zakaz prowadzenia własnej działalności gospodarczej itp.) i pod zmienionym nazwiskiem wciąż korzysta z życia i prowadzi swoją szkołę tańca. Jej sukces kłół w oczy już przed wojną, teraz zaś staje się iskrą która wywołuje szereg donosów na młodą Żydówkę. Z ich kobieta wraz z całą rodziną udaje się na ucieczkę i ukrywa się, a gdy i tam jej tożsamość zostaje zdemaskowana trafia do szeregu różnych obozów dla Żydów, z których ten ostatni - obóz w Auschwitz - jest obozem zagłady.   Książkę o Rosie Glaser napisał jej bratanek Paul, który przez przypadek dowiedział się, że jest z pochodzenia Żydem i od tego momentu zaczął badać losy swojej rodziny. Rosie wydała mu się jej najciekawszą przedstawicielką, a co najważniejsze - jedną z niewielu które przeżyły drugowojenną zagładę. Ciocia Rosie - jak pieszczotliwie mówi o niej w całej powieści - zapisała mu w testamencie wszystkie swe pamiątki: zdjęcia, listy z obozów, pamiętniki, na podstawie których powstało "Tańcząc z wrogiem". Powieść Paula Glasera różni się od znanych nam chociażby z listy szkolnych lektur utworów o niemieckich obozach. Przede wszystkim - mimo tak trudnej tematyki - jest to powieść pogodna, zapewne głównie dzięki temu, że jej główna bohaterka była osobą bardzo wesołą i żywiołową, i nie zatraciła swej radosnej osobowości nawet z powodu ogromu nieszczęść, które ją spotkały. Ta radość życia i zachwyt nad nim nawet w tak niesprzyjających okolicznościach jak pobyt w obozie zagłady determinuje również charakter samej książki. To właśnie niezachwiany optymizm i skłonność do doszukiwania się we wszystkim powodów do radości, a przede wszystkim niesłabnąca miłość do tańca i muzyki pozwoliły wyjść tej kobiece cało z obozu, którego większość mieszkańców zginęła w komorach gazowych. Rosie bowiem umiała zjednywać sobie ludzi tańcem i śpiewem, których uprawiania nie zarzuciła nawet w obozowych warunkach. Jej talent szybko został zauważony, a nadzorcy obozów prosili ją o umilanie im wieczorów, podczas których nierzadko tęsknili za swą ojczyzną i pomstowali na wojnę nie mniej niż będący pod ich strażą Żydzi. Rosie była im potrzebna, z czasem stała się wręcz niezbędna, a tylko tacy ludzie mieli prawo żyć w ustroju propagowanym przez Hitlera.   Jednakże jej zażyłość z Niemcami - która dwukrotnie zaowocowała nawet romansem - narażała Rosie także na krytykę wielu rodaków. Nazywaną ją "ta, która sypiała ze Szwabami", podejrzewano o kolaborację z nimi. Z powodu tych pomówień pokrewieństwa z Rosie wyparło się część jej ocalałych krewnych, nawet jej rodzony brat Jan dwukrotnie zrywał (za drugim razem ostatecznie) nawiązane niewiele wcześniej kontakty. W swych listach i pamiętnikach Żydówka nie wypiera się intymnych związków z Niemcami ani też nie tłumaczy się z nich, traktując je po prostu jako część swojej przeszłości - były i minęły. O pewną moralną ocenę postępowania swej cioci sili się za to jej bratanek, twierdząc że nie dziwi się szykanom społeczeństwa, dla którego po wojnie wszystko co niemieckie było złe, ale jeszcze mnie dziwi go zachowanie Rosie. Kobieta była przecież w sytuacji ekstremalnej, codziennie znajdowała się na granicy życia i śmierci. starała się przeżyć za wszelką cenę, a jeśli jedną z szans na przetrwanie był intymny związek z wrogiem - wchodziła w niego. I z psychologicznego punktu widzenia nie było w tym nic dziwnego ani nieprawidłowego. Ludzie znajdujący się w sytuacjach krańcowych - a taką z pewnością jest pobyt w obozie zagłady - zapominają o swych zasadach moralnych, i tak osoba która nigdy nie tknęła cudzej własności codziennie podkradała innym jedzenie, wierna żona chodzi do łóżka z każdym kto oferuje jej w zamian dodatkową kromkę chleba, mężczyzna który nie tknął nawet muchy bez mrugnięcia okiem zastrzeli żołnierza, który wcześniej zgwałcił jego córkę.   Temat znaczenia dobra i zła w sytuacji zagrożenia się w tej książce jedynie do zachowań obozowych jeńców, ale też do postępowania przedstawicieli poszczególnych narodów - zarówno tych z najbliższego otoczenia, jak i najznamienitszych ludzi w państwie. W swych wspomnieniach Rosie wiele miejsca poświęca zachowaniu swych rodaków Holendrów. To przecież Holendrzy zdradzili prawdę o jej pochodzeniu Niemcom (co ciekawe, zrobili to dwaj najbliżsi jej sercu mężczyźni - były mąż i ówczesny kochanek), zaś niektórzy "podli Niemcy" jeszcze na wolności oferowali jej schronienie, ułatwiali kontakt z rodziną, zaś w obozie pomagali zdobyć dodatkowe racje żywnościowe czy też nową odzież. Poza tym podczas II wojny światowej Holendrzy wydawali się być ślepi na tak zwaną "kwestię żydowską". Rosie ocenia ich jako oportunistów, którzy szybko przystali na współpracę z nazistami i na "nowy ład" jaki wprowadzili oni w ich kraju, a nawet głośno cieszyli się z tego, że Niemcy okupują Holandię, ponieważ ich rządy polepszyły sytuację ekonomiczną i gospodarczą tego kraju. Bohaterka "Tańcząc z wrogiem" uznaje takie zachowanie za zdradę, ale czy nie jest to ten sam rodzaj reakcji na sytuację zagrożenia, który miał miejsce w obozach zagłady? W końcu i tu i tu chodzi o ratowanie życia... Polacy wybrali zażartą walkę z okupantem, Holendrzy - bierne poddaństwo. O Polakach mówi się wiec jako o bohaterach, ale to Holendrzy są bogatszym narodem, po wojnie szybko wrócili do dawnego tempa rozwoju, podczas gdy Polskę trzeba było najpierw odbudować z gruzów, a Polacy w Europie mówiąc "I'm, from Poland" mają nadzieję że rozmówca usłyszy "I'm from Holland". Tak więc nie mogę zgodzić się z Rosie Glaser że pokora wobec wroga jest od razu zdradą kraju. Skandaliczne było natomiast zachowanie holenderskich władz tuż po zakończeniu wojny, o którym również szeroko pisze Żydówka. Nie dość że państwo holenderskie zagrabiło praktycznie cały majątek należący do Żydów mieszkających w tym kraju, to jeszcze rozkazało im uregulować wraz z odsetkami podatki z oczywistych powodów niepłacone w czasie wojny. Nie dziwi więc decyzja kobiety iż postanowiła zostać na zawsze w Szwecji - państwie które otoczyło ją opieką tuż po wyzwoleniu i przez następne miesiące zapewniało pełen pakiet socjalny.   Inny istotny temat podejmowany w powieści "Tańcząc z wrogiem" to problem z określeniem przez Żydów swej tożsamości i przynależności narodowej. Jak już pisałam, Rosie nigdy nie czuła się Żydówką, od dziecka była przekonana, że jest Holenderką, dlatego też nie rozumiała czemu dotykają ją wszelkie przeznaczone dla Żydów represje. Podobny problem dotykał także inne osoby, które przeżyły Holocaust. Praktycznie do końca swoich dni nie przyznawali się oni do swych żydowskich korzeni, wciąż żyjąc w traumie i uważając, że słowo "Żyd" budzi wśród ludzi jedynie negatywne skojarzenia. Jan Glaser pytany przez syna o pochodzenie ich rodziny, stwierdził:"Możesz być pewny, że ludzie będą się interesować naszym żydowskim pochodzeniem i straszliwą historią, ale nie rozmawiaj o tym. Zachowaj to dla siebie. W przeciwnym razie prędzej czy później zostanie to użyte przeciwko tobie." Podobnie myślała większość diaspory żydowskiej w Europie.   Oprócz fascynującej treści na pochwałę zasługuje również forma książki. Mamy tu bowiem do czynienia z całym miszmaszem gatunków. Jest to przede wszystkim powieść biograficzna, ale też autobiografia (Paul Glaser sporo miejsca poświęca także własnym poszukiwaniom swoich korzeni oraz szukaniu cioci Rosie), pamiętnik (fragmenty pamiętnika Rosie), powieść szkatułkowa (w książce znajdują się spore fragmenty powieści, którą pisała Rosie będąc w więzieniu, zaś w owej powieści mieszczą się jeszcze inne legendy i historie rodzinne) oraz literatura faktu (zdjęcia, fragmenty listów i oficjalnych pism urzędowych). Jako że jest to debiutancka powieść Glasera, tym bardziej należy docenić jego kunszt jako autora. Polecam "Tańcząc z wrogiem" wszystkim osobom zainteresowanym "kwestią żydowską" oraz literaturą obozową, jak również wszystkim pozostałym miłośnikom dobrej prozy.   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

 
Link do opinii
Avatar użytkownika - Eli1605
Eli1605
Przeczytane:2017-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Tematyka trudna i bolesna, szczególnie dla nas Polaków, czy Żydów. Historia przetrwania w o obozach koncentracyjnych widziana oczami więźniarki, która aby przetrwać kolaborowała z nazistami, oficerami SS. Nie mam prawa oceniać bohaterki, walczyła o przeżycie, każdy ma takie prawo. Jednocześnie poznajemy część naszej historii. Dobrze, że taka książka została napisana.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kominek
Kominek
Przeczytane:2015-04-02, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Przypadkowo odkryta walizka z nazwiskiem Glaser w trakcie zwiedzania obozu Auschwitz była dla autora przyczynkiem do odkrycia swoich rodzinnych, bardzo głęboko ukrytych, korzeni. To wtedy zaczął uświadamiać sobie, że choć urodzony, jako katolik płynie w nim również żydowska krew. 'Tańcząc z wrogiem' to fascynująca, wzruszająca, ale przede wszystkim optymistyczna historia życia jego ciotki Rosie Glaser. Życia wypełnionego muzyką, tańcem, ale też piętnem Auschwitz i koszmaru innych obozów, w których się znalazła biorąc udział w marszu śmierci chwilę przed wyzwoleniem obozu. Nigdy nie utożsamiała się z faktem, że jest holenderską Żydówką, ignorowała zakaz noszenia gwiazdy Dawida, z podniesionym czołem walczyła o swoje, jej szkoła tańca przeszła do historii, jej życie było wyjątkowym świadectwem czerpania z życia wszystkiego, co najlepsze nawet w koszmarze wojny, kiedy przyszło jej żyć. Paul Glaser dotarł do jej wspomnień, licznych listów, zdjęć, które Rosie zrobiła i stworzył jej opowieść, która ma formę niezwykłej w swej treści i formie, powieści. http://koominek.blogspot.com - dwadzieścia siedem tematycznych szufladek i zapewne na nich się nie skończy, zapraszam w odwiedziny do bloga, aby klimat Kominka oczarował Cię bez reszty...
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-02-26, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

"Tańcząc z wrogiem" to historia ciotki autora, żydowskiej instruktorki tańca, która została zdradzona przez wszystkich mężczyzn, których kochała. Mimo to udało jej się przetrwać II wojnę światową ucząc tańca SS-manów w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Pamiątki jakie pozostawiła pomogły Paulowi Glaserowi odkryć tajemnice przeszłości jego rodziny.

Autor tej książki wychował się w rodzinie katolickiej w Holandii. Jako dorosły mężczyzna dowiedział się przypadkiem o swym żydowskim pochodzeniu. Ta informacja bardzo nim wstrząsnęła. Nic dziwnego. Postanowił dowiedzieć się co działo się z jego rodziną w czasie II wojny światowej i co spowodowało wieloletnią rozłąkę jego ojca i nieznanej mu ciotki Rosie, która przeniosła się po wojnie do Szwecji. Przy pomocy odnalezionego pamiętnika, fotografii i listów autor odtworzył dramatyczną historię tej kobiety.

Śledziłam wraz z Glaserem życie Rosie poczynając od dni sprzed wojny poprzez lata okupacji Holandii i przerażające doświadczenia jakich była ofiarą kończąc na jej losach po wojnie. Głos głównej bohaterki jest wyjątkowy. Jednocześnie tragiczny, optymistyczny, a nawet momentami zabawny. Co więcej autor przeplata tu jej losy z historią odkrywania swojej przeszłości. To jakby kilka opowieści w jednej. O zaskakującym odkryciu mężczyzny i jego staraniach, aby rozwikłać zagadkę przeszłości, o życiu jego ciotki, o badaniu dynamiki relacji rodzinnych po wojnie.Pod koniec książki wszystkie linie czasowe krzyżują się i twórca jest wreszcie w stanie pogodzić przeszłość z teraźniejszością. Myślałam, że to będzie jedynie kolejna pozycja ukazująca spojrzenie na holocaust oczami ocalałej. A tu mnie spotkało takie pozytywne zaskoczenie.

Historia przetrwania Rosie jest tak nieprawdopodobna, że wydaje się nieprawdziwa. Niewielu osobom udało się przetrwać piekło zgotowane przez Hitlera. Jednak ta książka to nie tylko opowieść o triumfie dobra nad złem. To także historia młodej kobiety, która przetrwała dzięki swym umiejętnościom i talentowi. Ponadto utwór ten jest szczególnie niepokojący, ponieważ przekreśla mit o tym, że Holendrzy robili wszystko, by udaremnić okupację swej ojczyzny. Co więcej utwór odkrywa naiwność, obojętność nieżydowskich mieszkańców Europy i holenderskiego rządu prowadzące do wojny oraz w latach po jej zakończeniu.

Nie wiadomo co Paul Glaser pragnął osiągnąć decydując się na zmienną formę narracji. Części, w których przemawia Rosie są w pierwszej osobie i trudno powiedzieć co sądzi na ten temat sam autor. Natomiast fragmenty przedstawione z punktu widzenia Paula Glasera wydają się nieco zbyt neutralne, zachowawcze. Jakby nie pisał o losach swojej rodziny. W niektórych rozdziałach można odnieść wrażenie, że autor skupił się jedynie na podaniu nagich faktów. Często pojawiający się w książce przymiotnik "miły" użyty do opisu jej makabrycznych doświadczeń wydaje się trochę nietrafiony. Może to wina tłumacza? Z pewnością nie jest to lektura łatwa w odczycie. Tematyka tu poruszana również nie przyspiesza tempa przewracanych stron. Jednak jest w tej pozycji to "coś", co spowodowało że nie byłam w stanie jej odłożyć zanim nie dotarłam do ostatnich jej wersów. Nie często można spotkać taką książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2016-09-16, Ocena: 4, Przeczytałam, WYZWANIE 52 KSIAZKI 2016,
Avatar użytkownika - moniapili
moniapili
Przeczytane:2015-06-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy