Porywająca historia żydowskiej nauczycielki tańca wplątanej w drugowojenny koszmar.
Rosie uczyła tańca w całej zachodniej Europie. Nim skończyła dwadzieścia pięć lat, zdążyła stracić ukochanego w wypadku lotniczym, poślubić niewłaściwego mężczyznę i znaleźć pocieszenie w ramionach innego. Gdy do władzy doszli naziści, przeszła przez kilka obozów koncentracyjnych, ale energia, niewiarygodna zaradność i żywiołowy urok pozwoliły jej przetrwać - lekcje tańca udzielane esesmanom stały się przepustką do życia. Spośród tysiąca dwustu osób, które przybyły jednym transportem wraz z nią do hitlerowskiego obozu w Auschwitz, przeżyło jedynie osiem.
To niezwykłe, naznaczone miłością, zdradą i niezwykłą determinacją życie staje się dla autora - jej bratanka, kluczem do odkrycia własnych korzeni. Łącząc w całość wojenne zapiski, fotografie i listy ciotki, Paul rekonstruuje dramatyczną historię, z której przebija optymizm i wbrew śmiertelnej grozie dnia codziennego - fascynujące ukochanie życia.
Paul Glaser urodził się krótko po wojnie w Holandii. Pełnił między innymi funkcję dyrektora szpitala psychiatrycznego oraz dyrektora generalnego wielkiej organizacji pracującej z osobami upośledzonymi umysłowo. Brał także udział w zakładaniu muzeum historii druku, regionalnego teatru oraz montessoriańskiej szkoły średniej.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-02-03
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 336
"Tańcząc z wrogiem" to historia ciotki autora, żydowskiej instruktorki tańca, która została zdradzona przez wszystkich mężczyzn, których kochała. Mimo to udało jej się przetrwać II wojnę światową ucząc tańca SS-manów w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Pamiątki jakie pozostawiła pomogły Paulowi Glaserowi odkryć tajemnice przeszłości jego rodziny.
Autor tej książki wychował się w rodzinie katolickiej w Holandii. Jako dorosły mężczyzna dowiedział się przypadkiem o swym żydowskim pochodzeniu. Ta informacja bardzo nim wstrząsnęła. Nic dziwnego. Postanowił dowiedzieć się co działo się z jego rodziną w czasie II wojny światowej i co spowodowało wieloletnią rozłąkę jego ojca i nieznanej mu ciotki Rosie, która przeniosła się po wojnie do Szwecji. Przy pomocy odnalezionego pamiętnika, fotografii i listów autor odtworzył dramatyczną historię tej kobiety.
Śledziłam wraz z Glaserem życie Rosie poczynając od dni sprzed wojny poprzez lata okupacji Holandii i przerażające doświadczenia jakich była ofiarą kończąc na jej losach po wojnie. Głos głównej bohaterki jest wyjątkowy. Jednocześnie tragiczny, optymistyczny, a nawet momentami zabawny. Co więcej autor przeplata tu jej losy z historią odkrywania swojej przeszłości. To jakby kilka opowieści w jednej. O zaskakującym odkryciu mężczyzny i jego staraniach, aby rozwikłać zagadkę przeszłości, o życiu jego ciotki, o badaniu dynamiki relacji rodzinnych po wojnie.Pod koniec książki wszystkie linie czasowe krzyżują się i twórca jest wreszcie w stanie pogodzić przeszłość z teraźniejszością. Myślałam, że to będzie jedynie kolejna pozycja ukazująca spojrzenie na holocaust oczami ocalałej. A tu mnie spotkało takie pozytywne zaskoczenie.
Historia przetrwania Rosie jest tak nieprawdopodobna, że wydaje się nieprawdziwa. Niewielu osobom udało się przetrwać piekło zgotowane przez Hitlera. Jednak ta książka to nie tylko opowieść o triumfie dobra nad złem. To także historia młodej kobiety, która przetrwała dzięki swym umiejętnościom i talentowi. Ponadto utwór ten jest szczególnie niepokojący, ponieważ przekreśla mit o tym, że Holendrzy robili wszystko, by udaremnić okupację swej ojczyzny. Co więcej utwór odkrywa naiwność, obojętność nieżydowskich mieszkańców Europy i holenderskiego rządu prowadzące do wojny oraz w latach po jej zakończeniu.
Nie wiadomo co Paul Glaser pragnął osiągnąć decydując się na zmienną formę narracji. Części, w których przemawia Rosie są w pierwszej osobie i trudno powiedzieć co sądzi na ten temat sam autor. Natomiast fragmenty przedstawione z punktu widzenia Paula Glasera wydają się nieco zbyt neutralne, zachowawcze. Jakby nie pisał o losach swojej rodziny. W niektórych rozdziałach można odnieść wrażenie, że autor skupił się jedynie na podaniu nagich faktów. Często pojawiający się w książce przymiotnik "miły" użyty do opisu jej makabrycznych doświadczeń wydaje się trochę nietrafiony. Może to wina tłumacza? Z pewnością nie jest to lektura łatwa w odczycie. Tematyka tu poruszana również nie przyspiesza tempa przewracanych stron. Jednak jest w tej pozycji to "coś", co spowodowało że nie byłam w stanie jej odłożyć zanim nie dotarłam do ostatnich jej wersów. Nie często można spotkać taką książkę.
Przeczytane:2019-03-10,