Talent jak lekarstwo

Ocena: 5 (3 głosów)

 

Talent jak lekarstwo to opowiastka z przeszłości. Występują w niej dwie młode kobiety, jedna utalentowana, druga piękna. Trzecim bohaterem jest tajemniczy obraz w złotej razie, który nie będąc prawdziwym dziełem sztuki, okazuje się bardzo cenny. Obraz ten ma znaczący wpływ na zycie bohaterek, odmienia ich los.
(opis z okładki)

Informacje dodatkowe o Talent jak lekarstwo:

Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2019-01-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7915-821-8
Liczba stron: 98
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Talent jak lekarstwo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Talent jak lekarstwo - opinie o książce

Kilkanaście dni temu pisałam o opowiadaniach wydanych przez Małgorzatę Micułę - dziś opowiem Wam o innym tytule Autorki - "Talent jak lekarstwo".  Akcja tej krótkiej, bo liczącej cztery rozdziały opowieści, rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku. Zapraszam Was zatem w przeszłość...

 
Krystiana urodziła się w biednej i brzydkiej dzielnicy dużego miasta. Jako najstarsza z rodzeństwa musiała szybko pójść do pracy, by pomóc rodzicom i tak trafiła do domu sędziego. Dom olśniewał ją pięknym i bogatym wyposażeniem, jednak największą radością dla piętnastolatki jest możliwość częstego oglądania obrazu młodej dziewczyny wiszący w salonie. Jaką rolę w tej opowieści odegra to płótno w złotej ramie?

Jak ogromne zaskoczenie malowało się w oczach i na twarzy Krystiany, gdy pewnego dnia w drodze na targ spotkała damę z portretu. Los pozwolił dziewczynie pojawić się w domu Emilianny, jednak to co zdarzyło się później było niezwykłe i niespodziewane. 


Talent, który posiadała Krystiana sprawił, że Emilianna postanowiła odmienić swoje życie, zawalczyć o marzenia. Co takiego zrobiła młoda dziewczyna?
Ciąg zdarzeń sprawił, że dzięki fascynacji Krystiany również życie jej rodziców i rodzeństwa potoczyło się inaczej, żyli bardziej dostatnio. Dlaczego? Tego Wam nie zdradzę, musicie sami odkryć tajemnice tej historii.

Bardzo krótka - czego ogromne żałuję! - opowieść, pełna zaskoczeń, zwrotów akcji, trudnych wyborów, która prowadzi czytelnika po Polsce z małym epizodem w Paryżu. Z zaintrygowaniem podążamy za Krystianą, śledzimy jej kroki ku dorosłości i samodzielności, akceptujemy decyzje oczekując na to, czy były słuszne. Talent dziewczyny wielokrotnie zadziwiał, zmieniał myślenie, działał jak lekarstwo...
 
W swoim życiu przeczytałam wiele książek, jednak nigdy nie trafiłam na taką, gdzie autor tak mocno zwróciłby się ku tematowi talentu i jego oddziaływania na ludzi. Na samego twórcę, ale też odbiorców dzieła. A przecież tak wiele jest osób, które tworzą piękne, niezwykłe i poruszające rzeczy.

 
Małgorzata Micuła jest bardzo wrażliwą osobą, która w swojej twórczości inspiruje się dziełem rąk. Tak było również w tym przypadku.  

Treść opowieści dopełniają odręczne rysunki Autorki.

 
Na końcu książeczki znajduje się 'słowo' od Autorki, w którym wyjaśnia, że historia Krystiany celowo nie ma końca. Małgorzata Micuła pozostawiła ją na rozdrożu życiowym, z przemyśleniami, dylematami, wyborami, by każdy czytelnik mógł sam wyobrazić sobie jak potoczyły się losy bohaterki. Autorka stawia też pytania o to czy istnieją przypadki lub czy talent może komuś pomóc. Lektura wskazuje jednoznacznie, że owszem. Czy w Waszym życiu też się tak zdarzyło? Czy doceniacie swoje talenty?

Podsumowując - "Talent jak lekarstwo" to niewielkich rozmiarów opowieść o talencie, miłości, chęci zmiany życia oraz niespodziance kryjącej się w obrazie. Jest to historia o spełnianiu marzeń, odwadze, pięknej duszy i dylematach, które musimy rozstrzygać każdego dnia. Pomimo licznych wątpliwości, problemów, rozterek i snów musimy walczyć o swoją przyszłość. Niezwykle fascynująca i wartościowa pozycja, którą gorąco Wam polecam!

Link do opinii

Mam mały problem z tą książką. Ta książka naprawdę ma potencjał, naprawde promuje ważne wartości i pokazuje, że talent owszem należy wykorzystać by zarabiać na życie, ale należy też wykorzystać ja dla dobra innych. Jednak ma kilka rzeczy, które mi się nie podobały. Jest za mało rozbudowane, wszystko jest skrótowo. Czasami miałam wrażenie, że były błędy logiczne- niektóre sytuacje nie przystawały do epoki. Także owszem ciekawa i wartościowa książka, ale powinno się przed wydaniem nad nią popracować.

Link do opinii

Dzień dobry Czytacze!


W dzisiejszym wpisie chciałabym pokrótce opowiedzieć o historii, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Jeszcze raz dziękuję Kasi z bloga Książkowe wieczory u Katji, bo to dzięki niej mogłam poznać tę wyjątkową opowieść, a także autorce za przesłanie egzemplarza.


Pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki brzmiała: dlaczego jest taka krótka? Ile to razy mierzymy się z 600stronicowymi tomiszczami w gruncie rzeczy o niczym? „Talent jak lekarstwo” to cieniutka książeczka, na jeden dzień ale tak piękna, że za wszelką cenę mamy ochotę czytać ją jak najdłużej. Swoją mądrością mogłaby obdarzyć szereg innych publikacji. Z przykrością przyjęłam wiadomość, że Pani Małgorzata Micuła nie planuje napisać większej książki, to wielka strata dla rynku literackiego. Jednak z drugiej strony nie sposób nie przyznać jej racji, gdy mówi, że woli zostawić czytelnikowi pole do popisu jego wyobraźni. Lepszy jest ten niedosyt niż przesyt.


Bohaterką opowiastki jest Krystiana, utalentowana dziewczyna, która ulega zauroczeniu pięknej kobiety, jaką widuje na obrazie u swoich pracodawców. Los ma dla niej niespodziankę. Krystiana poznaje Emiliannę, damę z obrazu. Nie dzieje się to jednak tylko dlatego, żeby spełnić marzenie dziewczyny. Jest w tym głębszy sens i plan, który odmienia życie obu pań.


Pani Małgorzata Micuła zabiera swoich czytelników w przeszłość. Skłania do zadawania sobie pytań o talent. Pokazuje jak olbrzymią moc może mieć dobrze spożytkowany dar. Może stać się wybawieniem dla drugiego człowieka. Tak! Aż tak! Nigdy w ten sposób nie myślałam, ale trudno się z tym nie zgodzić. Choć, jak już wspominałam, książka jest cieniutka, autorka zdążyła wprowadzić nas w świat bohaterów i nie zrobiła tego pobieżnie. To, na czym jej najbardziej zależało, przekazała. Resztę pozostawiając odbiorcom.


W tej książce bohaterka poszukuje piękna i dobra. Pani Małgorzata Micuła wydając opowiastkę, przyczyniła się do poszerzenia wartościowych publikacji. Warto zwrócić na nią uwagę. Nie pozwólmy jej zniknąć w tłumie.

Link do opinii
Inne książki autora
Opowiadania z niewyspania
Małgorzata Micuła0
Okładka ksiązki - Opowiadania z niewyspania

Książka jest zbiorem ośmu opowiadań. Choć tematyka jest bardzo różnorodna, łączy je to, że wszystkie, na swój sposób, są prawdziwe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy