Tak się kręciło. Na planie 10 kultowych filmów PRL
Andrzej Klim

Powyższa książka to przewodnik po tym, jak powstawały kultowe polskie filmy. Mamy m.in "Popioł i diament", "Nóż w wodzie" ,"Seksmisję", trylogię o Pawlakach i Kargulach,  jest też boski Tolibowski. Wspominają i reżyserzy, i scenarzyści, jak i obsada. Dowiadujemy się wiele o genezie poszczególnych scen, ich symbolice, sposobie kręcenia, ograniceniach budżetowych lub kłopotach z cenzurą. A to Tolibowskiego w stawie oblazły pijawki, a to Bińczycki, aktor wybitny, miał wątpliwości co do swojego talentu i scen uwodzenia ślicznej Baśki Wołodyjowskiej- Magdy Zawadzkiej, a to jacht grający u Polańskiego trzeba było pieczołowicie przemalować, a to Maklakiewicz rozwalał całą fabułę. 
Najlepszy jest niewątpliwie "Miś", który jest wielką przypowieścią na temat wszechobecnego kłamstwa w socjalistycznej Polsce. A to mąż kłamie, że ma bliźniaka, a to realizatorzy filmu "Ostatnia paróweczka hrabiego" wmawiają nam, że kot to szarak, a sterani życiem smutni panowie to dzieci z czworaków, a Jarząbek głosi że prezes klubu "Tęcza" to wzór wszystkich cnót.
Niesamowicie dobrze się czyta, w licznych anegdotach odnajdujemy wiele ciekawych faktów, zostajemy zaproszeni na plany filmowe "od kuchni". Miłośnicy polskiego kina dostają bardzo profesjonalnie i rzetelnie udokumentowany materiał, więc zachęcam do lektury. Dobrze przygotowana bibliografia, liczne cytaty, fajne zdjęcia to atuty tej pozycji. Nie tylko przyglądamy się jak funcjonował przemysł filmowy w tamtych latach, dostajemy teś fragmenty recenzji. Ciekawym wątkiem jest przemycanie filmów za granicę, ich żywot poza granicami znaszego państwa i o wiele lepsze niż w Polsce przyjęcie przez międzynarodowe festiwale filmowe. Najbardziej utkwiły mi w pamieci losy słynnego "półkownika", czyli "Przesłuchania" R. Bugajskiego. Polecam.

Autor wybrał do swojej książki dziesięć według niego kultowych filmów PRL. Mamy tutaj opisane jak powstawały scenariusze, jak reżyserzy walczyli z cenzurą, jak wyglądało kompletowanie obsady, szukanie plenerów, walka z brakiem taśmy filmowej i wielu podstawowych produktów niezbędnych do realizacji filmu (np. parówek i baleronu w "Misiu", które występowały w ważnych scenach), jak filmy zostały przyjęte przez widzów, jakie nagrody zdobyły, itp. Dosyć to wszystko ciekawe i zajmujące, ale autor nie trafił w moje gusta filmowe, bo z opisanych filmów lubię tylko dwa, a fanką "Rejsu" i "Misia" to już w ogóle nie jestem i nie rozumiem fenomenu tych dwóch filmów, choć inne komedie Barei uwielbiam. Zabrakło mi tutaj takich filmów jak "Potop", "Jak rozpętałem II wojnę światową", "Krzyżacy", czy "Znachor", ale dla każdego inne filmy będą tymi kultowymi.

Dla fanów kinematografii okresu PRL na pewno wartościowa i ciekawa książka.

Dziesięć planów filmowych opisanych w sposób interesujący i "niepudelkowy". Autor skupia się na kontekstach, genezie i procesie tworzenia. Sporo uwagi poświęca PRL-owskiej rzeczywistości: z cenzurą, niedoborem taśmy i rekwizytów na czele.