Piękna opowieść o przyjaźni, czekoladzie i zimowym, nadmorskim Mrzeżynie.
Florka musi otworzyć nowy rozdział w życiu, a wszystko po to, by wreszcie odnaleźć TĘ JEDNĄ MIŁOŚĆ.
,,Ta jedna miłość"
Miłość zmieniała ludzi, dodawała im wyrazistości, mocno podkreślając przemeblowania w sercu. Obserwowała wiele par, które połączyły się idąc już nie osobno, ale razem przez świat. Zawsze zazdrościła im tej więzi, która splata na wiele lat.
Florka kochała czekoladę i nie wyobrażała sobie bez niej życia.
Jednak nie można objadać się słodyczami bez konsekwencji w postaci kilku zbędnych kilogramów.
Pewnie dlatego coraz częściej czuła się najbrzydsza, najgrubsza i niekochana.
Ale jak się ma takie przyjaciółki jak Florka, to można uwierzyć w CUD.
To one wysłały ją na zimowe wczasy pielęgnacyjne do nadbałtyckiego Mrzeżyna, które miały otworzyć nowy rozdział w jej życiu.
Ale czy Florka pójdzie na ustępstwa i wprowadzi zmiany?
Czy będzie miała szansę przywrócić smak swojemu życiu?
A wszystko po to, by odnaleźć TĘ JEDNĄ MIŁOŚĆ?
Dorota Milli, autorka pięknych i pogodnych powieści, znów udowadnia, że prawdziwe szczęście może być w zasięgu ręku. Czy słońce czy deszcz, czy lato czy zima, ono może być tuż przy Tobie.
A czy jest lepszy czas, aby w to uwierzyć niż Święta?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 540
Czwarty tom „Marzeń do spełnienia”. Tym razem główną bohaterką jest Florentyna Mazurek, przyjaciółka sióstr Lis. Dziewczyna zawsze miała kłopoty z wagą, uwielbiała czekoladę i zajadła się nią. Podstępem koleżanki zapisują ją na wczasy dla otyłych. Tam dieta, ćwiczenia i niespodziewana miłość, dają rezultay, jednak początki są trudne, a nawet bardzo trudne
Pierwsza książka tej autorki i sie zakochałam. Książka pisana prostym językiem, z poczuciem humoru, kiedy Florka kombinowała, jak podjadać słodycze i nie ćwiczyć na wczasach pielęgnacyjnych, Miała problemy z nadwagą i samooceną. Jednak trener Benon, konsekwentny i megaprzystojny zwraca na nią uwage. Najpierw przez jej lenistwo a potem jej osobowość oraz zmiany jakie powstawały przez ćwiczenia. Ona nie mogła uwierzyć, że dzięki swoim przyjaciółkom, które zafundowały jej ten wyjazd, oraz na reszcie swojej woli, stała się atrakcyjną kobietą, którą pożąda jej trener. Boi sie tego uczucia, bo wczasy się skończa i jej związek też. Kiedy Ben wyjechał, otwarły jej sie oczy. On był jej uzależnieniem, z któego nie chce zrezygnować. Dlatego walczyła i wygrała własną jedyną miłość
PRZENIEŚ SIĘ DO STAREGO DOMU NA POJEZIERZU DRAWSKIM, ODETCHNIJ JEGO ATMOSFERĄ I DAJ SIĘ PONIEŚĆ OTACZAJĄCYM GO DOBRYM EMOCJOM. Cyntia sądziła, że...
ROMANTYCZNY GDAŃSK PEŁEN MAGICZNYCH CHWIL! Albert, wdowiec i ojciec czterech córek, w tym jednej zamężnej, za prośbą przyjaciela postanawia pomóc mu w...
Przeczytane:2024-02-04,
Książka już raz ukazała się w październiku 2018 roku również w wydawnictwie Filia. To jedna z grubszych powieści, bo ma przeszło pięćset stron, ale jest to spowodowane tym, że postacie dużo ze sobą rozmawiają. Wpierw wywlekają nam swoje bolączki, zwierzają się z nich bliskim im osobom, a one radzą im jak potrafią najlepiej. Tym razem do rozpoczęcia nowego etapu w życiu potrzeba niezobowiązującego wyjazdu. Ma on sprawić, że tytułowa Florka przestanie obwiniać siebie o dodatkowe kilogramy i znajdzie tą jedyną upragnioną miłość. Tylko czy to takie proste? Musicie wiedzieć, że postać Florki jest bardzo zakompleksiona. Ona wstydzi się tego jak wygląda. Przyznaje, że chciała schudnąć, ale miłość do czekolady jej wszystko uniemożliwia. No bo jak zrezygnować z czegoś, co się kocha? Miłe było to, że one nie naśmiewały się z niej, tylko zachęcały z sposób przyjemny dla Florki, by spełniła swoje marzenia. Dały jej cały ogrom nadziei i wiary w nią, że to o czym marzy jest na wyciągnięcie ręki. Kiedy w końcu zdecydowała się na wyjazd z początku widziała tylko same minusy. Nie mogła zaakceptować wczesnej godziny wstawania, wielu ćwiczeń i jedzenia, które w ogóle nie wyglądało dla niej smacznie. Najtrudniej było jej się przemóc i zapewnić siebie, że to będzie dla niej dobre. Jak to podkreślił lekarz z książki, najważniejsza jest psychika pacjenta. Jeśli pozwoli sobie na zmiany, to one w nim zajdą. Było to wyjście z jej strefy komfortu. Poznanie rzeczy, których dotąd nie znała i branie w nich udział. Bo to od pierwszego TAK się wszystko zaczyna. Jeśli zaczynamy wierzyć w siebie, w swoje możliwości, to tak naprawdę nic nie staje nam na przeszkodzie. I nikt nie powiedział, że na końcu tej drogi nie czeka na nas miłość...
Naprawdę wspaniała opowieść. Dobra dla każdego, lecz przede wszystkim dla tych, którzy nie mają pewności siebie i chcą w swoim życiu dokonać pewnych zmian, ale nie wiedzą od czego zacząć. Opowieść Florki z czasów przeszłych, gdzie nabyła tych kompleksów będzie się przewijała z czasem obecnym. Dlatego przygotujcie się na wzruszenia. Po prostu przepiękna opowieść!