Łódź. Początek grudnia 2020 roku był wyjątkowo udany dla Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej. Podkomisarz Adrian Perg wraz z partnerami - nieokiełznanym aspirantem Iwanem Brzostkiem oraz analityczką starszą sierżant Natalią Merc - rozwiązali sprawę tajemniczych morderstw bezdomnych mężczyzn. Wydawało się, że limit zbrodni w mieście wyczerpał się do końca roku. Nic bardziej mylnego. Zwłaszcza że Perg znajduje za szybą swojego samochodu kartkę z drastyczną dziecięcą rymowanką. Głupi żart miejscowej młodzieży? Szybko okazuje się, że nie, gdyż taka sama treść została wyryta na ciele zamordowanego chłopca, a okaleczenia i sposób odebrania życia przyprawiają wszystkich o ciarki. Podkomisarz Perg w mig orientuje się, że zabójca rzucił mu wyzwanie, informując o rozpoczęciu krwawego "dzieła". Policjanci rozpoczynają żmudne śledztwo, które od początku napotyka na wiele problemów oraz zawiłości. Kto mógłby być takim zwyrodnialcem, aby na ciele dziecka pozostawić liczne sznyty...? Odkrywane ślady tworzą całkowity zamęt w głowach łódzkich funkcjonariuszy. Główni podejrzani zmieniają się jak w kalejdoskopie. A może rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki? Kim tak naprawdę jest zabójca? Czy rzeczywiście popełnił zbrodnie doskonałe? Niecodzienne, mrożące krew w żyłach zdarzenia, trzymająca w napięciu akcja i precyzyjnie nakreślone postacie. W tle nieprzyjazna Łódź, której ulice skrywają wiele krwawych tajemnic. Widerski w znakomity sposób je przed nami odkrywa i nie pozwala się od nich oderwać. - Maciej Kaźmierczak Adam Widerski Z wykształcenia jestem historykiem. Pracuję jako nauczyciel w jednej z łódzkich szkół podstawowych. Moją pasją jest sport, a najbardziej piłka nożna. Uwielbiam czytać, szczególnie kryminały, thrillery czy horrory. Właśnie w nich znalazłem inspirację do napisania debiutanckiej powieści kryminalnej Odwyk, której akcję osadziłem w swoim rodzinnym mieście. Książka zebrała bardzo dobre recenzje od czytelników. W grudniu 2020 roku audiobook znajdował się w TOP 10 bestsellerów Empiku w kategorii kryminał, sensacja, thriller. W maju 2021 roku ukazała się druga powieść - Proroctwo, polecana przez takich autorów jak: Krzysztof Bochus, Anna Klejzerowicz, Kinga Wójcik, Michał Śmielak, Anna Rozenberg czy Edyta Świętek.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 330
Język oryginału: polski
Łódź, 2020 roku. Podkomisarz Adrian Perg i aspirant Iwan Brzostek badają sprawę morderstwa kilkuletniego chłopca Oskara Cieszyńskiego. Został on brutalnie okaleczony. Liczne sznyty i rymowanka na plecach wskazują na zwyrodnialca, który nie cofnie się przed niczym. Tylko kto, nim jest? Czy to wskazany przez świadka bezdomny, wałęsający się w pobliżu miejsca zbrodni, czy może agresywny ojciec? Śledztwo okazuje się dość pogmatwane, w dodatku ginie kolejne dziecko, a morderca im umyka. Analityczka Natalia Merc przybliża się do rozwiązania zagadki, lecz niespodziewanie znika. Czy policjanci złapią sprawcę? Czy rozwiążą tę zawiłą intrygę?
„— Dlaczego?
Pytanie go zaskoczyło, szczególnie zadane tak niewinnym i piskliwym głosikiem kilkuletniego chłopca. Po raz pierwszy spotkał się z czymś takim. Nie musiał się długo zastanawiać nad odpowiedzią. Była tylko jedna.
— Bo sprawia mi to przyjemność.
Wykonał kolejną, równiutką sznytę, przecinając kolejne warstwy skóry dziecięcego policzka”.
„Sznyta” jest mocną książką, czyli taką z kontrowersyjnym tematem, bestialstwem i zniesmaczeniem. Z trudem czytałam o tych wszystkich okropieństwach i molestowaniu seksualnym. Autor wodzi za nos czytelnika, moglibyśmy wskazać seryjnego mordercę, ale podsuwa nam mylne tropy. Dużo wątków, które dopiero na samym końcu łączą się w spójną całość, więc można się trochę pogubić w trakcie czytania, ale jeśli ktoś lubi taką strategię, to myślę, że będzie usatysfakcjonowany. Ja byłam, choć nie przeczytałam to za jednym zamachem. Nie męczyłam się, lecz musiałam więcej czasu poświęcić lekturze, a przede wszystkim się skupić. Cóż, chyba z tego słynie Widerski, chociaż wydaje mi się, że „Odwyk” przeczytałam szybciej niż „Sznytę”. Niemniej jednak kryminał jest godny polecenia, lecz pamiętajcie nie dla wrażliwców, ponieważ wiele jest drastycznych scen, które budzą niesmak i obrzydzenie. Nie ukrywam, że przeczytałabym coś jeszcze z tym policyjnym duetem. Sympatyczny i twardo stąpający po ziemi Adrian Perg, który uwielbia krówki (może za dużo to było wspominane, ale charakterystyczne do zapamiętania), żywiołowy i zabawny Iwan Brzostek tworzą zgrany team. Ponadto interesujące są wydarzenia opisywane w przeszłości. Oto jak zabójca udoskonalał swoje nietypowe hobby, które może przerazić niejedną osobę. Poznajemy jego myśli i czyny. Z punktu psychologicznego jego postać jest dobrze naszkicowana i za to należą się brawa. Muszę napomknąć o błędach, ale nie martwcie się, nie wpływają one aż tak na fabułę. Są to literówki lub pomyłka imion osób, które nie uczestniczyły w danej sytuacji. Poza tym nie mam do czego się przyczepić. Gorąco polecam! 💯
Motyw dziecięcej krzywdy w literaturze zawsze wywołuje u mnie ogromne emocje, tym większe, że sama jestem rodzicem. W najnowszym kryminale Adama Widerskiego „Sznyta” na odczucia czytelnika wpływają nie tylko perwersyjne morderstwa dzieci, ale przede wszystkim ich brutalne opisy. Pod tym względem to naprawdę powieść dla czytelników o mocnych nerwach, a z moją wrażliwością niektóre sceny trudno było mi czytać, szczególnie te z perspektywy zwyrodnialca.
Łódź zimową porą okazuje się niebezpiecznym miastem, a z rzuconym przez psychopatę wyzwaniem będzie musiała zmierzyć się ekipa śledczych, która potrafi wzbudzić sympatię i wprowadzić nieco humoru. Poukładany podkomisarz Adrian Perg wraz ze swoim partnerem, przywodzącym na myśl dowcipy o policjantach, Iwanem Brzostkiem i świetną analityczką Natalią Merc już nie raz sprawdzili się jako zespół. Czy i tym razem uda im się odkryć sprawcę i zapobiec kolejnym zbrodniom?
Sprawa okazuje się bardziej pogmatwana niż mogłoby się wydawać, a kolejne tropy kierują śledczych co rusz to w inną stronę. Stopniowo podsuwane wskazówki nie pozwalają na wykrycie mordercy praktycznie do samego końca, a zakończenie okazuje się dużym zaskoczeniem.
Autor wplata w fabułę nie tylko wątki związane z morderstwami, zaniedbywaniem dzieci przez rodziców i pedofilią, ale również prowadzi nas w mrok lokalnego półświatka. Odsłaniając przeszłość mordercy ukazuje motywy i przyczyny jego makabrycznych czynów. Lekkim językiem i pełnymi humoru i ironii dialogami autor równoważy drastyczne (dla mnie) opisy zbrodni, a dynamiczną akcją trzyma czytelnika w przepełnionym napięciem oczekiwaniu na rozwiązanie zagadki.
„Sznyta” to moje drugie po kryminale „Proroctwo” spotkanie z twórczością autora i oceniam je równie wysoko.
„Czary - mary, zginiesz mały.”
To rymowanka, która niesie za sobą cierpienie, ból, śmierć i czyste zło.
Z pewnością obleciałby Cię strach, kiedy znalazłabyś kartkę, a na niej te słowa. Twoje przerażenie jeszcze bardziej byłoby spotęgowane, kiedy wiedziałbyś, że dotyczą nie Ciebie, a DZIECKA!
Zamordowano chłopca, a na jego ciele wyryto właśnie te słowa. To dopiero początek rozgrywki! Każda kolejna chwila sprawia, że czujesz jeszcze większy lęk, a przez Twoje ciało przechodzą dreszcze i pojawia się panika.
Od pierwszych zdań zostajemy wrzuceni do brutalnego świata wykreowanego przez Adama Widerskiego. Czy się bałam? Byłam przerażona! Bestialskie kryminały wywołują ogrom emocji, uczucie zagrożenia, niebezpieczeństwa. Temperatura z minuty na minutę wzrasta, a kiedy wiesz, że ofiarą jest dziecko czujesz jeszcze większy strach. Niewinna istota została potraktowana w potworny sposób… nawet teraz wracając do tej historii myślami dostaję gęsiej skórki na samo wspomnienie o każdym kroku mordercy. A ten nie był łatwym przeciwnik. Podkomisarz Adrian Perg, walczył z czasem, próbując dorwać oprawcę, a ten nieubłaganie przyspieszał. Zegar tykał coraz szybciej, a wątpliwości było coraz więcej. Niemalże każdy trop okazywał się tym fałszywym. Czujesz, że zaczyna Cię to wszystko przygniatać, ale musisz poznać prawdę.
Te wszystkie złe emocje wzmagane są również przez slang jaki stosuje autor. Masz wrażenie, że jesteś w tym wszystkim jeszcze bardziej, w Łodzi, z której chciałbyś uciec, bo morderca nie próżnuje.
Przygotuj się na solidną dawkę grozy! Czy udźwigniesz to?
Po ostatnim zdaniu musiałam ochłonąć, dałam radę, ale serce z nerwów waliło mi jak oszalałe. Pomimo mocnej i bezlitosnej akcji to śledztwo zaliczam do tych bardzo udanych😉
Jedno jest pewne, ludzie nie rodzą się od razu zwyrodnialcami, to życie powoduje, że stają się potworami.
●Przerażająca, wstrząsająca historia o psychopatycznym, bezwzględnym i przebiegłym mordercy, który rzuca wyzwanie podkomisarzowi Adrianowi Pergowi.
Pewnego grudniowego dnia Adrian Perg znajduje za szybą swojego auta kartkę z rymowanką:
"Czary mary, zginiesz, mały".
Na dodatek zostają odnalezione zwłoki zamordowanego chłopca. Całe ciało jest w licznych sznytach, a na plecach została wyryta dziecięca rymowanka. Adrian Perg razem z partnerem aspirantem Iwanem Brzostkiem oraz starszą sierżant Natalią Merc rozpoczynają skomplikowane śledztwo.
Dlaczego morderca okaleczał niewinne dzieci?
Dlaczego poinformował Adriana o swojej zbrodni?
Kim okaże się morderca?
Przekonajcie się sami czytając tę książkę.
Wow! To jest idealna książka dla fanów mrocznych historii. Autor nie boi się poruszać trudnych tematów. Przemoc domowa, porwania, molestowanie dzieci, narkotyki, morderstwa, choroba psychiczna.
"Sznyta" to bardzo intrygujący i wciągający kryminał. Fabuła z dynamicznymi i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Świetne dialogi.
Bardzo dobra kreacja bohaterów. Misternie utkana intryga. Zagmatwane śledztwo. Autor potrafi budować napięcie i manipulować czytelnikiem. Wodzi nas za nos podrzucając fałszywe tropy. Autor zabiera nas do Łodzi, po której grasuje pedofil i morderca. Podczas czytania czuć niepokój towarzyszący bohaterom, bo nie wiadomo kiedy ten psychopata ujawni się i co jeszcze wymyśli. Dosłownie czuć jego oddech na plecach. Ciarki przechodzą po plecach.
Ostrzegam, że sceny molestowania dzieci, gwałty i tortury są dosyć brutalne, przerażające i szokujące. Ciśnienie podnosi się czytelnikowi.
Ja przewracałam kartkę za kartką, by rozgryźć kto jest mordercą, ale do samego końca nie udało mi się. Najlepsze, że on jest tuż obok. Autor zaskoczył mnie.
Gwarantowane emocje i mocne wrażenia. Nie odłożycie tej książki dopóki nie dorwiecie mordercy.
Polecam gorąco, bo jest to najlepszy kryminał jaki przeczytałam w tym roku.
Chętnie sięgnę po inne tytuły tego autora.
SZNYTA to wciągający kryminał, który zburzy wasz wewnętrzny spokój. Jesteście gotowi na to?
Ogromnie się cieszę, że autor Adam Widerski zaproponował mi przeczytanie tego tytułu, albowiem powieść zrobiła na mnie wrażenie. Była mocna, okrutnie brutalna, do tego uderza w najwrażliwszą strunę - krzywdę dzieci. Mi jako matce, przez niektóre momenty i poruszane wątki było ciężko przebrnąć, bo wywoływały szok, niesmak i ogarniającą bezsilność.
Suma summarum SZNYTA to wartki kryminał, który mnie wciągną. Znalazłam w niej to co lubię, czyli krwawe morderstwa, zawiłe śledztwo, ciekawie przedstawionych bohaterów: podkomisarza Adriana i aspiranta Iwana oraz wielowątkową fabułę. Przez całą powieść autor budował napięcie, podczas śledztwa wodził mnie za nos i zaserwował takie zakończenie, którego w ogóle się nie spodziewałam.
Jednak to kluczenie, mylenie trupów i podsuwanie różnych rozwiązać sprawiało, że gubiłam się w akcji. W tym przypadku wielowątkowość wprowadzała do fabuły trochę chaotyczności, która wymagała na mnie czytania w ciszy i skupieniu, a co za tym idzie zabrakło mi płynności w czytaniu.
To po prostu książka ,którą się czyta i chce się jej więcej i więcej.Autor co prawda wziął sie za mocny i trudny temat ale warta jest by spedzić ze "Sznytą" czas.Książka zdecydowanie nie jest dla wrażliwców ,ponieważ wiele jest tu drastycznych scen, które budzą obrzydzenie i niesmak .
Jest to lektura przy której musiałam się bardziej skupić ,by na spokojnie" połączyc odpowiednie sznurki",niemniej jednak kryminał godny jest polecenia.
Czytacie kryminały/thrillery tylko z ulubionych wydawnictw i określonych Autorów? Bo ja zdecydowanie lubię dawać szansę wielu osobom. To moje drugie spotkanie z twórczością Autora Widerskiego, po raz kolejny udane, a niestety mam wrażenie, że bardzo mało tej książki tu.. mało się o niej mówi, a szkoda!
Adrian Perg oraz jego partnerzy Iwo i Natalia rozwiązali niedawno sprawę morderstw bezdomnych w swoim mieście, świętują swój sukces, mając nadzieję, że na razie w ich mieście zapanuje spokój.. Nic bardziej mylnego! Otóż, kolejny morderca właśnie postanowił podjąć grę z policjantami..
Komisarz Adrian jest bardzo cenionym komisarzem śledczym, uchodzi za najlepszego, stąd też gdy tylko dostają wezwanie o znalezionych zwłokach dziecka oczywiście to on dostaje tą sprawę.. ale sytuacja komplikuje się, gdy komisarz znajduje śmiertelną wyliczankę za szybą swojego auta, wtedy orierntuje się, że sprawca jest naprawdę bardzo blisko.. Policjanci zaczynają pracę.. chcąc jak najszybciej zapobiec tragediom... Sytuacja z każdą chwilą nabiera tempa, bo morderca nie poprzestaje na jednej ofierze...
Świetny świetny kryminał! Autor wplata wiele wątków, dzięki temu czytelnik się nie nudzi! Ba jest mocno wodziny za nos, pojawiają się tajemnice, intrygi.. a mroczny brutalny świat pochłania czytelnika całkowicie, budząc złość.. bo w końcu czym zawiniły te biedne dzieci? Bo to one są celem psychopaty.. Z kim mam tu do czynienia? Z kryminalistą? Z psychopatą? Bardzo polubiłam tych komisarzy, choć czasami zachowanie Iwa mnie przerażało, jednak... W duchu mu kibicowałam, bo doskonale rozumiałam nerwy ??. Jednak z uwagi na to, że jednak wykonuje zawód zaufania publicznego, czasami mnie szokował. Drogi Autorze, apeluję napisał serię z tymi policjantami to byłby hit! ??
Polecam z całego serca, świetnie poprowadzona fabuła i pomysł który porusza bardzo trudne i ważne kwestie...
Mam nadzieję, że zwróciłam Waszą uwagę na ten tytuł! I że uda się Wam przeczytać ?
W jednej z jaskiń Ojcowskiego Parku Narodowego dochodzi do brutalnego morderstwa. Zwłoki młodej kobiety zostały upodobnione do nietoperza – symbolu...
Czy urlop może zmienić się w koszmar? Takiego dylematu nie mieli komisarze Piotr Krzyski i Łukasz Majski, kiedy udawali się wraz partnerkami do ośrodka...
Przeczytane:2024-05-13, Ocena: 4, Przeczytałem,
Okres świąteczny, zbliża się koniec roku, a policja ma pełne ręce roboty. Znalezione okaleczone zwłoki chłopca oraz kartka z pozornie żartobliwą wyliczanką nie wróży niczego dobrego, zwłaszcza jeśli sytuacja się powtarza. Podkomisarz Adrian Perg, aspirant Iwan Brzostek oraz starsza sierżant Natalia Merc zrobią wszystko, aby złapać sprawcę.
Po świetnym debiucie autora wiedziałam, że chcę przeczytać każdą jego książkę. Po "Sznycie" spodziewałam się wiele, ale...no i właśnie, nie bardzo wiem jak to powiedzieć. Z jednej strony niby wszystko jest takie jak w kryminale być powinni, a jednak trochę mnie ta książka zmęczyła. Po drugie, należy ostrzec wszystkich wrażliwych na krzywdę dzieci, że nie brakuje tu momentów dosadnych, brutalnych, drastycznych i takich, które zostają w głowie na długo, albo i na zawsze. Wiem, rozumiem, że każde przestępstwo to zło i cierpienie, a kryminały pokazują nam to z detalami, czytam ten gatunek od lat, jednak mam wrażenie, że ostatnio pedofilia i krzywda dzieci to powracający motyw w każdej kolejnej książce. Albo ja akurat tak trafiam.
Tak czy siak, nie chcę powiedzieć, że książka mi się nie podobała, było dobrze, ale nie bardzo dobrze. Porównując z debiutem autora, "Odwyk" podobał mi się bardziej, był zaskakujący, miał w sobie coś. "Sznytę" polecam, jednak pamiętajcie, ostrzegałam. Byłabym zapomniała, troje wspomnianych wyżej dochodzeniowców to nietypowa ekipa, bardzo spodobała mi się analityczna Merc i mam nadzieję jeszcze się z nią spotkać przy następnej okazji.