Szkoła latania

Ocena: 5 (17 głosów)

Zabawna i pouczająca opowieść o 18- letniej dziewczynie, prześladowanej w szkole z powodu nadmiernej tuszy. Autorka pokazuje, jak zmienia się jej życie, kiedy postanawia, że nie będzie dłużej ofiarą. Początki są jednak bardzo trudne – wizyty u kolejnych lekarzy są frustrujące i nic nie dają. Dopiero spotkanie z ekscentryczną terapeutką Penelopą, która opracowuje dla Kaśki Nowy Styl Życia, zaczyna przynosić zdumiewające efekty. Mimo trudnych relacji z ojcem dziewczyna stopniowo odzyskuje wiarę w siebie. Znikające kilogramy i pojawienie się w jej życiu pierwszego chłopaka wzmacnia ją psychicznie na tyle, że potrafi stawić czoła swoim prześladowcom.

Informacje dodatkowe o Szkoła latania:

Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2015-07-22
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-7835-409-3
Liczba stron: 286
Tytuł oryginału: Szkoła latania
Tłumaczenie: -
Ilustracje:-

więcej

Kup książkę Szkoła latania

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szkoła latania - opinie o książce

Avatar użytkownika - malgosialegn
malgosialegn
Przeczytane:2018-02-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Im więcej rzeczy cię w życiu pozytywnie zaskoczy,

tym większą radość będziesz z niego odczuwać”.

Kasia Laska, zakompleksiona nastolatka, walczy ze swoją największą słabością - otyłością. Kocha jeść dobrze i dużo. Rodzina jej ojca jest bardzo z niej dumna. Okrągłe kształty wszystkich ciotek w rodzinie są powodem do dumy. Uważają, że te piękne, rubensowskie kształty to prawdziwe piękno.

Siostra mojego ojca Matylda, zaczynała prezentować swoje tezy dotyczące wyższości otyłości nad byciem, jak to ona mówiła, “wyblakłym cieniem zdrowo wyglądającego osobnika rasy ludzkiej”.

Kasia nienawidzi siebie i swojego ciała. Zaczyna się buntować. Rozumie, że nadwaga jest wielkim ciężarem, kulą u nogi, powoduje, że jest pośmiewiskiem wśród koleżanek i kolegów ze szkoły. Postanawia skończyć z obżarstwem. Po wizytach u różnych lekarzy w końcu trafia na ekscentryczną specjalistkę od odchudzania - Penelopę. Pod jej czujnym okiem bierze udział w programie “Mój nowy styl życia”. Każdego dnia stara się wcielać w życie dziesięć nakreślonych przez terapeutkę zasad. Staje się uczestnikiem prestiżowego programu Szkoły latania.

Uśmiechnij się, jesteś w szkole latania”.

Czy Kasia udźwignie narzucone zasady? Czy będzie miała na tyle silną wolę by przezwyciężyć swój nałóg? Ja w nią wierzę, a Ty?

Czy problem Kasi należy dzisiaj do rzadkości? Otóż nie. Otyłość - to chleb powszedni wśród dzisiejszej młodzieży. Dziś mamy czasy konsumpcjonizmu. Na każdym kroku, na każdym rogu natarczywe, a czasem wręcz nachalne reklamy, zachęcają do jedzenia. Tylko spróbuj, nie będziesz żałować. Jasne, tylko spróbuj, a gwarantuję, że się uzależnisz. Od czego? Od szybkich, niezdrowych posiłków. Od hamburgera, od coli, od słodkości. Jak łatwo jest zniewolić młodego człowieka, doprowadzić do stanu, z którego później trudno jest się podnieść. Otyłość jest powszechna wśród młodzieży, ale nie jest modna. Dzisiejszy wirtualny tryb życia młodzieży sprzyja rozwojowi tej choroby, jaką jest nadwagą. Młodzież zamiast iść na spacer, pobiegać, woli żyć w świecie gier komputerowych, być na czacie z internetowym znajomym. Zamyka się w swoim świecie.

Ale ta książka jest znakomitym dowodem na to, że z nadwagą można, a nawet trzeba walczyć. Ona jest do pokonania. Tylko trzeba chcieć! Trzeba mieć silną wolę! Najpierw należy uzmysłowić sobie powagę problemu i trzeba podjąć walkę, najpierw oczywiście z samym sobą. To zazwyczaj w nas, w naszej głowie tkwi problem. Kasia daje nam tego doskonałe świadectwo. Silna wola i wiara, zaparcie, chęć zmiany przynoszą znakomite efekty.

Nasza terapeutka prowadziła dziś nadzwyczaj interesujący moduł dotyczący siły umysłu i jego roli w skutecznym odchudzaniu. Przekonywała nas, że kluczem do sukcesu w terapii dla odchudzających się jest ujrzenie siebie takim, jakimi chcielibyśmy być, i silna wiara, że tacy właśnie będziemy. (...) Przekonywała nas, że osiągniemy wymarzoną figurę wtedy, gdy będziemy szczęśliwi, gdy nauczymy się rozpoznawać i przezwyciężać wszelkie bariery w drodze do celu”.

Książka jest o walce z samym sobą, ze swoimi słabościami. Ale o walce zwycięskiej. Nie zapominajmy, że bardzo ważna w pokonywania słabości jest motywacja. A nasza bohaterka ją oczywiście ma. A cóż to takiego? Oczywiście pierwsza miłość. Kasia zakochuje się, ze wzajemnością w Maksie. Ale czy wybranek będzie jej wart? Czy będzie to szczęśliwa miłość? Ogarnia mnie złość na zachowanie Maksa wobec dziewczyny. Skrywane tajemnice sugerują, aby na niego uważać, być ostrożnym wobec jego wyznań. Ale jestem bardzo ciekawa, jak się dalej potoczą ich losy. Kto wyjdzie zwycięsko z pojedynku: miłość czy rozsądek? Z niecierpliwością czekam na ich dalsze losy w kolejnej części Szkoły latania.

Książka powala swoją lekkością i świeżością. Chociaż Sylwia Trojanowska - autorka „Szkoły latania” - porusza trudne tematy i problemy dzisiejszej młodzieży, to czyni to bardzo delikatnie i subtelnie, z wielkim taktem, wdziękiem i wyczuciem. Czyta się szybko, z wypiekami na twarzy.

Książkę tę gorąco polecam każdemu! Po jej lekturze czytelnik zrozumie, że nie ma rzeczy niemożliwych, wszystkie problemy można przezwyciężyć, tylko trzeba chcieć i dążyć do pozytywnych zmian.

A więc głowa do góry i do działania!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Glonek
Glonek
Przeczytane:2017-01-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
Moją pierwszą książką w 2017 roku była "Szkoł latania", którą otrzymałam dzięki autorce
Link do opinii
Nikt nie jest idealny w każdym najmniejszym calu. Jedni oprócz swojego niepowtarzalnego, doskonałego wyglądu, nie posiadają inteligencji i wiedzy. Drudzy wiedzą wszystko, lecz nie grzeszą urodą. Są osoby zbyt szczupłe i zbyt grube, ale należy akceptować siebie takim, jakim się jest, ponieważ wygląd to nie wszystko. I trzeba wierzyć w siebie, bo samozaparcie jest kluczem do sukcesu. Kto powiedział, że osoba ważąca ponad sto kilogramów za dwa lata nadal będzie równie otyła? Pokonać trudności nie jest łatwo, zamienić słabości w siłę - również, ale wszystko to jest możliwe i nie należy się poddawać. Debiutanckie książki nie zawsze są dobre, czasem jednak udaje się takiej jednej autorce czy autorowi całkowicie wybić swoją pierwszą książką. Zalewa ich masa pochlebnych opinii, a oni pławią się w nich. Bywa jednak i tak, że o doskonałych debiutach nie robi się tyle szumu. Dlaczego? Ze względu na sam fakt, że doskonały debiut pojawił się w Polsce, gdzie ludzie nie czytają aż tyle, ile wszyscy byśmy sobie życzyli. Sylwia Trojanowska jest autorką niesamowitej książki o tytule: "Szkoła latania". Ta opowieść to historia godna poznania przez jeszcze szersze grono odbiorców. Daje do myślenia, uczy i motywuje. Oprócz drobnych potknięć dozwolonych dla debiutujących pisarzy, całość wypadła świetnie. I właśnie między innymi po tej książce przekonałam się do rodzimych autorów. Osiemnastoletnia Katarzyna Laska waży ponad sto kilogramów i na pewno nie ma w sobie nic z laski. Nienawidzi swojego ciała, a jeszcze bardziej siebie, za to, że dopuściła się do takiego stanu. Dużą rolę w jej wyglądzie odegrała rodzina grubasów oraz ciotka Matylda, która wprost kocha tak wybujałe kształty i tłuszczyk wylewający się po bokach. Mając dość wytykania palcami na ulicach oraz wyśmiewania się z niej przez rówieśników, postanawia coś w swoim życiu zmienić. A mówiąc coś, mam na myśli konkretną rzecz - swoją wagę. Dziewczyna wraz z mamą (która w jej rodzinie jest jedyną szczupłą osobą) zaczyna chodzić do rekomendowanej dietetyczki Penelopy. Załatwia jej ona miejsce w specjalnej Szkole Latania. To organizacja pomagająca osobom otyłym. Kaśka zaczyna ćwiczyć, a ogromny wysiłek daje znaki w mniejszych liczbach, zarówno tych na wadze, w pasie, na udach czy ramionach. Dziewczyna otwiera się na świat i staje się osobą szczęśliwszą, a wszystko to dopełnia niezaznany wcześniej smak miłości i liczne maile od zainteresowanego nią chłopaka. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy podczas czytania tej książki to oryginalność. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobnym pomysłem na fabułę w wykonaniu zagranicznego lub polskiego autora. Bądźmy szczerzy, większość nie chciała się tego podjąć z najprostszego powodu, bo zaburzenia odżywiania, otyłość i psychika człowieka to tematy trudne. I żeby napisać o nich książkę, z którą utożsami się niejeden czytelnik, trzeba choć na chwilę zetknąć się i doświadczyć opisanych przez siebie rzeczy. Tematy te, choć trudne, są bardzo ciekawe. Ludzie lubią patrzeć na nieszczęścia i problemy innych, więc czytanie o czymś takim nieraz wiąże się z dobrą rozrywką. Zapewne zabrzmi to dosyć dziwnie, ale ja również dobrze się bawiłam, bo oprócz oryginalnego pomysłu natknęłam się na dobrze zaplanowaną fabułę, delikatne i racjonalne podejście autorki do sprawy oraz ogromną dawkę motywacji, zawartą między wierszami. Sylwia Trojanowska w swojej książce nie krytykowała, dążyła jednak do tego, aby zmienić myślenie człowieka. Bądź co bądź, powinniśmy być optymistami. Wiele jest sytuacji z ciężkim dla nas zakończeniem, wiele spraw i tematów nas dobija, mamy liczne wady - ale także jedną, szczególną rzecz, która wybija się ponad wszystko inne - wiarę w siebie. Nie wszyscy potrafią myśleć o sobie pochlebnie, nie wszyscy potrafią przyjąć do wiadomości to, że są wspaniałymi ludźmi, nie wszyscy rozumieją, że nie liczy się to co na zewnątrz, a to, co w środku. "Szkoła latania" potrafi w tym zaradzić i sprawia, że człowiek z czystym sumieniem wierzy w siebie, niezaprzeczalnie i trwale. Podczas lektury tej książki odczuwałam silną potrzebę ćwiczeń, zamiany swojego wyglądu na lepsze, poprawienie kondycji. Wszystkie mądre słowa napędzały mnie do działania, a autorka okazała się być kimś w rodzaju mentora, dietetyczki i kochającej matki w jednym. Za co dziękuję? Za przekaz, subtelny, ale zmieniający myślenie, który nie był podany jak na tacy. Za przekaz, który nie przysłaniał fabuły, a łączył się z nią w jedną całość. Nie wszystko szło Katarzynie Lasce jak z płatka, dziewczyna miewała chwile zwątpienia, różne problemy nie były jej obce, a do tego dochodził jeszcze brak wsparcia ze strony dosyć dziwnie myślącej rodziny. Dzięki temu cała historia była po prostu realna i możliwe, że gdzieś świecie, rozgrywa się coś podobnego. Jestem nawet więcej niż tego pewna. Jedna rzecz była dla mnie wprost przerażająca. Otóż podejście do tego odchudzania przez rodzinę Kasi była wprost fatalna! Wspierała ją tylko matka, bo ciocie, wujkowie i jej własny tata wmawiali jej, że ten pomysł to jakieś chwilowe urojenie. Nie potrafili dopuścić do siebie myśli, że ktoś chce być z własnej woli szczupły, bo dla nich istniała tylko jedna linia: gruba i wyrazista. A osoby chude dla nich były dosłownie jak karaluchy. Wyśmiewali się z nich, gardzili nimi - całkiem pomysłowa zamiana ról, tak swoją drogą. Katarzyna miała także przyjaciółkę Zochę i odnoszę wrażenie, że niejedna osoba marzy o kimś takim, jak ona. Poza tym, nie tylko Kasia miała różne problemy, Zocha również. Szkoda, że dowiedziałam się o jej sytuacji tak mało, liczę jednak, że w kolejnym tomie dowiem się o nich więcej. Humor w tej książce nie był obcy, istniała bowiem postać odpowiadająca za wszelkiego rodzaju żarty. Bohaterowie byli ściśle związani z różnego rodzaju emocjami. Pojawiła się złość i chęć przyłożenia komuś w twarz, było i rozczarowanie, i obawa, i determinacja, i wstyd, i żal. Wszystkie postacie zostały wykreowane w naprawdę dobry sposób, różniły się od siebie i dało się to po prostu czuć. Mam tylko zarzuty do jednej osoby, która nie zyskała mojej sympatii w ogóle. Biła od niej sztuczność, ona sama wydawała się przerysowana i zaburzała spokojną koncepcję tej powieści, ale nie zdradzę, kto to, gdyż ujawniłabym zbyt wiele. Choć "Szkoła latania" okazała się lekko napisaną powieścią, w niektórych momentach pojawiły się drobne potknięcia językowe, lecz to zdarza się dosłownie wszystkim. Niektóre dialogi nie przypadły mi do gustu poprze ich konstrukcję, ale wiecie, każdy lubi co innego. Na sam koniec pozostawiłam wisienkę na torcie, a mianowicie pierwszą i prawdziwą miłość Kasi. Jeśli liczycie na pełen namiętności romans oraz elektryzujące momenty, spakujcie swoje oczekiwania i myśli do walizki, bo niestety nie dostaniecie żadnej z tych rzeczy. Doznacie bowiem jedynie subtelnej i niepewnej relacji pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy dopiero poznają siebie. "Szkoła latania" nie jest poradnikiem, ani książką kucharską o dziwnym tytule. To również nie romans. To niezwykle dojrzała, skłaniająca do refleksji i doskonale motywująca książka obyczajowa. Nie spodziewałam się po tym debiucie fajerwerków, a mimo to dostałam możliwość zasmakowania czegoś niesamowitego. Sylwia Trojanowska napisała naprawdę świetną książkę o młodej kobiecie, która walczy z otyłością. Pokazała ludziom, że każda zmiana na lepsze jest możliwa, wystarczy tylko uwierzyć i jej chcieć.
Link do opinii
Przepiękna opowieść o walce z otyłością, o zrozumieniu swojego problemu i postanowieniu odmiany swojego życia na lepsze. O walce z prześladowaniami ale również o pierwszej miłości , pięknej i prawdziwej. O wyczekiwaniu każdego spojrzenia i gestu, wiadomości i mailach. Uważam, że autorka naprawdę się tu popisała , przez moment cofnęłam się wiele , wiele lat wstecz kiedy sama przeżywałam to wszystko, wspaniale opisuje ona stan umysłu zakochanej nastolatki. Podoba mi się to , że fajnie się czyta, że nie kończy się happy endem to sprawia , że koniecznie trzeba sięgnąć po drugą część pt "Blisko chmur""
Link do opinii
Avatar użytkownika - wrobel
wrobel
Przeczytane:2016-03-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Mam, Ulubione,
Sylwia Trojanowska stworzyła tak motywującą powieść, że jej czytanie nie było niczym innym jak najzwyklejszą przyjemnością. Poznajemy tutaj Katarzynę Laska, która ma sporą nadwagę i jeszcze do niedawna miała ogromny apetyt na wszystko co można było zjeść. Jej rodzina w większości składa się z otyłych osób, które nie widzą w tym nic nadzwyczajnego, a wręcz cieszą się ze swojej otyłości. "Jak można nazywać się Laska i wyglądać jak pączek, wielki, przerośnięty pączek, na dodatek oblany podwójną warstwą lukru? Katarzyna Pączek... Tak, w zasadzie to chyba "Pączek" bardziej pasowałoby do mnie niż "Laska", ale cóż..." Możecie sobie wyobrazić, że wy będąc osobami otyłymi mielibyście poparcie ze strony rodziny, iż rzekomo dobrze wyglądacie? Jak można dopuścić do takiego postępowania, to przecież karygodne! Rodzina powinna wspierać i motywować, aby pozbyć się tej nadwagi. Ludzie otyli zawsze są wyśmiewani przez innych i stają się ich celem pośmiewisk przez co mają niską samoocenę. Kasia jednak pewnego dnia postawia, że chce się odchudzić. W dążeniu do wyznaczonego sobie celu, wspiera ją i motywuje jej mama, która wytrwale szuka odpowiedniej lekarki. Zostaje nią niezwykle pozytywnie nastawiona do życia Penelopa, która doskonale wie jak zmotywować do działania. "Nie chcę cię leczyć, lecz chcę ci pomóc znaleźć taką drogę, która sprawi, iż każdy centymetr twojego ciała będzie dla ciebie powodem do dumy, a nie powodem do kompleksów." To właśnie dzięki niej Kaśka staje do walki z przeciwnościami. Zapisuje się na terapię. Pragnie coś zmienić w życiu. Ma dość podporządkowywania się wszystkim w koło, ma dość nieprzyzwoitych uwag ciotki Matyldy, która na każdym kroku każe jej jeść ogromne ilości jedzenia, ma dość ignorancji ojca. "-Nie jestem żadną masą, ojcze! Mam ciało, któremu dałeś na imię Katarzyna! Mam ręce, nogi i całkiem sprawny mózg, który nie najgorzej rozumuje. Nie chcę już dłużej wyglądać jak monstrum, dlatego zapisałam się na terapię dla grubasów, o której doskonale wiedziałeś!" Kaśka to niezwykle sympatyczna postać, która w tej książce przechodzi ogromną metamorfozę. Z niegdyś zakompleksionej dziewczyny, staje się pełną wigoru, zapału i optymizmu dziewczyną, która potrafi mieć swoje zdanie i nie boi się go wyrazić. Nie sposób jej nie polubić. Jej działania powinny być przykładem dla niejednej otyłej osoby, której brak wiary w to, że może coś ze sobą zrobić. Ale czy osoba otyła ma prawo do szczęścia i miłości? Kaśka nie wierzy w to, że ktoś mógłby się nią zainteresować, do momentu w którym na terapii poznaje tajemniczego Maksa, który cały czas jej się przygląda. Czy może z tego zrodzić się jakaś miłość? Czy przystojny chłopak, naprawdę może pokochać dziewczynę, która walczy ze swoją nadwagą, kiedy u jego boku wciąż pojawia się śliczna blondynka? Szkoła latania to powieść, która daje nadzieję na lepsze jutro, nie pozwala się załamywać, lecz motywuje nas do działania. Język jakim została napisana, jest lekki i przyjemny przez co lekturę czyta się szybko. Dodatkowo muszę pochwalić, że książka jest przepięknie wydana. Już sama okładka zachwyca, ale te chmurki, które pojawiają się przy każdym rozdziale, sprawiają, że czytając książkę, miałam wrażenie jakbym fruwała po niebie, dosłownie i w przenośni. Spędziłam miłe chwile podczas tej lektury. Sylwia Trojanowska zafundowała mi lekturę, która była dla mnie niczym miód na uszy. Bohaterowie nie są przerysowani, znajdziemy tutaj postacie pozytywne i negatywne, które doskonale podkreślą swoje "atuty". Spojrzymy na świat oczami osoby otyłej, która od większości rodziny nie otrzymała wsparcia podczas walki z nadwagą, osoby, która na każdym kroku była wytykana palcem i stawała się celem wszelkich oszczerstw i drwin. A przede wszystkim zobaczymy jak wielka zmiana może zrodzić się w człowieku, kiedy mimo wszystko znajdzie się ktoś, kto zechce ją wesprzeć. Będziemy również świadkami narodzin miłości, która okaże się zbyt piękna by mogła być prawdziwa? "Do tej pory suma przeżyć miłosnych na moim koncie wynosiła bowiem okrąglutkie zero. Snułam co najwyżej marzenia o spotkaniu jakiegokolwiek chłopaka, który by mnie zaakceptował. Nawet nie śniłam o tym, że będzie się dopominał o kontakt ze mną, że będzie mu na mnie zależało. Kiedy tak nagle dostałam coś znacznie przerastającego moje fantazje, przeraziłam się." To książka, w której odnajdziemy, swoiste pragnienie akceptacji człowieka, takim jakim jest. To książka, która udowodni nam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z całą pewnością spędzicie miły dzień z tą lekturą w dłoni. Z całego serca polecam. Zakończenie książki, nie pozostawia nam innego wyboru jak sięgnięcie po drugą część Blisko Chmur. Ja już się nie mogę doczekać, kiedy nadarzy mi się taka okazja.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2016-01-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Mogę się założyć, że większość z nas kobiet codziennie staje przed lustrem oglądając swoje ciało i zawsze znajdzie się cos co nam w nim nie pasuje. A to nos krzywy, a to usta za małe, a to za gruba, za chuda, za niska czy za wysoka. Można by tak wymieniać i wymieniać. Sylwia Trojanowska postanowiła stworzyć historię kobiety z kompleksem i ukazać jej zmagania się z rzeczywistością. Kaśka Laska, to osiemnastolatka, która zmaga się ze swoją tuszą. Przychodzi taki dzień, że postanawia wziąć się w końcu za siebie, gdy pewnego dnia mdleje przy rodzinnym obiedzie, to wydarzenie powoduje, że dziewczyna oddaje się w ręce specjalistki od odchudzania. Ekscentryczna specjalistka swoimi metodami dość pozytywnie wpływa na Kasię, która z osoby zamkniętej w sobie staję się tą bardziej uśmiechniętą i zadowoloną z życia, asertywną, otwartą na innych i przede wszystkim powoduje, że dziewczyna w końcu się zakochuje. Sylwia Trojanowska mówi o sobie, że jest marzycielką twardo stąpającą po ziemi. Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. Jest pasjonatką gór, muzyki filmowej i aktywnego wypoczynku. Razem z mężem i synem mieszka w Szczecinie, na skraju Puszczy Bukowej. Początkowo wydawało się, że będzie to lekka lektura, która opowiada o młodej zakompleksionej dziewczynie, która w końcu zabiera się za siebie i postanawia zadbać nie dość, że o swoje zdrowie wizualnie, to jeszcze o dobre samopoczucie. Tak oczywiście, jest, jednak to lektura która wciąga i nie raz zaskakuje. Poznajemy problemy Kaśki, na jednych bardziej autorka się skupia inne tylko nakreśla. Wsparcie dziewczyna ma tak naprawdę tylko ze strony matki i przyjaciółki i to na nich również skupia się autorka. Kaśka to taka bohaterka, z którą każda z nas się może utożsamić. Nawet ci początkowo negatywni bohaterzy, również odgrywają swoją rolę w lekturze i w jakiś sposób wpływają po części na postępowanie bohaterki. Jednym słowem trudno się przyczepić do czegokolwiek w lekturze. Książka jest przyjemna w odbiorze, historia niebanalna i przyciągająca uwagę na dłuższy czas. Cieszę się, że jest już kontynuacja losów bohaterki, gdyż jestem ciekawa jej dalszych losów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dobraksiazka
dobraksiazka
Przeczytane:2015-09-24, Ocena: 5, Przeczytałem,
"Szkoła latania" to książka poświęcona losom Kasi Laski, licealistki i zakompleksionej dziewczyny, która od lat znosi upokorzenia spowodowane swoją otyłością. Pewnego dnia postanawia drastycznie zmienić swoje życie i razem z matką zaczyna szukać kompetentnej osoby, która pomoże zmierzyć się jej z tym problemem. Koniec końców trafia do Penelopy Hoppe, która sama kiedyś pokonała swoją wagę i dzięki jej cudownym radom, zaleceniom i zrozumieniu sytuacji Kasia rozpoczyna istotny etap swojego życia. Powieść nie opowiada jedynie o terapii odchudzającej, ale również o poznaniu i pokochaniu swojego ciała, takim jakie się ma. Spadające centymetry i kilogramy to nie wszystko, ważne jest żeby być świadomym swojej wartości i tego, że życie jest piękne. Oprócz głównej bohaterki poznajemy również jej przyjaciółkę Zośkę i również przy tej postaci autorka poruszyła trudny temat, jakim jest przemoc domowa. Dziewczyna jest dotkliwie bita i zastraszana przez ojczyma i nie pozostaje nam nic innego, jak takiej osobie współczuć i czuć do niej sympatię, że mimo wszystko się nie poddaje. Wracając do Kaśki to zapisanie się do "Szkoły latania" było przełomowym momentem w jej życiu nie tylko ze względu na problemy z nadwagą, ale również dzięki temu miejscu poznała fantastycznego chłopaka, który dostrzega w niej piękno i uważa ją za wyjątkową. Niewątpliwym plusem jest fakt, że bohaterowie nie zostali wyidealizowani, dzięki czemu czytelnik może się z nimi spokojnie utożsamić i postawić na ich miejscu. Muszę jeszcze wspomnieć o samym zakończeniu, które po prostu mnie zmroziło. Ani trochę nie spodziewałam się, że akcja potoczy się w tym kierunku i aż żałuję, że nie mam pod ręką kontynuacji, bo bardzo chcę poznać dalsze koleje Kasi i Maxa. Uważam, że tę pozycję powinna przeczytać każda dziewczyna, szczupła czy pulchna, bo ukazuje ona heroiczną walkę ze swoimi słabościami i kompleksami oraz nastawia pozytywnie do życia. Dawno nie czytałam książki, która by mnie tak zmotywowała do działania i przede wszystkich zachwyciła swoją mądrością. Gorąco ją polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasia5224
kasia5224
Przeczytane:2015-08-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Pochłonęłam w jedną spokojną sobotę na działce... i czekam na kontynuację! Przygody Kaśki - dziewczyny, która tak naprawdę mogłaby być każdym z nas - na drodze do osiągnięcia zdrowej, szczupłej sylwetki nastroiły mnie optymistycznie na resztę tygodnia i dały ogromną dawkę motywacji. Zabawna, ale i pouczająca - czego chcieć więcej?
Link do opinii
Avatar użytkownika - LunaE
LunaE
Przeczytane:2015-07-30, Ocena: 6, Przeczytałam,
Wyśmienita, chwilami wzruszająca, chwilami zabawna, ale z pewnością budująca powieść. Znajdziemy tu miłość, problemy rodzinne, despotyczną ciotkę, przyjaciółkę w tragicznym położeniu i pierwszą nieśmiałą miłość. Autorka maluje słowami w naszej wyobraźni tak, że nie można się oderwać, porusza problemy współczesnych kobiet,gdyż Kaśka jest "puszysta", ale nie tylko. Ja widzę tu drugie dno - pokazuje, że wszystkie nasze słabości, lęki, kompleksy można wyleczyć, że jeśli tylko chcemy czegoś bardzo możemy to zdobyć, bo tylko od nas samych zależy, czy będziemy szczęśliwi. Po przeczytaniu czuję niedosyt i czekam na następne części. Każdy kto przeczyta poczuje się zmotywowany i podbudowany do działania . Serdecznie polecam.Wspaniała historia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - klaudiaaa
klaudiaaa
Przeczytane:2015-07-29, Ocena: 6, Przeczytałem,
Świetna, porywająca książka, o Kaśce, młodej dziewczynie walczącej z nadwagą (problemem z którym w tych czasach spotyka się wielu młodych ludzi). Jej życie ulega zmianie w momencie kiedy poznaje Maksa, swoją pierwszą miłość. Resztę zostawię w tajemnicy... Przekonajcie się sami! Książką wciągnęła mnie niesamowicie, nie mogłam się od niej oderwać! Czekam na kolejne części! Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-07-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,

Otyłość stanowi poważny problem zdrowotny i społeczny, zwłaszcza u młodych osób. Jak skutecznie sobie z tym poradzić? Czy istnieje cudowny sposób na pozbycie się zbędnych kilogramów?

  Osiemnastoletnia Kasia Laska jest miłą, sympatyczną dziewczyną z bardzo dużą nadwagą. Z tego powodu ciągle jest wyśmiewana i prześladowana w szkole. Pewnego dnia nastolatka postanawia wziąć się za siebie, by uzyskać upragnioną sylwetkę.

    '' - Jesteś gruba na własne życzenie i na własne życzenie od dziś zaczniesz chudnąć, Katarzyno!''

  Początki są niezwykle trudne, wizyty u lekarzy przynoszą jedynie strach i frustracje. Dopiero spotkanie z Penelopą, osobliwą, ekscentryczną terapeutką sprawia, że Kasia zaczyna wierzyć w skuteczność jej metod. Ale czy kuracja rzeczywiście przyniesie pożądane efekty?

  ''Szkoła latania'' to debiut literacki Sylwii Trojanowskiej, w dodatku bardzo udany. Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w ciekawą, fascynującą fabułę. Mamy młodą dziewczynę, która przy wadze ciała 107 kg. wygląda jak wielki, przerośnięty pączek oblany podwójną warstwą lukru. Mimo to nikt z rodziny nie widzi żadnego problemu, wręcz przeciwnie. Wszyscy wraz z ciocią Matyldą na czele należą do grona zagorzałych miłośników rubensowskich kształtów. Jedyną osobą, która wyróżnia się spośród całej familii jest matka Kasi. Chudziutka kobieta, o zapadniętych policzkach i niemal przezroczystej cerze, przez co nikt nie traktuje ją z należnym szacunkiem. Jednak pewien incydent sprawia, że Kasia decyduje się w końcu przejść na dietę. Jakie będą tego rezultaty?

  Świetna powieść! Pochłonęłam ją w kilka godzin. Autorka poruszyła niezwykle ważny i aktualny temat – otyłość. Jest to jeden z najbardziej widocznych, a zarazem, najbardziej lekceważonych problemów zdrowotnych. Zbyt wysoka masa ciała może być przyczyną wielu chorób: cukrzyca, żylaki, udar mózgu, niedoczynność tarczycy, zespół Cushinga itp. Dlatego tak ważne jest, żeby od najmłodszych lat dbać o swój organizm.

  Bardzo mi się spodobało racjonalne podejście pisarki w tej jakże delikatnej sprawie. Nie proponuje nam żadnej diety cud, nie daje prostych i gotowych rozwiązań. Jedynie mądrze uświadamia, że ćwiczenia, stosowny jadłospis i odpowiednie przygotowanie mentalne mogą dać piorunujące i, co najważniejsze, trwałe efekty. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam czynny udział Kasi w terapii, jej walkę z trudnościami, nadzieje i porażki, kryzysy i załamania, a także wątpliwości i sukcesy.

 To dało mi mentalnego kopa. Zamiast siedzieć bezczynie, także postanowiłam coś zmienić w swoim życiu. Albowiem wystarczy tylko nauczyć się rozpoznawać wszelkie bariery w drodze do szczęścia i przezwyciężać je. Tylko tyle i aż tyle.

  W książce pojawia się też wątek miłosny, który został poprowadzony wyjątkowo subtelnie i delikatnie. Między Kasią i Maksem «Panem Tajemniczym», (prawa ręka Penelopy) zaczyna iskrzyć. Ich znajomość stopniowo się pogłębia, dzięki temu nastolatka staje się znacznie mocniejsza psychicznie, zyskuje większą motywację do walki z nadwagą, jest bardziej aktywna i odważna. Niestety pojawiają się też problemy. Jakie? Tego musicie dowiedzieć się sami.

    ''…dla równowagi los stawia przed nami przeszkody, które musimy pokonać, aby docenić to, co wartościowe i piękne''.

  Mogłabym tak pisać i pisać bez końca, gdyż niniejsza lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie. Niby zwyczajna młodzieżówka, a jednak jest w niej jakiś nieprzeparty urok. Całość napisana jest prostym, żywym i plastycznym językiem. Akcja wartko mknie do przodu, nie ma zbędnych przestojów. Także bohaterowie nakreśleni są wyraziście i wiarygodnie, a emocje, które nimi kierują nie są nam obojętne. Na pierwszy plan wysuwa się miła, sympatyczna, ale kiedy trzeba wybuchowa i spontaniczna Kasia. Z kolei Maks to enigmatyczny introwertyk i wrażliwy romantyk. Jest jeszcze Zosia, najlepsza (i jedyna) przyjaciółka Kasi, która dźwiga wielkie brzemię na swoich barkach. Szkoda tylko, że jej problemy zostały zepchnięte na boczny tor. Mam nadzieję, że w następnym tomie pisarka poświęci jej trochę więcej uwagi. Również liczyłam na dokładniejszą analizę zachowania rodziców Kasi: dlaczego ojciec trzyma córkę na dystans, a matka z pokorą i uległością znosi wszelkie obelgi? Coś czuję, że kryje się za tym intrygująca historia. Najlepsze jest jednak zakończenie - urywa się w takim miejscu, że czytelnik wprost wychodzi z siebie, żeby dowiedzieć się, co będzie dalej. Oby drugi tom pojawił się jak najszybciej.

Podsumowując. Świetnie napisana, optymistyczna i porywająca opowieść o młodej dziewczynie walczącej ze słabościami swojego ciała. To również piękna historia o kiełkującej miłości, zaufaniu, a także o podejmowaniu trudnych wyborów i konsekwencjach, jakie za sobą pociągają. Nie sposób się od niej oderwać. Uskrzydla, daje energię i nakręca do działania. Udowadnia, że jeśli się bardzo czegoś chce - to nie ma rzeczy niemożliwych. Gorąco polecam każdemu!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Elia
Elia
Przeczytane:2020-11-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytane 2014-2023,
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2019-02-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - paulet
paulet
Przeczytane:2016-03-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Avatar użytkownika - antoniak24
antoniak24
Przeczytane:2016-02-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2015-12-31, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Córki czarnego munduru
Sylwia Trojanowska0
Okładka ksiązki - Córki czarnego munduru

Miasto czarnych mundurów, mrocznych myśli, odrażających czynów. Miasto honorowych ludzi, gestów poświęcenia, odruchów dobra. Lata trzydzieste XX wieku...

A gdyby tak...
Sylwia Trojanowska0
Okładka ksiązki - A gdyby tak...

CZY MOŻE NAS ZASKOCZYĆ NASZA WŁASNA PRZESZŁOŚĆ? To miała być kolejna nudna konferencja szkoleniowa. Gdy do sali wykładowej wchodzi Aleksander, Zuzanna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy