Prawda może wszystko zniszczyć...
W pobliżu dworku, w idyllicznym lesie zostaje znaleziona dziewczynka. Rodzina Harringtonów postanawia ją zatrzymać. Zdesperowani, by nie stracić dziecka, utrzymują jego istnienie w tajemnicy, zawieszeni w świecie, gdzie normalne zasady oraz prawo wydają się nie istnieć...
Jednak nie minie kilka dni, a na terenie posiadłości będzie leżało martwe ciało. Ich marzenia o idealnej rodzinie legną w gruzach.
Wiele lat później prawdę trzeba będzie złożyć na nowo, kawałek po kawałku...
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Glass House
Rok 1971.
Po tragedii, jaką przeżyli Harringtonowie, rodzina postanawia przenieść się do posiadłości osadzonej w głębokim lesie – Foxcote Manor. Dla dwójki dzieci – nastoletniej Hery i małego Teddy'ego to czas wielkich przygód, jednak dla ich matki Jeannie, to czas, który ma zaleczyć rany po stracie dziecka. Podczas wyjazdu rodzinie towarzyszy niania, Rita, która tajemniczy las napawa ogromnym lękiem.
Pewnego wieczoru w lesie zostaje znalezione niemowlę. Rodzina postanawia zaopiekować się dzieckiem, jednocześnie utrzymując tę informację w tajemnicy. Obecność pod ich dachem maleńkiej istotki napełnia życie całej rodziny nadzieją. Nie wiedzą jednak, że pewnego dnia w pobliżu ich posesji znajdą martwego człowieka, a skrzętnie skrywane tajemnice powoli zaczną wychodzić na jaw.
Czasy współczesne.
Sylvia wraz z mężem podjęli decyzję o separacji, więc kobieta wprowadza się do nowo wynajętego mieszkania. Wkrótce po jej przeprowadzce, matka Sylvii ulega wypadkowi i zapada w śpiączkę. Kobietę zaczynają nurtować pytania o jej pochodzenie. Szukając odpowiedzi na dręczące ją pytania, trafia do pięknego lasu, w którym nic nie jest takie, jakim się wydaje…
Po przeczytaniu wielu pochlebnych opinii na temat tej książki, szczególnie u osób, których opinie sobie bardzo cenię, postanowiłam po nią sięgnąć. Nie zawiodłam się.
Historia, którą stworzyła Eve Chase jest osnuta mgłą tajemniczości, która oplata nas swoimi ramionami, nie pozwalając, choćby na moment oderwać się od lektury. Choć początek tej historii toczy się bardzo powoli i ciężko wgryźć się w fabułę, to jednak klimat, jaki nam towarzyszy podczas czytania sprawia, że z każdą kolejną stroną pragniemy coraz bardziej przybliżyć się do zakończenia.
„Szklany dom” to historia, która aż kipi od emocji. Ta przesiąknięta tajemnicami intryga wciąga nas w wir przerażających wydarzeń, które swój początek mają w dalekiej przeszłości.
Fabuła poprowadzona jest z trzech perspektyw, dzięki temu powoli poznajemy historię głównych bohaterek. Autorka bardzo sprawnie poprowadziła fabułę, tworząc tym samym osobliwy klimat. Stopniowo budowane napięcie, tajemnice, skrzętnie skrywane latami, teraz wychodzące na jaw, nakreślają niesamowitą atmosferę.
Urzekająca okładka z pewnością skusi niejednego czytelnika. I słusznie. Bo pod tą piękną oprawą kryje się niesamowita opowieść.
„Szklany dom” to pozycja idealna na długie jesienne i zimowe wieczory. Jeżeli będziecie mieli okazję poznać tę historię, nie wahajcie się nawet chwili.
Lubicie książki, których fabuła osadzona jest w mrocznym, mokrym i mglisty lesie?
Przyznam, że bardzo lubię taką scenerię.
Rodzina Harringtonów przyjeżdża na lato do położonej w głębokim lesie posiadłości Fixcote Manor. Dla dzieci to przygoda życia. Mają tutaj wraz z opiekunką przeczekać remont ich londyńskiej rezydencji, która ucierpiała w pożarze. Nie jest to jedyny powód dlaczego tu przybyli. W ciszy i spokoju pragną leczyć ból po stracie dziecka.
Pewnego dnia w lesie zostaje znalezione niemowlę,które rodzina Harringtonów postanawia zatrzymać. Pojawia się widmo znowu kompletnej rodziny, a obecność dziecka daje im ogromną radość.
Pragną utrzymać obecność dziecka w tajemnicy. Niestety kolejne dni przyniosą nieoczekiwany splot wydarzeń.
Kim jest znalezione ciało?
Czy skrywane tajemnice ujrzą światło dzienne?
Co odkryje kobieta szukająca prawdy o sobie?
Co skrywa las?
"Szklany las" zaciekawił mnie treścią zapowiedzi. Autorka prowadzi nas przez dwie przestrzenie czasowe, co na początku było dla mnie dosyć zagmatwane. Sporo informacji uderzających z każdej strony, jednak w miarę wnikania w fabułę wszystko nabrało "jasności".
Autorce udało się wciągnąć mnie w klimat powieści, historia pochłonęła mnie całkowicie, a tajemniczość lasu osaczała z każdej strony.
Nie ma tu galopującej akcji, a dostajemy stonowaną, tajemniczą i zagmatwaną historię.
Ogromny plus za pióro autorki, które jest bardzo plastyczne, troszkę specyficzne, ze szczyptą górnolotności i skłonnością do pięknych opisów.
Dla mnie bardzo dobrze spędzony czas z lekturą.
Eve Chase stworzyła historię, która swoją tajemniczością i rosnącym napięciem powoduje, iż czytelnik nie potrafi się od niej oderwać.
"Las wygląda, jakby miał pożreć ich żywcem."
Początek nie był dla mnie łatwy, jeśli chodzi o wgryzienie się w fabułę. Nie jestem do końca pewna, czym to było spowodowane. Wiem natomiast, że im dalej brnęłam w historię rodziny Harringtonów i ich niani, Rity, przekonywałam się, że książka ma potencjał i jest warta poznania. "Szklany dom" pożerał mój czas, dzięki czemu wsiąkałam w pełną tajemnic intrygę i byłam świadkiem wydarzeń, z którymi nie chciałabym mieć do czynienia w rzeczywistości.
Dużą rolę odgrywają tutaj nie tylko bohaterowie, tajemnica, żałoba pogrążająca człowieka w rozpaczy, czy nawet agonii, lecz las, w którym wszystkie następujące wydarzenia mają miejsce. Czujemy jego klimat, niepewność wraz z każdym kolejnym krokiem. Oczywiście owe wrażenie odczuwa się dzięki bohaterom i ich emocjom.
Rita to postać, której nie da się nie lubić. Pozbawiona możliwości posiadania rodziny przelewa miłość na dzieci Harringtonów, przez co jej współczujemy, pragniemy dodać otuchy po tym, co ją spotkało. Może nie jest idealna, o czym się przekonacie, ale sprawia, że czuje się do niej sympatię.
Hera, jedno z dzieci, którym opiekuje się Rita, jest przykładem na to, jak brak uwagi rodzicielskiej wpływa na młodego człowieka. Jak wygląda postrzeganie takiej sytuacji przez tą osobę i do czego doprowadza. Sylvie, chcąc nie chcąc, doszukuje się prawdy na temat swojej przeszłości, a obecna sytuacja, w której się znajduje, podkręca i tak już ciężką atmosferę, którą można ciąć nożem.
"Obracam wiwarium, żeby przyjrzeć mu się z różnych stron. I wtedy to zauważam: miniaturowy dom wielkości pudełka zapałek, pokryty żywicą, osadzony w zagłębieniu wyściełanym mchem. Zmienia skalę całej reszty: paprocie stają się drzewami, kamień głazem. A mój niepokój tężeje i staje się czymś innym. Zobaczyłam las i już go nie odzobaczę."
"Szklany dom" czyta się z trzech perspektyw, co daje nam możliwość poznania bohaterek i ich spojrzenia na sytuację. Przeskakujemy z przeszłości do teraźniejszości, dzięki czemu Autorka nie odkrywa wszystkich kart naraz. Dozuje informacje, napięcie rośnie, a klimat posiadłości w środku lasu powoduje, że czuje się tę trudną atmosferę. Nie kalkulowałam jak historia się zakończy. Autorka sprawnie poprowadziła akcję, stworzyła w większości bohaterów, do których ma się mieszane uczucia, a to nadaje książce autentyczności. Naprawdę nie chcę zdradzać za wiele, byście w pełni mogli rozkoszować się w tej lekturze.
Piękna oprawa, przyjemny styl Autorki i nawet krótkie rozdziały sprawiają, że czyta się sprawnie i z rosnącą ekscytacją. Mam nadzieję, że i Was porwie ta książka, choć każdy ma prawo do własnej opinii.
W powieści poznajemy rodzinę Harringtonów, rodzinę pełną tajemnic, która zmaga się z osobistą tragedią. Jeannie, matka Hery i Teddyego , rok wcześniej straciła dziecko. Kobieta kompletnie się załamuje, dlatego znalezione dziecko w lesie przywraca jej radość życia. Akcja powieści toczy się we współczesności oraz w roku 1971. Dwie historie zdaje się całkowicie ze sobą nie powiązane. Jednak tak na dobrą sprawę wiele ich łączy. Na początku wszystko jest tajemnicze, nie jasne, jakby nie pasowało do tej historii, ale później cała historia układa się jak puzzle. Klimat książki jest mroczny, większość akcji dzieje się w lesie. Rezydencja położona w środku lasu, jej domownicy z różnymi problemami, na dodatek dziecko zostawione w lesie i trup to doskonały pomysł na thriller z elementami powieści obyczajowej.
Książka zachwyciła mnie okładką i opisem, bo lubię takie tajemnicze książki, jednak nie mogę powiedzieć, że nie mogłam się od tej historii oderwać. Czytałam ją kilka dni, czasami mnie nużyła, żeby zaraz zaskoczyć. Czy warto po nią sięgnąć? Oceńcie sami:)
Bolesne sekrety rodzinne, zakazana miłość i dotkliwa strata. Idealna powieść dla czytelniczek V.C. Andrews, Kate Morton i Sary Waters. Sekret tak okrutny...
Przeczytane:2022-12-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
Tylko drzewa wiedzą, co się wydarzyło tamtego wieczoru w lesie.
Wspaniale Eve Chase poprowadziła fabułę, tak taktycznie z inspiracją że miałam wrażenie że wpadłam w dwa odrębne światy w lata siedemdziesiąte i teraźniejszość, opowieść której narrację prowadzi wspomnieniami jedna z głównych postaci, a druga stara się połączyć wszystkie detale rozłożone na czynniki pierwsze w realnym świecie by powstała jedna całość, dając wszelkie odpowiedzi tajemniczych i mrocznych zagadek rodzinnych, bo o rodzinę tutaj chodziło, poplątane więzi, zdradę, milczenie które pozwoliło na pewne wyniki które ukryły zagadkę w gęstym lesie.
Rodzina Harringtonów wybywa do rezydencji Foxcote Manor w raz z dwójką dzieci oraz nianią by odetchnąć od miasta, dla dzieci miała być to przygoda, dla ich matki wyciszenie po stracie dziecka. Któregoś dnia córka Jeannie znajduje w lesie noworodka i od tego momentu zaczyna się zupełnie inna opowieść. Leśna Dzidzia zmieniła charakter wypoczynku, każdy z obecnych miał świadomość im dłużej trzyma małą w ukryciu, bez zgłoszenia odpowiednich władz, łamiąc prawo zaczyna tworzyć więź z dzieckiem, tak bardzo że nie potrafiły sobie wyobrazić życia bez niej. Tymczasem zjawia się przyjaciel męża Jeannie, Don wprowadzając zamęt, burząc spokój, jako kochanek kobiety panoszy się wszczynając wszelkie burdy, tworząc nieprzychylną atmosferę, bierze do lasu Here by nauczyć ją strzelać. W pewnym momencie słychać wystrzał po którym nastąpiła cisza...Kto w tym pojedynku zginął? Tajemnica która miała być utrzymana z dala od ciekawskich spojrzeń ludzi, która miała być ochroną dziecka zaczyna wymykać się z pod kontroli, coraz więcej osób związanych z rezydencją zaczynało podejrzewać co w trawie piszczy, do chwili kiedy nie zostaną odnalezione zwłoki. Po tych wszystkich latach poznajemy kolejną bohaterkę powieści Sylvwie, która podczas wypadku matki zaczyna szukać odpowiedzi na pytania odpowiadające jej życia a także matki przeszłości, dowiaduje się tymczasem że zostanie babcią a wydarzenia związane z przeszłością lawinowo zaczną wypływać dając równomierny kształt wiedzząc że od pewnych rzeczy, decyzji nie można uciec daleko, ani tym bardziej się odciąć.
Mroczna powieść, tajemnicza, magiczna, a zarazem zasnuta mgłą, zagadkowa, klimatyczna, trzymająca napięcie, budująca atmosferę delikatnego kryminału, opowieść która daje nam poczucie szukania siebie w pamiątkach, w skrawkach wspomnień, kiedy nikła pamięć odbiega od obiektywnego spostrzegania świata, daje wizję rodziny zagubionej we własnych słabościach, pragnieniach, kłamstwach, oszustwach, mając za cel dbanie o własne sprawy, intryga goni intrygę a poprowadzona narracja daje poczucia rzucania obrazów na tle scen które mają miejsce, gdzie wskazówką staje się wiwarium. Fajnie się czytało, lekkie pióro, ciekawa fabuła która ukazuje fikcyjną rzeczywistość oddaje perfekcyjnie nastrój thrillera.
Wydawnictwo: Kobiece.pl