Daj się uwieść niespiesznemu rytmowi życia w cichym miasteczku Miłosna.
Zapraszamy do pięknego dworku w stylu angielskim. Odpocznij w miękkim fotelu i rozkoszuj się gorącą herbatą z nutą bergamotki.
W urokliwym dworku w Miłosnej trwają przygotowania do świąt. Ada, która leczy złamane serce, wraca na jakiś czas do dawnego mieszkania, by nabrać dystansu do tego, co łączyło ją z Igorem. Jej syn Dawid przeżywa pierwszą miłość i wreszcie znajduje przyjaźń. Monika chce odzyskać zaufanie męża i odbudować rodzinę.
Czy każdemu z nich nadchodząca Gwiazdka przyniesie wymarzone prezenty?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
W urokliwym dworku w Miłosnej trwają przygotowania do świąt. Ada,która leczy złamane serce,wraca na jakiś czas do dawnego mieszkania,by nabrać dystansu do tego,co łączyło ją z Igorem. Jej syn Dawid przeżywa pierwszą miłość i wreszcie znajduje przyjaźń. Monika chce odzyskać zaufanie męża i odbudować rodzinę.
Ada i Igor dla małego Radka szykują niespodziankę...
Dworek w Miłosnej po śmierci właścicielki Bogny zapełnił się ponownie, bo zjawili się spadkobiercy, a właściwie spadkobierczynie Ada i Monika. Wraz z nimi pojawiły się dzieci, Radek, który po traumatycznych przeżyciach po wypadku, w którym zginęła jego siostra Patrycja nie mówi oraz Dawid uczeń liceum, który również ma za sobą trudne chwile.
I właściwie tym postaciom autorka poświęciła ten tom trylogii. Choć chłopców dzieli ogromna przepaść wiekowa to jednak znajdują wspólny język. Radek jest niezwykle wrażliwy, a po śmierci siostry zamknięty w sobie. Sytuacji nie poprawia rozłam między jego rodzicami, którzy nie radząc sobie z sytuacją szukają pociechy w ramionach postronnych osób. Dziecko najwięcej zyskuje przebywając z panem Antonim, dawnym ogrodnikiem w dworku, a obecnie dzięki testamentowy Bogny mieszkającym tu do śmierci. Mężczyzna ma przede wszystkim czas dla okaleczonego psychicznie chłopca. Ten czas, ale i niezwykły spokój starszego pana staje się dla niego swoistą terapią. Jest to tym bardziej cenne, bo rodzice a zwłaszcza matka zamiast walczyć o zdrowie syna skupia się na sobie i swoich potrzebach.
Trochę inna sytuację ma Dawid, bo o niego dba bardzo Ada. Kobieta choć sama wychowuje syna, to jest dla niej on priorytetem. Między nimi panuje szczególne porozumienie, ale i zaufanie. Dzięki temu nastolatek może porozmawiać o wszystkim, a rozmowy te również przyniosły rozwiązanie problemu tym razem pochodzącego z gruntu szkolnego.
Bardzo ciekawie autorka wplotła w wątek mieszkańców dworku postać Zuzy. To szkolna koleżanka Dawida. Już na pierwszy rzut oka dziewczyna zwraca bardzo na siebie uwagę poprzez posępny strój oraz bardzo mocny czarny makijaż. Odrzuca również swoim zachowaniem, bo ton jej wypowiedzi jest arogancki i uszczypliwy. Za całą otoczką jej wyglądu stoi jednak głęboki problem domowy. Matka jest bowiem alkoholiczką, a dziewczyna od dawna stara się zajmować bratem, z zespołem FAS.
Cała powieść niesie ze sobą mnóstwo pozytywnych emocji, bo i historia Zuzy i terapia Radka powoli, ale rozwiązują się pozytywnie. Trochę irytowała mnie postać Moniki, jej ciągłe niezdecydowanie co tak naprawdę chce w życiu. Dawanie sobie prawa do tego aby wciąż żyć śmiercią córki, a tym samym zapominać, że na pomoc oczekuje mały chłopiec. Ta jej ciągła huśtawka emocjonalna i przeskakiwanie z uczuciami od męża do kochanka i odwrotnie. Tym bardziej, że pomoc dziecku dała jej kuzynka, która wcale nie musiała się angażować w terapię chłopca.
I bardzo pozytywną postacią jest pan Antoni, który staje się dla całej rodziny kimś w rodzaju dziadka. On wiele widzi ze spraw, które dręczą dorosłych, ale nie narzuca swojego zdania, raczej trwa przy nich aby w razie potrzeby podać dłoń.
Książka ta jest taka zwykła, lecz pełna ciepła i właśnie tej tytułowej szczypty nadziei na to, że w końcu nadejdzie wiosna, bo akcja toczy się w okolicach świat Bożego Narodzenia.
Dzień dobry!
Kolejną książką, jaką chciałabym Państwu zaprezentować, jest druga część serii „Dworek w Miłosnej”. Mam nadzieję, że część z Was dobrze zna już pióro Agnieszki Olejnik i dobrze wie, iż mamy tutaj do czynienia z naprawdę doskonałym kawałkiem polskiej literatury obyczajowej. Autorka tworzy bardzo dojrzałe historie, w na pierwszy plan wysuwa się autentyczność i brak przesadzonej słodyczy. Myślę, że między innymi tutaj tkwi powód, dla którego tak chętnie obcujemy z bohaterami, jakich nam przedstawia.
Jeżeli nie czytaliście jeszcze pierwszego tomu czyli „Dworku w Miłosnej” bardzo zachęcam, aby w pierwszej kolejności zapoznać się z jego treścią. Nie zaburzajmy chronologii, gdyż to odbierze wiele przyjemnych chwil przy lekturze.
W dworku życie toczy się swoim trybem. Takim, jaki narzucili mu jego mieszkańcy. W czterech ścianach domostwa jest miejsce na serdeczność, miłość oraz przyjaźń. Kiedy po długiej nieobecności zawita tam również Monika, z jej przybycia cieszy się tylko jedna osoba. Radek, syn kobiety, którego zostawiła z ojcem uciekając w ramiona kochanka. Nie ma co ukrywać. Codzienność zostaje mocno zaburzona. W relacji Ady i Igora, dotychczas szczęśliwych, natychmiast rozpoczyna się czas niedopowiedzeń, pozytywne emocje są zastąpione tymi negatywnymi. Zamiast szczerej rozmowy para zaczyna się unikać. Na dłuższą metę jest to oczywiście bardzo trudne gdy mieszka się tak blisko siebie. Musi dojść do konfrontacji.
Obok jest również bardzo istotny wątek przyjaźni nastolatków. Dawid znacząco wyróżniał się na tle rówieśników. To chłopak zaczytujący się w książkach, który zamiast podbijać kolejną dyskotekę woli pochylić się nad treścią wypracowania. Kiedy na jego drodze staje Zuza, jeszcze nie wie, jak ważną rolę przyjdzie im odegrać w swoim życiu.
„Szczypta nadziei” to świetna historia obyczajowa o zabarwieniu świątecznym, chociaż akurat ten aspekt się tutaj chowa przyłożony innymi zagadnieniami. Nie jest to słodka opowiastka tylko życie przelane na papier i ubrane w takie słowa, by całość w gruncie rzeczy dawała nadzieję. Pomimo licznych problemów, które przecież nikogo nie omijają.
Olejnik dotyka tutaj trudnych tematów a wśród nich najistotniejszy wydał mi się Radek. Chłopczyk po tragicznym wydarzeniu przestał mówić. Na kartach tej książki następuje przełom a wszystko za sprawą... pieska. Swoją drogą czy zastanawialiśmy się kiedykolwiek jak istotny jest w naszej codzienności... dotyk? Na podstawie życia chłopca doskonale widać, jak wiele od niego zależy.
Jeśli macie chęć zatracić się w historii, której akcja toczy się w miłym miasteczku w pięknych okolicznościach przyrody z sympatycznymi, różnymi bohaterami, których dialogi są dojrzałe i każde słowo przemyślane, ważne.... koniecznie sięgnijcie po tę serię. Nie znajdziecie tutaj żadnych zapychaczy tylko to, co liczy się najbardziej.
Druga część "Dworku w Miłosnej". Po przeczytaniu poerwszego tomu z ochotą zabrałam się za tom drugi. Piękna i ciekawa historia, pełna optymizmu, chociaż bohaterowe z problemami. Autorka zawarła w powieści przemoc w rodzinie i wszkole, alkoholizm, zespół FA, samotne macierzyństwo, problemy małżeńskie choćby na przykładzie Majewskiego i Igora. Różni bohaterowie i rożne spojrzenie na otaczający świat. Bardzo podobała mi się Ada, pozytywna bohaterka książki. Doskonale radzi sobie z samotnym macierzyństwem, ma bardzo dobry kontakt synem, umie zadbać też o starszego człowieka, nie wchodzi z butami do innego małżeństwa. Jest wyrozumiała i opiekuńcza.
Co za pokręcona historia i to jeszcze nie w tym dobrym sensie. Nie przekonała mnie ta historia, nie przekonali mnie do siebie bohaterowie. I generalnie romansami byłam zniesmaczona. Po historii świątecznej oczekiwałabym czegoś innego.
Ogarnięta wojną Europa. Katrin i Peter, kochankowie z Dolnych Łużyc, próbują się odnaleźć, nie mając pojęcia, że chwilami los krzyżuje ich ścieżki. Tymczasem...
Czy uwierzysz, gdy ktoś powie ci, że magia może zmienić twoje życie? Albo że twoim najlepszym przyjacielem zostanie nierozgarnięty potwór, który miał zamiar...
Przeczytane:2020-03-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku (100), Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Są takie powieści, do lektury których nie trzeba mnie namawiać. Rzecz dotyczy również serii, których pierwszy tom pobudza i po prostu koniecznością staje się sięgnięcie po kolejne.
Są takie autorki, które od pierwszego literackiego spotkania, pozostawiają w sercu czytelnika ziarnko, przyciągające wszystkie później wydane książki.
To właśnie zrobiła ze mną Agnieszka Olejnik, której twórczości długo nie znałam, ale jak już się to stało, nie mogę się oprzeć :)
W trudnym czasie dla świata i Polski "wyjechałam" do Miłosnej, by choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości i żyć problemami bohaterów drugiego tomu serii 'Dworek w Miłosnej' - "Szczypta nadziei". Przecież właśnie nadzieja jest nam teraz niezwykle potrzebna.
"...pozytywne myślenie ma działanie terapeutyczne."*
Finał pierwszego tomu bardzo mnie zaskoczył - oto nagle wraca Monika, twierdząc że sprawił to list. Zerwała ze swoim kochankiem po trzech upojnych latach, przez które tak wiele złego wydarzyło się w jej rodzinie. Ada - kuzynka Moniki - która pod jej nieobecność zbliżyła się z Igorem, jest zrozpaczona i wściekła, bo kiedy wreszcie odnalazła szczęście, wróciła żona i odebrała jej ukochanego. Nie chce mieć z mężczyzną nic wspólnego i wciąż ma pretensje, że gdy tylko opuszczał jej ramiona pisał listy do żony.
Ada jest jednak silną kobietą, musi uporać się z sytuacją, ma bowiem ważniejsze sprawy do załatwienia. Jej syn Dawid złamał nogę, zatem oprócz swojej pracy, ruchu na świeżym powietrzu musi zająć się też nim, jego zaległościami w szkole oraz pomocą w napisaniu pracy konkursowej. Choć Dawid wciąż twierdzi, że wolałby napisać książkę, tylko nie potrafi odnaleźć wszystkich dzienników cioci Bogny a pan Antoni nie wszystko pamięta.
Dawidowi udało mu się znaleźć na strychu tylko te po 2001 roku a najbardziej go interesują z czasów wojny i wczesnego peerelu. Chłopak czuje, że wielkie tajemnice i ważne sprawy (a nie tylko błahostki remontowe czy codziennego życia) tylko czekają na odkrycie, jak choćby w momencie, gdy Bogna napisała o remoncie dworu, który robili Sadowscy a potem prosi Antoniego żeby sprawdził, czy jeden z nich na pewno nie żyje. Wspomina też coś o prawdzie i że nie wie czy przyjaciel już ją odkrył... Nie wiem kto jest bardziej ciekawy rozwikłania tajemnic tego domostwa - Dawid czy ja...
W związku z zaległościami Dawida w życiu Rytterów pojawia się Zuza i jej braciszek Nikodem - dwoje porzuconych przez los dzieci - z problemami, niskim poczuciem wartości i odrzuceniem przez rówieśników z powodu zespołu FAS Nikosia.
Drugim celem jaki postawiła sobie Ada jest znalezienie psiego terapeuty dla Radka, synka Igora i Moniki, który od dawna nie mówi. Czy jej pomysł uda się zrealizować? Mogę Wam zdradzić, że tak, ale ile przy tym miałam wzruszeń - to moje :)
W tle bohaterowie zaczynają tworzyć świąteczny nastrój - kupują prezenty, rozmyślają nad potrawami na wigilijny stół, choć główną atrakcją ma być i tak podarunek dla Radka. Ada, Igor oraz Kacper Majewski nadal dbają o zdrowie i kondycję ćwicząc, biegając oraz uprawiając nordic walking.
"Trzeba dostrzegać to, co się ma, a nie rozpamiętywać to, co się nie udało."**
Agnieszka Olejnik odkryła przed czytelnikiem kilka tajemnic, na które przecież zawsze najbardziej się czeka. Głosem Moniki opowiedziała, jak wyglądał jej romans i dlaczego postanowiła go zakończyć; jako Antoni zdradza nam szczegóły z młodości i znajomości z panienką Bogną; ukrywająca się pod zbyt ciemnym makijażem nastoletnia Zuza opowiada swoją, jakże smutną historię, wyjaśniając jednocześnie swoją przemianę, ciągłe zabieranie ze sobą brata i sytuację rodzinną.
Tym sposobem autorka poruszyła wiele ważnych tematów (nie tylko w przypadku bohaterów pierwszego- ale też drugiego planu) jak zespół FAS, samotne macierzyństwo, bezpłodność, alkoholizm, zdrada, homoseksualizm. Właściwie to nie wiem kiedy ja przeczytałam tę powieść, poszło szybko, gładko, przyjemnie - ja po prostu zniknęłam w tamtym świecie, czułam się jak jeden z bohaterów, taki niewidzialny, który nie przeszkadza innym a jest w centrum wszystkich wydarzeń. Czułam się jak przyjaciółka, kuzynka, córka czy też matka - moim sercem targała cała gama odczuć oraz emocji i nagle, po największych wzruszeniach.... powieść się skończyła. (Na szczęście tom 3 czeka na półce.)
"...niewiele można powiedzieć o człowieku, kiedy się sądzi po pozorach.
Jak krzywdząca bywa taka ocena."***
Podsumowując - "Szczypta nadziei" to powieść ciepła, rodzinna, poruszająca, w której przeplatają się smutek z radością, żal z euforią, ból z lekkością w sercu a na honorowym miejscu znajduje się nadzieja. Jakże potrzebna w wielu sytuacjach życia nie tylko powieściowego, ale i życiowego. Jest to historia dotykająca problemu skomplikowanych relacji między ludźmi, braku akceptacji przez rówieśników, wrażliwości i chęci pomagania innym. Opowieść o patrzeniu na wydarzenia z innej perspektywy, wyczekiwanej miłości, złamanym sercu, poczuciu winy, rozgrzebywaniu ran, strachu przed samotnością, upokorzeniu czy czułości i dobroci. Uwielbiam i polecam!
* A. Olejnik, "Szczypta nadziei", Wyd Filia, Poznań 2019, s. 9
** Tamże, s. 15
*** Tamże, s. 187