Witkacy słyszał o inicjacji szamańskiej wystarczająco wiele, by skrupulatnie jej unikać. Trzyma się na dystans od Zaświatów i Przedwiecznych, którzy chętnie zmusiliby go, by podjął to wyzwanie znacznie szybciej, niż czuje się na to gotowy. Nie widzi powodu do pośpiechu - w jego życiu i bez inicjacji jest mnóstwo makabry, bólu i rozterek.
Na przykład boryka się z wychowaniem córki, nastoletniej szamanki - zbyt bystrej, zbyt ambitnej i zbyt słabo wykształconej w swojej dziedzinie, by mogło jej to wyjść na zdrowie. I nie tylko jej.
Nad Toruniem wisi apokalipsa z tysiącami nabuzowanych wściekłością duchów z czasów II wojny światowej, ale to bynajmniej nie największy problem, z jakim musi się uporać Witkacy. Bo jak powiedzieć matce dziewczyny, że owszem, Wiktoria jest jakby martwa, ale może da się to jakoś odkręcić...?
Ze wsparciem posiłków - w postaci nieobliczalnego ducha opiekuńczego Sępa i Harfiarki, która zna się na nastoletnich szamankach jak mało kto - Witkacy musi uratować świat i córkę. Nawet jeśli miałby tę przygodę przypłacić resztkami poczytalności.
Wyrusz w Zaświaty z Witkacym i Sępem. Po spotkaniu z Przedwiecznymi żaden z nich nie będzie już taki sam.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
"Szamańskie tango" autorstwa Anety Jadowskiej to drugi tom przygód szamana Witkacego. Książka napisana i wydana jest niezmiennie w świetnym stylu, zawiera w sobie dużo humoru, a od przedstawionej w niej historii nie można się oderwać. Bez wątpienia sięgnę po trzeci tom i liczę, że będzie on idealnym zwieńczeniem serii. Polecam.
Na tym tomie też się nie zawiodłam. W przeciwieństwie do pierwszego tutaj mamy jedną ciągłą historię. Witkacego czeka trudniejsze zadanie niż kiedykolwiek. Musi zająć się swoją dorastającą córką, która pragnie być we wszystkim najlepsza. A w świecie szamanizmu może to doprowadzić do katastrofy.
W tym tomie najbardziej zachwyciło mnie oczytanie autorki. Pojawiały się nawiązania do kultury, literatury. Większość z tych rzeczy była mi znana, ale o niektórych musiałam poczytać. Czułam się zachęcona do poznawania tego wszystkiego, choć nie wiązało się to bezpośrednio z treścią książki.
Teraz bardziej podoba mi się postać Sępa. Gdy autorka pokazała jego motywacje, przedstawiła historię, to można go nawet polubić. Co do innych bohaterów, to każdy był świetnie przedstawiony. Choć niektórzy są bardziej irytujący, to inni od razu wzbudzają sympatię. A szczególnie ci z indiańskiej wioski. Sam ten wątek bardzo mi się spodobał. Jadowska nawiązała trochę do wierzeń ludowych, zbudowała ciekawą kulturę i pewnie dodała co nieco od siebie, co razem tworzy wspaniałą mieszankę.
Nie powiem, że jest to idealna książka, ale jest wciągającą lekturą z ciekawie zbudowanym światem (na szczególną uwagę zasługują Zaświaty), dojrzałymi (przeważnie) bohaterami i zakończeniem, które zachęcą do sięgnięcia po kolejny tom.
Jeśli polubiliście Witkaca, Kurczaczka i Sępa, „Szamańskie tango” jest właśnie dla Was. Aneta Jadowska po raz kolejny zabiera Czytelników do Thornverse i, jak ma to w swoim zwyczaju, robi to wyśmienicie. Dynamiczna i efektowna akcja, nietuzinkowe postacie i wywołujący uśmiech humor są tym, co znajdziecie w „Szamańskim tangu”.
Jeśli widzisz duchy - twoje życie nie jest łatwe. Ale, gdy dodatkowo widzi je twoja nastoletnia oraz bardzo ambitna córka, może być tylko ciekawiej. I niebezpieczniej. Szczególnie, jeśli Przedwieczni tylko czyhają, aż pojawisz się w Zaświatach.
„Szamańskie tango” porywa fabuła i wbija w fotel tak mocno, że nie można oderwać się od książki aż do ostatniej strony. Z tą powieścią Anety Jadowskiej nie grozi Wam nuda. Lecz bezsenna noc już na pewno. Jeszcze tylko jeden rozdział!
Wszystko okraszone cudownymi ilustracjami spod ręki Magdy Babińskiej, bo, gdy wydawnictwo SQN się za coś zabiera, to zawsze na 200%. Czytajcie!
Sięgnęłam po "Szamańskie tango" trochę od środka i przy okazji zaspojlerowałam sobie duży kawałek akcji poprzedniego tomu - ale nic straconego! Jadowska jest niezawodna na długie weekendy i jesienne wieczory, kiedy już nic nie jest w stanie przywrócić mnie do żywych. O tak, bo autorka ożywia trupy, nie tylko w czytelnikach, ale także w swoich książkach i robi to fantastycznie! Nie czytałam całej heksalogii o Dorze Wilk, jednak kilka książek wystarczyło mi, żeby pokochać ukryte gdzieś w Toruniu miasto i szalonych bohaterów. Witkacy jest dla mnie przesłodki w swojej ślamazarności i melancholii! Dlatego zaskoczyć może, że jego córka różni sie od ojca o 180 stopni. Wiktoria, zwana Kurczaczkiem (w końcu wiem, skąd tytuł innej z książek!) to prawdziwa torpeda - oj będzie wyrywaczką męskich serc jak ruda Ciocia ;)
U Jadowskiej wspaniałe jest przerysowanie charakterów nie tylko głównych postaci, ale także tych zupełnie epizodycznych. Nie ma jednego standardu dla wiedźm i innych istot magicznych, bo każdy jest po prostu skrajny i to pozwala na tworzenie rozbrajających par i przyjaźni. Witkacy jako wciąż uczący się swoich możliwości szaman musi odnaleźć się w ojcostwie - nie jest to chyba dla niego łatwe, skoro zabiera córkę na wycieczkę w miejsce zbrodni? Na szczęście pewne cechy charakteru Wiktoria odziedziczyła po ojcu i odnajduje się w tej sytuacji lepiej niż starzy wyjadacze.
Muszę sięgnąć po pierwszą część, zanim ukaże się trzecia, która jest całkowitą premierą, bo od kiedy wydawnictwo SQN wzięło się za odświeżenie książek Jadowskiej naprawdę warto po nie sięgnąć, teraz zachwyca nie tylko treść, ale także prześmieszne ilustracje!
Tym razem mój czytelniczy apetyt został w pełni zaspokojony. Jeśli pierwszy tom nie spełnił waszych oczekiwań lub boicie się sięgnąć po kontynuację pragnę rozwiać te wątpliwości. Nie odnajdziemy tu ani męczącego języka, który mocno mnie drażnił ,ani chaotycznie skomponowanego świata przedstawionego.
Tym razem autorka zabierze nas w zaświaty.
Lubię, gdy autorzy czerpią z różnych mitologii, a tym razem Jadowska serwuje sporą dawkę indiańskich wierzeń, co tworzy niepowtarzalny klimat. W moim odczuciu drugi tom porusza nieco bardziej dojrzałe tematy, dostajemy tu opowieść o ojcostwie, poświęceniu i miłości. Całość wieńczy humor i typowy dla autorki sarkazm.
Poprzeczka podniesiona
Jeszcze nie czytałam tej książki, jednak widzę dużo pozytywnych opinii na jej temat. Bardzo mnie kusi, aby ją zamówić😊 Kto z Was czytał? Jak oceniacie?
Szamański blues był średnio udanym początkiem zapoznawania się z twórczością Anety Jadowskiej. Gubiłam się w świecie [nie]przedstawionym, denerwował mnie język, który aż się prosił o ponowną korektę, a i postaci pozostawiały wiele do życzenia. Jak wyszło z Szamańskim tangiem?
Witkac zaczynał sensownie układać swoje życie – miał pracę, którą lubił, budował relację z córką, odbudowywał z Konstancją, a i z Sępem zaczął dochodzić do ładu. Oczywiście tak piękna sytuacja nie mogła trwać wiecznie i coś musiało pójść nie tak. Padło na Wiktę, która postanowiła postąpić nieodpowiedzialnie i wpakowała ojca w kłopoty najwyższego rzędu – inicjację.
Powieść raczej nie jest kryminałem, w przeciwieństwie do poprzedniego tomu. Na początku wprawdzie spotykamy się z zagadką kryminalną, ale zostaje szybko rozwiązana. Większość linii fabularnych Szamańskiego tanga skupia się na wydarzeniach w zaświatach – inicjacji Witkaca, jego poznawaniu historii Sępa oraz przodków. Cała reszta znajduje się na obrzeżach powieści, dochodzi do głosu jedynie na początku oraz końcu i znajduje szybkie zakończenie.
Szamańskie tango ma świat przedstawiony i to już całkiem solidnie. To nie tylko krótka wycieczka w zaświaty, ale całe spektrum miejsc po tej, drugiej i nawet trzeciej stronie. Jadowska budując szamański świat sięga do mitologii indiańskich, z których czerpie garściami, ubarwia i dostosowuje w mniejszym lub większym stopniu do współczesnych czasów. Wypada to naprawdę ciekawie i nie ma wrażenia przesytu informacji – dowiadujemy się poszczególnych rzeczy wtedy, gdy trzeba i w odpowiedniej, uzasadnionej ilości.
Poza tym wiele zyskują postaci Serii Szamańskiej – bliżej poznajemy nie tylko Witkacego, ale i jego szefową oraz Sępa. Szczególnie ten ostatni mi się podoba. Nie ukrywam, że jest to dość schematyczne przedstawienie chłopca, który za maską podrywacza ukrywa wrażliwe serduszko i masę kompleksów, ale bądźmy szczerzy – takie postacie mają swój urok i stąd ich popularność, a Sęp wypada naprawdę dobrze w tej roli.
Szamańskie tango jest dobrą kontynuacją serii. Jest nawet lepszy niż tom pierwszy. Dość niecierpliwie czekam na kontynuację – zakończenie budzi bardzo dużą ciekawość, zwłaszcza, że planowana jest mała rewolucja w szamańskim świecie.
///
Także na szarakawiarenka.pl
KsiĄżka otrzymana za punkty ISBN na CzytamPierwszy.pl
Kolejna część przygód szamana Witkacego.Tym razem zagrożona jest jego córka zwana Kurczaczkiem,która z własnej winy sprowadziła nie tylko ma siebie spory kłopot.Zaczyna się od podwójnego morderstwa,ale tym razem autorka nie poszła w kryminał.Tym razem Witkacy musi wyruszyć w Zaświaty by uratować córkę,oraz by uregulować swoje sprawy z Przedwiecznymi.
Zdecydowanie jestem pod wrażeniem tej książki.Witkac pozostał dwnym sobą,wzbogacił jedynie swój charakter o szczerą troskę o córkę.Rzeczona córka to 15-letni wulkan brawury i fantazji.Posiada sporo ambicji,co nie zawsze prowadzi do dobrego. W tej części poznajemy bliżej Sępa,możemy bliżej poznać jego charakter i okoliczniości,jakie go ukształtowały. Jak dla mnie to zdecydowanie najlepsza książka Jadowskiej.Mam nadzieję,że autorka będzie kontynuować serię,bo zdecydowanie warto.
Szamani nie mają łatwej pracy. Ciągłe wypędzanie gburowatych duchów przejawiających niekiedy psychopatyczne zachowania, może wywołać uciążliwy ból głowy. Najgorsze jest to, że nikt nigdy nie pomyślał, że osoby zajmujące się kierowaniem zagubionych dusz na drugą stronę, powinny otrzymywać jakąś zapłatę. Aby jakoś się utrzymać, muszą pracować po osiem godzin dziennie i to najczęściej za najniższą stawkę, a ich ,,hobby" zmuszeni są wykonywać po nocach. Ubezpieczenie zdrowotne nie obejmuje ran zdobytych w walce z upartym upiorem. Ach, te szamańskie życie. Nadszedł czas coś zmienić w tym systemie. Wypędzanie duchów to żmudna praca, z którą wiąże się zażywanie wielu nielegalnych substancji, które (O ironio!) nie pomagają się zrelaksować, a stanowią małą pomoc w doładowaniu mocy, którą posługują się szamani. Edukacja w tym ,,zawodzie" zaczyna się od najmłodszych lat, ale nie wszyscy mają takie szczęście. Niektórych osób z darem widzenia zmarłych, nie znajduje się na czas. Wpadają oni wtedy w obłęd lub po prostu nie są w stanie zaakceptować rzeczywistości, co wywołuje wielkie zmiany w ich umysłach. Są również tacy, którzy dowiadują się o swoim przeznaczeniu po czterdziestce i choć to wszystko wydaje się dla nich nierealne, zaczynają się edukować i pragną pogłębić swoją wiedzę. Szamaństwo niesie za sobą wiele konsekwencji - zaczynając od małego zadrapania, do śmierci (co wcale nie jest tak złe, jak mogłoby się wydawać, ponieważ każdy szaman musi przejść inicjację w Zaświatach wiążącą się z obdzieraniem żywcem i innych takich ,,przyjemnych" czynnościach). Aneta Jadowska w swojej ,,Szamańskiej serii" przedstawia losy Witkaca - czterdziestolatka poznającego swoje szamańskie zdolności i muszącego zmierzyć się z wychowaniem nastoletniej córki, o której istnieniu nie miał pojęcia. ,,Szamańskie Tango" to jedna z najlepszych książek polskiej literatury fantasy. Trzymająca w napięciu, zabawna i wciągająca - czy jesteście gotowi poznać świat, o którym szepcze się przy ogniskach? Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
„-Czasami to, czego się boimy najbardziej, jest nam najbardziej potrzebne - powiedziała, wodząc palcem po krawędzi szklanki."
Być może nie powinien zabierać szesnastoletniej córki na miejsce brutalnej zbrodni, ale czy bez jej wrażliwości na duchy i talentu do wywąchiwania sekretów zdołałby złapać mordercę, zanim ten znów uderzy? Podwójne morderstwo w szczycie sezonu ogórkowego oznaczało dla Witkaca początek trudnego śledztwa i kłopotów. Jak niewiele wtedy wiedział o tym, co go czekało… Odkąd został ojcem, w jego życiu, poza nastoletnią córką, zagościła odpowiedzialność, stabilizacja, a nawet regularne posiłki. W pakiecie z nimi dostał: zamieszanie, strach i bezsenne noce. A jest jeszcze Sęp, nieustanne źródło chaosu. Przedwieczni w Zaświatach, którzy domagają się spłaty długu. I nie mniej przerażająca cicha rewolucja na komisariacie. Śmierć? Szaleństwo? Emerytura? Witkacy nie ma lekkich wyborów. Gdy na szali leży nie tylko jego spokój, ale i życie Kurczaczka, Szaman rusza w Tango. Taniec miłości i śmierci.
,,W obliczu śmierci wszyscy są dla mnie równi. Wszystkim należy się taki sam szacunek."
Witkacy ma kłopoty... Szesnastoletnia córka to nie łatwe wyznanie, szczególnie wtedy, gdy o jej istnieniu dowiaduje się parę miesięcy wcześniej. Jeszcze lepiej jest wtedy, gdy okazuje się, że ta zbuntowana dziewczynka również widzi duchy. Relacja ojca z córką to pasmo ciągłych porażek i wzlotów i choć w tym przypadku przeważają te pierwsze, to jedno trzeba przyznać - Witkacy nigdy się nie poddaje. Mordercy nie czekają, aż wypijesz kawę. W mieście dochodzi do brutalnych morderstw, a sprawcy nie można złapać. Policjant musi zrobić wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo na ulicach swojego miasta, ale władze mają inne plany. Cicha rewolucja na komisariacie pozostawia Witkaca bez pracy, a co za tym idzie zaciśnięcia pasa. Szamanom nikt nie płaci, ale może w końcu nadszedł czas, aby to zmienić? Zabranie zbuntowanej nastolatki na miejsce zbrodni nigdy nie powinno się zdarzyć, ale jak to mówią ,,czasu nie można cofnąć". Kurczaczek wykazuje wielką wrażliwością na duchy i ma nosa do wywąchiwania sekretów. Młoda kobieta nie potrafi poradzić sobie z brakami w edukacji i pragnie zrobić wszystko, aby dorównać, a nawet przewyższyć poziom innych uczniów, co może doprowadzić do tragedii. Jakby tego było mało Przedwieczni upominają się o inicjacjęWitkaca i nie zawahają się przed niczym, aby znów zmusisz go do oddania im swojej szamańskiej kości. Jakby tego było mało, opiekun Witkaca - Sęp - nie zna słowa prywatność. Co ma zrobić były policjant - szaman, kiedy wszystko wali mu się na głowę?
,, ,,Nie możesz oszaleć, bo musisz być przy niej, gdy cię potrzebuje. Gdy trzeba podmuchać na skaleczone kolanko i pocieszyć. Ona musi wiedzieć, że jej ufasz i że twoja miłość jest bezwarunkowa. To jest ta siła, którą jesteś jej winien." Ale ja nie czuję się silny. Jestem głównie przerażony."
,,Szamańskie Tango" zabierze was do innego wymiaru i ukaże znany wam świat takim, jakim znacie go tylko z legend. Porwie was do samego środka Zaświatów, gdzie Przedwieczni zacierają ręce, przygotowując się na odebranie waszej magicznej kości, a duch opiekun nadużywa waszej gościnności (czyt. przywłaszcza sobie wszystko, co wasze i nie obchodzą go żadne normy). Duchy czekają, aż odwrócicie głowę, aby zaatakować, a rodzinne sekrety wychodzą na jaw. Aneta Jadowska ukaże wam to, o czym mogliście tylko słyszeć, ale nigdy nie byliście gotowi, aby sprawdzić, czy jest to prawdą. Wciągająca, sarkastyczna, magiczna powieść o tym, że każdy z nas ma przydzielone mu zadanie, a życie wcale nie jest idealne. ,,Szamańskie Tango" opowiada o tym, że nigdy nie wolno się poddawać, a raczej ciągle przeć do przodu i zdobywać to, czego się pragnie. Historia Witkaca to gwarancja dobrej zabawy zawierającej wiele refleksji na temat życia, a zarazem poruszającej temat istot nadprzyrodzonych, o których ostatnio zrobiło się bardzo głośno. Czy jesteście gotowi zapoznać się z najlepszą polską serią fantasy? Jeśli tak, to nie wahajcie się dłużej i sięgnijcie po przygody szamana, któremu całe życie wali się na głowę!
,,- Bądź silny nawet w swojej słabości, odważny w swoim strachu, bądź skromny, kiedy zwyciężasz (...)."
,,Szamańskie Tango" zabierze was do mistycznego Thornu - miejsca będącego skupiskiem wszystkich obdarzonych mocą oraz realnego świata, który skrywa wiele sekretów. Witkacy pokaże wam najmroczniejsze zagubione dusze oraz rozbawi do łez swoimi potyczkami z szesnastoletnią córką i wiekowym, ale za to cholernie irytującym Sępem, który często doprowadza go do szewskiej pasji. Aneta Jadowska nie boi się wyzwań, a ta seria jest tego najlepszym przykładem. Polecam!
Od kiedy szaman dowiedział się, że ma nastoletnią córkę, która na dodatek wykazuje podobne zdolności, co on, Witkacy czuje się nieco zagubiony. Musi nauczyć się być rodzicem, a zabieranie młodej dziewczyny na miejsce magicznej zbrodni chyba nie jest zbyt dobrym pomysłem. Jednakże Wiktoria – jak na swój wiek – jest bardzo dojrzała, chętna do nauki, to po prostu perfekcjonistka, która musi być najlepsza i zawsze stawia na swoim. A Witkacy nie jest w stanie walczyć z jej trudnym charakterem, bo i tak wie, że mija się to z celem. Nie sądził jednak, że wychowanie młodej szamanki przysporzy mu tyle kłopotów. Że trafi do Zaświatów, w których wszyscy domagają się spłaty długu. No i masz Ci los, komu to przeszkadzało, że żył w słodkiej niewiedzy? Ale z drugiej strony, gdyby nigdy nie poznał swojej córki…
Po raz kolejny przepadłam! Szamańskie klimaty w wykonaniu Anety Jadowskiej są po prostu tak niesamowite, że ciężko, aby stało się inaczej. Historia głównego bohatera urzekła mnie już od samego początku, podobnie jak i jego osoba, dlatego kolejny tom jego przygód również pochłonęłam w mgnieniu oka. Byłam w totalnym szoku, kiedy okazało się, że dotarłam na ostatnią stronę. Jak? Kiedy? Przez powieści Anety Jadowskiej po prostu się płynie, przerzuca się stronę za stroną, żyje się historią, którą opisuje na kartach swoich powieści. Ciekawe, ile razy wykonywałam niekontrolowane ruchy, albo ile razy z moich ust padły niekontrolowane słowa… Czytając Szamańskie tango byłam pełna emocji, nerwów, niepewności, ale i fascynacji. Cała chodziłam, bowiem na dobre stałam się częścią świata, który Jadowska tworzy od lat.
Fakt, że uwielbiam głównego bohatera, jest już oczywisty, ale tym razem na podium stanęła również jego córka, a także duchowy opiekun – Sęp. Wiktoria jest świetną dziewczyną, widzę w niej nawet cząstkę swojego charakteru – obie uwielbiamy postawić na swoim i zawsze do tego dążymy, mamy ciężki i trudny charakter, ale też dążymy do stałego rozwoju, podążamy za wiedzą, jesteśmy perfekcjonistkami. Witkacy ma naprawdę genialną córkę i bardzo podoba mi się to, jak sprawdza się w roli rodzica. Oczywiście nie jest konwencjonalnym rodzicem, nie ma też dużego doświadczenia, ale wydaje mi się, że naprawdę dogaduje się z Wiki. Oboje mogliby stworzyć świetny duet szamański i być może właśnie w tym kierunku podąży autorka. Chociaż tak sobie myślę… czy Witkacy byłby w stanie skupić się na zadaniu, kiedy miałby świadomość tego, że musi chronić Kurczaczka? Dobra, dziewczyna zapewne świetnie dałaby sobie radę, ale wiecie… Instynkt rodzicielski. Sęp z kolei to postać bardzo humorystyczna, nieco sarkastyczna, ale ciężko byłoby go nie lubić.
Po raz kolejny mamy do czynienia z niesamowitą akcją, z mnóstwem emocji, z odpowiednim stopniowaniem napięcia, z zaskakującymi sytuacjami. Skąd ta autorka czerpie tak bezbłędne pomysły? Tym razem trafiamy do Zaświatów, a to, co się tam dzieje, jest po prostu nie do opisania. Aneta Jadowska jest po prostu mistrzem – czerpiąc inspiracje z różnych mitologii tworzy coś niepowtarzalnego, oryginalnego, całkowicie otumaniającego. Podczas czytania jej powieści wyobraźnia działa na najwyższych obrotach, a nie można też zlekceważyć niesamowitych i przepięknych ilustracji tworzonych przez Magdalenę Babińską. Aneta Jadowska barwnie i plastycznie opisuje wszystkie wydarzenia, a Magdalena Babińska idealnie je odwzorowuje. Coś wspaniałego.
Jestem zachwycona kontynuacją losów Witkacego, a zakończenie tej części sprawiło, że z utęsknieniem będę wyczekiwać kolejnego tomu. Śmiało mogę stwierdzić, że Aneta Jadowska może się równać z uwielbianymi przeze mnie autorkami zagranicznego urban fantasy, takimi jak Ilona Andrews czy Jennifer Estep. Stworzyła tak niesamowite uniwersum, tak wspaniałych bohaterów, tak niepowtarzalne historie… Ma świetny warsztat i dba o każdy szczegół swoich powieści. Po prostu perfekcjonistka w swoim fachu. Jeżeli jeszcze nie zapoznaliście się z jej twórczością to KONIECZNIE musicie to zmienić. Jak nie to naślę na Was stado duchów! A wtedy już będziecie musieli zapoznać się z Witkacym.
Wrażenia jak przy pierwszym tomie: pozytywne i przyjemnie odmóżdżające.
Witkacy nadal biega po miejscach zbrodni, rozwiązując sprawy jako komisarz (choć jego dni w policji wydają się być policzone), a nocami odwiedza nawiedzone posiadłości, cmentarze albo ćpa trawkę z domieszkami innych ziół pozwalających na wizytę w Zaświatach gdzie w końcu przechodzi rytuał szamana.
,,Szamańskie tango" posiada plastyczne opisy, zawrotną akcję i bohaterów z krwi i kości, sprawiając, że książka po prostu wciąga.
Autorka spisała się na medal i oddała w ręce czytelników książkę dopracowaną i budzącą napięcie od pierwszej do ostatniej strony.
Kurczaczek wpada w tarapaty, a Witkacy musi przejść szamańską inicjację. To i wiele innych mrocznych przygód czeka na nas (i Witkacego) w drugim tomie Cyklu Szamańskiego. Nie zabraknie humoru, nawiązań i dygresji, czyli elementów charakterystycznych dla pióra Anety Jadowskiej.
Ta część jest bardziej magiczna, skomplikowana i naszpikowana mrocznym klimatem, ale mimo tego ciągle utrzymana w lekkiej atmosferze. Świetnie mi się to czytało, bohaterowie łatwo dają się lubić i z przyjemnością możemy im kibicować. Ciekawa, wciągająca i nieodkładalna - taka jest ta powieść.
Witkacy nie może dłużej uciekać. Ani od kłopotów w pracy, ani od rodzinnego życia, ani tym bardziej od tego, co czeka na niego w zaświatach. Tym razem Aneta Jadowska nie daje nam dwóch opowiadań, jak w poprzednim tomie, a całą powieść, gdzie spotykamy mniej wrogów, a więcej mierzenia się z konsekwencjami swojego dziedzictwa. Więcej rozwijania relacji i rozbudowywania bohaterów. Czyli więcej wszystkiego, co lubię! Klimat jest nieco inny niż ten z pierwszego tomu (mniej ciemny i gęsty?), ale wciąż mi się podobało, bo Jadowska zdecydowane wie, jak umilić życie. Przynajmniej nam, bo bohaterom już nieszczególnie. I wiecie co? Najchętniej już, teraz, natychmiast zaczęłabym czytać trzeci tom, ale z bólem serca muszę czekać na jego premierę. Zdecydowanie jednak warto!
Pierwszy tom cyklu szamańskiego ,,Szamański blues" był dobry, ale też mnie jakoś nie zachwycił, za to ,,Szamańskie tango" wciągnęło mnie już od pierwszej strony i to tak, że książkę odłożyłam dopiero jak dotarłam do ostatniej strony. A zakończenie sprawiło, że chciałabym już mieć ostatni tom.
W tej części bardzo dużo można dowiedzieć się o Sępie, praktycznie wszystkie tajemnice zostały wyjaśnione. Po części można zrozumieć, dlaczego zachowuje się on tak, a nie inaczej.
Witkacy również bardzo dojrzewa, pewne wydarzenia sprawiają, że zaczyna inaczej patrzeć na swoje życie i wartości, w końcu zostaje też zmuszony do przejścia inicjacji, która tak jak się tego obawiał, do najłatwiejszych nie należy.
Jak tom pierwszy skupiał się bardziej na wątkach kryminalnych, tak w tej części jest go bardzo mało, praktycznie tylko jeden przypadek, za to dużo jest magii i szamanizmu, którego wcześniej mi zabrakło.
Tak jak i w poprzednich książkach autorki, tak i tutaj można znaleźć kilka pasujących do treści ilustracji, sama okładka również mi się podoba.
Po wydarzeniach z "Szamańskiego bluesa" Witkacy już wie, że bycie pełnoetatowym szamanem wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, niebezpiecznymi sytuacjami, nieprzespanymi nocami i prawie ciągłym życiem na haju. Ledwo radzi sobie ze swoją magiczną stroną, a co dopiero kiedy będzie musiał zatroszczyć się o nastoletnią córkę, zwłaszcza jeśli Wiktoria (dla rodziny Kurczaczek), tak jak ojciec, wykazuje nadnaturalne zdolności?
"Szamańskie tango" jest drugim tomem Cyklu Szamańskiego Anety Jadowskiej, więc fabuła toczy się dalej, bezpośrednio po zakończeniu pierwszej części. Kurczaczek została zapisana do specjalnej szkoły Nisima, gdzie uczy się, jak być szamanką. Witkacy nadal biega po miejscach zbrodni, rozwiązując sprawy jako komisarz (choć jego dni w policji wydają się być policzone), a nocami odwiedza nawiedzone posiadłości, cmentarze albo ćpa trawkę z domieszkami innych ziół pozwalających na przeprowadzanie dusz w Zaświaty.
Niespodziewanie dochodzi do brutalnych morderstw młodych kobiet, na cmentarzu gromadzą się trujące robale, wyjątkowo agresywny duch przejął piętro w szkole, a opiekun Witkacego, Sęp, zamiast pomagać w nabieraniu doświadczenia i pomagać zrozumieć magię, siedzi mu na głowie i wyżera wszystkie zapasy z lodówki...
"Szamańskie tango" Anety Jadowskiej to przezabawna historia doskonale pobudzająca wyobraźnię. Autorka wplotła wiele ciekawych wątków, z umiejętnością łącząc klimaty fantasy z tymi rodem wyjętymi z kryminałów - chociaż w tej części bardziej skupiła się na nadnaturalnych. Czytelnik sporo podróżował po Zaświatach, dowiadując się więcej o szamanach, hierarchii bóstw czy o stworzeniu magicznego świata. Była to niezwykle interesująca i mocno oryginalna podróż.
Jak pisałam w recenzji "Szamańskiego bluesa", Witkacy jest bohaterem idealnym. Stworzono go głównie z wad, tony pecha, ale także niezwykłego humoru, dzięki czemu wydaje się jedynym w swoim rodzaju. Wyznawane przez Witkacego wartości, jego podejście do życia oraz strach przed ojcostwem to urocza mieszanka zapewniająca cudowną zabawę. Oczywiście, Sęp, Kurczaczek, Konstancja, Katja oraz inni drugoplanowi bohaterowie również zasłużyli na uwagę - każdy ma bowiem coś szczególnego do zaoferowania.
Zakończenie totalnie wbiło mnie w siedzenie, a ostatnie sto stron czytałam z ogromnym zaangażowaniem. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak szybko wertowałam kartki, a ostatnie słowa sprawiły, że z wytęsknieniem czekam na 31-ego października, czyli na premierę "Szamańskiego twista" - trzeciego tomu.
Zabrakło mi wyjaśnienia niektórych wątków. Dłuższe przebywanie w Zaświatach również mnie chwilami męczyło, dlatego uważam pierwszy tom za odrobinę lepszy.
"Szamańskie tango" to zabawna, wciągająca i pełna zwrotów akcji książka idealnie nadająca się na chwilę relaksu pod kocem z kubkiem herbaty (lub grzańca) w ręku. Po mistrzowsku stworzeni bohaterowie sprawiają, że ciężko się z nimi rozstać. Podobnie jak z interesującymi wątkami, zagadkami, z poznawaniem nowych miejsc oraz wspomnień z dalekiej, dalekiej przeszłości bóstw. "Szamańskie tango" polecam, ale po uprzednim poznaniu wydarzeń z "Szamańskiego bluesa".
Świąteczny koniec roku, okres od Halloween do sylwestra . Oto magiczny czas między dynią a jemiołą Dora Wilk, Nikita, Witkacy, Karma, Malina, Roman, Baal...
Buuu! Oto niesamowita opowieść o duchach dla dużych i małych, którzy lubią się troszkę bać. Piotruś Duszyński widzi duchy, a duchy widzą Piotrusia...
Przeczytane:2021-12-05,
„Szamańskie tango” to kontynuacja „Szamańskiego bluesa” autorstwa Anety Jadowskiej.
Druga część ma w sobie to, czego w dużej mierze zabrakło mi w pierwszym tomie. Przede wszystkim mowa tu o większym skupieniu się na szamanizmie. Przyznaję, że z przyjemnością lepiej poznałam Zaświaty i rytuały, które pojawiły się na kartach powieści. Miały bardzo fajny klimat, taki nieco afrykański, chociaż szamani pochodzili z różnych kręgów kulturowych. Oczywiście Jadowska nie byłaby sobą, gdyby nie puściła oka do czytelników pod postacią Wędrowca. Fajne to było!
Nie dość, że te sceny w Zaświatach bardzo dobrze rozbudowały świat i wykazywały brutalność magii szamańskiej, to jeszcze stworzyły świetne tło dla postaci Sępa. Bardzo podoba mi się rozwój tego bohatera i jego historia. Tak jak podejrzewałam, kryje się za nim dużo więcej niż ten bezczelny uśmiech i olewactwo. Uważam, że opisanie jego przeszłości genialnie wpłynęło na relację jego i Witkaca. Cały ten wątek został zaskakująco dobrze przedstawiony i miał mocne podłoże psychologiczne, a mam wrażenie, że na ogół autorka nie przykłada zbyt dużej wagi do psychologii postaci.
Generalnie ciekawie było obserwować, jak zmienia się Witkacy - jaki wpływ ma na niego ojcostwo, jak kształtuje się jego relacja z Sępem, jak rozwija się jako szaman. Utwierdziłam się też w przekonaniu, że zdecydowanie jest „moim typem postaci”, czyli człowiekiem, który potrafi wiele poświęcić i zaryzykować dla swoich bliskich.
Sama historia może nie była tak dynamiczna jak w pierwszej części, bo było tu zdecydowanie mniej wątku kryminalnego, za to więcej rytuałów szamańskich, ale jako całość i tak oceniam bardzo dobrze. W gruncie rzeczy cieszę się, że ten tom skupił się na relacjach Witkacego z Kurczaczkiem i Witkacego z Sępem, bo pozwoliło mi to samej przywiązać się do bohaterów.
Podsumowując, to bardzo udana kontynuacja trylogii szamańskiej. Ba, pod wieloma względami wypada lepiej od pierwszego tomu, co nie bywa zbyt powszechne. Z przyjemnością sięgnę po trzecią część. Oczywiście polecam :)