Po trzecim rozbiorze Polski, dzieci nie miały łatwo. Były zmuszane do nauki języka rosyjskiego, a za wszelkie sprzeciwy bito je. Syzyfowe prace opowiadają właśnie taką historię dzieci, które musiały toczyć swoje życie podczas zaboru rosyjskiego.
Naszym głównym bohaterem jest Marcin Borowicz, który uczy się w szkole. Podczas trwania roku szkolnego, zmuszono dzieci do nauki języka rosyjskiego i starano się im wybić z głowy wszelki patriotyzm. Były to ciężkie czasy, które dzieci musiały przejść. Po pewnym czasie naszego bohatera oczekiwały egzaminy gimnazjalne, które Marcin zdał z lekką pomocą Pana Ferdynanda Wiechowskiego. W dalszych losach widzimy, jak wszystko się powoli zmienia i rosjanie wprowadzają coraz to większe rygory. Brak szacunku do polskich obywateli jest na porządku dziennym. Uczucie patriotyzmu było obecne w polskich dzieciach i to dawało im siłę.
Stefan Żeromski napisał powieść opowiadającą o ciężkich czasach. Początkowo książka została wydana z pseudonimem Maurycy Zych, a później została ocenzurowana i wydana pod tytułem Syzyfowe prace. Jest to historia okraszona własną autobiografią autora, która z pewnością pokaże świat z tamtych czasów.
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 192
Choć to lektura szkolna to sięgnęłam po nią pierwszy raz. Piękna historia o tym, że polskości nie da się wykorzenić, że bycie Polakiem to duma. Pięknie przedstawiona charakterystyka Marcinka Borowicza.
Czytam z moimi uczniami i dyskutuję "jak zachwyca, skoro..."
Ciężka książka. Bardzo ciężko się czyta. Styl pisania pisarza niezbyt mi przypadł. Książka na ogół ciekawa. Świetne, rzeczywiste, uogólniajace opisy wciągające nas w przeszłość.
Interesująca i pouczająca książka o dzieciach walczących z rusyfikacją.
Wciąż nie rozumiem fenomenu tej powieści. OK, dużo w niej tematów patriotycznych, przemiana wewnętrzna Macieja i inne jakieś nudne opisy niczym z "Nad Niemnej". Nie wiem, co mam myśleć o niej w perspektywie, że to lektura obowiązkowa w klasie 8. Zdecydowanie nie zachęci ona do czytania młodych i znudzonych uczniów. Wręcz przeciwnie - zniechęci, bo jest po prostu mdła i nudna. O rusyfikacji wystarczy powiedzieć na historii bądź omawiając fragenty powieści. Młodzież szuka w książkach czegoś innego - ckliwych historii wymuszających łzy, pięknych opowieści bądź fantastyki rodem z Władcy Pierścieni.
Być może kiedyś ktoś na stanowisku oświatowym dozna... oświecenia i zmieni odrobinę kanon lektur, zwłaszcza w szkole podstawowej.
Dzieje grzechu to dramatyczna historia młodej dziewczyny z dobrego domu, która pod wpływem miłości łamie wszystkie wpojone jej zasady. Główna bohaterka...
Przeczytane:2015-06-15, Ocena: 6, Przeczytałam,