Wobec twórczości Joanny Guzik nie można pozostać obojętnym. Na poetyckim poletku autorka zasiała wiele pytań, zwątpień, refleksji i osobistych obserwacji. Każdy utwór rozkwita ciekawą myślą, grą słów, porusza emocjonalną strunę.
Oto kilka moich wrażeń z lektury tomiku.
W świecie pełnym chemii, konserwantów i sztucznych barwników trudno czasem odnaleźć to, co jest naturalne, prawdziwe i świeże. Jest to jednak jak najbardziej możliwe. Trzeba tylko się postarać. Przede wszystkim zacząć od zmiany naszego nastawienia. Odejść od schematów, utartych ścieżek, plastikowych ramek, w które wciskają nas popkultura i marketingowe sztuczki. Zbuntować się przeciwko komercji i konsumpcjonizmowi.
Mając w ręku „oręż” w postaci tomiku Syntetyczne pole kwiatów, śledząc zawarte w nim nietuzinkowe spostrzeżenia i zaskakujące metafory, troszkę łatwiej przestawić nasze myślenie na inne tory, spojrzeć inaczej na otaczający nas świat.
Poezja Joanny Guzik jest lapidarna, skondensowana, dynamiczna, pełna niepospolitych skojarzeń i ciekawych przenośni. Budzą one czasem podziw, czasem uśmiech, zaskakują zawsze pozytywnie. Autorka często posługuje się czasownikami, synonimami, stosuje grę słów, żongluje znaczeniami. W krótkie, bogate treściowo utwory wlewa dużo emocji. Czyni to bez egzaltacji, tak naturalnie.
Podmiot liryczny występuje w pierwszej osobie, jest kobietą. Damą, o trzech imionach, szukającą miłości, tonącą w rzeczach niepotrzebnych, która rozprasowuje zmarszczki, nie ma wady wzroku, myśli więcej od innych, na ciasto zawsze ma ochotę, a jej trzeci mąż to mitoman… Splot przypadkowych wersów wybranych z różnych tekstów to tylko taka próba pokazania, że liryczne „ja” nie jest nudne, jednowymiarowe, prowadzi nas rozmaitymi ścieżkami, w różne zakamarki serca i umysłu.
Utwory mają bardzo osobisty ton, stanowią poetycki zapis obserwacji, zwątpień, pytań, myśli. Każdy wiersz wymaga uwagi, nie wszystko podano na tacy, trzeba się pochylić nad kolejnymi wersami i wydobyć sens, poprowadzić strzałki od słów do znaczeń, dokonać analizy i syntezy. Wbrew pozorom to nie będzie trudne, wystarczy tylko uchwycić sposób, w jaki autorka patrzy na siebie, innych ludzi, świat,”wejść w jej buty”, zrozumieć jej wrażliwość. Podążać za nią.
Wobec twórczości Joanny Guzik nie można pozostać obojętnym. Na poetyckim poletku autorka zasiała wiele pytań, zwątpień, refleksji i osobistych obserwacji. Podlała je wrażliwością, zagrabiła w lapidarne rządki. Wyrósł ogród nie plewiony, ale chwastów tu ze świecą szukać. Każdy utwór rozkwita ciekawą myślą, grą słów, porusza emocjonalną strunę. W jednym z wierszy podmiot liryczny mówi: „sprzedaję emocje”. Kupuję!
Jest to oficjalna, patronacka recenzja magazynu "Życie i pasje"
autorem jest Agnieszka Grabowska
Informacje dodatkowe o Syntetyczne pole kwiatów:
Wydawnictwo: Papierowy Motyl
Data wydania: 2016-05-30
Kategoria: Poezja
ISBN:
978-83-62222-96-4
Liczba stron: 54
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Chcę przeczytać,