Świeżym okiem. Demon ruchu

Ocena: 5 (1 głosów)

Najsłynniejsze dzieło polskiego mistrza opowieści niesamowitych - w wyjątkowym wydaniu. Klimatyczna proza Stefana Grabińskiego, w której świat kolei okazuje się kosmosem pełnym mrocznych tajemnic, teraz intryguje jeszcze bardziej za sprawą wyrazistego projektu graficznego i ponad 70 sugestywnych ilustracji.

,,Jakaś ciemna moc wyrywała go z domu, pędziła na dworzec, pchała do wagonu - jakiś nieprzezwyciężony nakaz zmuszał do porzucenia nieraz wśród głębokiej nocy wygodnego posłania, wiódł jak skazańca przez labirynt ulic, usuwając z drogi tysiące przeszkód, wsadzał do przedziału i wysyłał w szeroki świat. Następowała jazda przed siebie, po omacku, na chybił trafił, jakieś przestanki, przesiadania w nieokreślonym kierunku, a wreszcie postój w jakimś mieście, mieścinie lub wiosce, w jakimś kraju, pod jakimś niebem, nie wiadomo, dlaczego tu właśnie, nie gdzie indziej - i wreszcie owo fatalne przebudzenie w obcej, dziko cudzej okolicy..."

Stefana Grabińskiego porównywano z Edgarem Allanem Poe i H.P. Lovecraftem, jednak w ,,Demonie ruchu" stworzył własny literacki świat, który przyniósł mu miano ,,twórcy horroru kolejowego". Opowiadania z tej książki rozgrywają się na zatłoczonych dworcach i opuszczonych stacjach, w pędzących pociągach, samotnych budkach dróżników i w mrokach tuneli. To kolejowe uniwersum podszyte jest aurą niesamowitości: w porządek strzeżony przez zawiadowców, dróżników i konduktorów co rusz wdziera się to, co niewytłumaczalne, a bohaterowie, dręczeni złowróżbnymi wizjami i straszliwymi przeczuciami, niebezpiecznie zbliżają się do granicy obłędu.

Choć Grabiński pisał w czasach, gdy kolej parowa wciąż była synonimem nowoczesności i nieograniczonego postępu, jego pociągi, napędzane tyle mechaniką, co metafizyką, nie zmierzają w świetlaną przyszłość triumfu techniki i rozumu. Wręcz przeciwnie: łypiąca demonicznym reflektorem szalona lokomotywa jego ekspresyjnej prozy pędzi wprost w ciemny tunel obsesji i urojeń, mistycznych teorii i obłąkańczych wizji, szaleństwa i zguby.

Sugestywne ilustracje Rity Kaczmarskiej czynią tę podróż intensywniejszą niż kiedykolwiek: dzięki nim jeszcze głębiej zanurzamy się w kosmos Grabińskiego, w którym prędkość działa na umysły jak potężny narkotyk, a rzeczywistość wibruje od przeczuć i zwiastunów zbliżającej się katastrofy.

Edycja zawiera tekst ,,Demona ruchu" w najpełniejszej postaci: dwanaście opowiadań z drugiego, zmienionego i powiększonego wydania zbioru (1922) uzupełniają ,,Engramy Szatery" i ,,Przypowieść o krecie tunelowym", które miały znaleźć się w nigdy nieopublikowanym wydaniu trzecim. Tekst został dostosowany do aktualnych norm w zakresie fleksji, interpunkcji i ortografii. Wydanie wzbogacone jest posłowiem pisarki i literaturoznawczyni Elizy Kąckiej.

,,Demon ruchu" to 5. tom serii ,,Świeżym Okiem", w której ukazuje się klasyka literatury pięknej w wyjątkowych opracowaniach graficznych - bogato i wyraziście ilustrowane wydania, które pozwalają odkryć i zobaczyć słynne dzieła literackie na nowo.

 

Informacje dodatkowe o Świeżym okiem. Demon ruchu:

Wydawnictwo: Dwie siostry
Data wydania: 2024-10-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788381503099
Liczba stron: 336

Tagi: Proza literacka Interest age: from c 17 years

więcej

Kup książkę Świeżym okiem. Demon ruchu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Świeżym okiem. Demon ruchu - opinie o książce

Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2024-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Zbiór nowel Stefana Grabińskiego pt. "Demon ruchu" to największe z dzieł autora, te, które przyniosło go miano twórcy grozy kolejowej i polskiego Poe. Pod koniec 2024 za jego wydanie wzięło się Wydawnictwo Dwie Siostry i uczyniło to w ramach cyklu Świeżym Okiem. Cykl ma na celu przybliżenie czytelnikom klasyki literatury w nowym, bogato ilustrowanym wydaniu. I właśnie taka jest ta książka - dostajemy zbiór nowel, dzięki którym Stefan Grabiński okrzyknięty został polskim Poe, który dał mu przydomek twórcy grozy kolejowej, w wydaniu z ilustracjami Rity Kaczmarskiej, która w mieszanym stylu zobrazowała to, o czym autor pisze. Ilustracji jest wiele, są kolorowe, ale i niepokojące, doskonale pasują do tekstów Grabińskiego. Wydanie te więc dostarcza czytelnikowi pełnego wachlarzu wrażeń, sprawiając, że styczność z literaturą jest przeżyciem jedynym w swoim rodzaju.

 

A co z samym tekstem? To zbiór 14 nowel, z którego dwie z nich zostały dodane do niego dopiero pośmiertnie, choć autor sam w korespondencji przyznawał, że chce "Demona ruchu" właśnie o te dwa tytuły jeszcze rozszerzyć. Są to krótkie teksty pisane bardzo przyjemnym językiem - delikatnie poetyckim, ale zarazem bardzo realistycznym - które łączy kolej, pociągi, pęd. Jednak mimo to w centrum jest człowiek, jego psychika, jego obsesje. Gatunkowo książka nie trafia w rejony literatury mocno fantastycznej, tego typowego horroru, który teraz współcześnie znamy, a jest opowieścią podszytą niepokojem o mrocznych zakamarkach ludzkich dusz. Historie są różne, ale to człowiek, jego pragnienia, zawsze zostają w centrum. 

Link do opinii
Inne książki autora
Demon ruchu
Stefan Grabiński0
Okładka ksiązki - Demon ruchu

Demoniczna lokomotywa mija stację... w oknach wagonów brakuje szyb, a z pustki przedziałów zieje piekielna groza... Wraz z gwizdem rozchodzi się jęk potępionych...

Powieści
Stefan Grabiński0
Okładka ksiązki - Powieści

Ten tom to obszerny zbiór zawierający wszystkie cztery powieści polskiego mistrza grozy - "Salamandra", "Cień Bafometa", "Klasztor i morze" oraz "Wyspa Itongo"....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy