Czy znajdziesz w sobie siłę i odwagę, by sięgnąć w przeszłość? Czy zdołasz unieść brzemię, jakie niesie ze sobą świadomość? Mam na imię Eulalia. Pewnego dnia moje nudne życie się zmieniło. Dlaczego? Ponieważ od tamtego dnia pamiętam... to co było przed moim istnieniem. Ta świadomość okazała się ciężarem, który muszę nosić każdego dnia. Wiem jednak, że kiedyś zdołam się od niego uwolnić. Muszę tylko znaleźć tego, kto odpowiedzialny jest za moją śmierć.
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2014-01-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 327
Przeczytane:2015-01-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015, Posiadam,
Każdy był kiedyś nastolatkiem albo właśnie nim jest, więc każdy pamięta/wie, co to oznacza. Do burzy hormonów właściwej dla tego okresu dochodzi poszukiwanie własnej tożsamości i swojego miejsca w grupie - w rodzinie, wśród rówieśników. Młodzi buntują się przeciwko zastanym regułom, drą koty z bliskimi, próbują się wyróżnić, być wyjątkowymi. Już nie dzieci, jeszcze nie dorośli, sami gubią się w swoich potrzebach. Czasami to zagubienie miewa opłakane skutki.
"Chcę umrzeć, nie, nie chcę tego. Bo jestem przerażona tą wizją. Ale przecież moje życie nie jest niczym cennym, niczym z czego Bóg mógłby być dumny! Co ja wyprawiam, co jest ze mnę do cholery! I jeszcze tamto...
Jestem przerażona, niech mi ktoś pomoże..."
Eulalia należy do tej grupy nastolatków, którzy mają duże trudności z przystosowaniem się do otaczającego ją świata. Dla niej wszystko ma czarne barwy, a każdy dzień jest męczarnią. Nie widzi sensu w chodzeniu do szkoły, nie potrafi znaleźć wspólnego języka ani z matką ani ze swoją siostrą, a wspomnienie ojca, który ją opuścił wywołuje jedynie ból i wściekłość. Dla swoich rówieśników zazwyczaj jest niewidzialna, nikt nie zwraca na nią uwagi, a jeśli już, to uważana jest za dziwadło z nosem utkwionym wciąż w książce. Jedynie na kartach swoich ukochanych książek Eulalia odnajduje spokój, czuje się wolna, to jej świat, jej rzeczywistość. To poczucie wyobcowania i niezrozumienia sprawia, że dziewczyna kilkukrotnie próbuje odebrać sobie życie. Wszystko zmienia się, gdy zostaje potrącona przez samochód i gdy w jej klasie pojawia się nowy uczeń, Ethan. Chłopak okaże się być kimś innym niż sam twierdzi, kimś, kto wciągnie Eulalię w wir niebezpiecznych wydarzeń. Dzięki niemu dziewczyna pozna ukrywaną przed światem prawdę o Komitecie Ochrony Mentalności i po raz pierwszy pozna czym jest przyjaźń i miłość. Po raz kolejny pozna też smak zawodu.
"Na ludziach nie można polegać. Oni zawsze zawodzą. I nieważne, że mówią "Nie opuszczę cię aż do śmierci" albo "Będę zawsze. Wszystko to kłamstwa. Trzeba się nauczyć zapominać o cudzych obietnicach."
"Świadomość" to część pierwsza dylogii pióra młodziutkiej Julii Kierepki, która twierdzi, że książkę napisała całkowicie przypadkiem. Ponieważ miała dość otaczającej ją rzeczywistości, postanowiła więc wykreować własną i przyznam, że wyszło jej to całkiem ciekawie. Bardzo liczę na rozwinięcie w drugiej części wątku o Jaredzie, bo akurat fragmenty, dotyczącego tej postaci śledziłam z zapartym tchem. Ciekawi mnie także, jak poradzi sobie tytułowa bohaterka z tymi wszystkimi faktami, które udało się jej dotychczas poznać i co zrobi z posiadaną przez siebie wiedzą, bo że pozbiera się i nareszcie przestanie uciekać przed rzeczywistością, tego jestem pewna.
Książkę czyta się całkiem przyjemnie, historia jest na tyle zajmująca, że jest się ciekawym, jak potoczą się dalej losy głównej bohaterki. Język powieści jasno wskazuje na fakt, że książkę napisała młoda osoba. Bywa nierówno - czasami słowa płyną gładko, bez większych błędów, zgrabnie łącząc się z spójną całość, innym razem coś zgrzyta, błędy stylistyczne, gramatyczne, czy ortograficzne utrudniają czytanie (niestety korekta ma sporo niedociągnięć), a zdania miast tworzyć poprawny tekst, są jakby oderwane od siebie. Mimo to książkę uważam za dość dobrą. Możliwe, że na takim postrzeganiu przeze mnie powieści zaważył przede wszystkim pomysł autorki na fabułę, a także bardzo realistyczne, w moim mniemaniu, oddanie charakteru zachowań i przemyśleń, właściwych dla nastoletniego wieku. Owszem dla dorosłego czytelnika zachowania Eulalii i innych młodych postaci z kart książki mogą wydać się czasami denerwujące i naiwne, czy wywoływać kpiący uśmieszek, jednak, gdy się chwilę zastanowi i przypomni sobie własne szczenięce lata, z łatwością dostrzeże, że są one prawdziwe i bardzo dobrze oddają stan ducha, w jakim znajdują się nastolatkowie. W "Świadomości" autorka nie opowiada historii o nastolatkach siląc się na bycie owym nastolatkiem, ona zna to z pierwszej ręki i tą prawdziwość czuć w książce. Dlatego też sądzę, że powieść może spodobać się bardzo młodzieży, a i niejeden dorosły może znaleźć przyjemnym czas spędzony na lekturze "Świadomości".