Surrealistka

Ocena: 5.25 (4 głosów)

Oparta na prawdziwych wydarzeniach bujna, przesycona poetycką magią opowieść o miłości, sztuce i przeznaczeniu, która przywraca należne miejsce Leonorze Carrington – jednej z czołowych postaci sztuki XX wieku.

Londyn 1937. Dwudziestoletnia Leonora, początkująca malarka, wdaje się w burzliwy romans z Maksem Ernstem, żonatym dojrzałym artystą. Wyzwala się spod wpływu rodziny i wyjeżdża za nim do Paryża, gdzie wpada w wir ekscytującego świata wizjonerów surrealizmu – Man Raya, Bretona, Picassa i Dalego. Zainspirowana ich poczuciem wolności Leonora eksperymentuje ze swoimi pracami, kształtując własną tożsamość artystyczną i zdobywając uznanie. Tymczasem na Europę pada cień wojny, a nagłówki gazet zaczynają piętnować Ernsta i jego otoczenie jako „degeneratów”. Zmuszeni do ucieczki z Francji Leonora i Max zostają rozdzieleni. Dla Carrington będzie to początek wyjątkowej podróży, która uczyni ją jedną z najbardziej wpływowych kobiet naszych czasów.

Michaela Carter jest pisarką, malarką i poetką. Jej wiersze, publikowane w wielu antologiach i czasopismach, wyróżniono nagrodą New Poet’s Prize przyznawaną przez Poetry Society of America w Los Angeles. Carter jest też współzałożycielką niezależnej księgarni The Peregrine Book Company.

Informacje dodatkowe o Surrealistka:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-04-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788380625396
Liczba stron: 424

Tagi: literatura piękna

więcej

Kup książkę Surrealistka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Surrealistka - opinie o książce

Serdecznie dziękuje Wydawnictwu Rebis za egzemplarz książki „Surrealistka”.

„Wielka miłość i burzliwe losy dwojga niezwykłych artystów” - taką notatkę czytamy na okładce i gdybym musiała streścić tę powieść w jednym zdaniu, tak właśnie ono by brzmiało. Pojęcie surrealizmu jest mi znane, podobnie jak nazwisko Picasso czy Dali ale o kimś takim jak Maks Ernst i Leonora Carrington nigdy nie słyszałam; poznałam ich dopiero podczas lektury „Surrealistki”.
Leonorę Carrington poznajemy jako młodą, początkującą artystkę, która od początku udowadniała, że jej charakter jest niezłomny. Trzeba bowiem mieć niezwykła odwagę i silę woli by porzucić węzły konwenansów i z grzecznej panienki z dobrego domu stać się kontrowersyjną, na wskroś wyzwoloną kobietą. Momentami ona sama nie rozumiała do końca swoich zachowań ale pozwalała by kierował nią instynkt a nadzwyczajna wrażliwość ukierunkowała jej wizje artystyczne. Jej losy splotły się z dojrzałym już wówczas Maksem Ernstem, którego styl życia i twórczość miały duży wpływ na Leonorę. Miłość która ich połączyła była niezwykle silna, wręcz obsesyjna ale jednocześnie inna niż ta „standardowa”. Była to miłość ciężka, pełna bólu i tęsknoty, zazdrości i niepokoju ale jednocześnie inspirująca obu artystów do tworzenia nadzwyczajnych dzieł. Było w niej tez mnóstwo wolności i niezależności, co wynikało tez ze stylu życia ówczesnych surrealistów. Czysty hedonizm wypełniał każdy ich dzień. Nieskrępowana, wolna miłość, nagość, alkohol i taniec. Wybuch wojny rozdzielił kochanków, zmusił do wyjazdu z ukochanej Francji. W książce fantastycznie opisano drogę, jaką Max przebył w poszukiwaniu „swojej dziewczynki” oraz to, jak sama Leonora rozwinęła się podczas rozłąki z ukochanym mężczyzną. Załamania nerwowe, choroby psychiczne niestety trafiły na podatny grunt ponieważ nikt nie jest tak emocjonalnie wrażliwy na bodźce jak artyści.
Składam głęboki ukłon w stronę autorki bowiem wspaniałym stylem opisała ten ekscentryczny świat. Stylem wcale nie lekkim ale idealnie dostosowanym do formy opowieści biograficznej. Język powieści jest niezwykle liryczny, dobrze komponujący się z tematyką. Mogłam wniknąć w ten świat i być niewidocznym obserwatorem. I może nie rozumiem niektórych zachowań surrealistów ale zdecydowanie ich szanuję.
„Surrealistka” jest powieścią bardzo dobrą, nie jest to lektura łatwa, nie można się przy niej tak po prostu zrelaksować. Tematyka i styl wymagają od czytelnika uwagi i skupienia by odpowiednio wczuć się w klimat życia bohaterów, ale to oznacza, że książka jest na naprawdę wysokim poziomie. Polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytasylwia
czytasylwia
Przeczytane:2021-05-16,

"Szum rzeki jest piękniejszy niż wolność. Nawet cichy, rozpłomienia się w uchu, nadaje blask każdemu nerwowi, każdej komórce." Surrealistka to powieść oparta na faktach. Poznajemy tu młodzieńcze losy malarki Leonory Carrington. Urodziła się w 1917 roku. Leonora pochodzi z dobrej i bogatej rodziny. Już za dzieciaka sprawiała kłopoty rodzicom. Przez swoje źle zachowanie była wyrzucana ze szkół. Wymogła na ojcu pozwolenie na studiowanie malarstwa. Jako dwudziestolatka poznaje o prawie trzydzieści lat starszego mężczyznę Maksa Ernsta, żonatego malarza. Zakochowuj się w sobie i wyjeżdżają do Paryża. To właśnie tu dziewczyna poznaje słynnych surrealistów chociażby Picassa. W momencie kiedy Hitler dochodzi do władzy zaczyna się pościg za surrealizmem. Maks staje się wrogiem, musi uciekać i się ukrywać. Wojna rozdziela kochanków. Leonora chce wraz z przyjaciółmi wyjechać do Stanów. Przeżywa załamanie nerwowe przez co trafia do szpitala psychiatrycznego. Resztę doczytajcie sami :) Mamy tu takie emocje, że nie sposób oderwać się od powieści. Dzięki opisom wojny jesteśmy w stanie "poczuć" całe niebezpieczeństwo. Opisy są drastyczne. Dostaliśmy tu trudne lecz z drugiej strony pełne miłości życie malarki. Książka wymaga od nas skubienia i uwagi gdyż tematyka tu poruszana nie należy do łatwych. Przepiękna ❤️ Bardzo Wam polecam! ❤️

Link do opinii

"Surrealistka" to opowieść o dwójce artystów, którzy przeżyli trudy II wojny światowej aby wyemigrować do Stanów Zjednoczonych.
Tytułową Surrealistką jest Leonora Carrington- artystka oraz przez pewien czas kochanka Maxa Ernsta.
Akcja rozpoczyna się od ich pierwszego spotkania w czerwcu 1937 roku, a kończy wydarzeniami z maja 1943.
Książka podzielona jest na dwie linie czasowe. Pierwsza jest z perspektywy Leonory i rozpoczyna się ich pierwszym spotkaniem. Natomiast druga jest z perspektywy Maxa i jej początkiem jest jazda bydlęcym pociągiem w czerwcu 1940 roku.
Nazwisko Ernst wielokrotnie przewijało się na moich studiach. Choć surrealizm nie jest moim ulubionym kierunkiem w sztuce to ciekawią mnie pozycje, w których jest wątek artystyczny.
"Surrealistka" nie jest łatwą lekturą, ale na pewno wciągającą. Jeśli interesują was książki z motywem wojennym, a przy okazji chcecie poznać realia kręgów artystycznych to ta pozycja jest właśnie dla was.
Dali, Duchamp, Guggenheim, Breton, Picasso to tylko kilka znanych nazwisk pojawiających się w książce.
Zaciekawiłam? Mam nadzieję, że tak, bo pozycją naprawdę warto się zainteresować.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-04-21, Ocena: 6, Przeczytałam,

Przyznam, że książką zainteresowałam się ze względu na okładkę. Miała w sobie coś poetyckiego i wcale się nie pomyliłam. Nigdy nie dowiedziałabym się o Leonorze Carrington, gdyby właśnie nie ta książka. I choć każdy teraz pomyśli, że przedstawia ona jej życiorys i suche fakty jej początków, to jest w głębokim błędzie. Tutaj historia jest naprawdę interesująca i powiedziałabym nawet fascynująca. Podobało mi się, kiedy Leonora zaczęła eksperymentować ze swoją sztuką. Od zawsze pragnęła czegoś więcej niż tylko zwykłej sztuki. Wiele rzeczy ją fascynowało i interesowało do tego stopnia, że sama zaczęła poprzez doświadczenia i podpatrywanie innych artystów, poszukiwać swojego niewymuszonego i ekscentrycznego natchnienia. To właśnie w Paryżu poznała wielu sławnych malarzy, dzięki którym mogła nadać swoim pracom pewien indywidualizm. Zdobyła tam uznanie za które ją podziwiałam. Jak zwykle jednak wojna musiała zniszczyć wiele marzeń. Bardzo ciężko czytało mi się opisy transportu ludzi, którzy za wszelką cenę chcieli być bezpieczni. Kawałek chleba był dla nich czymś więcej niż pożywieniem. Bardzo chcieli poczuć się wolni, choć w ich sytuacji te słowa zakrawały na absurdalność.
Ja za każdym razem ze wstrzymanym oddechem czytam sceny w książce, gdzie są opisy wojny. Przeżywam je bardzo, gdyż podziwiam wszystkich, którzy to przetrwali. Może właśnie dlatego tak bardzo przeżyłam i tą powieść.

,, Żołądek odmawia mu posłuszeństwa, a on, śliski od potu, zwija się w kłębek. W głowie mu łupie i wie, że nie da rady uciec z obozu w takim stanie".

Przyznajcie, że tego opisu po prostu nie da się skomentować...
Ogólnie mogę powiedzieć, że książka jest jak prawdziwa poezja, która nowo powstała potrafi nas zainteresować. Poprzez urywki romansu nadaje jej ciepła i pewnego wigoru. Podczas rozłąki ukochanych, jest niczym jesień, która przeminęła, jednak nadal pozostała w pamięci. Jako opowieść jest dla mnie jak wujek, który kiedyś nieznany, nagle pojawił się w moim życiu. Łaknę jego historii ciekawa splotu wydarzeń, które sprawiły, że nie mógł być z nami wcześniej...

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy