Surowe

Ocena: 2 (1 głosów)
Esmiz prowadzi swoją zyskowną restaurację w sposób niekoniecznie legalny, przy okazji obchodząc się z ludźmi nie do końca szlachetnie. To jego oczami widzimy w powieści świat i Perikę – kobietę budzącą w nim nie tylko zmysłowy pociąg, ale i chorobliwe, nieznane mu dotąd emocje. To one każą mu włączyć się do prowadzonej przez nią destrukcyjnej i uzależniającej gry. "Surowe" to nie tylko historia dwóch ścierających się charakterów, ale też niemal filmowe, ascetycznie naszkicowane obrazy pełne nieoczekiwanych zestawień.

Informacje dodatkowe o Surowe:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2013-07-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788393757206
Liczba stron: 156

więcej

Kup książkę Surowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Surowe - opinie o książce

Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-04-19, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Esther García Llovet jest hiszpańską autorką, w której dorobku znajdują się trzy powieści oraz liczne opowiadania. Z wykształcenia jest reżyserem filmowym i psychologiem klinicznym, których połączenie uwydatnia się w jej twórczości. "Surowe" to debiut Llovet na polskim rynku wydawniczym. Książka, z racji swojej niewielkiej liczby stron (156), jest z pozoru "pestką" dla osób, które czytają dużo, często i jest to dla nich czynność przyjemna. Jednak nie jest tak w przypadku tej lektury. "Surowe" to - jak wskazuje sam tytuł - bardzo surowa treść, uboga w opisy, okrojona w akcję. Autorka wprawdzie jako odnośnik do tytułu wskazuje w książce kogo miała na myśli pisząc "surowe", jednak jak dla mnie, dość surowo Pani Llovet potraktowała tutaj swoich bohaterów, a co za tym idzie - czytelników. Romo Esmiz, czyli główny bohater jako jedyny odnajduje w sobie siłę, by oddać ostatnie pożegnanie Gabrielle - żonie swojego kolegi Włocha. To właśnie pogrzebem rozpoczyna się bowiem akcja książki. Czytelnik poznaje wtedy sylwetkę Włocha, który pracuje w telewizji a teraz traci żonę co odbiera jego dalszemu życiu sens. Od tej chwili nieustannie będzie miewał różne wypadki, które ewidentnie będą działały na szkodę jego zdrowia i życia. Ale znajomość z nim daje Esmizowi szczególne poczucie bycia potrzebnym, a także możliwość nagłośnienia problemu Bico (o którym za chwilę) na szerszą skalę. To właśnie na pogrzebie Gabrielle Esmiz poznał Panią Major, która zafascynowała go do tego stopnia, iż zaangażował nawet Włocha do ustalenia jej tożsamości, adresu - czegokolwiek, by móc dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Panią Major okazuje się być Perika, matka Bico, nielegalna imigrantka z Salwadoru, kobieta często zmieniająca miejsca zamieszkania. Z nie do końca jasnych powodów staje się ona chorą miłością Esmiza. Mężczyzna stara się jej pomóc: organizuje im dokumenty, zbiórkę pieniędzy na leczenie Bico, który miewa bardzo dziwne ataki chorobowe. Co jest ich przyczyną? Esmiz jest właścicielem restauracji, która wprawdzie nieźle prosperuje, ale Esmiz nie płaci dostawcom. Wciąż musi się przed nimi ukrywać, gdyż godzinami wyczekują go przed drzwiami. O samej restauracji autorka niestety pisze niewiele, jak gdyby lokal nie był tu najważniejszy - ot, miejsce zarobkowania. Autorka w życie powyższych bohaterów wplata również wątek byłej teściowej Esmiza - Poppy Starszej, z którą nieustannie - z reguły przypadkiem - się spotyka i rozprawia o swoim byłym małżeństwie. Nie do końca rozumiem potrzebę jej pojawiania się w jego historii. Kolejnym z wątków jest też temat porwania Małej C., której siostra pojawia się programie telewizyjnym Włocha a później zostaje jeszcze kilkakrotnie w książce wymieniona a opis jej wyglądu stanowi dość ważną część historii i jest bardzo szczegółowy. Historia porwania bardzo przypomina mi prawdziwe zaginięcie Madeleine McCann w Portugalii, gdzie wypoczywała z rodzicami. Powieść zakończona jest pogrzebem, która to uroczystość jest idealnym, klamrowym objęciem wydarzeń z początku lektury. Czyja to tym razem śmierć? Już od wielu miesięcy mam to szczęście, że książki starannie dobierane do czytania, stają się lekturami, które mnie fascynują, interesują i na długo zostają w moim sercu czy umyśle. Czytając ciekawą lekturę nie mogę się od niej oderwać a kolejne rozdziały wręcz płyną ku końcowej okładce. Niestety, "Surowe" nie zaliczają się - przynajmniej dla mnie - do tej kategorii książek. Autorka nie dała mi tego, czego najbardziej oczekuję - fabuły. Wydarzenia mające tutaj miejsce są chwilami oderwane jedne od drugich, w jednym zdaniu autorka potrafi o dwóch kobietach napisać "ona" i trzeba dobrze się wczytywać, by zrozumieć co i kogo dotyczy. Zmęczyła mnie ta powieść, choć i powieścią ciężko mi ją nazwać, biorąc pod uwagę liczbę stron. "Surowe" poleciłabym tym, którzy uwielbiają jedynie zarys książki, gdzie emocje, akcję, przemyślenia i opisy postaci lubią wyobrażać sobie sami. Mnie opis i zapowiedź książki skusiły, ale muszę przyznać - pomyliłam się - to lektura dla osób lubiących nietypowe i eksperymentalne książki.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-03-30, 52 książki 2014 rok, Mam,
Hiszpania to najprawdopodobniej ojczyzna mojej duszy. Odkąd pamiętam, mam do tego kraju niebywały sentyment i chciałabym móc choć raz w życiu go odwiedzić. Trudno mi wytłumaczyć, dlaczego akurat ten kraj jest mi tak bliski, skoro nigdy tam nie byłam. Po prostu ma w sobie coś, co nęci i woła do siebie: klimat, w którym nigdy nie brak słońca i ciepłych dni, feerię barw, muzykę, taniec, śpiew i ludzi w wyjątkowo ekspresyjny sposób okazujących to, co czują. Tak widzę Hiszpanię ja i najpewniej wielu innych ludzi, nie do końca chyba zdając sobie sprawę z tego, że utrwalamy stereotyp, schematyczny sposób myślenia o tym kraju jako miejscu szczęśliwości, nie dopuszczając do siebie myśli, że może być inaczej, że ten kraj może mieć (i ma) także swoje ciemne strony, że nie wszystko tam jest tak kolorowe i że ludzie mogą okazywać emocje w nieco inny sposób lub nawet nie robić tego wcale... Wizję Hiszpanii(a może bardziej jej mieszkańców?), która drastycznie zrywa z owym stereotypem, kreśli przed czytelnikiem Esther Garcia Llovet w swojej powieści pt. "Surowe". Głównym bohaterem uczyniła mężczyznę imieniem Emiz, który na co dzień prowadzi restaurację, niekoniecznie przestrzegając prawa. Mężczyzna ma już swoje lata i swoje w życiu przeszedł, zostawiając na swoim koncie nieudane małżeństwo. Mogłoby to sugerować, że wyniesione doświadczenia należycie ukształtowały jego psychikę i wpłynęły na jej dojrzałość - jednak nic bardziej mylnego. Mężczyzna zakochuje się bez pamięci w pewnej kobiecie, tracąc przy tym niemal zmysły - dosłownie szaleje za nią. Staje się (lub tak naprawdę nadal nim jest) niepoważnym małolatem zamkniętym w ciele dorosłego człowieka. Rozpoczyna się więc jego uczuciowa gonitwa za Periką. Emiz ma obsesję na punkcie swojej wybranki, więc wydawać by się mogło, że jest to powieść, z której emocje wylewają się litrami, że autorka na pewno zadbała o należytą ekspresję uczuć bohatera, jak przystało na Hiszpana, ale wcale tak nie jest. To, co wyróżnia tę pozycję, zawiera się już w tytule - surowość to znak rozpoznawczy tej pisarki, wypełnia jej styl, burząc wspomniany przeze mnie schemat Hiszpanii. Już nie jest taka kolorowa, ciepła i ekspresyjna... Styl (broń Boże fabuła!) Llovet przypomina mi trochę Cormaca McCarthy'ego, choć być może jest to zbyt śmiałe lub daleko idące porównanie, jednak o ile do McCarthy'ego przywykłam i oswoiłam się z tym jak pisze, o tyle z Hiszpanką trudniej znaleźć mi nić porozumienia. Llovet pisze specyficznie, oryginalnie i po prostu inaczej, dlatego "Surowe" mogę polecić każdemu, kto szuka w literaturze ciekawych doznań, fanom powieści niesztampowych, które wybijają się przed szereg swoją oryginalnością. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/03/surowe-esther-garcia-llovet.html
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy