Uczyć się szybciej, mieć dobre oceny
i czas dla siebie? Kto by tego nie chciał? Dzięki praktycznym radom Olava Schewe, który przeszedł drogę od przeciętnego ucznia szkoły średniej po dyplom z wyróżnieniem z Oksfordu, i Ty możesz w krótkim czasie zostać superuczniem i superstudentem.
Autor tego norweskiego bestsellera przedstawia konkretne argumenty, poparte osobistymi doświadczeniami,
że nie tyle IQ, co właściwe nastawienie, dobra organizacja pracy i stosowanie nowoczesnych technik uczenia się i zapamiętywania oraz umiejętność zapanowania nad stresem i przygotowania się do egzaminów prowadzą do sukcesów w szkole i na studiach.
Jak lepiej wykorzystywać czas poświęcony na naukę?
Jak ustalać priorytety? Jak szybciej przyswajać wiedzę?
I co najważniejsze - jak skorzystać z niej podczas testów? Na te pytania odpowiada Superstudent, przekonując,
że każdy może uczyć się wydajniej i skuteczniej. Ty też.
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2018-10-15
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 248
Tytuł oryginału: Superstudent.
Każdy z nas na pewno ma w swoim otoczeniu kogoś komu ta książka bardzo by się przydała. Ja sama uczniem już nie jestem, studentem niestety również nie, chociaż w przyszłości tego nie wykluczam. Jestem jednak przekonana, że każdy z nas ma swoje pasje, hobby i zainteresowania i przez całe życie powinniśmy się uczyć i dokształcać. Moja praca również ode mnie tego wymaga, więc z miłą chęcią sięgnęłam po tą pozycję od bukowy_las_ !
Zacznijmy od tego, że książka jest przepięknie wydana! Ma podręczny format i w środku jest pełna ładnych, czytelnych ilustracji i kolorów. Dzięki temu jeszcze łatwiej się ją czyta i przyswaja zawarte w niej informacje. Napisana jest przez osobę, która to wszystko wypróbowała na sobie, więc tym bardziej jest dla mnie wiarygodnym źródłem informacji. Książka podzielona jest na trzy główne rozdziały, a one na mniejsze podrozdziały. I powiem Wam, że sama często korzystałam z niektórych porad, które znałam i u mnie bardzo dobrze się sprawdzały. Opisaną mamy między innymi organizację naszego czasu, tworzenie notatek, jak lepiej zapamiętywać oraz wiele innych pomocnych narzędzi, które przyczynią się do dobrego uczenia się!
Dla mnie MUST HAVE dla studentów i licealistów! Jeśli macie jakiegoś obok siebie to musicie mu ją kupić !
Przeczytane:2018-11-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2018, 12 książek 2018, 26 książek 2018,
Czy pamiętacie lata nauki w szkole ponadgimnazjalnej lub studiach? Noce zarwane na zakuwaniu materiału, który jak na złość nie chciał wchodzić do głowy. Mimo sędziwego wieku na naukę (taki mały żarcik, bo na naukę nigdy za późno nie jest!:P) nadal mam ten sam problem. Uczę się zaocznie, ale to nie zwalnia mnie z zaliczania przedmiotu na podstawie 3 ocen jednostkowych oraz 50 % obecności. I niby nie jest to wiele jak na semestr i niby wydawałoby się, że przecież to tzw. „lajcik”. A tu boooom! Egzamin! Kurka wodna, nic nie umiem, a przecież uczyłam się tak dużo. I tutaj właśnie pojawia się coś co sprowadziło mnie ze złego toru rozumowania na lekki i przyjemny sposób na NAUKĘ Tak! Naukę!
Olav Schewe na podstawie własnego doświadczenia pokazuje nam, że nauka wcale nie musi być milionami godzin wyślęczonymi nad książkami. Wręcz przeciwnie. Tłumaczy niemalże jak krowie na rowie, że po prostu wystarczy systematyczność i odpowiednie zmotywowanie. Oczywiście, że jestem zmotywowana, ale nie zmienia to faktu, że za każdym razem szukam niemalże na siłę wymówki byle się tylko nie uczyć… Brzmi znajomo?
W owym przewodniku znajdujemy krok po kroku możliwości, które prawdopodobnie znamy, ale nie stosujemy. Począwszy od określenia sobie jak powinno wyglądać miejsce ‚pracy’ poprzez odsuwanie rzeczy, które nas rozpraszają – facebook, messenger, telewizja i co tylko wam w tym miejscu przychodzi do głowy – kończąc na podpowiedzi jak łatwo i przyjemnie przyswajać wiedzę
Połknęłam tę książkę w dwa wieczory. I jaki był tego efekt? Zmieniłam swoje podejście do nauki, zaczęłam być systematyczna, powtarzam sobie materiał i o dziwo pamiętam ważne rzeczy nie siedząc nie wiadomo ile nad podręcznikami czy też notatkami. Teraz jest łatwiej i bardzo się z tego cieszę, bo mogę czas poświęcać na inne sprawy niżeli patrzenie tempo w informacje, które nie chcą same wejść do głowy