Strzeż się psa

Ocena: 3.8 (10 głosów)
Kiedy my, ludzie, śpimy sobie spokojnym snem lub roztrząsamy zwykłe nudne ludzkie sprawy, w świecie psów toczy się walka na śmierć i życie. Bo psy – drodzy właściciele czworonogów – z honorem codziennie stają w naszej i własnej obronie, narażając swoje życie i pełną miskę. Kiedy więc na pewnym osiedlu zaczyna się dziać źle, do akcji wkracza nastawiony do życia ironicznie i z dystansem bloodhound Albrecht o szlachetnym rodowodzie detektywistycznym. Tak więc kryminaliści strzeżcie się psa, bo on nie zna litości!

Informacje dodatkowe o Strzeż się psa:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2011-09-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-62465-34-7
Liczba stron: 168

więcej

Kup książkę Strzeż się psa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Strzeż się psa - opinie o książce

Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2024-04-15, Ocena: 5, Przeczytałem,


🐕🐕🐕🐕🐕 Recenzja 🐕🐕🐕🐕🐕

Izabela Szolc " Strzeż się psa "
@izabelaszolc

Wydawnictwo : Papierowy Motyl
@wydawnictwo_papierowy_motyl

🐶🐶🐶🐶🐶🐶🐶🐶🐶🐶🐶

" Spojrzałem w jej czarne, przepastne oczy i zemdlałem. Miałem sześć tygodni i już byłem zakochany na zabój. Ja Al..."

" Strzeż się psa " to błyskotliwe i pełne humoru cosy crime, które pokochają miłośnicy kryminałów i czworonogów..
To naprawdę wciągająca historia, która z pewnością dostarczy wiele rozrywki i emocji.. Autorka stworzył świat supernowoczesnego warszawskiego osiedla, gdzie psi mieszkańcy zaczynają umierać w tajemniczych okolicznościach.. Wkracza na scenę Albrecht, detektyw wywodzący się z rodu mistrzów tropienia zbrodni.. Jego zadaniem jest znalezienie mordercy i zapobieżenie dalszym tragediom.. Ale to nie wszystko - na szali jest również bezpieczeństwo pani jego serca, Laury..

W tej książce autorka zgrabnie łączy elementy kryminału i humoru, tworząc unikalne doświadczenie czytelnicze.. Albrecht, będący bloodhoundem, nie tylko posiada wyjątkowe zdolności tropienia, ale także jest postacią pełną charakteru i zabawnych cech.. Jego łacińskie sentencje i niezwykłe spostrzeżenia dodają historii dodatkowego uroku..

Podczas lektury tej książki, czytelnik zostaje wciągnięty w gąszcz tajemnic, kłamstw i zawiłości ludzkiej i psiej psychiki.. Autorka doskonale buduje napięcie i trzyma czytelnika w niepewności, aż do zaskakującego finału.. Opisy miejsc i emocji są tak realistyczne, że czytelnik może się wczuć w atmosferę supernowoczesnego osiedla i poczuć emocje bohaterów..

Powieść jest opowiedziana z punktu widzenia samego Albrechta.. To znaczy, że to on opowiada historię i dzieli się swoimi myślami, uczuciami i doświadczeniami.. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć, co się dzieje w jego głowie i jakie ma motywacje.. To naprawdę pozwala nam bardziej wczuć się w historię..

Albrecht, nasz główny bohater - pies rasy Bloodhound.. Albrecht to niezwykle inteligentny i mądry pies, który ma w sobie mnóstwo sentencji i błyskotliwych przemyśleń.. Ma też wyjątkowe zdolności detektywistyczne, które pomagają mu rozwiązać zagadkę.. Ale oprócz tego, Albrecht ma też dużo poczucia humoru, jest lekko ironiczny i z dystansem podchodzi do życia..

" Żywy pies lepszy jest niż martwy lew, a ten, kto walczy i ucieka, może dożyć dnia, kiedy będzie walczyć znowu..."

Akcja toczy się na supernowoczesnym warszawskim osiedlu, gdzie psi mieszkańcy umierają w tajemniczych okolicznościach.. Albrecht, detektyw z wyjątkowymi zdolnościami, musi znaleźć mordercę, aby powstrzymać dalsze zbrodnie.. Na szali jest bezpieczeństwo jego pobratymców i ukochanej Laury.. Albrecht wyrusza na poszukiwanie prawdy, odkrywając zawiłości ludzkiej i psiej psychiki..

Czy uda mu się rozwiązać zagadkę?

Link do opinii

RECENZJA 

„STRZEŻ SIĘ PSA”


AUTOR: IZABELA SZOLC 


WYDAWNICTWO: PAPIEROWY MOTYL 


„Strzeż się psa” wypisywali Rzymianie na swoich rozgrzanych słońcem mozaikach. Cave canem — czyż nie za sprawą tego hasta tu byłem? Tak, ale wcale nie jest łatwo rzucić się włoskim stylem w ogień awantury domowej, o której wiadomo, że gorsza od skutego wiecznym lodem dantejskiego Piekła”.


„Strzeż się psa” to nieszablonowy, oryginalny, z nutką humoru i tajemnic cosy crime. Książka napisana jest z dużym dystansem.
Kryminał, w którym autorka skupia się przede wszystkim na przedstawieniu psychologii postaci, ich zawiłości ludzkiej i psiej psychiki i scenerii, w której dzieje się akcja. Więc tutaj nie znajdziesz brutalnych opisów morderstw, za to możemy liczyć na ciekawą psią zagadkę kryminalną,  nietypowego detektywa i wiele opowiedzianych przez niego historii z życia swoich znajomych i ukochanej pani Laury. 
To nie są zwykłe postacie, ponieważ głównymi bohaterami tej historii są psy, czworonożni pupile, mieszkańców supernowoczesnego warszawskiego osiedla, i tu  muszę przyznać, czytałam taką historię pierwszy raz i tu plus za oryginalność. 
Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę książki, ciekawe opisuje świat oczami pasa, jego przemyślenia i pokazuje dużą różnorodność w przedstawieniu postaci.
Dostajemy wiele odniesień do literatury, sztuki,  kina, nauki, zawiera dużo łacińskich sentencji. 
Wielki potencjał miała ta historia, nie mówię, że jest zła, to na pewno nie, ale gdyby autorka pokusiła się bardziej rozwinąć wątek kryminalny i bardzo zaangażować Albrechta do rozwiązania zagadki zbrodni, wyszłoby genialnie, ale z drugiej strony Izabela Szolc miała, właśnie inny zamysł na tę książką, chcąc uchwycić postrzeganie naszych pupili i ich punkt widzenia na swoich właścicieli, a wątek kryminalny miał być tylko dopełnieniem tej historii. 
Nie wiem, czy wszystkim przypadnie do gustu, bo to naprawdę specyficzna historia. 
Mimo wszystko ja spędziłam z nią przyjemnie czas. 
Autorka ma lekki styl, dzięki czemu książkę czyta się szybko. 
Książka przedstawiona , została z psiej perspektywy, co było bardzo ciekawym  doświadczeniem. To na pewno historia, która intryguje, jednocześnie wciąga kawałek po kawałku do fabuły książki. Autorka idealnie oddaje zachowania psich postaci i za jej pomocą, możemy wejść w umysł zwierzaków. Ale również widzimy w nich duże podobieństwo do swoich właścicieli. 


Głównym bohaterem tej historii jest Albrecht, pies rasy bloodhound, który sypie sentencjami, ciekawostkami, błyskotliwymi przemyśleniami i mądrościami. Jest inteligentny, mądry,  obdarzony przenikliwym umysłem i dużym poczuciem humoru, dosyć ironiczny, i zdystansowany. Kocha swoją panią Laurę nad życie. Powiem szczerze, że ta postać ma bardzo dużo z człowieka. No na pewno bardzo charakterystyczna postać. Ciekawie było patrzeć oczami niezwykłego bohatera na otaczający go świat, jego spojrzenie na ludzi i otaczający go świat. Czasami było bardzo trudno zdążyć za jego tokiem rozumowania. 


„Assassino! – ujadała moja dusza, ale postanowiłem to na razie zostawić dla siebie. Czy może nie miałem odwagi podzielić się z innymi swoim okrutnym spostrzeżeniem? Niedokonanie wyboru samo w sobie jest wyborem”.


Pewnego dnia na jednym z warszawskich osiedli dochodzi do morderstwa, w pobliskim lasku zostaje odkryte ciało martwego psa, a to dopiero początek serii niewyjaśnionych zgonów. Mieszkańcy osiedla jeden po drugim umierają w niewyjaśnionych okolicznościach, a na  mieszkańców pada blady strach.
W sprawę rozwiązania zbrodni angażuje się Albrecht, w którym obudziły się geny fili brasileiro. Albrecht zapuści się w gąszcz tropów, kłamstw i swoich przemyśleń. 


-Kto morduje mieszkańców warszawskiego osiedla? 
‐Czy ma coś z tym wspólnego jeden z nich? 
-Czy Albrecht wytropi mordercę w tym gąszczu kłamstw?
-Czego dowiemy się o Albrechcie?


Polecam. 
 

Link do opinii
Jako kryminał najwyżej na 3, bo brakło elementów zaskoczenia, niespodziewanych zwrotów akcji oraz niesłusznie podejrzewanych niewinnych postaci. Wątki się urywały i właściwie był to opis przypadkowych zdarzeń. Mimo to jest to bardzo fajna opowieść o tym, jak psy postrzegają ludzi. Autorka genialnie przedstawiła ich świat, a w moich ustach to gigantyczny komplement, bo nie lubię, gdy ktoś próbuje pokazywać zwierzęta jakby były ludźmi, a nie zwierzętami. Jednak Albrecht, główny bohater, oprócz kilku ludzkich cech i zachowań niezbędnych do przeprowadzenia narracji, jest zaskakująco psi. Mieszka sobie ze swoja właścicielką na osiedlu, ma psich przyjaciół, którzy wspaniale przedstawiają popularny pogląd o tym, że pies i właściciel upodabniają się do siebie. Szczególnie dobrze widać to po zachowaniu psów proboszcza :-). Albrecht podchodzi do życia dość poważnie, sporo czasu poświęca rozmyślaniom i jest też całkiem dobrze wykształcony. A tu pewnego dnia po osiedlu zaczyna grasować seryjny psi zabójca. Ludzie widzą po prostu zdechłe psy, ale Al i jego kompani widzą głębiej. Rozpoczyna się śledztwo... jeśli można to tak określić...
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-06-11,
Jako kryminał najwyżej na słabe 3, bo brakło elementów zaskoczenia, niespodziewanych zwrotów akcji oraz niesłusznie podejrzewanych niewinnych postaci. Wątki są jakby pourywane wyglądają jak seria przypadkowych zdarzeń. Jednak jest to bardzo fajna opowieść o tym jak psy postrzegają ludzi. Autorka genialnie przedstawiła ich świat, a w moich ustach to gigantyczny komplement, bo nie lubię gdy ktoś próbuję pokazywać zwierzęta jakby były ludźmi, a nie zwierzętami. Jednak Albrecht, główny bohater, oprócz kilku ludzkich cech i zachowań niezbędnych do przeprowadzenia narracji, jest zaskakująco psi. Mieszka sobie ze swoja właścicielką na osiedlu, ma psich przyjaciół, którzy wspaniale przedstawiają popularny pogląd o tym że pies i właściciel upodabniają się do siebie. Szczególnie dobrze widać to po zachowaniu psów proboszcza :-). Bardzo mnie rozbawiły. Albrecht podchodzi do życia dość poważnie, sporo czasu poświęca rozmyślaniom i jest też całkiem dobrze wykształcony. A tu pewnego dnia po osiedlu zaczyna grasować seryjny psi zabójca. Ludzie widzą po prostu zdechłe psy, ale Al i jego kompani widzą głębiej. Rozpoczyna się śledztwo...
Link do opinii
Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2015-03-15, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Książkę ,,Strzeż się psa" dostałam jako darmowy dodatek do kolorowego czasopisma dla miłośników psów. Wspominam o tym nie bez powodu. Już wiecie, że jestem zadeklarowanym psiarzem, takim co to w dzieciństwie oglądał ,,Lessie wróć" i ,,Przygody psa Cywila", a w wieku starszym ,,Komisarza Reksa" i swojskiego ,,Aleksa". Naprawdę, gdy w filmie lub w książce pojawia się szczekający bohater wiele mogę wybaczyć. W ,,Strzeż się psa" Izabeli Szolc psów jest kilka, powinno więc być pięknie. Niestety, nie jest. To po prostu jest słaba książka. Bardzo słaba. Nie pomógłby jej nawet pies Szarik. Dlaczego tak twierdzę? Po pierwsze, powieści brak jakiejkolwiek myśli przewodniej. Wątki pojawiają się i znikają bez ładu i składu. Kolejne sceny jawią mi się raczej jako pretekst to opowiedzenia jeszcze jednej anegdotki czy dykteryjki niż do poprowadzenia jako-tako składnej historii. Myślę, że do dzieła pani Szolc bardzie pasowałby tytuł ,,33 (przeciętne) dowcipy o psach". Po drugie, kompletnie nie wiadomo, do kogo rzecz jest adresowana. Fabuła kryminalna wygląda jakby żywcem została wyjęta ze scenariusza dobranocki albo książeczki dla dzieci z klas 1-3. Bardzo Zły i Przewrotny Czarny Charakter i jego Jeszcze Bardziej Przewrotny Plan. Wiecie, o co chodzi, prawda? Ktoś może jednak odeprzeć ten zarzut mówiąc ,,No dobrze, w wielu książkach fabuła jest tylko pretekstem do żartu". Sęk w tym, że zaprezentowane żarty skierowane są bynajmniej nie do dzieci. I nie chodzi mi nawet o dowcipy ,,fekalne" i te o seksie (w dobie Internetu nawet dziesięciolatek wie na ten temat zdecydowanie za dużo), choć bez wątpienia jest sporo i to takich średniego lotu (poziom młodszych klas gimnazjum), ale o humor, którego zrozumienie wymaga pewnej bazy kulturowej. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś przed dwudziestką załapie na przykład odwołania do ,,Casablanki". To tak, jakby pokoleniu 35+ robić aluzje do filmów z Jadwigą Smosarską albo Eugeniuszem Bodo. Z pewnością znajdą się jednostki, które pojmą o co chodzi, ale obawiam się, że będą w mniejszości. Na plus należy powieści ,,Strzeż się psa" zaliczyć dość celne obserwacje zachowań zwierząt. Każdy właściciel czworonoga bez wątpienia przyzna, że autorka wie o czym pisze. Jednak to za mało na powieść. Może gdyby tekst przyciąć do rozmiaru cyklu humoresek i zamieścić w odcinkach w czasopiśmie dla właścicieli psów albo na jakiejś ,,psiej" witrynie, efekt byłby lepszy? Być może. A tak, mamy tylko jedno, wielkie rozczarowanie. Szkoda zmarnowanego potencjału.
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2013-02-05, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Moim zdaniem kiepska książka. Bohaterem i jednocześnie narratorem jest sześcioletni rodowodowy bloodhound Albrecht który mieszka wraz ze swoją właścicielką w nowoczesnym bloku na nowo powstałym i dość snobistycznym osiedlu. Spokojne życie u boku Laury, przerywane jest jedynie krótkimi epizodami miłosnymi z udziałem jego pani oraz jej kolejnych amantów, którzy bezczelnie zajmują jego miejsce w łóżku Laury. Bohater znosi jednak te niekomfortowe sytuacje ze stoickim spokojem - choć zdarzają się również "krwawe"sytuacje. Spokojna egzystencja, urozmaicana codziennymi spacerami w towarzystwie innych, równie rasowych przedstawicieli psiej populacji, zostaje gwałtownie przerwana przez dramatyczne wydarzenia. Na bezpiecznym dotąd i przyjaznym osiedlu zaczynają ginąć psy. Albrecht niespodziewanie odkrywa w sobie detektywistyczne talenty i postanawia wyjaśnić tę zagadkową i niepokojącą sprawę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2013-01-21, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Albrecht nazywany Alem jest bloodhoundem.Jego właścicielką jest Laura, a Al był jej prezentem od rodziców. Laura to według Ala nimfomanka, która zmieniała facetów jak rękawiczki. Al cieszył się powszechnym szacunkiem i uznaniem, darzony był zaufaniem no i umiał język łaciński. Znał też odpowiedź na wiele pytań i radził sobie z rozwiązywaniem problemów. Gdy zaczynają znikać psy, a potem okazuje się, że ktoś je morduje Al zaczyna prowadzić śledztwo. Czy uda mu się rozwiązać zagadkę? Jest to książka na pewno oryginalna. Ja jeszcze nigdy nie spotkałam się z psim kryminałem. Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że "Strzeż się psa" napisane zostało przez Polkę. Narratorem jest Al i z jego punktu widzenia patrzymy na wszystko. Zobaczymy jak pies postrzega życie ludzi oraz swoich psich znajomych. Al jest bardzo mądrym psem, więc przeczytamy o jego przemyśleniach, refleksjach, spotkamy też łacińskie zwroty, ale przede wszystkich poprawimy sobie humor. Książka zawiera mnóstwo śmiesznych tekstów, przy których śmiałam się i przestać nie potrafiłam. Język książki jest miejscami wulgarny i to mnie trochę zniesmaczyło. Książkę czyta się szybko, ja przeczytałam ją w godzinę. Uważam, że jest to bardzo oryginalna, ale mimo to spodziewałam się jednak czegoś lepszego. Kocham psy i z chęcią czytam książki im poświęcone, ale tutaj się zawiodłam. Często łapałam się nad tym, że nie wiem o czym czytam i musiałam wracać. Mimo, że jest dużo śmiesznych momentów, to są i moment nudne. Zdecydowanie za mało było śledztwa, a więcej opowieści Ala np. o jego pani. Nawet w pewnym momencie zapomniałam, że czytam kryminał. Autorka raczej skupiła się na psich przemyśleniach na różne tematy, na te mniej lub bardziej ważne. Źródło: http://kingaczyta.blogspot.com/2013/01/izabela-szolc-strzez-sie-psa.html
Link do opinii

Albrecht jest psem rasy bloodhound oraz głównym bohaterem książki.
W jego okolicy zaczynają ginąć psy.
Początkowo śmierć czworonogów wydaje się przykrym wypadkiem, ale kolejne zgony zaczynają być podejrzane.
Z racji tego, że Albrecht jest psem św. Huberta, obdarzonym świetnym instynktem myśliwskim postanawia przyjrzeć się tym zaginięciom jego przyjaciół.

Czy Albrecht rozwiąże zagadkę śmierci tylu czworonogów?
Czy naszemu bohaterowi grozi niebezpieczeństwo?

Kocham psy oraz kryminały.
Ta książka była połączeniem idealnym i bardzo dużo od niej oczekiwałam.
Niestety chyba zbyt wiele, bo czytanie jej szło mi bardzo topornie.
Przede wszystkim jestem przyzwyczajona do książek pisanych prostym językiem, tutaj musiałam bardziej wysilać swój umysł.
Autorka często używała zdań, zwrotów w innym języku i nie zawsze były one przetłumaczone, co zmuszało mnie do tłumaczenia tekstu poprzez tłumacza, bądź czytanie bez zrozumienia.
Zwroty w innym języku były dość częste, a nie za każdym razem miałam telefon, by je tłumaczyć.
Książka jest cienka i wydawałoby się, że można ją pochłonąć na raz, niestety poprzez styl pisania autorki, zajęło mi to więcej czasu, niż się mogłam spodziewać.
Zamysł na historię i sama historia były ciekawe, jednak wykonanie niestety nie było w moim stylu.
Mimo wszystko zachęcam Was do sięgnięcia po książkę i przekonania się, czy Wam przypadnie do gustu historia Albrechta!

Ocenka: 4/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - Chwilapauli
Chwilapauli
Przeczytane:2024-03-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

 

Książka została napisana z punktu widzenia Psa. Psa imieniem Albrecht. Albrecht jest psem rasy bloodhound. Jak to się ciekawie czytało. Bo książkę z punktu widzenia Kota czytałam już wcześniej, jednak z punktu widzenia Psa nie zdarzyło mi się do tej pory. Książka jest cieniutka, nie zawiera rozdziałów, więc jest idealna do przeczytania na raz ??. A akacja jest wartka i szybko się rozwija.

Książka jest idealna dla osób, które lubią kryminały i czworonogów. 

 

Gdy dochodzi do zabójstw mieszkańców, jednego po drugim, w dodatku umierają w niewyjaśnionych okolicznościach, to Albrecht wraz ze swoimi towarzyszami z osiedla postanawiają wkroczyć do akcji i zapobiec dalszemu rozlewowi krwi, szczególnie Albrecht postanawia temu zapobiec, gdyż martwi się o życie swojej pani, która co i rusz przyprowadza do mieszkania nowych facetów.

 

Polecam tę książkę, szybka i fajnie napisana, jednak szkoda mi było wszystkich tych psiaków. I zakończenie zostawiło mnie z taką jakąś pustką i niezrozumieniem ?.

Link do opinii

Takiego kryminału to ja jeszcze nie czytałam. Chyba większość z Was nie czytała. Mimo że nie jest to kryminał, który aż kipi brutalnością i może nie jest mega mroczny, to i tak jest ciekawy, oryginalny i wyjątkowy na swój sposób.

 

Oryginalny choćby dlatego, że pisany jest w psiej perspektywy. To właśnie pies Albrecht w tej pozycji prowadzi śledztwo i próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych zgonów na supernowoczesnym warszawskim osiedlu.

 

To kolejna pozycja, która swoim miejscem akcji przyciąga. Fabuła staje się bardziej realna, gdy mamy do czynienia z akcją, która toczy się niedaleko nas, nawet jeśli jest zmyślona.

 

Rozkminy tych psiaków doprowadzały mnie czasami do łez, ale takich ze śmiechu. Przywołam tu cytat z książki ,,Co sądzisz o piersiach Dody? Chciałabyś mieć takie czy wolisz swoje sześć sutków? ?

Powiem Wam, że pozycja naprawdę warta uwagi. Krótka, zwięzła, zabawna i na temat. Powiewa grozą, choć nie taką jak w tradycyjnych kryminałach. Bardzo przyjemnie próbowało się rozwikłać zagadkę z psem.

To też pozycja, która ukazuje zawiłość ludzkiej i psiej psychiki, dość ciekawie przedstawiona.

 

Książki Wydawnictwa Papierowy Motyl mają to do siebie, że są oryginalne. Takie inne niż wszystkie. Kto już czytał choć jedną pozycję z tego Wydawnictwa, to wie, o czym piszę.

 

Cóż mogę Wam napisać, czytajcie ! ?

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - erykmisiek
erykmisiek
Przeczytane:2013-05-27, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 książki, Mam,
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy