Takiej książki jak ,,Street Art. Polska" Pawła Kwiatkowskiego jeszcze nie było. Długo na nią czekaliśmy. Teraz wiemy, że było warto, bo jest ona zapisem podróży do źródeł street artu, inspiracji, które napędzają wybitnych artystów należących do ścisłej czołówki swojej dziedziny - nie tylko polskiej, ale światowej.
Street art to fenomen mający już w Polsce przebogatą, kilkudziesięcioletnią historię. Zrodzony z doświadczeń graffiti, początkowo towarzyszący kulturze skate'owej, a później związany z hip-hopem, po latach wreszcie całkowicie oderwał się od subkultur czy trendów i obecnie stanowi wyłącznie ekspresję niespokojnego ducha indywidualnych twórców i twórczyń streetartowych.
Od kilku lat wokół tej dyscypliny artystycznej panuje w Polsce spore zamieszanie, a to głównie za sprawą tzw. muralozy. W każdym większym mieście organizowane są festiwale muralowe, w czasie których powstają dziesiątki nowych prac, w tym także na zamówienie instytucji samorządowych i prywatnych firm. Niektóre z nich ze street artem mają tyle wspólnego, co koń z koniakiem.
,,Street Art. Polska" to nie jest opracowanie teoretyczne ani nie rości sobie pretensji do stawiania diagnoz. To raczej niepowtarzalne spotkanie z artystami i artystkami, którzy zgodzili się podzielić z autorem swoimi osobistymi przemyśleniami, odczuciami i marzeniami. Powstała z kilkudziesięciu rozmów z polskimi twórcami książka prezentuje ich sylwetki, a także ich najsłynniejsze i ulubione dzieła. To zatem zaproszenie na jedyne w swoim rodzaju osobiste spotkanie z Cekasem, Chazmem 718, Czarnobylem, Egonem Fietke, Etnograffem, Graffunkiem, Jay Popem, Krik Kongiem, Lumpem, M-city, NeSpoon, Oteckim, Natalią Rak, Sainerem, SC Szymanem, Seikonem, Sepem, Someartem, Moną Tusz, Zbiokiem, a także nieodżałowanym, zmarłym w 2019 roku, Tonem.
Wydawnictwo: Arkady
Data wydania: 2022-11-28
Kategoria: Architektura, kultura, sztuka
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Pytając, z czym kojarzy się poszczególnym osobom street art, usłyszymy odpowiedź, że z bazgrołami na murach, przejawem wandalizmu. Najczęściej uważane jednak jest za sztukę. Wystarczy spojrzeć na te malowidła, aby wiedzieć, iż nie narysował ich jakiś laik, który z farba ma tyle wspólnego co ja z aktorstwem. ?
Często są to dzieła, które niejednokrotnie mogłabym oglądać, jednak nie w miejscach do tego przeznaczonych, gdyż nie byłoby to już uliczne, ekspresyjne czy tak zatrważające. Nie moglibyśmy powiedzieć, iż jest to wręcz własne i wolne.
Sama miałam możliwość zobaczyć niejeden takie malowidło, które w swoich detalach wręcz zachwyca, wstrzymuje w piersi wdech i cieszy oko. Każdy z nich był inna forma ekspresji artysty, dotyczył innych wizji i budujących w nim emocji. Niejednokrotnie można też ujrzeć te obrazy robione na zamówienie władz miasta, dodając do niego trochę cieplejszych akcentów, ożywiając tereny betonowe. Niekiedy wprowadzają trochę historycznych momentów, ozdabiają architekturę, czy zwyczajnie, mając zwrócić uwagę na jakieś miejsce.
Biorąc w dłonie ten pięknie wykonany album, który jest jednym z niewielu próbującym zrozumieć tę sztukę, chcąc tłumaczyć ją nam, jest zborem rozmów z asystami tego nurtu. Opowiadając o tym przybliżają nam jego fenomen, dzielą się spostrzeżeniami i przemyśleniami, ale również, tłumacząc nam jego wydźwięk i ekspresyjne podejście. Zbiór zdjęć pozwala lepiej poznać tych ludzi, zrozumieć poprzez te obrazki słowa, którymi tłumacza swoje przekonania. Każdy z nich jest inny, operuje odmiennym motywem, ale zrzesza ich jedno - ogromna pasja.
W tej pozycji poznamy artystów, których murale zdobią nie tylko dworce, czy filary mostów, ale również miejsca w takich miastach, jak Paryż, Berlin czy Rio de Janeiro. Każdy z nich opowiada o swoich definicjach tej sztuki, jej elementach, którymi się kieruje, czy detalami, które zawsze przemyci na tych dziełach.
Z pewnością wiele tych murali mogliście widzieć, mijając je ma ulicach swoich miast, w Internecie czy gazecie. Jednak ciężko Wam przypasować nazwisko do osoby, a dzięki tej pozycji będziecie mieli taka możliwość. Poznacie ich jako ludzi, takich samych jak my, a nie tylko artystów, czy malarzy. Wszystko, czego dowiecie się z tej pozycji, pozwoli Wam jeszcze raz spojrzeć na te rysunki, teraz z większą dozą ich zrozumienia i przekazu.
Przemieszczając się między miastami, czy nawet krajami spotykam takie murale i zawsze przyciągają moje oko. Od zawsze fascynowała mnie ta sztuką i cieszę się, że coraz częściej możemy ją spotykać właśnie w tych zbyt szybko grających miastach. Sama mieszkam na z pozoru zbyt nudnym, pełnym betonozy osiedlu, gdzie właśnie boki bloków zdobią przepięknie wykonane obrazy przedstawiające różne chwilę i momenty. Jednak to właśnie one ożywiają ten teren, nadając mu oryginalności. Nie spotkasz drugiego takiego muralu w całym mieście, więc to daje nam namiastkę wyjątkowości.
Pozycja ta, to nie tylko kompendium wiedzy o tym nurcie, ale również poznanie jej najdrobniejszych szczegółów. To zrozumienie i odkrywanie duszy artystów, jakby to było zwykłe spotkanie na kawie z przyjaciółka, ale jednocześnie posiadające w sobie dozę wyjątkowości.
Historia Polski pisana drewnem, cegłą i kamieniem, czyli najbardziej charakterystyczne zabytki architektoniczne Polski ukazane w obiektywie znakomitego...
Przeczytane:2023-05-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Czym jest Street art? To dziedzina sztuki obejmująca dzieła tworzone w przestrzeni publicznej, zwykle mające charakter bezprawnej ingerencji. Czyli jednym słowem tak zwane graffiti, bardzo często tworzone samodzielnie, bezprawnie, uważane za wandalizm. Mnie osobiście zawsze takie dzieła się podobały i nie jednokrotnie podziwiałam talent twórców. Oczywiście mówię o tych konkretnych, które coś przedstawiają, a nie „pomazanych” ścianach z lipnym napisem.
Książka to spotkanie z artystami i artystkami zajmującymi się Street art. Poznajemy ich bliżej, dowiadujemy się jak, to wszystko się zaczęło, jakie mają plany i marzenia. To niezwykła podróż, do której zapraszają nas sami zainteresowani.
Wizualnie książka zachwyca. Znajdziemy w niej wiele wspaniałych zdjęć przedstawiających sztukę uliczną i to zarówno tą teraźniejszą, jak i taką sprzed lat.
Sporą zaletą w książce są kody QR. Dzięki nim możemy dostać się bezpośrednio na profile artystów w social media.
„Street Art Polska” to książka, która zachwyci każdego, kto interesuje się Street art. Ze swojej strony, z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA