Pierwszy tom serii opowiadającej o przygodach bohaterów kultowego Star Treka! USS ,,Enterprise" opuścił Ziemię przed czterema laty. Członkowie jego załogi odwiedzili nowe, obce światy, pokonywali nieprawdopodobnych przeciwników i podejmowali decyzje, mające wpływ na losy wszechświata. Ale teraz, niemal u kresu swojej wyprawy, muszą stawić czoła największemu wyzwaniu. Dołącz do załogi statku ,,Enterprise" pod koniec ich pięcioletniej misji, w której biorą udział postacie z pierwszego serialu telewizyjnego - kapitan James T. Kirk, pierwszy oficer Spock, komandor porucznik Scotty, doktor Bones, porucznicy Uhura, Sulu i Chekov. Za scenariusz tomu odpowiadają: Jackson Lanzing (,,Green Arrow", ,,Nightwing"), Colin Kelly (,,Gotham City Garage"), Brandon Easton (,,Transformers"), Jody Houser (,,Doctor Who") i Jim McCann (,,Hawkeye"). Autorami rysunków są: Stephen Thompson (,,Fantastyczna Czwórka"), Martin Coccolo (,,Sinestro"), Silvia Califano (,,Sędzia Dredd"), Kieran McKeown (,,Wonder Woman").
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Star Trek Year Five Odyssey`s end Star Trek Year Five The Wine-Dark Deep
Przeczytane:2021-07-09, Ocena: 5, Przeczytałem,
Jeżeli ktoś zalicza się do grona fanów serii Star Trek, to raczej fabuła albumu jest mu dobrze znana. Warto jednak przybliżyć jej zarys dla kogoś mniej obeznanego. Kirk, Spock, Uhura i reszta znanej serialowej ferajny na pokładzie USS Enterprise wyruszyli na długoletnią misję, mającą na celu poznawanie nowych światów i odkrywanie obcych cywilizacji. Od momentu opuszczenia przez nich Ziemi, minęły już cztery lata. Zadanie jest bliskie końca, jednak to właśnie ostatni rok misji okaże się dla nich najtrudniejszy. Czeka na nich bowiem szereg niebezpieczeństw i trudnych decyzji, które mogą mieć wpływ na losy zarówno załogi, jak i całego wszechświata.
Wydany album zawiera sześć historii, które pierwotnie ukazały się w zeszytach Star Trek: Rok Piąty #1-12. Na miłośników kosmicznych przygód czeka więc tutaj solidna porcja treści wypełniająca po brzegi 272 strony komiksu.
Nigdy nie zaliczałem się do grona fanbójów SW czy ST. Oceniając więc zawartą tutaj treść, nie będzie przeze mnie przemawiać sentyment. Śmiało mogą więc napisać, że zaserwowane tutaj historie są poprawne, ale do bardzo wysokiego poziomu jakościowego sporo im brakuje. Jak to w przypadku zbioru zeszytówek (różnych autorów) bywa, każdy z rozdziałów prezentuje trochę inny poziom. Cała historia ma przez to swoje wzloty i upadki. Jeśli miałbym wyróżnić najlepsze moim zdaniem „odcinki”, to na pierwszy plan na pewno wysuwają się rozdziały pierwszy, czwarty i szósty. To właśnie nich twórcom udało się najlepiej połączyć niezłą intrygę, dobry humor, odpowiednio zaprezentować bohaterów i zapewnić czytelnikowi chwilę intensywnej akcji.
Cała recenzja na: