Kompletna i bezkompromisowa biografia Stanisława Lema
Psychologiczny portret wielkiego pisarza
O twórczości i literackich zmaganiach Stanisława Lema napisano już wiele. Jako człowiek wciąż pozostaje jednak zagadką. Bardzo oszczędnie opowiadał o swoim życiu prywatnym - wymawiał się słabą pamięcią, zostawiał niedopowiedzenia i przytaczał zabawne anegdoty, gdy padały trudne pytania.
Co rządziło jego światem?
Przemilczana trauma i ucieczka przed bolesnymi wspomnieniami?
Wyparta tożsamość żydowska i potrzeba przynależności do wspólnoty?
Nieprzejednany dystans do świata?
Lęki czy geniusz?
Czego się bał, przed czym uciekał?
Literaturoznawczyni i badaczka jego twórczości Agnieszka Gajewska dotarła do nowych źródeł (archiwa lwowskie, archiwa bezpieki, archiwa prywatne), z których nikt wcześniej nie korzystał.
Dzięki nim nie tylko udaje jej się zrekonstruować życie żydowskiej inteligencji i przedwojennego wielokulturowego Lwowa, ale również postawić mocno udokumentowaną tezę: doświadczenie wojny i ocalenie z Zagłady miało fundamentalny wpływ na Stanisława Lema i jego twórczość, która pełna jest zakamuflowanych odniesień do jego życiowych doświadczeń.
Dzięki tej biografii poznajemy nie tylko wielkiego pisarza, ale przede wszystkim człowieka doświadczonego przez historię, ze wszystkimi jego problemami, obawami, wątpliwościami i słabościami.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2021-11-10
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 648
Język oryginału: polski
Katedra Etnologii i Antropologii Kulturowej oraz Instytut Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego powołują do życia nowe pismo zatytułowane "TEMATY...
Przeczytane:2022-10-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 2022,
W większości bardzo rzeczowa, skoncentrowana na faktach i kwestiach merytorycznych biografia. To plus dla badaczy życia Lema i minus dla mnie jako dla zwykłego czytelnika. Bo ta biografia jest dla mnie po prostu chłodna. Oczywiście dowiedziałam się dużo, ale spowodowała, że nie zapałałam do Lema sympatią. Zobaczyłam człowieka, który był pogubiony w swojej tożsamości, histerycznego, z ciągłym poczuciem, że jest niewystarczająco doceniany, odnajdującego swoistą przyjemność w dość nieprzyjemnym krytykowaniu innych, niemającego odwagi jednoznacznie opowiedzieć się po którejś stronie, zachowawczego w swoich działaniach i głoszonych poglądach. Zdecydowanie bardziej surowo oceniającego postępowanie innych, a mało samokrytycznego wobec siebie. Doceniam Lema za jego twórczość, ale jakoś trudno mi zaakceptować, że ktoś, kto tak zafascynowany był nauką i postępem (dostrzegając oczywiście też zagrożenia), nawet nie miał w sobie tyle ciekawości, żeby nauczyć się obsługiwać komputer. Wiem, to trochę małostkowe, co piszę, ale jakoś bardzo mi to zgrzytnęło. Jest mi smutno, że w takim nastroju kończę lekturę. Nie wiem, czy Lem był taką osobą, jak ja go odebrałam. Ale tak go zapamiętam ze sposobu, w jaki napisała tę biografię Agnieszka Gajewska. Może powinnam przeczytać inne opracowanie i się "zdetoksykować". Ale teraz już się nie dziwię, że ta książka nie znalazła się wśród finalistów Nike 2022.