WEJDŹ DO ŚWIATA MAGII I ZAPOMNIJ O NUDZIE!
Witajcie w Burzowie, pochmurnej metropolii często nawiedzanej przez istoty nie z tego świata. Gdy miasto dotyka klęska czarnego deszczu, niezbędna okazuje się interwencja łowców upiorów. Alfaen i Darkins, właściciele Spółki Antymagicznej, rozpoczynają śledztwo, które prowadzi ich do ekscentrycznej poetki Ithne nawiedzanej przez demona. Starcie z upiorem kończy się katastrofą, a miastu grozi wielkie niebezpieczeństwo.
Czy pomoc Czarnoksiężnika i jego niezwykłych pupili wystarczy, by wypędzić śmiertelnie groźną istotę? Jakie tajemnice kryje przeszłość Ithne i jej rodziny? Co ma z tym wszystkim wspólnego opuszczony dom w środku lasu? Wyruszcie na przygodę z Alfaenem i Darkinsem, by poznać odpowiedzi na te pytania.
Gabriela Bramska stworzyła świat po brzegi wypełniony magią, zapachem wspaniałych wypieków i świetnym humorem, od którego uśmiech nie opuszcza ust. Spółka Antymagiczna to historia z przekazem oraz emocjonująca przygoda dla każdego. Alfaen i Darkins zapraszają Was do Burzowa, tam zdecydowanie nie ma nudy!
Agata Szopa, @artemiabook
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 404
Język oryginału: polski
Wiecie, tyle na świecie agresji i zazdrości, aż czasem nie warto wychylać nosa z domu. W dzienniku tylko o chorobach i zamieszkach, liczbach zgonów i rzeczach, na które zwykły oglądający nie ma najmniejszego wpływu. Dlatego tak chętnie wkraczam w światy, które są mi tak obce i nieznane. Sięgam po fantastyczne książki, gdzie spotkam istoty magiczne, nie z tego świata, które wbrew temu, co im się przytrafia potrafią dodać otuchy i nieco urozmaicić nasz zwyczajny żywot. Tym bardziej, że teraz od przeszło tygodnia na dworze tylko deszcze, chmury, wiatry i burze, czyli dokładnie ten sam klimat, co w książce. Tylko bohaterowie niecodzienni;-)
Co tutaj znajdziecie?
Przede wszystkim wspaniałe śledztwo, choć niekoniecznie w klimatach kryminału. Nawiedzonych ludzi, którzy potrafią krzywdzić w bardzo nadzwyczajny sposób. Mroczne upiory, które nie rozumieją, że to, co stwarzają ranni innych ludzi. Opuszczony dom, który tak naprawdę opuszczony nie jest. Dwójkę detektywów, którzy postanawiają naprawić wszystko, co zostaje zburzone. Rodzinne tajemnice, które niekoniecznie powinny ujrzeć światło dzienne. Śmiem stwierdzić, że cokolwiek kiedykolwiek przyszło w waszych snach gdy byliście jeszcze dziećmi z pewnością się tu pojawi. I niekoniecznie będą to postacie dobrych snów...
Jeśli chodzi o samą fabułę, to jest bardzo interesująca. Z początkiem może będziecie się zastanawiali, czy ta książka jest dla was odpowiednia, jednak zaraz po kilku pierwszych stronach zupełnie o tym zapomnicie, gdyż porwie was swoją wyjątkowością. Rogi kartek są miło ozdobione, co sprawia wrażenie, że czytacie jakąś księgę, nie książkę. Druczek jest większy niż zazwyczaj, więc tym bardziej czytanie sprawia nam przyjemność. Praktycznie wciąż coś się tutaj dzieje, trwają walki, gdzie niekoniecznie wiadomo, która ze stron zwycięży. Mi się to podobało, bo nie mogłam jej przewidzieć.
Jest wyjątkowa, temu nie da się zaprzeczyć, dlatego bardzo ją wam polecam:-)
Przeczytane:2022-02-27,
Alfaen i Darkins to przyjaciele, którzy razem prowadzą Spółkę Antymagiczną. Jak sama nazwa mówi, zajmują się zwalczaniem wszystkiego, co związane z magią - magiczne stworzenia, wampiry i inne takie nie są im straszne! Kiedy nad miastem zapanował czarny deszcz, mężczyźni od razu wiedzieli, że będą musieli się tym zająć - nikt inny w ich okolicy nie ma wystarczających umiejętności (albo chęci), żeby rozwiązać ten problem.
Kiedy docierają do tajemniczej Ithne, ich sprawa nabiera tempa. Szybko dochodzą do wniosku, że młoda poetka zmaga się z marą i od razu próbują jej pomóc. Na ich nieszczęście, problem jest o wiele bardziej złożony, niż mogliby kiedykolwiek przypuszczać. Czy z pomocą czarnoksiężnika, smoka i papugi zdołają pomóc kobiecie (a tym samym całemu miastu)?
"Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom" to dobra powieść do przyjemnego spędzenia czasu z uśmiechem na twarzy. Poleciłbym ją szczególnie młodszym osobom - gdybym sięgnął po tę książkę, no, powiedzmy, że w czwartej czy piątej klasie, na pewno spodobałaby mi się dużo bardziej. Mimo to, klimat stworzony przez Gabrielę Bramską jest świetny! Momentami miałem wrażenie, że naprawdę czuję zapachy opisywanych wypieków, a ilustracje pomagały wyobrazić sobie miejsca, w które udawali się bohaterowie.
Książkę przyjemnie się czyta, chociaż miałem wrażenie, że jest lekko rozwleczona. Cała fabuła skupia się na jednym, głównym wątku, przez co może ona dość szybko... nudzić? Parę razy miałem ochotę przeskoczyć o kilka stron, bo po prostu nic one nie wnosiły do historii. Wydaje mi się, że możnaby tę powieść lepiej odebrać, gdyby nie czytało jej się na raz, tak jak ja. Gdybym rozłożył czytanie na przynajmniej kilka dni, pewnie bardziej bym się przy nim bawił. Na koniec tylko dodam, że naprawdę czuć tutaj magię! Autorka stworzyła bardzo ciekawy świat, w którym z pewnością wiele osób się zakocha.
Sumując, jeśli macie ochotę na przyjemną książkę fantastyczną, rozważcie "Spółkę Antymagiczną i nawiedzony dom". Szczególnie ją polecam dla osób w wieku 10-14 lat! :)