"Szykujcie oręż przeciw memu zaraniu, które lada chwila strąci Ciebie i Harry’ego w mroki zapomnienia", napisała Alicja do swojego brata Williama w 1891 roku. Nie zdążyła, zmarła kilka miesięcy później w wieku czterdziestu trzech lat.
Kim była? Młodszą siostrą Henry’ego, sławnego pisarza, autora „Bostończyków”, „Portretu damy” i „Domu na placu Waszyngtona” oraz Williama, wybitnego amerykańskiego psychologa i moralisty. Bohaterką sztuki teatralnej Susan Sontag „Alicja w łóżku” z 1993 roku. Postacią niebanalną. Piekielnie inteligentną kobietą. Feministką. Przenikliwą obserwatorką rzeczywistości, zepchniętą na boczny tor życia przez tajemniczą chorobę. Gdyby urodziła się wiek później, zostałaby słynną pisarką, filozofką, aktywistką, żyła pełnią życia.
Alicja wspomina swoje życie przykuta do łóżka w londyńskim pensjonacie. Silną więź z rodzicami i braćmi. Zakazane miłości. Wymarzony Paryż, w którym nie dane jej było zamieszkać. Rozstania z ukochaną Katherine. Czytelnik podąża za Alicją na Montmartre, gdzie z bratem zwiedzała budzące zgorszenie lokale. Zasiada wraz z nią przy rodzinnym stole Jamesów, gdy – najmłodsza z rodzeństwa i jedyna córka – przysłuchiwała się z uwagą dyskusjom najznamienitszych przedstawicieli bostońskiej inteligencji.
Znała swoją wartość. I zdawała sobie sprawę z ograniczeń, jakie narzuciły na nią społeczeństwo i choroba. Co naprawdę dolegało Alicji? Co uwięziło ją w Londynie, nie pozwoliło na powrót statkiem do domu? Depresja czy schizofrenia? A może histeria i kłopoty z tarczycą? W posłowiu autorka przeprowadza intrygującą analizę dolegliwości psychicznych rodziny Jamesów oraz historii medycznej samej bohaterki.
Informacje dodatkowe o Śpiąca Alicja :
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-01-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-8097-030-4
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: Alice in Bed
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Magdalena Rychlik
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-02-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 80 książek 2017,
Henry James jest jednym z moich ulubionych pisarzy, dlatego nikogo pewnie nie zdziwi, że powieść o jego siostrze MUSIAŁAM przeczytać. O Alicji wiedziałam dotychczas niewiele, jedynie kilka zlepków informacji. Liczyłam, że książka Judith Hooper rozwieje nieco tajemniczą mgłę, którą owa postać jest szczelnie opatulona. Zdecydowanie autorce się to powiodło, choć w nie do końca udany sposób.
"Śpiąca Alicja" napisana jest z perspektywy tytułowej bohaterki i w dużej mierze opiera się na jej pamiętniku. Większość powieści to wspomnienia, myśli i marzenia Alicji, na nieco dalszy plan zepchnięte zostały rozwój choroby i rodzina. Obserwujemy rozterki siostry Henry'ego i jej ból z powodu nikłego kontaktu ze światem zewnętrznym, choć - jak sama zaznacza - ma to i dobrą stronę - jej wnętrze zdaje się rozkwitać. Zdecydowanie trzeba przyznać temu rację, bowiem Alicja jest znakomitą obserwatorką. Wspaniale przedstawia czytelnikowi realia XIX wieku, gdzie mężczyzna może robić to, co mu się podoba, a kobiecie stale patrzy się na ręce. Poznajemy bostońską (i nie tylko) inteligencję, która - w dużej mierze - zdaje się być grupką snobów (co zabawne, wielu z nich w tworzeniu wyręczają żony). We wspomnieniach Alicji jest miejsce również na miłość, namiętną i niegdyś potępianą: bohaterka zakochana była w kobiecie. Ponadto język, którym opisuje swoje losy, jest po prostu przepiękny, malowniczy i poetycki, pobudza wyobraźnię. To wszystko łączy się w spójną wiktoriańską całość, jednakże... mam małe "ale".
Wadziły mi fakty z życia Alicji, które Judith Hooper potrafiła na siłę wpleść w powieść. Wiele z nich było koszmarnie nudno opisanych, przez co czytelnik miejscami stawał się taki, jak tytułowa Alicja ? śpiący. Sądziłam, że będą one najciekawszym elementem całości - w końcu chciałam dowiedzieć się jak najwięcej o siostrze ukochanego pisarza. Jednakże nie żałuję, że tę powieść przeczytałam, bo spełniła ona swoje zadanie aż nadto. Dowiedziałam się nie tylko wiele o Alicji i jej chorobie, ale otrzymałam także niesłychanie realistyczną powieść, która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Przenikliwa bohaterka wspaniale oprowadza czytelnika nie tylko po ?salonach?, ale zabiera go też do budzących niesmak miejsc. I - co najważniejsze - przedstawia wszystko oczami nadzwyczaj rezolutnej kobiety, mającej coś z Henry'ego Jamesa. Nie brakuje jej kąśliwości i humoru, które znajdują ujście w fenomenalnych dialogach (m.in. mistrzowsko zgasiła księdza). Na korzyść "Śpiącej Alicji" przemawia także ilość źródeł z jakich Judith Hooper korzystała oraz zwięzłe wytłumaczenie choroby tytułowej bohaterki przedstawione w posłowiu. Rozwiewa to wszelkie wątpliwości oraz zaskakuje czytelnika tym, jak celnie autorka zanalizowała i ukazała to wszystko w swej książce (no, prawie wszystko).
"Śpiąca Alicja" to fenomenalna powieść wiktoriańska, w której zakochają się nie tylko miłośnicy Henry'ego Jamesa. Znajdują się tutaj wątki historyczne, obyczajowe i erotyczne, a wszystkie one napisane są z prawdziwym kunsztem. Miejscami pewnie przyśniecie, ale kto wie? Może to zabieg celowy, aby bardziej empatycznie podejść do głównej bohaterki? Polecam serdecznie, wyborna lektura.