To była miłość od pierwszego wejrzenia! Wysoka szklanka pełna soku przyrządzonego z dojrzałych, świeżych owoców mango i pomarańczy. Natychmiast po powrocie z pierwszej wyprawy do Ameryki Południowej kupiłam porządny szklany mikser.
A potem poznawałam następne cudowne smaki - w Kolumbii, Brazylii, Wenezueli, w Indiach, Tajlandii, Meksyku, na Sri Lance, na Kubie, w Tanzanii i w innych zakątkach świata.
Szybko odkryłam, że polskie owoce i warzywa wspaniale nadają się do przyrządzania soków.
Witaminy w najprostszej i najbardziej smacznej postaci!
W tej książce znajdziesz ponad 70 różnych soków i koktajl - to moje własne ulubione przepisy oraz przepisy inspirowane tradycjami egotycznych krajów.
Książka została wzbogacona o innowacyjne rozwiązanie na rynku wydawniczym - aplikację TAP2C. Dzięki niej Czytelnicy mogą skorzystać z dodatkowych treści multimedialnych.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Kuchnia
ISBN:
Liczba stron: 200
"Kwiat lotosu to święty symbol buddyzmu i ludzkiej duszy. Sięga korzeniami dna stawu i pnie się ku górze. Kiedy kwiat lotosu rozkwita na powierzchni zawsze...
Poradnik i notes na twoją wymarzoną podróż! Kalendarium, lista ekwipunku, zasady...
Przeczytane:2016-04-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Przeczytane,
Publikacja "Soki i koktajle świata" Beaty Pawlikowskiej zawiera ponad 70 przepisów na owocowe napoje z różnych zakątków świata.
Bardzo lubię koktajle i soki owocowe. Sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy, sok z jabłek, koktajl truskawkowy oraz malinowy - to moje ulubione smaki. Są słodkie, orzeźwiające i doskonałe nie tylko w upalne dni. A przede wszystkim zdrowe i pełne witamin. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec książki "Soki i koktajle świata".
Publikacja "Soki i koktajle świata" zawiera ponad 70 przepisów na owocowe napoje z różnych zakątków świata. Jak przyznaje Beata Pawlikowska: Kiedy wróciłam z pierwszej wyprawy do Ameryki Południowej, pierwszą rzeczą, jaką zrobiła po odespaniu podróży, było kupienie porządnego, szklanego miksera. Robię soki i koktajle ze świeżych owoców i warzyw. Opracowałam moje własne ulubione przepisy.
Aby zrobić przepyszne soki i koktajle, potrzebne jest jedno z trzech urządzeń - mikser (blender), sokowirówka lub wyciskarka. W domu mam przestarzałą sokowirówkę pamiętającą jeszcze czasy PRL-u i zwykły mikser z "nóżką". Ale myślę o blenderze ze szklanym pojemnikiem kielichowym. Dzięki niemu miksowane produkty nie rozpryskują się po całej kuchni.
Beata Pawlikowska podczas przygotowywania potraw stosuje filozofię pięciu przemian. Natomiast, jako że jest weganką, pije tylko soki i koktajle ze świeżo wyciskanych owoców bez cukru i mleka. Mnie to jednak nie przeszkadzało, gdyż do soków i koktajli nigdy nie używam cukru. Zaś zamiast wody, mogę dodać mleka lub jogurtu.
Niektóre soki i koktajle proponowane przez autorkę mają zaskakujące połączenia składników, jak np.: koktajl z melona i moreli z bazylią, sok z selerem, sok z buraków i śliwek, sok morelowo-jabłkowy z pietruszką, sok paprykowo-jabłkowy.
Jako pierwszy zrobiłam koktajl pomarańczowy. W przepisie były: sok wyciśnięty z dwóch pomarańczy i jeden banan, które należało zblendować. Jednak ja użyłam jednej dużej pomarańczy i małego banana. Niestety banan zdominował smak napoju, co mi nie za bardzo pasowało. Na pewno zrobię go jeszcze raz.
Wypróbowałam także koktajl z mango i pomarańczy. Jak zauważa autorka: dojrzałe mango jest słodkie z cudownie egzotyczną, pikantną, żywiczą nutą. Pomarańcza dodatkowo podkreśla jego słoneczną, optymistyczną naturę. (...) Esencja tropikalnej energii. Muszę przyznać, że koktajl z mango i pomarańczy jest przepyszny - słodki, gęsty i pożywny. W gorące dni prawdopodobnie dodam do niego kostki lodu.
Spróbowałam również zrobić koktajl truskawkowo-pomarańczowy. Jednak dałam za dużo truskawek, przez co nie było czuć pomarańczy. Poza tym był nieco kwaskowy. Z uwagi na to, że nie chciałam dodawać cukru, postanowiłam więc nieco zmodyfikować przepis i zmiksowałam pół banana. I po raz kolejny banan, mimo że nie był cały, trochę zdominował smak napoju. I sprawił, że stał się on nieco słodszy, o co mi chodziło. Być może Beata Pawlikowska używa innych bananów, niedostępnych w Polsce, które mają mniej wyrazisty smak. Ostatecznie wyszedł mi miks dwóch przepisów - na koktajl truskawkowo-pomarańczowy (różowy kolor napoju) i kremowy koktajl truskawkowo-pomarańczowy (dodany banan, ale nie za dużo, by nie zmienić koloru).
Zrobiłam także koktajl z awokado. W przepisie były: cały banan i pół awokado oraz pół szklanki wody mineralnej. Jednak ja dałam pół banana i całe awokado. Po zblendowaniu dodawałam wodę, by sprawdzić konsystencję i wyszło jej więcej, gdyż koktajl był za gęsty. Wyszedł kremowy, gęsty i pożywny koktajl.
Spróbowałam także koktajlu melonowo-pomarańczego I. W przepisie było pół melona i cała pomarańcza, jednak ja użyłam ćwiartki melona. Owoc ten trochę ciężko się miksowało i został drobne kawałki (muszę pomyśleć o lepszym blenderze). Jednak efekt jest zadowalający - wyszedł pyszny, orzeźwiający koktajl.
Jeszcze wiele przepisów z tej książki chętnie bym wypróbowała - m.in. lemoniadę arbuzową, koktajl malinowy z awokado oraz jabłkowy koktajl z awokado. Już nie mogę się doczekać, kiedy będzie sezon na brakujące owoce.
"Soki i koktajle świata" to inspirująca książka kucharska, która pokazuje, że owoce nie muszą być używane jedynie do ciast czy robienia przetworów, jak to zazwyczaj dzieje się w Polsce. W krajach Ameryki Południowej oraz Azji owoce są używane do robienia pysznych napojów. Uwielbiam podróżować po krajach, gdzie ludzie jedzą owoce. Na każdej ulicy stoi choćby najmniejsza budka z owocami, a u wędrownych sprzedawców można kupić porcję owoców gotową do zjedzenia. Albo wypić sok.
W Brazylii koktajl owocowy nazywa się "vitamina". Wystarczy najmniejszy kąt w sklepie, gdzie zmieści się półka z mikserem, kiść bananów i kilka plastykowych pojemników z dodatkowymi składnikami. Kiedy autorka wypiła pierwszy taki koktajl, zrozumiała, czemu może zastąpić obiad. Wyjaśnienie jest proste, taki koktajl nad Amazonką składa się zazwyczaj z białego cukru, mleka w proszku, guarany w proszku, płatków owsianych, orzeszków ziemnych oraz płatków owsianych prażonych z miodem.
Beata Pawlikowska zabiera czytelnika w podróż po smakach z Kolumbii, Brazylii, Wenezueli, Indii, Tajlandii, Meksyku, Sri Lanki, Kuby i Tanzanii. Przepisy okrasza ciekawymi opowieściami nie tylko o owocach, lecz także kulturze kraju, w którym poznała dany smak. Waloru lekturze dodają samowite zdjęcia. Polecam tę książkę miłośnikom owocowych napojów i Beaty Pawlikowskiej.
Warto wspomnieć, że książka została wzbogacona o innowacyjne rozwiązanie na rynku wydawniczym - aplikację TAP2C. Dzięki niej można skorzystać z dodatkowych treści multimedialnych. Więcej informacji znajdziecie tutaj.