Obrońca chrześcijaństwa, ostatni król wojownik, niepoprawny uwodziciel?
Prawdziwa historia Jana III Sobieskiego
W młodości awanturnik i amant, później dowódca i mąż stanu na kartach książki Sławomira Leśniewskiego ożywa i ujawnia swe mniej znane oblicza.
Tatarzy i Turcy, których Jan III Sobieski wielokrotnie gromił w bitwach, nadali mu przydomek Lew Lechistanu; wśród współczesnych i potomnych cieszył się sławą jednego z najwybitniejszych europejskich wodzów. Miał wspaniałą aparycję, u swojego boku najpiękniejszą kobietę, budził mimowolny szacunek. Z pozoru miał więc wszystko. W rzeczywistości przeżywał dramat człowieka, którego wielkie ambicje i plany polityczne okazały się sromotną porażką.
Sławomir Leśniewski, popularyzator historii i autor bestsellerowych książek historycznych, w fascynujący i pełen emocji sposób odmalowuje niejednoznaczną, tragiczną i pełną słabości postać Jana III Sobieskiego. Mierzy się z mitem o niezwyciężonym władcy spod Wiednia i niezłomnym obrońcy przedmurza chrześcijaństwa. Z jego opowieści, zamiast bezdyskusyjnego blasku legendy Jana III, wyłania się człowiek, który największe bitwy toczył sam ze sobą.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 328
W latach 1795-1815 Europa przeżyła okres nazwany później epoką napoleońską. Stało się tak za sprawą genialnego Korsykanina, Napoleona Bonaparte...
Człowiek, który zniszczył potęgę Rzeczpospolitej, oraz wielki konflikt, który odmienił historię Europy Wschodniej. Jakie były początki kozaczyzny? Z...
Przeczytane:2021-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Posiadam, współpraca, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Jestem uczennicą klasy 7 i pomimo tego podjęłam się przeczytania i zrecenzowania tej książki. Posiada ona bardzo dużo ciekawych informacji o Janie III Sobieskim, ale niestety język, którym jest napisana, nie jest przeznaczony dla przeciętnego nastolatka. To język „podręcznikowy”, rzeczowy, przekazujący suche fakty w porządku chronologicznym.
Czytam książki historyczne, ale wolę, kiedy autor trochę żartobliwym, lekkim językiem przekazuje informacje czytelnikowi, bo wtedy więcej zostaje w mojej głowie.
Nie mniej po przeczytaniu tej książki zdobyłam dużo informacji na temat jej bohatera. W szkole bym się tego nie dowiedziała.
Przodek Jana – Sebastian był prostym szlachcicem. Dziad – Marek sięgnął po krzesło senatorskie i wprowadził Sobieskich do grona rodów magnackich. Zaś ojciec – Jakub wzmocnił znaczenie ich rodziny m.in. poprzez ślub z Teofilą, która była wnuczką hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Z tego małżeństwa urodziło się siedmioro dzieci. Do wieku dojrzałego dożyła czwórka: Marek, Jan, Anna i Katarzyna. Dzieciństwo i młodość Jana nie były łatwe. Jego ojciec nie pozostawiał nic przypadkowi, dlatego nauczyciele jego synów otrzymywali instrukcje, czego mają ich uczyć. Jako młodzieniec opuścił dom rodzinny i wyjechał do Francji. Tam wpadł w sidła miłości i na świat przyszedł jego nieplanowany syn, którego istnienie wyszło na jaw wiele lat później.
Zmarł ojciec Jana, jego brat zginął w bitwie, a matka obwiniała go za śmierć Marka i wyjechała za granicę. Był młody, a już został sam i nie bardzo umiał odnaleźć się w dorosłym życiu. Popełniał wiele błędów, popadł w długi i konflikt z prawem, ale pokonał słabości i na trwałe zapisał się na kartach historii Polski.
Nie będę streszczała całej książki… Namawiam do sięgnięcia po tę pozycję.
Po jej przeczytaniu zrodziły się w mojej głowie myśli.
Po pierwsze samemu należy zapracować na sławę swojego nazwiska.
Po drugie każdy ma swoje „kłopoty i radości” i nie jest ważne, w jakiej epoce żyje. Kłopoty mogą przytłoczyć każdego, ale ważne jest, aby znaleźć w sobie na tyle siły, aby się z nich podźwignąć.
Polecam tę książkę.