Śnieżyczka i Róża
Emily Winfield-Martin

Z oryginalnymi baśniami jakoś mi nie po drodze. Przyznam się szczerze, że niektóre trochę mnie nawet przerażają i nie przeczytałabym ich córce. Lubię za to współczesne, skrócone wersje, albo opowieści nimi inspirowane. Nie trudno zatem zgadnąć, że do "Śnieżyczki i róży" podeszłam w wielką ciekawością. I nie zawiodłam się! 🥰

To przepięknie poprowadzona nastrojowa historia pełna magii, tajemnic, dziwnych szeptów, strachu, ale i wielkiej miłości, przekraczającej mury racjonalizmu. Czytając wielokrotnie miałam gęsią skórkę a moje myśli galopowały razem z bohaterami po mrocznym lesie. Samo wyobrażenie tych dziecięcych wędrówek pośród zaklętych drzew wywołuje we mnie ogromne emocje.

Dwie, niezwykle różniące się od siebie siostry zostają wraz z matką zmuszone do przeprowadzki do małej chatki pośrodku lasu. Ich ojciec zaginął, tak jak wielu innych ludzi właśnie pośród tych drzew. Dziewczynki z każdym dniem lepiej poznają swoje otoczenie i zapuszczają się coraz dalej w swoich wędrówkach. Zaczynają też zauważać tajemnicze i groźne ogromne zwierzęta. Spotkanie z dziwnym małym karzełkiem wywołuje w nich strach i pogłębia chęć zrozumienia tego, co dzieje się z lasem.
Co stało się z ludźmi, którzy nigdy nie powrócili ? Dlaczego w lesie jest pełno ogromnych zwierząt? Gdzie czai się groza? I najważniejsze, czy ich ojciec kiedykolwiek wróci do domu?

Książka wciąga od pierwszych stron. Otula czytelnika swoją niezwykłą aurą i nie pozwala mu się z niej uwolnić. Tak, jak Róża i Śnieżyczka, chcemy znaleźć odpowiedzi na coraz więcej nasuwających się pytań.
W tej historii piękna jest jeszcze siła uczucia łączącego siostry. Ich miłość i przywiązanie do siebie jest tak wielkie, że pozwoli stawić czoło atakującemu je złu. Ogrom wiary pcha ich przed siebie i chroni przed tym, co tajemnicze i niebezpieczne 🥰

Jest wspaniała ❤️

Instagram: @biblioteka.malych.czytaczy