Śmierć nieosądzona. Sprawa księdza Romana Kotlarza

Ocena: 6 (1 głosów)

Książka przybliża sylwetkę duchownego, który brał udział w manifestacjach 25 czerwca 1976 r., a następnie w kilku kazaniach upomniał się o osoby represjonowane po tych wydarzeniach i w rezultacie sam stał się ofiarą bezprawnych działań ze strony PRL-owskiego aparatu represji zakończonych jego śmiercią 18 sierpnia 1976 r. Autorzy przypominają też wcześniejszą posługę duszpasterską księdza i losy jego sprawy po 1976 r., która nie przyniosła zidentyfikowania i ukarania sprawców popełnionych na nim zbrodni.

Informacje dodatkowe o Śmierć nieosądzona. Sprawa księdza Romana Kotlarza:

Wydawnictwo: Instytut Pamięci Narodowej
Data wydania: 2020-05-05
Kategoria: Historyczne
ISBN: 978-83-8098-787-6
Liczba stron: 456

Tagi: historyczne

więcej

Kup książkę Śmierć nieosądzona. Sprawa księdza Romana Kotlarza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śmierć nieosądzona. Sprawa księdza Romana Kotlarza - opinie o książce

Avatar użytkownika - LadyMakbet33
LadyMakbet33
Przeczytane:2021-12-18, Ocena: 6, Przeczytałam,

Oblicza zbrodni komunistycznej
 
Śmierć nieosądzona. Sprawa księdza Romana Kotlarza to jedna z tych publikacji odkłamujących politykę władz komunistycznych. Jak autorzy słusznie zauważają, śmierć charyzmatycznego duchownego, patrona radomskich robotników, niejako pozostawała na marginesie wszystkich wydarzeń. Choć istnieje gros osób pamiętających o tej zbrodni.

Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 roku w Koniemłotach (obecnie województwo świętokrzyskie), edukację syna rolnika przerwała wojna. Jednakże młodemu człowiekowi udało się dokończyć naukę na tajnych kompletach. Przyszły duchowny był pilnym uczniem, z czasem jednak z powodu zawirowań dziejowych i rodzinnych (przesiedlenia), zapał do poszerzania wiedzy okrzepł. Przez nauczycieli chłopak był postrzegany jako spokojny, sumienny i uczynny.

W seminarium duchownym, co było standardową procedurą, Romanowi Kotlarzowi założono teczkę ewidencji operacyjnej (TEOK). O ile biogram księdza jest barwnie zrekonstruowany, o tyle bardziej interesujące wydały mi się kwestie polityczne. Szczególnie wymowny jest rozdział poświęcony relacjom komunistów z hierarchami kościelnymi. Badacze w doborowy sposób przypominają nam o tym; mamy tło jawnie wrogiej polityki dygnitarzy wymierzonej w Kościół katolicki. Analizy są chłodne, acz w ocenach wyważone.

Szczepan Kowalik i Arkadiusz Kutkowski wskazują na najważniejsze źródła (nie tylko archiwalne) tzw. sprawy księdza Romana Kotlarza. Ta fascynująca i w gruncie rzeczy przemyślana w warstwie i strukturze praca, składa się z dwóch części. Pierwsza z nich obejmuje rodowód, dojrzewanie i wybór drogi życiowej przyszłego kapłana. W części drugiej przedstawiono stosunki między państwem a Kościołem w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Omówiono politykę represji wobec niepokornego duszpasterza, w tym jawne nawoływanie do przemocy. Rozdziały nie są długie, historykom udało się uniknąć dydaktyzmu i monotonii.

Pamiętamy zapewne, iż działalność naszego bohatera przypada na czas, kiedy serwiliści Kremla obrali ostry kurs wobec Kościoła: aresztowanie Stefana Wyszyńskiego, terroryzowanie społeczeństwa, czystki w kuriach, jak również pojawienie się tzw. księży patriotów.

O czym jeszcze przeczytamy w tej ważnej monografii? Naukowcy udzielają nam odpowiedzi na wiele istotnych pytań: Komu i dlaczego przeszkadzał ksiądz Roman Kotlarz? Kim byli tzw. księża ''patrioci"? Czym był Urząd do Spraw Wyznań? Na czym polegała operacja ''Maniacy"?

W tamtym systemie każda metoda była dobra, aby osiągnąć zamierzone cele, nawet morderstwo. Komuniści nienawidzili wszystkiego, co było związane z katolicyzmem; przeszkadzały im nawet lekcje religii (które sankcjonowało przedwojenne prawo), które powoli, lecz systematycznie rugowano ze szkół. W tym aspekcie przysłowiowe ''pierwsze skrzypce" grał aparat bezpieczeństwa. Terenowe oddziały UB gorliwie zwalczały wszelką aktywność duchownych, uznawaną za antypaństwową.

W tle mamy dramatyczne wydarzenia czerwca 1976 roku rozgrywające się w Radomiu (z uwzględnieniem postawy kapłana). Fala strajków wybuchła po wystąpieniu ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza zapowiadającego drastyczne podwyżki. Radomianie, podobnie jak reszta kraju, byli wściekli. Domagano się anulowania podwyżek. W następstwie wydarzeń podpalono Komitet Wojewódzki PZPR w Radomiu i próbowano to samo uczynić z budynkiem UB. Kibice piłkarscy na stadionach w całym kraju solidaryzowali się z uczestnikami wydarzeń:

 Gdyby nie Ursus, gdyby nie Radom, jedlibyście chleb z marmoladą.
Zamieszki nie trwały długo (ksiądz Kotlarz pobłogosławił protestujących), ale miały gwałtowny charakter. Władze zapowiedziały odwet, nie miały litości; represje objęły nawet osoby przypadkowe; sroga zemsta znalazła upust w tzw. ''ścieżkach zdrowia".

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy