reklama

Śmierć Anglika

Ocena: 5 (1 głosów)

Tuż przed Bożym Narodzeniem stroniący od towarzystwa Anglik zostaje znaleziony martwy w swoim florenckim mieszkaniu. Ująć mordercę ma sierżant Guarnaccia, który pełni tego dnia służbę mimo postępującej choroby, a myślami jest już w rodzinnym domu na Sycylii. Czy młody karabinier Bacci i dwóch brytyjskich agentów pomogą mu rozwikłać zagadkę zabójstwa przy Via Maggio? Co robił we Florencji tajemniczy Anglik, skoro jego śmiercią zainteresował się Scotland Yard?

„Magdalen Nabb od dziecka szła ramię w ramię ze śmiercią. Jej ojciec zmarł, kiedy miała zaledwie siedem lat. Matkę straciła sześć lat później. Ciotka owdowiała dwa tygodnie po tym, jak trójka osieroconych sióstr wprowadziła się do domu wujostwa. Ironicznym zrządzeniem losu młodziutka Magdalen – wówczas już absolwentka szkoły ceramicznej w Manchesterze – wyszła za mąż za miejscowego rzeźnika. Małżeństwo nie trwało długo: w 1975 roku niespełna trzydziestoletnia rozwódka przeprowadziła się z maleńkim synem do Florencji. Bez znajomości języka, bez pomocy przyjaciół, pod wpływem nagłego impulsu. Mijały lata: pewnej bezsennej nocy przez głowę Nabb przewinęła się akcja jej pierwszej powieści kryminalnej – rozgrywającej się w najbliższym sąsiedztwie pisarki, z udziałem postaci inspirowanych ludźmi, których dane jej było poznać w nowej włoskiej ojczyźnie. Pierwowzorem sierżanta Guarnacci i asystującego mu gołowąsa Bacciego byli dwaj bywalcy trattorii w Montelupo Fiorentino, gdzie Nabb zgłębiała tradycję toskańskiej majoliki. Śmiertelnie poważny kapitan nosi cechy zaprzyjaźnionego oficera z komendy przy Borgo Ognissanti, którego opowieści dały jej natchnienie dla kilkunastu florenckich kryminałów: począwszy od Śmierci Anglika aż po Vita Nuova. Powieści Nabb nie mają wiele wspólnego ze współczesną literaturą sensacyjną: pod pewnymi względami były staroświeckie już w chwili powstania. To raczej pełne czułości portrety miasta i jego mieszkańców: tych rzucających się w oczy i tych niewidzialnych, pomiatanych, spychanych na margines społeczeństwa, przywodzących na myśl skojarzenia ze sztandarowymi dziełami neorealizmu włoskiego i powieściami Simenona, który też przedkładał obraz nędzy człowieczej nad powikłaną intrygę kryminalną. Belgijski pisarz z własnej woli został ojcem chrzestnym kolejnych powieści Nabb – ona zaś mimowolnie kontynuowała jego dziedzictwo i pewne schematy narracyjne, nieczęste w angielskiej literaturze detektywistycznej. Śmierć, z którą szła ramię w ramię od dziecka, pokrzyżowała jej plany. Nabb zmarła w wieku zaledwie 60 lat, zostawiając po sobie pokaźny dorobek w postaci kryminałów i książek dla dzieci. Tłumaczeniem Śmierci Anglika wprowadzamy czytelników w intymny świat małych florenckich tragedii – z nadzieją, że będą nam towarzyszyć w tej podróży aż po wydaną pośmiertnie Vita Nuova.”

– Dorota Kozińska

„Jakaż to przyjemność wędrować z Panią po ulicach Florencji, wśród tutejszych karabinierów i robotników, wśród trattorii, a nawet hałaśliwych turystów. Wszystko jest tak plastyczne: dźwięki słyszalne, zapachy tak samo wyraziste, jak lekka poranna mgła nad wartkim nurtem Arno. Udało się Pani to wszystko dostrzec i barwnie opisać. Nie ma w tym ani jednej fałszywej nuty. Zdołała Pani uchwycić nawet ów migotliwy blask w powietrzu, tak charakterystyczny dla tego miasta i wciąż dzikich krajobrazów okolicznych wsi.”

– Georges Simenon

Informacje dodatkowe o Śmierć Anglika:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Próby
Data wydania: 2021-07-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788396088109
Liczba stron: 202

Tagi: literatura piękna

więcej

Kup książkę Śmierć Anglika

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śmierć Anglika - opinie o książce

"Śmierć Anglika" przeczytałam z polecenia i nie żałuję. Mam swoją ulubioną serię kryminalną, Verlaque i Bonnet autorstwa M.L. Longworth, i właściwie od "Śmierci Anglika" oczekiwałam podobieństwa do niej w klimacie i nastroju. Chodzi o to, że najbardziej zachwyca mnie w mojej ulubionej serii opowieść o kulturze regionu, w tym przypadku Prowansji. W Angliku są Włochy i trochę Anglii. Jest sporo jedzenia, spostrzeżeń kulturowych i to jest fajne, bardzo na plus. Niestety trochę sarkazmu i wyśmiewania przywar regionalnych odrobinę odebrało smaku lekturze. Wolałabym przyjemną, spokojną opowieść. Tak czy inaczej, książka ma swój klimat, jest dobrze napisana i słuchało mi się jej naprawdę przyjemnie. Lekka, niezobowiązująca lektura, dobra na relaks i troszkę obcowania z kulturą inną niż nasza. Wątek kryminalny taki w sam raz, nie za długi, nie nudny i nie krwawy, całkiem w porządku. Całość wypadła bardzo dobrze. Warto było.

Link do opinii
Inne książki autora
Śmierć Holendra
Magdalen Nabb 0
Okładka ksiązki - Śmierć Holendra

W pierwszym tomie florenckiego cyklu Magdalen Nabb stolica Toskanii tonęła w strugach grudniowego deszczu, a sierżant Salvatore Guarnaccia rozwiązywał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy