Smażone zielone pomidory

Ocena: 5.05 (42 głosów)
Inne wydania:

Jest to opowieść o zwykłych ludziach, pełna humoru, wzruszeń i dramatyzmu. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię swego życia Evelyn Couch, kobiecie w wieku średnim, przenosi się myślami do Alabamy lat trzydziestych. We wspomnieniach wraca kawiarnia Whistle Stop, która ma dla swych gości dobrą pieczeń, mocną kawę, namiętności, uczucia, śmiech, a nawet zbrodnię... Ta sfilmowana przez Jona Avneta powieść (w filmie role jej bohaterek odegrały: Kathy Bates, Mary-Louise Parker, Mary Stuart Masterson oraz Jessica Tandy) ciągle cieszy się ogromną popularnością.

Informacje dodatkowe o Smażone zielone pomidory:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2008-02-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788375061420
Liczba stron: 362
Tytuł oryginału: Fried Green Tomatoes at the Whistle Stop Cafe
Język oryginału: angielski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Smażone zielone pomidory

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Smażone zielone pomidory - opinie o książce

Avatar użytkownika - aaniaa1912
aaniaa1912
Przeczytane:2021-09-05,

Książka „Smażone zielone pomidory” jest starsza ode mnie, lecz dopiero niedawno dowiedziałam się, że istnieje. Stało się to dzięki jednemu programowi jaki oglądałam na Youtubie. Uczestniczka tego programu powiedziała, że jej ulubionym filmem jest właśnie o tytule „Smażone zielone pomidory”. Tytuł tak mi się spodobał, że zaczęłam go szukać i wtedy dowiedziałam się, że istnieje książkowy pierwowzór o takim samym tytule. Z czasem dowiedziałam się, że ta powieść była popularna. Zaciekawiła mnie i zechciałam ją przeczytać. Tak się złożyło, że niedawno pojawiło się wznowienie tej książki i to właśnie po nie sięgnęłam.

Od początku byłam bardzo ciekawa z kim się spotkam w książce „Smażone zielone pomidory”. Bardzo szybko się przekonałam, że opisywana historia jest pełna ciekawych bohaterów. Z wielką chęcią poznawałam ich życie. Moją ulubioną bohaterką stała się zdecydowanie Idgie i byłam pod wrażeniem jej pomysłów. Polubiłam tę książkę i postacie, lecz jedna rzecz przeszkadzała mi w czerpaniu pełnej przyjemności z czytania. Każdy rozdział dział się w innym roku, które wcale nie były chronologicznie poukładane. Czytelnik skacze w czasie i między bohaterami, co sprawiało, że momentami się gubiłam. Musiałam się na chwilę zatrzymać i jakoś umiejscowić dane wydarzenia w tym co już wiem o bohaterach.

Książka „Smażone zielone pomidory” jest pełna rodzinnego ciepła, które sprawia, że nie chce się przerywać czytania. Po prostu ma się ochotę cały czas być z bohaterami. Ma swoje minusy, lecz plusów zdecydowanie więcej i to one sprawiają, że po zakończonej książce mam ochotę od razu sięgnąć po kolejną część. Na szczęście nie muszę na nią czekać trzydziestu lat, gdyż już jest wydana i czeka na mojej półce.

Link do opinii

Nigdy nie miałam styczności z twórczością Fannie Flagg. “Smażone zielone pomidory” postanowiłam przeczytać, ponieważ czytałam dużo pozytywnych opinii na temat tej książki. Mi osobiście książka się podobała, chociaż czasami czytało mi się trochę chaotycznie I myliły mi się niektóre wątki, jednak im bardziej zagłębiałam się w lekturze, tym wciągałam się coraz bardziej.

Przenieście się zarazem z bohaterami do klimatycznej kawiarni Whistle Stop i poznajcie zaklinaczkę pszczół Idgie, przemiłą Ruth oraz Evelyn, która przeżywa kryzys małżeński.

Bohaterowie to osoby bardzo autentyczne. Czasami nas rozmieszą, a niekiedy doprowadzą do łez.

Mimo tego, że książka jest dosyć obszerna czyta się szybko.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2017-07-10,
Powieść Fannie Flagg opowiada o zwykłych ludziach, tchnie świeżością, jest rozczulająca i wzruszająca, tryskająca humorem i dramatyczna. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię swego życia Evelyn Couch, która pogrążyła się w smudze cienia wieku średniego, przenosi się myślami do Alabamy lat trzydziestych. We wspomnieniach wraca kawiarnia Whistle Stop, która ma dla swych gości dobrą pieczeń, mocną kawę, namiętności, uczucia, śmiech, a nawet zbrodnię. Kilka lat temu obejrzałam film Smażone zielone pomidory, który mnie zachwycił. Obraz wyreżyserował Jon Avnet w 1991 roku, a w rolach głównych wystąpiły m.in. Kathy Bates, Jessica Tandy, Mary Stuart Masterson, Mary-Louise Parker. Film został bardzo dobrze przyjęty przez krytykę i publiczność. Teraz miałam niebywałą przyjemność przeczytać powieść, na podstawie której powstał ten wyjątkowy film. Wraz z bohaterami tej książki przenosimy się do lat trzydziestych, na południe Stanów Zjednoczonych, do małego miasteczka w Alabamie. Obserwujemy prowincjonalną społeczność na tle Wielkiego Kryzysu w Ameryce. Amerykańska pisarka z wielką delikatnością porusza trudne tematy, rasizm, związki homoseksualne czy włóczęgostwo. Ale najważniejsze dla treści są przyjaźń, tolerancja, miłość i pragnienia. Za sprawą osiemdziesięciosześcioletniej Ninny Thradgoode poznajemy przeszłe lata, które w jej umyśle są ciągle bardzo żywe. Fabuła powieści rozgrywa się w różnych latach, naprzemiennie i choć może się wydawać, że wprowadza to niepotrzebny chaos, nie jest tak. Bardzo szybko czytelnik zostaje wciągnięty przez niecodzienny rytm tej historii. Mamy możliwość zaglądania również do tygodnika Dot Weems i czytania tygodniowych biuletynów z działalności kawiarni Whistle Stop oraz życia jej właścicielek Idgie i Ruth. Dodatkiem i smaczkiem są zamieszczone na końcu książki przepisy, nie tylko na tytułowe smażone zielone pomidory. Fannie Flagg wykreowała wspaniałych bohaterów, zwykłych ludzi, z którymi każdy z nas mógłby się zetknąć w normalnym życiu. Pokochałam całym sercem bohaterki tej opowieści - bohaterki, bo męskie postaci schodzą na drugi plan. Smażone zielone pomidory to książka mądra, ciepła, inteligentna i optymistyczna. Napisana z niebywałym wyczuciem opowieść, snuta bez pośpiechu, ale wciągająca jak najlepszy kryminał. Książka, w której główne role odgrywają kobiety, ale niekoniecznie dla kobiet. To historia uniwersalna, dla każdego, kto oczekuje od książki czegoś więcej, niż tylko taniej rozrywki. Powieść na każdy nastrój i na każdą pogodę, zmuszająca do refleksji. Zdecydowanie polecam.
Link do opinii
Evelyn Couch raz w tygodniu odwiedza wraz z mężem przebywającą w domu opieki teściową. Bohaterka przeżywa trudny okres, jest rozgoryczona i zagubiona. Przechodząca ciężką menopauzę, czująca się jak piąte koło u wozu Evelyn wymyka się pewnego dnia do saloniku dla gości ośrodka opieki. Kobieta przysiada się do staruszki, która zaczyna snuć opowieść o mieszkańcach maleńkiego miasteczka Whistle Stop. Snuta przez panią Ninny Threadgoode historia niepostrzeżenie zaczyna absorbować Evelyn. Kobieta coraz chętniej słucha o losach właścicielek - Idgie i Ruth - położonej w Alabamie kawiarni oraz ludzi z nimi związanymi. Przypadkowa znajomość przeradza się w niezwykłą przyjaźń, dzięki której Evelyn pomału odzyskuje spokój ducha i swoje miejsce na ziemi. Fabuła ,,Smażonych zielonych pomidorów" ma charakter epizodyczny, składa się na nią zbiór fragmentów opisujących życie grupy nietuzinkowych postaci zamieszkujących miasteczko Whistle Stop. Wydarzenia, w których udział biorą mieszkańcy miasta rozgrywają się na przestrzeni 50 lat (1929 -1979). Fragmenty o charakterze retrospektywnym przeplatają się z historią spotkań Evelyn ze starą panią Threadgoode mających miejsce w latach 80. XX wieku. Opowieść nie układa się chronologicznie, przypomina ona zbiór wspomnień starszej osoby - wspomnień przychodzących i odchodzących, kiedy mają ochotę. Lektura może wydać się momentami - zwłaszcza na początku - zawiła i trudna w odbiorze. Nieuważny czytelnik łatwo może pogubić się w wirze dat, miejsc i wydarzeń. Wbrew pozorom nielinearność fabuły nie stanowi minusa utworu Fannie Flagg, jest wręcz przeciwnie. Według mnie sposób prowadzenia narracji sprawia, że czytelnik maksymalnie angażuje się w poznawaną historię, z napięciem czeka na rozwinięcie dalszej części poszczególnych wątków. Historia przypomina opowieść zręcznego gawędziarza, który wie, gdzie przerwać tok swojej wypowiedzi, by stale podsycać zainteresowanie odbiorcy. ,,Smażone zielone pomidory" to ciepła, bardzo pozytywna lektura o niezwykłej sile przyjaźni oraz niecodziennej, wysoce niewłaściwej w latach 30. miłości. Trochę w tej opowieści wzruszeń, trochę kryminału i tajemnicy, dużo jest w niej zabawnych anegdot i cała moc pozytywnych emocji . To wspaniała, wartościowa lektura, do której na pewno kiedyś wrócę.
Link do opinii
Smażone zielone pomidory to magiczna powieść, klimat Alabamy zawładnął moim sercem, a wszystko dzięki postaciom. Są niezwykle barwne, ich perypetie czasem aż nierealne. Książka emanuje niezwykłe pozytywną energią: pełno tu miłości, dobrego słowa, prawdziwej przyjaźni i solidarności.
Link do opinii
4+ jestem w połowie i już kocham tę książkę, mimo że jest taka amerykańska... cudowna opowieść chce się wsiadać w pociąg i jechać na posiłek i opowieści. Pierwszy raz czytam książkę tak wielowątkową, z narracją prowadzoną wielotorowo, z kilku różnych perspektyw, z tyloma ludzkimi historiami. Taka gawęda której chce się słuchać i nie chce się by się skończyła.
Link do opinii
Evelyn przechodzi ciężkie chwile nie ma chęci do życia jest sfrustrowana .W raz z mężem y odwiedza teściową w domu spokojnej starości, poznaje tam panią Threadgoode. Kobieta zaczyna opowiadać Evelyn historię swojego życia... We wspomnieniach wraca do małego miasteczka w Alabamie. Są lata 30. XX wieku,Poznajemy dzieje rodziny historie ich dzieci i ludzi z nimi powiązanymi. Idgie i Ruth jedne z tych bohaterek po wielu perypetiach życiowych - postanawiają otworzyć kawiarnię . Wkrótce staje się ona ulubionym miejscem spotkań mieszkańców i przyjezdnych. Tu każdy gość może liczyć na pyszną pieczeń, aromatyczną kawę i kawałek ciasta z kremem kokosowym. Za smakowitym menu kryje się jednak o wiele więcej - namiętności, dramaty, śmiech, a nawet... zbrodnia. Historia życia rodzinyThredgoode wpłynie na kobietę bardzo pomyślnie zacznie w końcu żyć swoim życiem i czerpać radość z tego co się ma. "
Link do opinii
Książka generalnie bardzo fajna, zawiera wiele mądrych i ciekawych słów. Fannie Flagg porusza w niej sporo problemów ludzi młodych jak i starszych. Ukazuje czym jest samotność, czym jest miłość, wiara, bieda, ale też pokazuje, że dawniej ludzie na ubóstwo i krzywdę innych nie byli tak obojętni jak w czasach teraźniejszych. Starsza pani Threadgood nawet zauważa, że w domu spokojnej starości jest wiele osób, których nie odwiedza nikt. I przeważnie są to osoby z zamożnych rodzin. Nie ma w takich rodzinach miejsca na wrażliwość, miłość, troskę o starszą osobę. Problemy dnia codziennego i niecodziennego. Piękne życie, a jednak skaz w nim wiele. Treść bardzo pouczająca, pozostawiająca ślad w pamięci. Jedyny mankament jaki jest w tej książce to to, że jest przeplatanka... teraźniejszość-przeszłość-teraźniejszość-przeszłość.... Nie lubię tego w książkach, bo ciężko mi się odnaleźć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2014-01-06,
Podczas czytania tej książki może przenieść się do kawiarni w Whislte Shop do Alabany, a wszystko to za sprawą wspomnień pewnej staruszki, której życie to niesamowita historia pełna miłości, ciepła, optymizmu a także niewyobrażalnych tragedii. Niezwykle mądra książka stawiająca wiele pytań o wiarę, czym jest samotność, poruszająca wiele problemów i obsesji, oraz pokazująca starość oraz śmierć, kalectwo, bezdomność oraz homoseksualizm, czyli to wszystko o czym trudno nam mówić.
Link do opinii
Wspomnienia Cleowy Threadgoode, która opowiada historię swojego życia odwiedzającej w domu spokojnej starości swoją teściową Evelyn Couch przenoszą nas do maleńkiego, cichego miasteczka Whistle Stop, którego mieszkańcy wraz z ich codziennym życiem stają się nam bardzo bliscy i niezwykle realni...
Link do opinii
Poniżej fragment protokołu ze spotkania naszego klubu książki poświęconego tej lekturze - mówi samo za siebie :) "Książka... No cóż -- zgodnie orzekłyśmy co następuje: a. jest urocza b. lekko nierealna, co podwajało jej urok (jezioro zabrane przez kaczki z Alabamy do Montany!; słonica, która przypomniała nam mazanową historię o słoniu z Łomianek; morderstwa i zakopywanie głów na porządku dziennym) c. książka opisuje taką niesielankową sielankę, ale i tak chciałoby się w niej żyć, spotkać tych ludzi i być częścią społeczności, w której wszyscy się znają i trzymają ze sobą, choćby mieli sobie dogryzać d. Realizm uderza w końcowych fragmentach, kiedy autorka, z powodzeniem, wpędza czytelnika w nostalgiczne nastroje, opisując powolny upadek Wistle Stop -- śmierć Ruth, koniec kolei, wyprowadzki, niszczenie domów, wreszcie spacer Evelyn po zrujnowanym miasteczku e. relacja Ruth i Idgie jest opisana tak naturalnie i pięknie, że wzbudza podejrzenia, jednocześnie ich nie wzbudzając; ich stosunki są tak nietypowe, że aż naturalne, tak dziwne, że na porządku dziennym - i dobrze! f. Wkurzała nas tylko zmiana narratora i nie osiągnęłyśmy zgody co do tego, który podobał się nam najbardziej, a który był wkurzający -- ja np. uwielbiałam tygodnik Dot Weems, a Magda go omijała"
Link do opinii
Avatar użytkownika - ot
ot
Przeczytane:2013-10-02,
26 IX - 2 X 2013 Pożyczyła mi ją koleżanka, kiedy prosiłam ją o "jakąś fajną książkę, lekką, ale nie durną". W sumie pasuje do tego opisu, chociaż nie wzbudziła we mnie ogromnych emocji.
Link do opinii
"Smażone zielone pomidory" to książka, którą czytało mi się naprawdę spokojnie, która przynosi moment wyciszenia, pomimo tego że zawiera naprawdę wiele poprzeplatanych wątków w dużym przedziale czasowym. Rzecz dzieje się w XX wieku w Stanach Zjednoczonych pośród bohaterów o skórze czarnej i białej. Ich wzajemne relacje, trudności życia, niesamowici bohaterowie - to wszystko powoduje, że każda zamieszczona w książce historia jest niezmiernie ciekawa. Polecam do przeczytania. P.S. Próbowałam smażyć zielone pomidory jak w książce, ale mi nie wychodzi :-( Może komuś się udało?
Link do opinii
Miło czytało mi się tę książkę - postaci takich jak Idgie, Ruth, Kikutek czy Cleowa lub Evelyn nie da się nie lubić. Historie dotykające ich w życiu są zarówno zabawne, jak i wzruszające, a książka na szczęście nie jest tak przesłodzona jak "Święta z kardynałem" tej samej autorki. Choć przyznam, że niedogodnością było przeskakiwanie akcji w czasie, zamiast ułożenia jej chronologicznie oraz częste zmienianie bohaterów, na których w danej chwili skupia się akcja - przez co miejscami się gubiłam w tym, o kim mowa i ile ma teraz lat. Więcej zastrzeżeń nie mam :)
Link do opinii
Najpiękniejsza opowieść o przyjaźni, jaką kiedykolwiek czytałam. Pełna ciepła, humoru, bardzo wzruszająca. A jednocześnie i nie nudna, i nie banalna. Podczas lektury nie raz zanosiłam się śmiechem i płakałam, nie tylko ze śmiechu. Błyskawicznie przeniosłam się do świata przedstawionego w książce, z pełnym zaangażowaniem śledziłam losy Ruth i Idgie - jedne z najwspanialszych kobiecych postaci na kartach literatury. Dużo w tej mojej opinii "naj", bo książkę naprawdę warto przeczytać, mimo że Fannie Flagg nie wykazuje się wyjątkowym kunsztem literackim, nie jest pisarką wybitną. Potrafi jednak stworzyć opowieść ponadprzeciętną. Polecam! Nie tylko kobietom.
Link do opinii
książka o zwykłych ludziach stanowi wspomnienie jednej z bohaterek... książka pełna humoru, klimatyczna. Pełna ciepła. pamiętam, że czytając "smazone zielone pomidory" bardzo chciałam choć na chwilę znależć się w kawiarni Whistle Stop , a po przeczytaniu wypróbowałam przepis... ;-)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Karolajna85
Karolajna85
Przeczytane:2024-08-26, Ocena: 4, Przeczytałam,

Bestseller, kultowa, miliony sprzedanych egzemplarzy, powieść wszechczasów. Przyznam się wam, że widząc takie napisy na książkowych okładkach odczuwam lęk. A nóż nie będę zachwycona lekturą tak jak i inni, i co wtedy? Coś takiego mnie dopadło biorąc do ręki "Smażone zielone pomidory" autorstwa Fajnie Flagg.

 

Evelyn odwiedzając swoją teściową w Domu Spokojnej Starości spotyka Ninny. Przez przypadek staje się słuchaczką opowieści dotyczącej życia nowo poznanej kobiety. Dzięki niej przenosi się do Alabamy i kawiarni w której serwowane są przepyszne smażone zielone pomidory. 

 

"Smażone zielone pomidory" to książka, która wzbudza skrajne emocje. Jedni są nią zachwyceni, drudzy wręcz przeciwnie. Ja niestety należę do tej drugiej grupy. 

Nie przekonała mnie do siebie ta historia. Przeskoki w czasie strasznie mnie drażniły. Nie było w tym żadnej chronologii, i dlatego miałam problem z połapaniem się o co w tym wszystkim chodzi. Do tego trzeba dorzucić dość sporą liczbę bohaterów. Z czasem nie wiedziałam kto jest kim, i tym samym gubiłam wątek. Trudno mi było ich polubić. Wyjątek stanowi postać Ninny, kobiety która mimo swojego wieku i problemów ze zdrowiem tryska optymizmem. 

Irytowało mnie zachowanie Evelyn. Menopauza menopauzą, ale według mnie była jakaś taka dziwna. Jej przemyślenia na temat jajek, i postać Towandy walczącej z całym złem tego świat to najlepsze przykłady. Aż się chciało krzyknąć: Ogarnij się w końcu! 

Zawiera w sobie ważne wątki i tematy, ale i tak moja opinia nie ulegnie zmianie. Już od samego początku nie było między nami przysłowiowej chemii. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy jej nie odłożyć. Dobrnęłam jednak do końca. 

Tak na marginesie czeka na mnie druga część tej historii i wierzę mocno, że będzie to zdecydowanie lepsza lektura. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytadt
edytadt
Przeczytane:2023-04-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

Może i jestem tu, w latach współczesnych, ale myślami jestem w kawiarnii Whistle Stop nad tomem Smażonych zielonych pomidorów Fannie Flag!

Fenomenalna obsada ekranizacji - Kathy Bates jako Evelyn Couch, Mary Stuart Masterson jako Idgie Threadgoode, Mary-Louise Parker jako Ruth Jamison, Jessica Tandy jako Ninny Threadgoode.

TOWANDA  MŚCICIELKA - alter ego Evelyn zgarnęła cała moją sympatię!

Wstawki Tygodnika Dot Weems przypominają mi serial ,,Przystanek Alaska''!

Wątek kanibalistyczny był co najmniej intrygujący... .

Pani Fannie Flagg, ma Pani diabelską fantazję!

Po tej książce mam więcej pytań niż odpowiedzi...

Jak np. to - kto napisał list do Ruth???

Po odwiedzinach Evelyn i Eda u Big Mamy w Domu Spokojnej Starości, Ninny Threadgoode sprankowała Evelyn, z resztą wcale jej się nie dziwie, sama też bardzo ją polubiłam, a po ciągłym mówieniu o odejściu i nagłym braku... .

To było bardzo w stylu Idgie, być Kolejowym Billem- Robin Hoodem.

Ninny odeszła w samotności, rozdział poświęcony przyjazdowi Evelyn na miejsce, wspominanie Ninny i sentymentalna podróż po Whistle Stop był wzruszający.

,, Evelyn zatrzymała samochód i zaczęła tak szlochać, jakby miało jej pęknąć serce, zastanawiając się, dlaczego ludzie muszę się starzeć i umierać.''

,, Powieść Fannie Flagg opowiada o zwykłych ludziach, tchnie świeżością, jest rozczulająca i wzruszająca, tryskająca humorem i dramatyczna. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię swego życia Evelyn Couch, która pogrążyła się w smudze cienia wieku średniego, przenosi się myślami do Alabamy lat trzydziestych. We wspomnieniach wraca kawiarnia Whistle Stop, która ma dla swych gości dobrą pieczeń, mocną kawę, namiętności, uczucia, śmiech, a nawet zbrodnię.'' 

Koniecznie muszę przeczytać kontynuację ,,Smażonych Zelonych Pomidorów'' Fannie Flagg, ciekawi mnie jak zostanie osadzona fabuła, w formie wspomnień, retrospekcji czy prequelu?

Nie mogło zabraknąć przepisów Sipsey polecanych przez Evelyn Couch, opatrzonych dopiskami: ulubione Ptaszycy!, taki dobry, że można zwariować, ciasto grzechu warte - ulubione Kikutka, uleczy wszystkie twoje bóle! czy najlepsze, co może być.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2022-03-17, Ocena: 5, Przeczytałem,

Piękna i ciepła opowieść o silnych kobietach, ich życiu, problemach i miłości. Chyba dwadzieścia lat temu oglądałam film  i bardzo mi się podobał, książka jak zwykle jest o wiele lepsza. Uwielbiam Idgie, niepokorną buntowniczkę, która pod maską twardej kobiety, skrywa miękkie serce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niepoczytalna
niepoczytalna
Przeczytane:2021-08-28, Ocena: 5, Przeczytałem,

Rzecz o pewnym małym miasteczku...

"Smażone zielone pomidory" są zaliczane do grona powieści bestsellerowych, kultowych. Wydane ponad trzydzieści lat temu, doczekały się licznych wznowień i trafiły kanonu literatury współczesnej. Pod płaszczykiem lekkiej, ciepłej i sentymentalnej opowieści o rodzinnym miasteczku skrywa się wiele przemilczanych, niewygodnych problemów.

Fannie Flagg przelała na papier całe uczucie jakie człowiek może żywić do miejsca, z którego pochodzi - sentyment, przywiązanie, umniejszanie problemów, które miały miejsce w przeszłości. I choć w opowieści o Whistle Stop problemy społeczności rzeczywiście mogą wydawać się umniejszone, to jest to tylko wrażenie. Kryzys ekonomiczny, przemoc domowa, rasizm stanowią tło pospołu z historiami o przyjaźni, miłości i prawdziwym oddaniu.

Każda mała społeczność ma swoją specyfikę. Życie Whistle Stop toczy się wokół kawiarni, ploteczek i radzenia sobie z niedostatkiem. Wszystkie problemy zdają się być jednak tylko ułamkiem codzienności, czymś z czym trzeba sobie poradzić bez użalania się nad sobą. "Smażone zielone pomidory" tchną ciepłem, pogodą ducha wbrew wszelkim przeciwnościom.

Pod wieloma względami powieść Flagg poprowadzona jest w sposób klasyczny, jednak wiele elementów, jak chociażby relacja głównych bohaterek, może wydawać odważna zważywszy na czasy, w których "Smażone zielone pomidory" miały premierę. To o wiele głębsza historia, niż początkowo może się wydawać.

Bardzo lubię opowieści o małych miasteczkach, ich radościach i bolączkach (choć jak na powieść o małej społeczności, w powieści Flagg występuje zaskakująco wielu bohaterów - może nawet zbyt wielu). To duża umiejętność - pisać o codzienności, nie popadając w banał. Powieść Flagg jest opowieścią o przyjaźni i walce o marzenia, w której udało się autorce zachować równowagę i nie popaść w przesadę na żadnym poziomie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2021-07-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Są takie książki i historie, które zapadają w sercu i pamięci czytelnika na długie lata. Jedną z nich jest właśnie powieść autorstwa Fannie Flagg zatytułowana „Smażone zielone pomidory”, po którą po raz pierwszy sięgnęłam przed niemal dwudziestu (!!!) laty..."

 

Pełna recenzja dostępna jest na moim blogu:
https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-smazone-zielone-pomidory-fannie-flagg/

Link do opinii
Inne książki autora
Nie mogę się doczekać... kiedy wreszcie pójdę do Nieba
Fannie Flagg0
Okładka ksiązki - Nie mogę się doczekać... kiedy wreszcie pójdę do Nieba

O KSIĄŻCE: "Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pójdę do nieba" to zaprawiona humorem wzruszająca powieść o miłości, przemijaniu i wierze w lepszą...

Wciąż o tobie śnię
Fannie Flagg0
Okładka ksiązki - Wciąż o tobie śnię

Maggie Fortenberry jest wciąż jeszcze piękną byłą Miss Alabamy. Innym ludziom życie Maggie wydaje się wręcz idealne - jest miłą, czarującą i dobrze prosperującą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy