Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.
Berenika Popielewska, rozwódka, matka dwójki dorosłych dzieci, otrzymuje nieoczekiwany spadek po znanym artyście malarzu, Maksymilianie Styksie - posiadłość w maleńkiej podlaskiej wsi - Naboków. Musi spełnić tylko jeden warunek: zamieszkać tam na rok. Oprócz tego dostaje coś jeszcze - tajemniczego pendrive'a z zapiskami i nagraniami malarza. Zaskoczona i zaintrygowana Berenika zostawia swoje dotychczasowe życie i wyjeżdża na zasypane śniegiem Podlasie. Jeszcze nie wie, że dom, który odziedziczyła, zwany przez miejscowych ,,dworem", jest niezwykły. Dzieją się tu dziwne rzeczy: jedne przedmioty znikają, pojawiają się inne, a pod lasem snują się niepokojące cienie.
Czy Berenika wytrwa w postanowieniu, czy machnie ręką na spadek i wróci do Poznania?
Ania Rybkowska ma dar tworzenia postaci, które wszyscy doskonale znamy. Nie tylko z widzenia. Główną bohaterkę odnajdzie w sobie niejedna uważna czytelniczka. Taki dar dla twórcy powieści realistycznej jest przepustką na półkę z dobrą literaturą. A jak wiadomo, stoją na niej książki, których się nie odkłada w połowie lektury...
Basia Kosmowska, pisarka
Historia wciągająca od pierwszych stron, akcja zaskakująca, bardzo życiowa, z barwnymi postaciami, tajemnicą do odkrycia, relacjami do naprawienia, tematami z przeszłości do uporządkowania. Anna Rybkowska zabiera czytelnika w świat skrajnych uczuć, odmiennych bohaterów, rewelacyjnie buduje klimat oraz tworzy napięcie, a do tego zaczarowuje świat słowem, porusza trudne tematy. Muszę szczerze powiedzieć, że nie mogę doczekać się kontynuacji.
Anna Sikorska,
Górowianka
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2020-10-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
„Siła czasem bywa maską, za którą ukrywamy strach i dezorientację”.
Berenika jest rozwódką, ma dwoje dorosłych dzieci, mieszka z rodzicami. Niespodziewanie dostaje informację, że dostała spadek. Wkrótce wyjaśnia się, że zmarł jej dawny kochanek, Maksymilian znany artysta malarz. Zostawił jej swoją posiadłość, która leży w małej podlaskiej wiosce. Aby go otrzymać kobieta musi spełnić jeden warunek: ma zamieszkać w posiadłości na cały rok. Jej niedowierzanie i zaskoczenie jest ogromne. Wraz ze swoim obecnym partnerem udaje się w podróż w wielką niewiadomą. Odziedziczony dom okazuje się piękną posiadłością. Jej radość z pobytu w nowym miejscu nie trwa długo. Niespodziewanie zaczynają dziać się dziwne niepokojące rzeczy. Czy Berenika wytrzyma, czy zostawi wszystko i wróci do swojego życia w Poznaniu?
Jest to bardzo dobra powieść obyczajową z wątkami romansu i z maleńką szczyptą thrillera.
Tajemnice, niepokój, zaskoczenie są obecne w całej powieści. Życie Bereniki nie jest łatwe, wymaga od niej dużo samozaparcia. Czy niespodziewanie otrzymany spadek odmieni jej monotonną codzienność? Targana nieustającymi wątpliwościami, kolejny raz musi się mierzyć z bolesną przeszłością. Przyszłość też nie zapowiada się różowo. Trudne relacje rodzinne, brak wsparcia, wzajemne zależności, pretensje, żale. Autorka ukazuje, przeróżne sytuacje, jakie niesie nam życie, nie zawsze przyjemne. Znalezienie przywiązanego do drzewa psa, czy porzucone, okaleczone koty... W domu mają miejsce niepokojące, dziwne rzeczy. Jedne przedmioty znikają, kolejne się odnajdują, pojawiają się intrygujący goście, a wszystko to w cieniu mrocznego lasu.
Pozytywne zaskoczenie, spore emocje i dobry humor towarzyszyły mi przez całą opowieść. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Polecam.
Przyznam szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale jeżeli czas mi na to pozwoli, to chętnie sięgnę po inne jej książki, chociażby po kontynuację tej powieści.
Autorka przewiduje kolejne części, i dobrze, bo jak dla mnie historia głównej bohaterki skończyła się tak, jakby dopiero się zaczynała. Bardzo jestem ciekawa co wydarzy się w tajemniczym domu w kolejnych porach roku, bo przecież główna bohaterka ma zamieszkać w tym domu przez rok, a mamy dopiero zimię.
Książka mnie niesamowicie wciągnęła, chociaż czytając ją zdawałam sobie sprawę z tego, że jest to taka bajka – niebajka dla dorosłych. Ale prawie cały czas intrygowało mnie pytanie: czy spadek po byłym kochanku to podziękowanie za piękne chwile spędzone razem czy zapłata za coś, co kiedyś upokorzyło i skrzywdziło kobietę.
Książka napisana została w bardzo niebezpieczy dla mojego czytania sposób, bo krótkie rozdziały kusiły kontynuacją i jak zwykle było tak: jeszcze jeden rozdział i idę spać, a potem czytałam prawie do świtu, z opłakanym skutkiem następnego dnia.
Autorka nie pozwala na nudę, cały czas coś się dzieje i chociaż mają miejsce wydarzenia bardzo wzruszające i bulwersujące nawet, jak na przykład znalezienie w lesie przywiązanego psa, albo podrzucenie okaleczonych maleńkich kotków, to wszystko jet napisane dość lekko. Nie brakuje również sporej dawki humoru.
Niby dom na pustkowiu, gdzieś pod lasem, gdzieś na końcu wsi, gdzie powinno być szaro, buro i ponuro, ale tak nie jest.
Ciekawi bohaterowie, cudownie wykreowani przez autorkę nie mogą zostać uznanych na nudnych czy bezbarwnych osobowościowo, bo w każdym z nich aż kipi od charakterologicznych indywidualności. I nawet tak zwane „czarne charaktery” wcale nie wydają się takie „czarne”.
I tak jak wspomniałam wcześniej, nie mogłam się oderwać od czytania i chociaż mam ustalone (przez siebie) codzienne godziny, które przeznaczam na czytanie, to przy tej powieści mocno naciągnęłam je czasowo.
Cieszę się, że coraz więcej na rynku polskim jest książek, w których bohaterkami nie są piękne, młode, niezależne finansowo i mieszkaniowo trzydziestolatki, mniej lub bardziej skrzywdzone w miłości i marzące o macierzyństwie, ale kobiety z krwi i kości, które lata młodości mają już dawno za sobą. Kobiety, które walczą o siebie każdego dnia nie tylko pod względem finansowym, ale również uczuciowym. Mające odwagę zrobić coś infantylnego, za co ktoś mógłby być oburzonym.
Polecam tę książkę zarówno paniom jak panom, jest świetnym relaksem, zwłaszcza w tej obecnej, trudnej dla wielu rzeczywistości. I chociaż napisałam, że jest to taka trochę bajka – niebajka dla dorosłych, to z pewnością czeka w niej na czytelników wiele poważnych tematów. Jest namiastka thrillera, jest dramat, jest romans, jest humor i sporo emocji, czyli dla każdego coś.
Co robi kobieta, którą po dwudziestu latach opuścił małżonek? Popada w depresję? Buduje dom? Odkrywa pięćdziesiąt twarzy jakiegoś osobnika? Nie...
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić. Życie Bereniki w Nabokowie z miesiąca na miesiąc staje się coraz dziwniejsze. Do znikających...
Przeczytane:2021-04-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2021,
Pierwszy tom cyklu "Ślady życia". Powieśż obyczajowa, pełna tajemnic i niespodziewanych zwrotów akcji. Główną bohaterką jest Berenika. Rozwódka z dwójką dorosłych dzieci. Prowadzi nudne, przewidywalne życie dopóki nie okazuje się, że niespodziewanie dostaje spadek. Warunkiem jego otrzymania jest mieszkanie w otrzymanej willi przez rok. Berenika porzuca dotychczasiwe życie, nudną pracę, chorych rodziców, dzieci i dotychczasowe mieszkanie. Przenosi się do małej wsi na Podlasiu. I od tego momentu jej życie już nie jest nudne, dużo się dzieje. Willa jest pełna tajemnic, dzieją się dziwne rzeczy, odkrywane są kolejne tajemnice. Bohaterowie powieści są barwni, nietuznkowi, autorce udało się bardzo dobrze ich przedstawić. Dzieje Bereniki opisane w pierwszym tomie kończą się niespodziewanie, trzeba poczekać na drugi tom aby dowiedzieć się dalszych losów.