Skradzione życie

Ocena: 4 (6 głosów)

Przerażająca historia Jaycee Lee Dugard, 11 letniej dziewczynki, która 10 czerwca 1991 r. wyszła jak codziennie na przystanek autobusu szkolnego w South Lake Tahoe w środkowo-wschodniej Kalifornii i na oczach ojczyma została porwana. Policja mimo śledztwa, w którym podejrzewano m.in. ojczyma, przez wiele lat nie odnalazła najmniejszego jej śladu. Dziewczyna odnalazła się po 18 latach (w sierpniu 2009 roku). Przez ten czas mieszkała w szopie porywacza - z dwójką dzieci, które z nią spłodził.

Informacje dodatkowe o Skradzione życie:

Wydawnictwo: HACHETTE
Data wydania: 2012-01-24
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788377398395
Liczba stron: 288

więcej

Kup książkę Skradzione życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Skradzione życie - opinie o książce

W 2012 roku nakładem wydawnictwa Hachette ukazały się wspomnienia Jaycee Dugard, która w wieku 11 lat została porwana w drodze z domu na przystanek szkolnego autobusu w South Lake Tahoe, w górach Sierra Nevada, w Stanach Zjednoczonych.

Przez 18 lat swojego życia była torturowana, molestowana i przetrzymywana w nieludzkich warunkach przez porywacza – psychopatę Philipa Garrido za przyzwoleniem jego żony Nancy. W 1991 roku sprawa ta obiegła całe Stany, a mimo to dziewczynki nie udało się odnaleźć.
Przez lata tortur i znęcania dziewczynka starała się stworzyć sobie swój własny, mały, hermetyczny świat. Na początku martwiła się jedynie o własny los, o to, aby przeżyć, aby zobaczyć mamę i młodszą siostrę. Kiedy w wieku 14 lat urodziła pierwszą córeczkę, od tej pory musiała już dbać także o bezpieczeństwo dziecka. Trzy lata później na świat przyszła druga dziewczynka. Jaycee musiała więc opiekować się dwojgiem maluchów. W tej strasznej sytuacji starała się znajdować jakieś jaśniejsze strony i zapewnić swoim dziewczynkom wszystko, co tylko mogła. Nauczyła się postępować ze swoim oprawcą, wyczuwać jego nastroje i posunięcia. Życie w ciągłym lęku przed najgorszym i przebywanie w zamknięciu i izolacji przez 18 lat wpłynęło na jej psychikę i zaburzyło prawidłowy rozwój osobowości.
Gdyby nie przypadek – wizyta u kuratora nadzorującego zwolnienia warunkowe, prawdopodobnie nigdy nie natrafiono by na ślad 29-letniej wówczas Jaycee. Można zatem powiedzieć, że w całej tej tragedii bohaterka miała dużo szczęścia. Po odzyskaniu wolności musiała na nowo uczyć się przebywania wśród ludzi oraz nadrabiać straconych 18 lat. Jako dorosła kobieta i matka musiała również zająć się swoimi dorastającymi córkami, których dotychczasowe życie na terenie posiadłości ojca dalekie było od normalności.
„Skradzione życie” to zapis przerażających wspomnień z okresu niewoli. Te dramatyczne wydarzenia pełne są brutalnych zachowań, terroru i przemocy, manipulacji i prześladowania oraz przyzwolenia osoby trzeciej na to, co dzieje się za płotem posesji.
Ponowny powrót do tamtych wydarzeń, okrucieństwa i agresji seksualnej jest dla Jaycee bardzo trudny. Autorka próbuje usprawiedliwiać niektóre, może trochę chaotyczne, nie do końca chronologiczne zapiski, ale któż mógłby ją winić za takie drobiazgi. Horror, jakiego doświadczyła ta nieśmiała i dzielna 11-latka nie mieści się w żadnych granicach rozumowego pojmowania rzeczywistości.
Jeśli zatem chcecie bliżej poznać historię nagłego zniknięcia dziewczynki na oczach jej ojczyma oraz 18-letnie odosobnione życie autorki w oddalonej o 250 km od miejsca zamieszkania posiadłości, to koniecznie sięgnijcie po „Skradzione życie”. Nie jest to łatwa lektura, ale na pewno warta przeczytania.
 
Polecam.Link do niewiele ponad minutowego trailera ze zdjęciami Jaycee i jej porywaczy zamieszczonego na YOUTUBE znajdziecie tutaj.

Link do opinii
Być jedenastolatką. Z czym kojarzy się ten wiek? Na pewno jest to czas, kiedy wchodzi się w okres nastoletni, ale jest to jeszcze moment beztroskich zabaw, czas spotykania się z koleżankami , pierwsze tzw. przyjęcia i czas gdzie przystojni piosenkarze i aktorzy są obiektem dziewczęcych westchnień. Jaycee Dugard niczym się nie różniła, była zwyczajną jedenastoletnią dziewczynką , która chodziła do szkoły i spotykała się z koleżankami. Nikt nie przypuszczał,że dojdzie do przerażającej tragedii, która odcisnęła piętno na dziewczynce i jej najbliższych. Jest 10 czerwca 1991 roku. Jaycee jak zawsze wychodzi na przystanek i czeka na szkolny autobus. Niestety nigdy do szkoły nie dotarła , na oczach ojczyma dziewczynka zostaje siłą wciągnięta do samochodu przez Phillipa Garrido , człowieka zaburzonego psychicznie i pedofila oraz jego żonę Nancy. Od tej pory każdy dzień będzie się zaczynał bez szkoły, nie będzie spotkań z koleżankami i nie będzie mieć najbliższych osób wokół siebie. Gwałty i tortury psychiczne to jest teraz na porządku dziennym. W wyniku wielokrotnych gwałtów Jaycee zachodzi w ciążę i rodzi dwie córeczki. Phillip Garrido już wcześniej siedział w więzieniu za przestępstwa seksualne, przetrzymywał także u siebie w domu dziecięcą pornografię , po wyjściu z więzienia był pod nadzorem kuratora. Jednak nikt nie zajrzał na jego posesję, nikt nie zorientował się, że tam w szopie przetrzymywane jest dziecko!. Gdyby to zrobiono, autorka mogłaby się cieszyć wolnością dużo wcześniej i może uniknęłaby tylu poniżeń. Sprawa wyszła na jaw dopiero po 18 latach , kiedy pewien urzędnik zaczynał podejrzewać, że dzieje się coś niedobrego. Książka, mimo,że napisana jest słabym językiem bo z perspektywy dziecka jest wstrząsająca. To przez co przeszła Jaycee ciężko jest uwierzyć. Nie jest to lektura, którą czyta się w mgnieniu oka, czasem potrzeba przerwy, aby odłożyć książkę na półkę i po pewnym czasie do niej wrócić. Nie do pojęcia, że to dramatyczne wydarzenie miało miejsce naprawdę,historia Jaycee wręcz boli, dziewczyna straciła kilka najlepszych lat życia, ukończenie szkoły, zdanie egzaminów, bal absolwentów,to tylko nieliczne, które wymieniam i które powinien przeżyć każdy, do tego dochodzi rozłąka z bliskimi i rówieśnikami. Nie da się czytać tej opowieści ze stoickim spokojem. Historia zostaje w pamięci czytelnika do końca. Oczywiście takich dzieci jak Jaycee jest więcej, wykorzystywanych , porwanych i torturowanych i nie wszystkie miały szczęście, bo co jakiś czas można usłyszeć w telewizji o tym,że zamordowano dziecko lub o dzieciach, które zaginęły i do tej pory nikt nie wie co się z nimi dzieje. Autorka opisuje swoje doświadczenia, uczucia jakie towarzyszły jej w dniu porwania i co jej pozwalało przetrwać. "Skradzione życie" to wstrząsający zapis wspomnień dziewczyny, która przez osiemnaście lat przebywała w niewoli doznając niewyobrażalnych tortur, ale też o silnej woli walki i przetrwaniu. Osoby ceniące trudną , życiową tematykę powinny taką książkę jak najbardziej przeczytać. Pozostawia na duszy trwały ślad.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nati_groszek
nati_groszek
Przeczytane:2018-03-09, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Straszne przeżycia, a więc i historia trudna do opisania. Coś takiego trudno też sprawiedliwie ocenić. Po pierwsze - książka różni się znacząco od pozostałych biografii porwanych dziewczyn, które do tej pory przeczytałam. Pojawiają się w niej fragmenty pamiętnika pisanego przez porwaną Jaycee. Są to strony pisane ręką dziecka - nastolatki, bo do porwania doszło, gdy dziewczynka miała zaledwie 11 lat. Cała opowieść jest nieco chaotyczna, nieuporządkowana. Czasem odnosiłam wrażenie, że ta młoda kobieta nie była po prostu gotowa na to, by opisywać te 18 lat, które spędziła w domu porywacza. Tak samo jak w opowieści Nataschy Kampusch uderzyło mnie tutaj wielokrotne usprawiedliwianie człowieka, który zgotował jej to piekło. Dziewczynka czekała na "lepsze dni" swego oprawcy, czekała by przyniósł jej jakąś niespodziankę bądź tylko z nią porozmawiał. Czytałam wprost niedowierzając, że ktoś mógł robić wszystkie te paskudne rzeczy dziecku. Kiedy okazywało się, że Jaycee miała okazję do ucieczki, a jej nie wykorzystała aż miałam ochotę krzyczeć "dziewczyno! co z Tobą jest nie tak?". Po chwili jednak przypominałam sobie, że przecież w dniu porwania ona była jeszcze dzieckiem! Z matką spędziła 11 lat. Z porywaczem i jego żoną aż 18. Nie znała innego życia, innego świata. Całą jej młodością, jej dojrzewaniem, wkraczaniem w dorosłość, jej "nową" rodziną byli oni: Phillip i Nancy Garrido. 
Książkę warto przeczytać - co do tego nie ma wątpliwości. Czyta się jednak trudno, a od strony językowej i stylistycznej też pozostawia wiele do życzenia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zosia68
zosia68
Przeczytane:2019-05-08, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - rozczytana
rozczytana
Przeczytane:2016-06-16, Ocena: 4, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - zosia29
zosia29
Przeczytane:2016-06-08, Ocena: 3, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy