„Skamieniałe sny” to zbiór 15 krótkich opowiadań stworzonych przez Satoshiego Kona. Historie te publikowane były w kilku magazynach w latach osiemdziesiątych i pozwalają czytelnikowi zapoznać się z wczesną twórczością tego wspaniałego autora. Znajdziemy tu wszystko to, co zostało wykorzystane w jego późniejszych animowanych dziełach, a co tak bardzo pokochaliśmy – fantazyjne historie przedstawiające
ludzką naturę.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2021-04-26
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
W GŁOWIE SATOSHIEGO KONA
Satoshi Kon to bez dwóch zdań jeden z moich ukochanych twórców anime. Przedwcześnie zmarły mistrz nasyconych emocjami inteligentnych i nieoczywistych filmów, z którego dorobku czerpie teraz mocno Makoto Shinkai, był jednak nie tylko twórcą kinowym i telewizyjnym, ale także i mangaką. I to mangaką niemal równie znakomitym, jak scenarzystą i reżyserem, co wyraźnie pokazuje nam ten zbiór jego krótkich form.
Jeśli chodzi o fabułę, trudno w tym wypadku mówić o czymś takim. Mamy tu w końcu piętnaście krótkich mang, różnorodnych, choć jednocześnie bliskich sobie. Czasem dziwnych, czasem zwyczajnych, zawsze fascynujących i wciągających, nieważne czy autor opowiada o baseballu, praniu mózgu niegrzecznych dzieci, śledzeniu ucznia czy pomaganiu ładnej dziewczynie.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/skamieniae-sny-satoshi-kon.html
Przeczytane:2021-09-02, Ocena: 5, Przeczytałem,
Manga jest zbiorem 15 krótkich historii publikowanych w kilku magazynach branżowych w latach 80. W zestawieniu takim nie mogło zabraknąć najważniejszego dla autora komiksu („Rzeźba”), będącym jego debiutancką pracą dla kultowego (w Japonii) pisma Young Magazine. Mamy więc tutaj do czynienia z doskonałym przekrojem początku jego kariery, który ukształtował jego styl i mocno wpłynął na wszystkie późniejsze jego dzieła.
Jak to w przypadku kompilacji różnych krótkich historii bywa, nie da się tytułu zaszufladkować w jednej konkretnej kategorii. Przekrój treści jest tutaj naprawdę bardzo szeroki. W tomiku znaleźć można dzieła dramatyczne, obyczajowe, science fiction, akcji kończąc na takich zawierających elementy romansu czy nutkę niezłego humoru. Nie ma tutaj również jednego konkretnego motywu przewodniego spajającego fabułę kolejnych rozdziałów. Można jedynie stwierdzić, że prace Satoshiego Kona (zarówno mangi i anime) zawsze bardzo mocny nacisk kładły na ludzi i ich problemy (od tych bardzo poważnych, przez bardziej błahe, kończąc na lekko „dziwnych”). To właśnie tego typu treść jest istotnym elementem każdej z dostępnych tutaj historii. Różnorodność treści sprawia, że każdy powinien znaleźć tu coś interesującego dla siebie. Trzeba być jednak gotowym i świadomym tego, że nie każda historia przypadnie nam do gustu.
Jeśli jednak miałbym wyróżnić kilka z dostępnych tutaj historii, to na pewno na pierwszym miejscu plasuje się wspomniana już opowieść „Rzeźby”. Jest to thriller sci-fi, który swoim klimatem i pewnymi założeniami przypomina kultową mangę „Akira”. Mocno uwagę zwraca również rozdział zatytułowany „Goście”, w którym autor w ciekawy sposób łączy elementy komedii i horroru. Żartobliwy styl historii pojawi się również w rozdziale „W stronę słońca”, gdzie jednak pod wierzchnią warstwą fabuły twórca skrywa pewną dawkę dramatyzmu i odniesienia się do „starości” w Japonii (która nie zawsze jest „szczęśliwa”).
Najbardziej spójnym elementem całego tomiku są wyśmienite rysunki. Należy cały czas jednak pamiętać, że historie te powstały w latach 80tych więc mocno przesiąknięte są one stylistyką retro (co najbardziej odbija się na projektach postaci). Bardziej doświadczeni fani mangowej popkultury z pewnością dostrzegą również pewne podobieństwo rysunków z twórczością Katsuhiro Ôtomo. Satoshi Kon był jego protegowanym, nic więc zaskakującego, że jego pracach wyczuwalny jest wpływ mentora, dzięki któremu mógł on rozwijać swój artystyczny indywidualizm (doskonale widoczny w jego późniejszych filmach anime).
Cała recenzja na: