Siedem dni dla wieczności
Levy Mark

Mimo, że Marca Levy'ego uwielbiam, to tej pozycji nie mogę ocenić maksymalnie. Po opisie książki spodziewałam się wielkiej walki odwiecznych wrogów, jakiegoś apokaliptycznego starcia i ostatecznego rozstrzygnięcia. Tymczasem dostałam, owszem przyjemną w odbiorze, ale "tylko" historię miłosną i do tego napisaną jakby na szybko.
Dwoje przedstawicieli wrogich sobie obozów: Bożego i szatańskiego otrzymują misję: w siedem dni przeciągnąć na swoją stronę jak najwięcej ludzkich dusz. Nawet się dobrze nie "rozkręca" to przeciąganie, bo bohaterowie się spotykają i... tutaj powieść zmienia swój gatunek i staje się romansem.
Dodatkowo nie spodobała mi się zbytnio wizja Stwórcy jako Pana i Dyrektora firmy, a diabła jako Prezesa. Czyli Niebo i Piekło mają być wielkimi korporacjami? Jakoś mi się to nie widzi.

Książka Siedem Dni Dla Wieczności to niezwykła historia, opowiadająca o losach dwójki ludzi - Zofii i Lucasa, którym powierzona została misja by walczyli w imię dobra lub zła by dożywotnio zakończyć spór o ludzkie dusze. Mamy okazję poznać bohaterów jeszcze przed powierzonym zadaniem, dlatego też można z łatwością dostrzec cechy, które czynią ich wyjątkowymi kandydatami dla tego wyzwania. Nie trudno się domyślić, że bohaterowie wkrótce się poznają i cała walka prowadzona przez Boga i Szatana staje się jedynie tłem dla coraz bardziej komplikujących się wydarzeń. I chociaż czasem zbyt zawiłe stają się opisy portów lub róznych firm i przedsiębiorstw to powieść uczy jednak świadomości jak łatwo można wpłynąc w dobry lub też gorszy sposób na drugiego człowieka i uczy również czym jest poświęcenie w imię miłości.