Sieroty Baudelaire wpadają w przedostatnią - jak zapewnia nas autor - pułapkę w swojej pełnej mrożących krew w żyłach przygód ucieczce przed Hrabią Olafem. Pułapką okazuje się, jak na urągowisko, "ostatnie bezpieczne miejsce" wolontariuszy WZS, czyli Hotel Ostateczność. Baudelaire`wie, odgrywający tam role boyów hotelowych i tajnych agentów, spotkają w tym tajemniczym miejscu wszystkich miłych i niemiłych współtowarzyszy swoich dotychczasowych perypetii - a więc Sędzię Strauss, Jeremiego Szpetnego, Sera i Charlesa z Tartaku Szczęsna Woń, trójkę dziwolągów z wesołego miasteczka, Esmeraldę Szpetną, Karmelitę Plujko - a także, niestety, Hrabiego Olafa, który jak zwykle depcze im po piętach. Wioletka, Klaus i Słoneczko wydostaną się z przedostatniej pułapki, lecz sposób ich ucieczki i towarzystwo, na jakie są w niej skazani, każą przypuszczać, że chyba wpadli z deszczu pod rynnę.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2016 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: The Penultimate Peril
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Ilustracje:Brett Helquist
Zanim zaryzykujesz lekturę tej książki, odpowiedz sobie na następujące pytania: Czy jesteś ciekaw, co się dzieje w nadmorskim miasteczku, które już nie...
Drogi Czytelniku! Mam nadzieję, że dla własnego dobra nie zamierzasz czytać tej książki, o ile jesteś w nastroju na przyjemną przygodę z lekturą. W takim...
Przeczytane:2022-01-30, Ocena: 4, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Książki z moich zbiorów,
W przedostatniej już części cyklu widzimy, że sytuacja zaczyna się zagęszczać. Nasi bohaterowie muszą zmierzyć się z nie prostą sztuką rozpoznania kto jest ich przyjacielem(wolontariuszem) a kto wrogiem (łotrem) w dodatku sprawę nie ułatwia fakt, że swych obserwacji muszą dokonać w zatłoczonym hotelu ostateczność, gdzie co krok będą wpadać na byłych opiekunów i ludzi od których doznali wiele krzywd. Tom ten jest zbudowany w nowy sposób co czytelnikowi powinno dać więcej przyjemności z jego czytania. Niestety kreatywność autora jeśli chodzi o wynalazki najstarszej z sierot i potrzebną wiedzę którą mógłby posiadać Klaus z wyczytanych książek jest nadal na niskim poziomie przez to mamy do czynienia z raczej chybionymi opisami ucieczek, w tym przypadku łódka z zamocowanym prześcieradłowym spadochronem.