Pierwszy tom serii o kobietach i dzieciach, które stały się narzędziami w rękach nazistowskich przywódców.
Od 1936 roku Niemcy wdrażali politykę Lebensborn, czyli „źródło życia”. Zakładali ośrodki dla kobiet i dzieci, gdzie wychowywano idealnych aryjczyków. Sekretny dom opowiada o jednym z takich miejsc…
Gdy oczekująca narodzin dziecka Ruth staje przed monumentalnym budynkiem dawnego szpitala w Kunzendorfie, ma głowę i serce przepełnione ideami, które wpajano jej od kołyski. Wierzy w Trzecią Rzeszę i z dumą przyjmuje zadanie, jakie Himmler i Hitler wyznaczyli niemieckim kobietom. Chce urodzić dziecko i pomóc w wychowaniu kolejnego pokolenia aryjskich wojowników.
Tygodnie spędzone w domu matek weryfikują jej wyobrażenia. Poznaje Tobiasa Krausa, syna naczelnika miejscowego biura NSDAP, i odkrywa mroczną stronę programu Lebensborn, w który tak mocno wierzyła.
Czy w Kunzendorfie znajdzie upragniony spokój? Jakie tajemnice kryją mury ośrodka Lebensborn?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2023-03-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: Polski
Po tę książkę Sabiny Waszut sięgnęłam z czystej ciekawości, ponieważ prawie w tym samym czasie ukazała się moja książka ,,Pamięć dla Heleny" również fabułą odnosząca się do tego samego tematu, byłam ciekawa jak ośrodki Lebensborn ukazała autorka tej powieści.
I od razu na wstępie napiszę, że bardzo mi się książka Sabiny podobała i będę ją polecała każdemu. Nasze książki różnią się podejściem do ośrodków Lebensborn, w mojej książce jest młoda Polka, która tak właściwie trafiła do ośrodka przypadkowo, ale wciągnięta w machinę ideologii boleśnie przeżyła pobyt. Natomiast bohaterką książki ,,Sekretny dom" jest młoda, ciężarna Niemka, która dobrowolnie postanowiła zamieszkać w ośrodku do czasu rozwiązania. Każda z tych kobiet inaczej patrzy na to co dzieje się w ośrodku i każda ma inne przekonania.
Ruth, mimo wpojonych jej od dziecka wartości niemieckich nawet nie przypuszcza, że to w co wierzy może być czymś złym. Przecież Himmler i Hitler to mężczyźni, którzy chcą dla Rzeszy tylko samego dobra. Jak można myśleć inaczej? Niestety, dziewczyna w pewnym momencie bardzo się rozczarowuje i długo nie może uwierzyć, że to co do tej pory kochała, to co było celem jej życia i to co uważała prawie za ,,święte" okazało się kłamstwem.
Ideologia ośrodków Lebensborn potrafiła namieszać w głowach młodych kobiet, one zachodziły w ciążę nie dla siebie, czy dla swojego męża czy partnera, ale dla Führera, dla Niemiec. Były dumne z tego, że mogą urodzić czysto aryjskie dziecko.
Niestety przeżywały też szok, kiedy okazywało się, że dziecko rodziło się z wadami, niepełnosprawne, chore. Czy przeżywały odebranie im tego dziecka? Zapewne jedne z nich wierzyły, że niemiecka medycyna zrobi wszystko, aby to dziecko ratować i nawet nie brały pod uwagę tego, że ich syn czy córka, które im odebrano w chwili wykrycia defektu zostało skazane na śmierć.
Niemieckie kobiety bezkarnie zachodziły w ciążę z niemieckimi mężczyznami niebędącymi ich mężami czy życiowymi partnerami, bo przecież to nie była zdrada, to było poświęcenie dla dobra Rzeszy.
Kiedy Ruth odkryła prawdę odnoszącą się do dzieci nie niemieckich, teoretycznych sierot przeżyła szok, ale jak można uwierzyć, że ktoś chce skrzywdzić te dzieci skoro cały czas wierzy się w to, że polityka Lebensborn jest czystym dobrem.
Autorka w piękny sposób pokazała zmiany zachodzące w myśleniu młodej Niemki, kobiety, dla której zrozumienie tego, co dzieje się w ośrodku na tak zwanym zapleczu sprawiło nie mały problem.
Pięknie wykreowane osobowości bohaterów sprawiły, że fabuła stała się jeszcze ciekawsza. Przyznam szczerze, że polubiłam kilka postaci występujących w książce. Z pewnością dużą sympatię poczułam do Tobiasa, mężczyzny, który mógłby być wzorcowym Niemcem między innymi dzięki ojcu będącym ważną figurą NSDAP, ale tylko się na takiego kreował. W głębi serca był bardzo uczuciowym i empatycznym młodym człowiekiem, który zrobił wiele dobrego dla... może tego jednak nie zdradzę.
Sposób narracji (bardzo płynnej i dramatycznej) jaki prowadzi Sabina Waszut w połączeniu z ciekawą i dotąd mało znaną tematyką odnoszącą się do ośrodków Lebensborn sprawia, że książka wciąga od samego początku i trzyma w napięciu aż do końca.
Akcja książki nie goni, nie ma nagłych zwrotów, ale z całą pewnością nie można się przy tej lekturze nudzić. Autorka stwarzając fikcję w wielu miejscach podpiera ją faktami historycznymi co wpływa na wiarygodniejszy obraz całej fabuły.
Mamy okazję również zaobserwować zmiany jakie dokonują się w głównej bohaterce, często robiąc jej w głowie niezły bałagan emocjonalny.
Niemcy pokazani są tutaj zarówno jako typowi, źli ludzie, ale również są tacy, którzy są ich przeciwnikami. Nie każdy Niemiec czy Niemka żyjący w czasie drugiej wojny światowej musieli być złymi ludźmi. Byli wśród nich również tacy, którzy nie zgadzali się z polityką Führera. Po cichutku robili rzeczy, które działały na szkodę ich kraju, ale przecież czynili samo dobro, często narażając przy tym życie tak jak Tobias i osoby z jego organizacji.
Myślę, że nie powinno się przejść obojętnie obok tej książki, bo pokazuje nam prawdę, o której wciąż jeszcze za mało jest informacji. Większość myśląc ,,wojna" wspomina obozy koncentracyjne, powstanie w Warszawie, walki na frontach, a mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że kobiety były narzędziami tej wojny, narzędziami faszystowskich Niemiec, maszynami do rodzenia idealnych aryjczyków, zaślepiane faszystowską propagandą.
To piękna opowieść o tym, że i w narodzie niemieckim były osoby gotowe narazić swoje życie po to, aby chronić najbardziej bezbronnych, czyli dzieci często porywane rodzicom tylko dlatego, że ich wygląd odpowiadał idealnie do pomysłu jaki stworzył Himmler.
Polecam tę książkę całym sercem nie tylko osobom lubiącym tematykę wojenną. Osoby, które przeczytały moją ,,Pamięć dla Heleny" z pewnością zauważą, że chociaż tematyka jest podobna, to pokazana z dwóch różnych punktów widzenia.
"Sekrety dom" autorstwa Sabina Waszut - strona autorska to pierwszy tom serii Matki Rzeszy, o kobietach i dzieciach, które stały się narzędziami w rękach nazistowskich przywódców. Jest to opowieść o tak dużej sile indoktrynacji, propagandy i nienawiści wlewanej w serca i głowy obywateli Niemiec pod płaszczykiem patriotyzmu, która po dzisiejszy dzień sprawia, że zastanawiamy się, jak to możliwe, iż wielki, europejski naród dał się tak ogłupić i złożył swój los w ręce Hitlera i zaufanych mu współpracowników, pomagając im w realizacji ludobójstwa. Autorka stara się uwrażliwić współcześnie żyjących na fakt, jak duży wpływ mogą owe procesy mieć na wychowanie i kształtowanie się poglądów. Do czego prowadzi krótkowzroczność, naiwność, posłuszeństwo, bezwzględna lojalność, a także ślepa wiara w kult jednostki i ideologię. Nie jest to lektura łatwa, akcja rozwija się powoli, mimo to czyta się ją lekko i trudno się od niej oderwać. Wzbudza wiele emocji i pozostawia czytelnika z wieloma trudnymi pytaniami. Większość jej bohaterów to postacie fikcyjne, jednak złożone z cząstek historii prawdziwych postaci, których ocenę autorka pozostawia nam. Zapewne każdy z nas, poszczególne postaci oceni inaczej, więc i ja nie będę ich oceniać, ani pisać o tym, jak odbieram ich postawę. Również o tym, czy przez wzgląd na fakt, w jakim świecie dorastali, w jakie życiowe sytuacje zostali obleczeni przez autorkę, zrehabilitowali się w moich oczach zrozumiawszy, co się dzieje naprawdę. Czy mogę, albo też powinnam ich usprawiedliwić. Nie mniej przedstawiona różnorodność bohaterów, sprawia, że książka staje się rzetelną opowieścią o ludziach, a mieszanka literackiej fikcji z historycznymi faktami opisująca dramaty i odkrywająca przed nami budzące grozę tajemnice domów matek programu Lebensborn - "Źródło życia", o ich okrutnej, zbrodniczej działalności. Organizacja ta była bowiem mocno związana z akcją T4 oraz uwikłana w proceder uprowadzenia dzieci z terenów okupowanych przez niemieckie wojska, dopuszczająca się ich brutalnej germanizacji, celem adopcji przez niemieckie rodziny. Waszut obala mit o tym, że instytucja ta została powołana w szczytnych celach, a pobyt w domach matek był sielanką. "Sekretny dom" opowiada o jednym z takich miejsc, znajdującym się w Kunzendorfie (Mokrzeszowie), ale były one lokalizowane na terenie całej Rzeszy, a także w Austrii, w Norwegii, w Polsce, Francji, Belgii, Luksemburgu i ZSRR. Do dziś żyją ofiary Lebersborn, które nigdy już nie odzyskają swojej tożsamości. Zakończenie powieści opisuje kres nieludzkiej działalności domu w Kunzendorfie, będący również końcem całego programu, który przyniosła dopiero klęska nazistowskich Niemiec. Jednak o zgrozo, czyż projekt będący oczkiem w głowie Heinricha Himmlera, nie inspiruje rządzących państwami i dziś?. Czy ludzkość tak, jak wtedy nie jest obojętna wobec takich działań? Jak widzicie po lekturze można postawić naprawdę wiele pytań. W książce pojawia się też tajemniczy Krąg, który jest przeciwwagą do działalności Lebensbornu, częścią antyhitlerowskiej opozycji, na temat której warto zgłębić swoją wiedzę. Czytałam już kilka książek opisujących praktyki Lebensbornu, ale wydaje mi się, iż w tej książce otrzymałam barwniejszy obraz ideologii "czystej rasy". Naprawdę warto po nią sięgnąć i czekać na kolejny tom.
Ola Kies w ciągu jednego, pechowego tygodnia traci pracę i rozstaje się z partnerem. Te wydarzenia sprawiają, że postanawia przyjąć niespodziewany ...
Rok 1934. W maleńkiej wsi Dobra leżącej nieopodal Częstochowy małżeństwu Jadwidze i Michałowi Pecynom rodzi się siódma córka. Według dawnych wierzeń...
Przeczytane:2023-04-30,
Sabina Waszut oddała w ręce czytelników pierwszy tom nowego cyklu "Matki Rzeszy", jak zapowiada wydawca - będzie on odsłaniał obrazy matek i dzieci, uprzedmiotowionych przez nazistowskie przekonania. Pisarka ze Śląska, ponownie sięgnęła po wojenne zagadnienia, o których niewiele, o ile w ogóle się mówi.
W „Sekretnym domu” zabiera czytelnika do dawnego szpitala w Kunzendorfie, gdzie mieści się dom matek, i gdzie Niemki wydają na świat nowe pokolenia aryjskich dzieci. Nieskazitelność rasy, wierność zasadom i oddanie Hitlerowi – to wytyczne, które nie powinny opuszczać głównej bohaterki książki Ruth. Jednak każdy kolejny dzień pobytu, przynosi prawdziwy obraz zaskakujących praktyk i odkrywa nieznane dotąd oblicza nazizmu.
Ta historia trafi bardzo celnie w serce każdej matki. Szokuje, zatrzymuje myśli i przenosi do świata kierowanego ideologią Trzeciej Rzeszy, świata rodzącego cierpienie. „Sekretny dom” to powieść, o której powinno być głośno, aby jej przekaz i świadomość historyczna, mogła trafić do wielu matek, rodzin i kobiet.