Podobno w pracy policyjnej nie ma czasu na rutynę, jednak w życiu zawodowym inspektor Anny Zielewskiej zaczęło wiać nudą. Na szczęście na życie prywatne nie mogła narzekać. Kiedy kilka miesięcy wcześniej poznała Wojtka, nie spodziewała się, że mężczyzna zapełni pustkę w jej sercu i stanie się najbliższą osobą. Zdawało się, że wszystko pędzi ku dobremu, gdy...
Sielankę przerywa informacja o brutalnym morderstwie. Sprawa zostaje przydzielona Annie, która wraz ze stawiającym pierwsze kroki w policyjnym fachu Zbyszkiem Dybieckim stara się rozwikłać sprawę. Jednak ta zbrodnia jest tylko początkiem ciągu tragicznych zdarzeń. Jakby tego było mało, Anna dowiaduje się czegoś, co wywraca jej życie osobiste do góry nogami. Przed nią trudne zadania i niełatwe decyzje.
Mroczny, niepokojący kryminał, który sprawi, że zwątpicie w dobre intencje któregokolwiek z bohaterów. Czy każdy jest tym, za kogo się podaje? Jakie relacje faktycznie łączą poszczególne osoby? Czy można zaufać komukolwiek?
Jest brutalnie, jest krwawo, jest intrygująco. Finał tej sprawy zaskoczy każdego.
Wydawnictwo: Nowoczesne
Data wydania: 2021-12-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 316
Język oryginału: polski
Katarzyna Grzegrzółka „Secretum”
Anna Zielewska narzeka na znużoną pracę w policji, wypełnianie papierków i sprawdzanie obywateli. Tym razem, ku uciesze, popełniono brutalne morderstwo. Anka wraz z oddziałem prowadzi śledztwo, które może być przełomowe w jej karierze. Zagadka się komplikuje, gdy sprawca odbiera tchnienie innym osobom. Zielewska podąża za śladami przestępcy. Na domiar złego, jej życie osobiste stoi pod znakiem zapytania. Trudne decyzje i jeszcze trudniejsze dochodzenie. Czy uda się rozwikłać tajemnicę?
„Swoją uwagę skupiał na młodych kobietach wchodzących do parku. Kierowany żądzami, wypatrywał kolejnej ofiary. Ciężko mu było wybrać tę jedną. Miał duże wymagania, którym nie każda młoda dziewczyna była w stanie sprostać. Po godzinie, ciągnącej się w nieskończoność, wreszcie wypatrzył swój nowy cel”.
Historię czytało mi się przyjemnie, choć w moim odczuciu brakuje rozwinięcia kilku wątków, ale tu już sądzę, że to rzecz gustu i upodobań czytelnika. Zdarzały się też błędy, ale wybaczalne. Od początku do końca zastanawiałam się, kto jest mordercą. Jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się o nim na końcu. Mylenie tropów jest czymś, co lubię, i to udało się znakomicie. Krwawe opisy ofiar przyprawiają o mdłości, lecz poza tym, jest łagodnie. By urozmaicić lekturę, autorka pokusiła się o rozdziały, które wskazują na wczesne dzieciństwo, życie w sierocińcu i motywy działania szaleńca. Oto jak trauma z przeszłości może oddziaływać na teraźniejszość. Polecam dla fanów subtelnych kryminałów. 🙂
Policjantka Anna Zielewska w ostatnim czasie narzeka na nudę w pracy. Niewiele się dzieje. A ona lubi czuć się potrzebna. Ten chwilowy marazm zostaje niespodziewanie przerwany, gdy w mieście dochodzi do brutalnych morderstw. To Anna wraz z nowym kolegą Zbyszkiem Dybieckim zostają przydzieleni do tej sprawy. Mają okazję się wykazać, tym bardziej, że przełożeni oczekują rychłego schwytania mordercy. Ale on jest cwany i nie zostawia żadnych śladów. Sprawa się z każdym dniem coraz bardziej komplikuje i staje się dla policjantów nie lada wyzwaniem. Pierwsze morderstwo pociąga za sobą kolejne, w brutalny sposób są mordowane młode kobiety. W mieście zaczyna rozprzestrzeniać się panika i zaniepokojenie, młode kobiety obawiają się o swoje życie. Inspektor Anna powoli zaczyna również układać swoje życie osobiste, poznaje Wojtka, z którym ma nadzieję stworzyć stabilny związek. Dziewczyna bardzo dobrze czuje się w jego towarzystwie, chłopak staje się jej bardzo bliski. Czy będzie im dane cieszyć się wspólną przyszłością? Czy coś lub ktoś jest w stanie zburzyć ich związek? Do Anny również docierają informacje, które przewracają jej życie do góry nogami. Nie dość, że musi się wykazać w pracy, to jeszcze kolejne problemy ją absorbują. Czy poradzi sobie z nawałem trudnych spraw? Będzie musiała podejmować odważne decyzje, ale jako policjantka jest na to przygotowana ...
Secretum to wstrząsający kryminał, niezwykle brutalny i odważny. Tylko i wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach i mogących znieść widok wszechobecnej krwi. Dla tych, których nie przeraża widok brutalnie i w sadystyczny sposób mordowanych ofiar. Autorka stworzyła bardzo przenikliwą i niespokojną atmosferę, ten czyhający w zaciszu morderca, atakujący z zaskoczenia, wywołuje przerażenie. Nie wiemy kiedy i gdzie atakuje. Musimy być cały czas czujni i przygotowani na zaskakujący atak. Katarzyna Grzegrzółka wykreowała ciekawe postacie, z nutką tajemniczości. Wielu z bohaterów coś przed nami ukrywa, nie mamy pewności czy są tymi, za których się podają. Autorka stawia przed nami trudne zadanie, to my musimy sami z grona bohaterów wyłonić sprawcę. Nie jest to zadanie łatwe i oczywiste. Z każdą chwilą się komplikuje, i zamiast być bliżej chwytania sprawcy, oddalamy się coraz bardziej. Nieustannie są nam podsuwane fałszywe tropy i tylko wnikliwy czytelnik nie pozwoli się wmanewrować i zwieść.
Powieść trzyma w napięciu do ostatniej minuty, finał jest oszałamiający. I wbijający w fotel. W mojej ocenie trudny do przewidzenia. I to jest interesujące w lekturze, że pomimo wielu pewników nic nie jest oczywiste do finału, zagadkowość fabuły na najwyższym poziomie.
Od dzisiaj autorka ma swoje pewne miejsce w mojej domowej biblioteczce. Czekam na kolejne powieści, autorka postawiła sobie wysoką poprzeczkę i jestem przekonana, że kolejne lektury będą również intrygujące i zaskakujące.
Po skończeniu lektury pojawia się myśl, że nigdy nie możemy być pewni, czy ludzie, którzy są wokół nas zawsze zasługują na zaufanie, czy nas nie zdradzą i czy nie odrywają przed nami roli swojego życia. Odrobina ostrożności nie zaszkodzi, a nawet jest wskazana. To taka mała refleksja po tej pełnej grozy i chłodu opowieści …
Duszna i przenikliwa atmosfera, mistrzowsko dopracowana fabuła, doskonale nakreślone postacie i rewelacyjne zakończenie. Usatysfakcjonuje nawet najbardziej wymagającego czytelnika.
Nowa książka, nowa autorka i nowe spotkanie. Udane spotkanie. Pomysł na fabułę co prawda już mi był znany ale ciekawie poprowadzony. Dużo się dzieje, dużo akcji i dużą dawka emocji. Podoba mi się postać inspektor Anny Zielewskiej. Mroczny klimat, opisy brutalnych zbrodni i opisy ciał ofiar, psychopatyczny morderca i zaskakujące, nieprzewidywalne zakończenie. Mam nadzieję, że sugeruje ono, że będzie ciąg dalszy .
Czy macie jakąś normę, po przekroczeniu której możecie stwierdzić, że książka nie jest dla Was?
A może są książki, które już pierwsza strona potrafiły wkraść się w Wasze łaski?
Ta pozycja jest właśnie taką, która robi piorunujące wrażenie od samego początku!
???????????
Ania Zielewska jest młodą panią inspektor, której robota papierkowa totalnie nie leży. Dlatego też, kiedy w okolicy dochodzi do tajemniczego morderstwa, w kobiecie wybucha wulkan endorfin. W końcu będzie mogła wejść do akcji i spełnić się zawodowo. Z zaskoczeniem przyjmuje do wiadomości, że jej ciało nie podziela owego entuzjazmu ? (tak, czekałam na "wyrzucenie" z siebie tych "emocji" ?). Kiedy dochodzenie nabiera tempa, pojawia się kolejna sprawa, tym razem zamordowanej kobiety, której zwłoki nie są już w tak dobrym stanie. Zaczyna się walka z czasem...
Otworzyłam książkę i przepadłam. Dopiero kiedy skończyłam, zorientowałam się, że na jej pierwszej stronie widnieje piękna dedykacja, za którą bardzo dziękuję ??
Książka przemówiła do mnie swoją brutalnością, co jak wiecie, uwielbiam. Ponad to sposób narracji okazał się być strzałem w dziesiątkę! Uwielbiam wstawione rozdziały, w których maleńkimi kawałkami możemy poznawać oprawcę.
Nie zdziwię chyba nikogo, jeśli przyznam, że było mi go żal. Tak, jego.
Ale tyle o złoczyńcy ??
Główna bohaterka została wykreowana w fantastyczny sposób. Nie była idealizowana przez autorkę, a problemy osobiste stanowiły niesłychanie wciągające tło do całej historii.
Ekipa dochodzeniowo-śledcza była realistyczna, a opis sekcji i denatów szczegółowy, co bardzo wpłynęło na tak wysoką ocenę książki.
Śmiało mogę przyznać, że to jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam. Możemy odnaleźć w nim wszystko to, czego wymagamy od dobrej lektury.
Pani Kasiu - od dziś zajmuję pierwsze miejsce w rzędzie Pani fanów.
A Wy, kochani, nie czekajcie! Jeśli tylko nie przeraża Was mroczny klimat okolozwłokowy (tak, słowo Stworzone na potrzebę chwili ?), to koniecznie musicie sięgnąć po te książkę. Obiecuje, że się nie zawiedziecie!
,,Zaciągnął ją do samochodu i zawiózł do swojego tajemnego lokum. Tam zrobił to, co zaplanował wcześniej. Kiedy po paru długich godzinach w pełni zaspokoił swoje żądze, pod osłoną nocy wrzucił ją do rzeki i dokonał wszystkiego, żeby dobrze zatrzeć za sobą ślady... Tymczasem okrutny świat chichotał z radości..."
Jeśli już czytam thrillery, to zazwyczaj wybieram te najlepsze:-) I właśnie to sądzę na temat tej książki. Szybka akcja, tajemniczy bohaterowie i morderstwo doskonałe. Czego chcieć więcej? Książka od początku wciąga jak narkotyk, uzależnia nas od swoich wydarzeń nie pozwalając by ją odłożyć. Wyobraźcie sobie, że dziecko spokojnie śpi w nocy, a ja zamiast z tego korzystać czytałam sobie tą oto pozycję:-) I nie chodzi tylko o to, że działy się tu rzeczy, których nie było w innych pozycjach. Najbardziej interesowali mnie bohaterzy, którzy byli bardziej przebiegli niż lisy. Im bardziej napotykałam skromną postać, tym bardziej ona później okazywała się być wielkim szkodnikiem. Niby chcieli dobrze, pokazywali swoje dobre serce, ale wewnątrz było ono zgniłe jak spleśniałe jabłko, które już zaczęło pracować przemieniając się w fermentującą kupkę o mdłym zapachu pleśni...
Szkoda mi było tych dziewczyn, które zakneblowane bez przytomności oczekiwały swojego wyroku. Później wybudzane mogły modlić się tylko o szybką śmierć. Niewiarygodnie jak wielkie napięcie towarzyszyło czytaniu, tym bardziej, że poznajemy doznania obrzydłej bestii, która zawsze miała wszystko zaplanowane. Chociaż później wiedziałam jaki będzie koniec, to jednak środek bywał bardzo krwawy i bolesny. Nie można tu było ufać nikomu, każdy coś knuł i liczył tylko na własne zyski. To kolejna książka, która pokazuje, że ludzie za wszelkie niepowodzenia życiowe najbardziej obwiniają swoje matki, a wyżywają się na młodych kobietach za ich niepowodzenia. Według mnie doskonały thriller psychologiczny, który ostro da wam do myślenia...
Przeczytane:2022-11-08, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 12 książek 2022, 26 książek 2022, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, Ulubione,
Postępowanie, które uważamy za słuszne i kierujemy je względem innej osoby, niekoniecznie musi być dobrze przez nią odbierane. Zanim zaczniemy działać, zawsze warto skonsultować się z daną osobą, bo być może tego nie chce. W przeciwnym razie może okazać się, że osiągniemy przeciwny skutek od zamierzonego.
Zarys fabuły
W książce spotykamy inspektor Annę Zielewską, która wraz z ekipą śledczych prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstw młodej kobiety oraz mężczyzny. W międzyczasie kobieta dowiaduje się, że jest w ciąży, co dokłada jej kolejnych problemów, gdyż nie ma pewności, czy jej partner taki fakt zaakceptuje. Pojawiają się również sceny dotyczące samego sprawcy, w których opisane są jego motywy, jak i same postępowanie. Liczba ofiar rośnie, a sprawa robi się coraz bardzie zawiła i trudna do rozwikłania. Kto okaże się zabójcą? Co postanowi Anka w sprawie swojej ciąży? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Secretum” autorstwa Katarzyny Grzegrzółki.
Trudne tematy
Autorka w swej książce ukazała, co może doprowadzić odrzucenie dziecka przez rodzica, jakie miało miejsce w przypadku sprawcy. Otóż jego matka oddała go do domu dziecka, bo nie była w stanie utrzymać obu synów oraz domu. Zamiast szukać innego rozwiązania wybrała jedno dziecko do oddania i do tego to mniej grzeczne, co zaowocowało poczuciem wielkiej krzywdy wyrządzonej mu. Zawsze jest, jakiś wybór, natomiast rozłąka powinna być ostatecznością. Kolejnym ważnym tematem poruszonym w powieści jest nieplanowana ciąża oraz to co z nią uczynić. Bohaterka myślała o aborcji, bo nie była pewna, czy jej partner je zaakceptuje. W takich wypadkach decyzja powinna być wspólna i nie wolno domniemywać, jak postąpi ktoś inny, bo nigdy tego nie wiemy, jak na taką wiadomość zareaguje. Te i inne warte uwagi wątki nadają książce bardziej realny i bliższy czytelnikowi charakter.
Kryminał
Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek trafił na tak dobry, mocny kryminał napisany przez rodzimą autorkę, bo jak dotąd z taką precyzją i dokładnym opisem zbrodni spotkałem się u zagranicznych twórców, zwłaszcza u Sharon Bolton. W większości książek tego gatunku mamy do czynienia z dość łagodnymi historiami opisującymi różne zagadki kryminalne. Raczej rzadko spotykamy pozycje zawierające opis działania samego sprawcy i jego uczuć, a także wygląd odnalezionych zwłok. Oczywiście nie każdy lubi mocniejsze historie, niemniej warto po nią sięgnąć, gdyż książka ta na to zasługuje dzięki swemu wyjątkowemu dopracowaniu. Nie ma w niej zbędnych opisów lub zdarzeń kompletnie nic niewnoszących do sprawy.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużym zaciekawieniem dzięki swej sporej nieprzewidywalności oraz sporej dawce emocji wywołującej dreszczyk lub smutek zależnie od wydarzenia. Zakończenie było zaskakujące i trzymające w napięciu, co jest zdecydowanie na plus. Okładka pasuje do treści książki i zdecydowanie przykuwa wzrok dzięki swej mrocznej tajemniczości. Polecam pozycję każdemu, kto chce spróbować rozwikłać zawiłą zagadkę kryminalną, a także poznać świat widziany oczami sprawcy danych zbrodni, a wszystko to obleczone w życiowe problemy poszczególnych bohaterów.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Katarzynie Grzegrzółce.