Czasem własny umysł staje się największym piekłem.
Życie dwudziestoletniego Filipa upływa bez większych zmartwień i problemów. Wprawdzie niedawno stracił miejsce na uczelni, jednak zamierza ponownie dostać się na studia. Nie musi też przejmować się finansami – jako współwłaściciel firmy prowadzonej przez jego matkę, może pozwolić sobie na samodzielne mieszkanie i wiele drobnych przyjemności. Nic nie wskazuje na to, że już wkrótce codzienność, jaką znał, przestanie istnieć… Podstępna choroba, która wydawała mu się czymś odległym i nierealnym, zdezorganizuje całe jego życie, które od tej pory stanie się nieustanną walką o siebie.
Schiza to poruszający zapis autentycznych przeżyć człowieka dotkniętego chorobą psychiczną, a zarazem ważny głos apelujący o tolerancję i pomoc dla tych, którzy każdego dnia zmagają się ze swoimi niewidzialnymi demonami.
Zwiedziliśmy nawet największy kanion w Europie, ale seksu nie uprawialiśmy ani razu. Miałem nadzieję, że na takim wyjeździe nasza namiętność wróci, lecz dla mojej żony było stanowczo za gorąco i zbyt duszno na seks. Zastanawiałem się, gdzie się podziała ta kobieta, która podczas naszego narzeczeństwa chciała się ze mną kochać praktycznie każdego dnia. Postanowiłem udać się w tajemnicy przed nią do seksuologa, bo myślałem, że może to moja wina albo że coś dolega mojej żonie.
W poszukiwaniu lekarza wstąpiłem do prywatnej przychodni na rynku. Niestety, nie mieli seksuologów, za to twierdzili, że mają świetnych psychologów. Uznałem, że lepsze to niż nic. Zarejestrowano mnie do terapeutki, magister Marii P., kobiety, która, jak się później okazało, miała zmienić moje życie na zawsze.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-09-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 204
Język oryginału: polski
Ludzki mózg jest niezwykle fascynującą machiną. Ten niespełna 1,5 kg narząd w przeciągu minuty przetwarza 6 GB informacji, w ciągu dnia pozwala doświadczyć ponad 70 tys. myśli, a prędkość jednego impulsu nerwowego to nawet 400km/h. Niesamowite, prawda? Mózg jednak nie jest doskonały, a każde odchylenie od normy w jego działaniu, może mieć tragiczne skutki.
Jestem schizofrenikiem
"Schiza. Życie ze schizofrenią" autorstwa Pana Walentego Białego wprowadza czytelnika w świat zaburzeń i chorób umysłu. Cała historia to autentyczny zapis choroby i tego, jak wpływa na życie, zarówno osoby której dotyka, jak i najbliższego otoczenia. Książka jest niezwykle dynamiczna, wręcz agresywna w swoim szaleństwie. 200 stron mija w zastraszającym tempie, uświadamiając czytelnikowi, jak naprawdę mało wie o świecie i problemach innych. Historii tej nie umiem i nie ośmielę się ocenić pod względem zachowań bohaterów, czy samego przebiegu choroby, gdyż nie mam ku temu odpowiedniej wiedzy. Mogę jednak powiedzieć, że to co działo się z Filipem oraz jak jego najbliższe otoczenie na to reagowało były dla mnie szokiem. Wielu aspektów nie mogłam zrozumieć, masa innych wywoływała we mnie oburzenie i złość. Jednak nieustannie, jak uzależniona, pochłaniałam kolejne zdania, wsiąkałam w ten tragizm. Proste, krótkie zdania sprawiały, że czułam się jakbym autentycznie brała udział w tym szaleństwie, pobudzały moją ciekawość i jednocześnie wzmagały uczucie dyskomfortu psychicznego. Tym, co poruszyło mnie do głębi było zakończenie. Gdy po odłożeniu książki zdałam sobie sprawę ile lat życia bezpowrotnie może wydrzeć choroba, byłam w szoku. "Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, Aż się zepsujesz."
Podsumowanie
Czasem trzeba się zatrzymać i pochylić nad drugim człowiekiem. Nie jesteśmy świadomi, jak wiele osób cierpi w ukryciu, nie mogąc sobie poradzić z własnym umysłem. Bo to on kieruje, on decyduje o życiu w radości lub długoletnich mękach. Książka "Schiza. Życie ze schizofrenią" uczy czym tak naprawdę jest schizofrenia oraz uświadamia jak niewiele trzeba, żeby przegrać swój los. Filip dał radę, jednak do końca swych dni będzie walczył. Jest jednak masa osób, które nie miały tego szczęścia. Warto więc bacznie obserwować ludzi obok i chcieć zauważyć ich problemy. Polecam tę książkę jako kubeł zimnej wody i pouczenie dla każdego.
Przeczytane:2020-12-02, Ocena: 4, Przeczytałem,
„Czasem własny umysł staje się największym piekłem”.
Nigdy nie wiadomo kiedy i kogo zaatakuje ta podstępna choroba. Schizofrenia. Filip ma dwadzieścia lat i całe życie przed sobą. Jego życie do tej pory przebiegało bez większych zmartwień czy trosk. Nie martwi się finansami. Razem z matką prowadzi dobrze prosperującą firmę. Wynajmuje kawalerkę, ponownie próbuje dostać się na studia. Lubi imprezować, dobrze się zabawić ze znajomymi, alkohol leje się strumieniami. Poznaje dziewczynę z którą planują wspólną przyszłość. Na świat przychodzi ich syn. Jego życie, zaczyna się nagle bardzo komplikować. Nie może dogadać się z żoną, szuka pomocy. Przez przypadek trafia do psychoterapeutki, która w jego umyśle wyrządzi więcej szkody niż pożytku. Wkrótce jego życie całkowicie się zmieni, a on będzie toczył nierówną walkę z chorobą, ze sobą samym, swoim demonami.
Poruszający, bardzo przejmujący i bolesny obraz autentycznych przeżyć człowieka dotkniętego chorobą psychiczną. Akcja powieści toczy się bardzo dynamicznie, niesie ogromne bardzo zróżnicowane emocje. Fabuła odkrywa przed nami niepokojące zachowania człowieka, którego coraz silniej obłapiają macki choroby. Autor ukazuje nam szczerze i bardzo realnie, zmagania człowieka z chorobą, samym sobą, lekarzami, którzy zamiast leczyć szkodzą. Jest to bardzo przejmujący obraz. Ciekawie wykreowani bohaterowie, autentyczne, zwyczajne osobowości. Narracja toczy się z perspektywy Filipa – człowieka dotkniętego chorą psychiczną. Dokładnie widzimy z czym ten młody mężczyzna musi na co dzień się zmagać. Znamy jego myśli, uczucia, nieustającą walkę o siebie samego. Widzimy jego ból, niemoc, przerażenie, smutek. Dążenie do próby akceptacji i normalnego życia z chorobą. Czy polubiłam Filipa? Nie mam na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Jest to chory człowiek, którego zachowanie nieustannie się zmienia, jest bardzo niestabilny, raz wyciszony, za chwilę nadpobudliwy, wręcz agresywny. Jest po prostu chory…
Przejmujący obraz człowieka dotkniętego schizofrenią. Emocjonalna, zaskakująca, bardzo autentyczna historia. Nie jest łatwą i przyjemną lekturą. Niesie przesłanie i apel o tolerancję, rozumienie, pozbycie się wszechobecnej znieczulicy i obojętności. Polecam, takie książki są bardzo potrzebne.